Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
zwei_kresken wrote:Nie martw się, starczy miejsca dla nas wszystkich
Ja się wkręcę do personelu, a potem Was po cichu powypuszczam Albo wdrożymy niezawodną, nową terapię dla nerwicowców - luz w dupie oczywiście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 18:05
-
jusstyna wrote:Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o spojrzenie na mój wykres i skomentowanie czy coś może z tego wyjść w tym cyklu?
Widzę tu wynik badania serca EGK
Interpretacja wyniku zależy od wielu czynników, z których najważniejsze to częstotliwość uprawiania , stosowane dopalacze cyklu i odwiedziny Aleksis w odpowiednim czasie.
Wynik ten może pokazywać przyszłe tętno małego dzieciątka
zwei_kresken, mar, lauda. lubią tę wiadomość
-
jusstyna wrote:Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o spojrzenie na mój wykres i skomentowanie czy coś może z tego wyjść w tym cyklu?
Wygląda też trochę jak lecący Concorde. Co prawda wycofali je z użycia wiele lat temu, ale nadal zachwycają śmiała linią nadwozia.
Oby wykres leciał już tylko tak wysoko, a na pokładzie podawali zielony groszek w każdych ilościach!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 18:14
mar, lauda., przyszła mama:) lubią tę wiadomość
-
jusstyna wrote:Hej dziewczyny. Poprosiłabym was o spojrzenie na mój wykres i skomentowanie czy coś może z tego wyjść w tym cyklu?
Popatrzyłam. Teraz łap komentarz:
Twoj wykres to zielony ninja laser. A ponieważ to zielony laser, to możesz spodziewać się niespodziewanego. W każdej chwili.
http://www.iv.pl/images/64018321370337333464.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:59
mar, Eva82, zwei_kresken lubią tę wiadomość
-
nija laser wymiata
a a sobie zmieniłam dzisiejszą temp. bo wczoraj miałam małe pochlej-party ze znajomymi, co mi kompletnie z głowy wypadło więc te 37 stopni pewnie trochę naciągane... ale u Ciebie lauda pięknie się trzyma temp. porównaj sobie z poprzednimi swoimi wykresami, niektóre kobitki mają zawsze taką drugą fazę ale inne nie więc najlepiej porównać swoje wykresy i jeśli wcześniej tak nie miałaś to na bank jakieś zieloności się tu szykują! -
Niespodzianka od układu krwionośnego oraz limfatycznego mnie poparła...
http://www.iv.pl/images/51115758756518274390.jpg
lauda. wrote:Odpisałabym lasce, żeby nie szalała, bo ciąża potrwa jeszcze min.8 miesięcy, więc spokojnie może potwierdzić w poniedziałek.zwei_kresken, Matleena lubią tę wiadomość
-
Całkiem mi wysiadł luz w dupie.
Boli mnie ciągle ten brzuch przy wrednym Ridżu i to boli bardzo. Żrę No-Spę garściami, ale puszcza tylko na chwilę albo jedynie staje się lżejszy przez jakiś czas. Paracetamol nic nie daje. Tylko alko trochę pomaga.
I wątróbki lecą. I słaba jestem.
Bywały intensywniejsze Ridże. I bywały bolesne. Ale dawno nie były aż tak bolesne
Noż rwa kulszowa! Zaczęłam sobie wkręcać, że może mi coś jeszcze wykryją poza PCOS i towarzyszącymi mu atrakcjami i już mi się wszystkiego odechciało. Jeszcze się wkurzam na siebie za ogólne życiowe nieogarnięcie.
Wygadałam się, no.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:29
-
zuzzi wrote:Całkiem mi wysiadł luz w dupie.
Bywały intensywniejsze Ridże. I bywały bolesne. Ale dawno nie były aż tak bolesne
Mi raz na kilka lat zdarzała się taka masakra. No a ostatni raz po 99 dniach budowania endometrium. Ale wątróbki mnie ominęły, kilka skrzepów, ale nic emocjonujacego...
-
Hej, bez marudzenia - widać, żeś umęczona przez Ridżysko. Pozytyw jest taki, że alkohol pomaga w tym trudzie, więc pij dziewczyno jak lekarstwo - bez żadnych wyrzutów sumienia. I nie zamartwiaj się. Na zamartwianie się tracimy tyle energii, lepiej żyć póki co w błogim przekonaniu, że wszystko jest okej.
Nooo mała... uszy do góry. Ridż zaraz Cię zdradzi i wszystko wróci do porządku.
zuzzi wrote:Całkiem mi wysiadł luz w dupie.
Noż rwa kulszowa! Zaczęłam sobie wkręcać, że może mi coś jeszcze wykryją poza PCOS i towarzyszącymi mu atrakcjami i już mi się wszystkiego odechciało. Jeszcze się wkurzam na siebie za ogólne życiowe nieogarnięcie.
Wygadałam się, no.Maczek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZuzzi, z tą nospą nie przesadzaj, bo ona baaaardzo obniża ciśnienie. Z tego też m.inn. możesz być osłabiona.
A na ból nie próbowałaś przypadkiem zażyć Buscopan? Mnie nospa nie pomaga przy silnym bólu, a buscopan tak i zaczyna działać znacznie szybciej.
E tam życiowe nieogarnięcie - Ridż przez Ciebie przemawia i tyle
zuzzi wrote:Całkiem mi wysiadł luz w dupie.
Boli mnie ciągle ten brzuch przy wrednym Ridżu i to boli bardzo. Żrę No-Spę garściami, ale puszcza tylko na chwilę albo jedynie staje się lżejszy przez jakiś czas. Paracetamol nic nie daje. Tylko alko trochę pomaga.
I wątróbki lecą. I słaba jestem.
Bywały intensywniejsze Ridże. I bywały bolesne. Ale dawno nie były aż tak bolesne
Noż rwa kulszowa! Zaczęłam sobie wkręcać, że może mi coś jeszcze wykryją poza PCOS i towarzyszącymi mu atrakcjami i już mi się wszystkiego odechciało. Jeszcze się wkurzam na siebie za ogólne życiowe nieogarnięcie.
Wygadałam się, no. -
lauda. wrote:Zwei, nie widzę tego obrazka od Ciebie... A bardzo chciałabym zobaczyć.
Czasem się wyświetla, czasem nie...
http://vignette1.wikia.nocookie.net/vampirediaries/images/3/31/Homer-Simpson-the-End-is-Near.gif/revision/latest?cb=20131030011709lauda. lubi tę wiadomość
-
Ja też nie wytrzymałam:
https://ovufriend.pl/forum/starajac-sie-ogolne/temperatura-w-pochwie-jak-to-jest,4407,1.html?sd=1lauda. lubi tę wiadomość
-
zaprośmy Niespodziankę tutaj do nas hehe
zuzzi i tak masz dobrze, że nospa Ci pomaga... przyłóż sobie gorący termos - to pomaga;) polecam też herbatę z krwawnika i melisę.
Ja mam endometriozę więc jak przychodzi Ridżu to potrafię leżeć na podłodze w wc w pracy i wyć z bólu, brać dwa ketonale na raz i czekać aż trochę odpuści żeby przemieścić się gdzieś indziej, najcześciej biorę wtedy urlop na żądanie, potem się kończą więc dostaję zwolnienia lekarskie - w pracy już się przyzwyczaili, że raz na miesiąc mnie nie ma. Tak średnio raz na trzy miesiące trafiam do szpitala podczas @ i mnie podłączają pod rozkurczową kroplówkę.
Boję się bo czuję, że to już nadchodzi... a czytam tutaj po Waszych wpisach, że Ridź jest jakiś niewyżyty i okrutny w tym miesiącu więc i mnie pewnie też nie oszczędzi. -
Yhymmm... ^^
Jeszcze parę kwiatków znalazłam, np. taki:
http://www.iv.pl/images/59070876455929216942.jpg
Tiaaa, namiocik. Durne jedne koleżanki jej nie wytłumaczyły
http://www.iv.pl/images/53042306123528617557.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:57
mar, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Lauda, dzięki :* Chlusnęłam sobie lufę żołądkówki z zamrażarki, a mężu leci po wino do osiedlowego. Będę się leczyć.
Amelcia wrote:Zuzzi, z tą nospą nie przesadzaj, bo ona baaaardzo obniża ciśnienie. Z tego też m.inn. możesz być osłabiona.
O masz, nie wiedziałam. Chociaż nie wydaje mi się, żebym miała obniżone ciśnienie.
Amelcia wrote:A na ból nie próbowałaś przypadkiem zażyć Buscopan? Mnie nospa nie pomaga przy silnym bólu, a buscopan tak i zaczyna działać znacznie szybciej.
Ej, pierwsze słyszę o takim specyfiku. Zaraz się douczę z neta, co to takiego.
Amelcia wrote:E tam życiowe nieogarnięcie - Ridż przez Ciebie przemawia i tyle
Wredny Ridż Ale ogarnąć się i tak muszę. Studia skończyłam, w domu siedzę, będzie tego już, do jakiejś roboty trzeba iść...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2015, 19:56
lauda., Amelcia lubią tę wiadomość
-
mar wrote:Ja mam endometriozę więc jak przychodzi Ridżu to potrafię leżeć na podłodze w wc w pracy i wyć z bólu, brać dwa ketonale na raz i czekać aż trochę odpuści żeby przemieścić się gdzieś indziej, najcześciej biorę wtedy urlop na żądanie, potem się kończą więc dostaję zwolnienia lekarskie - w pracy już się przyzwyczaili, że raz na miesiąc mnie nie ma. Tak średnio raz na trzy miesiące trafiam do szpitala podczas @ i mnie podłączają pod rozkurczową kroplówkę.
Boję się bo czuję, że to już nadchodzi... a czytam tutaj po Waszych wpisach, że Ridź jest jakiś niewyżyty i okrutny w tym miesiącu więc i mnie pewnie też nie oszczędzi.
Ja pierdzielę... Nie no, tak źle to ze mną nie jest. Współczuję