Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Proszę mnie tu nie straszyć rakiem , bo ja i raka mózgu już miałam wkrecajac sobie przeróżne choroby , także wprawę mam i to nie to :p hahah a co do jadu to trzeba byłoby go podgrzać bo tylko ciepłe mi pomaga i teraz jest odrobinę lepiej, może to było złudne odczucie ale jednak .
stacey lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyej jaki hormon może odpowiadać za małe syfki i na dekoldzie i szyi? zawsze miałam idealną cerę.
kilka miesięcy temu za uszami i na szyi mam takie grudki, jakby głębokie syfki, ale nie da się z tym nic zrobić. teraz mnie wysypuje na cycach. i się zastnawiam
wolę żeby mi czarownice poczarowały a nie wydawać kasę na badania
zmieniłam kolczyki w zasadzie ,ale są tytanowe więc nie powinny uczulać. -
saxatilia wrote:co zaś mam pocałować? to jakiś rodzaj pytonga?
Stuła? Hmmmm, to to coś od stułejki?
Ja dziś po raz pierwszy zarzuciłam glutaminę na jelitka- wzięłam na początek smakową- owocki jagodowe. Mniam! Wypiłam pół litra- szczanie w nocy gwarantowane!
Uderzam w kimę.
-
nick nieaktualny
-
Ja od kiedy trafiłam do szpitala i były takie cyrki to zaczęłam popalać, wcześniej paliła jak smok aż do momentu podjęcia decyzji o staraniach o dziecko. Teraz tak jak pisałam zdarza się szczególnie do alko . Może czasami właśnie trzeba mi bylo takiej odskoczni i pewnie za jakiś czas całkowicie z tym skończę tak jak wcześniejsaxatilia wrote:ja muszę włosy wysuszyć i się nad suszarką zastanawiam, ale w sumie późno już
pójdę zakurzyć.
palicie fajki?
ja w ciązy rzuciłam prawie całkowicie
stacey lubi tę wiadomość
-
Nie palę ale ostatnio piję.
Randka udana. Byliśmy na antmenie. Zabawny film. A potem jeszcze walnelismy piwo na rynku
odrobinacheci lubi tę wiadomość
-
Frytki... Gdybym teraz zaczęła je robić, mój mąż chyba by się ze mną rozwiodl. Nie dość, że nie śpię juz że dwie godziny, to wylazlam na balkon i wietrze się. A tyle mogłabym w domu zrobić: łazienkę wyszorowac, podłogi wyszorowac i wypastowac. Frytki pokroić i usmażyć...
Co do papieroskow: nigdy nie nauczyłam się palić i nigdy nie marzyłam, popalalam itp. Strasznie śmierdzący nałóg! I drogi.
Ale jak mawia mój dziadek, skarbnica mądrości i przysłów, każdy człowiek w swoim życiu musi robić coś na P. Mnie dostalo się w pakiecie picie z mało ekonomicznym organizmem. Dużo mogę
-
Kiedyś to mnie jeszcze było stać na papierosy, teraz tylko na alkohol

Tempka w dół, chyba jednak wstrzymam się ze szczaniem przynajmniej do poniedziałku i poczekam na rozwój wypadków. W moim wykresie chyba się bateryjka wyczerpuje
-
Nie śmiej się, u mnie zwykle nie spada nawet w dniu Ridżakatastrofa wrote:Heh no fakycznie w dol,normalnie lec na leb na szyje

Więc to jest poważny spadek.
katastrofa lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Nie śmiej się, u mnie zwykle nie spada nawet w dniu Ridża
Więc to jest poważny spadek.
Ja się nie śmieję. Pamiętasz moje dwa przedciążowe wykresy, które wyglądały na absolutnie ciążowe?
Nic pochopnie. Czekamy i delektujemy się niewiedzą oraz winem
-
Parę razy w życiu zdarzyło mi się zapalić, ale ten nałóg w ogóle mnie nie pociąga. Jest drogi i śmierdzący. Teraz na P zostało mi "pierdolenie od rzeczy" ale mormlanie to piję i lubię iść na imprezę, znieczulić się z koleżankami, a następnie około 3 w nocy zadzwonić do małża z "ale pszyjedzesz do mie"

Teraz został tylko Lech free i kefir, ale nie wiem ile musiałabym wypić żeby zadziałało -
Kasia, jak ostatnio jechaliśmy na weekend z małżem, to dziabnęłam kefir. Jeden, ok. 300 ml. Podziałało tak wspaniale, że przeszłam od razu do fazy "dzień po" i rzygałam w pięknej, hotelowej łazience

Wczoraj tak strasznie mi się chciało napić takiego chłodnego prosecco, lidlowego. Albo białego semi sweeta jakiegoś. Albo martini z kosteczką lodu i plastrem cytryny.
-
Haha Lauda to ja tak nie chce. Dzień po zawsze obiecywałam sobie, że ostatni raz tyle wypiłam

Teraz kiedy nie piję, a czasami po party widzę jak mąż zdycha to są momenty, kiedy myślę, że dobrze jest nie pić
Prosecco...marzenie. Jedna lampka by mi starczyla 
-
Kutwa dzisiaj znowu się czuję jakby przejechał mi po klacie walec. Wszystko mnie boli bo tak naprawdę nie wiem co mnie boli
wybrałam się nawet do lekarza rodzinnego a tam urlop do 14 sierpnia, jest niby zastępstwo ale będą mogli przyjąć mnie dopiero we wtorek więc podziękowałam
na wieczór wybiorę się chyba na sor.
stacey lubi tę wiadomość
-
To jest właśnie jedna z tych rzeczy, które przemawiają za nieposiadaniem dzieci- nie ma 9 miesięcy abstynencji, a przecież potem nie wychlejemy z Małżem butli prosecco duszkiem, bo ktoś trzeźwy przy dziecku musi być, żeby nie wylądować w głównym serwisie informacyjnym...
Po co mi ten brak alkoholu, pryszcze, włochy na ciele? Po co my to robimy?
Żeby potem nie spać po nocach przez 24 lata?
Chyba mi prog spada
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH










