Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Niby tak, ale wirusy są niebezpieczne dla fasolek i lepiej unikać. Wiadomo, jednej nie zaszkodzi a u innych będzie źle, niestety mnie opryszczka lubi"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnyYousee wrote:Niby tak, ale wirusy są niebezpieczne dla fasolek i lepiej unikać. Wiadomo, jednej nie zaszkodzi a u innych będzie źle, niestety mnie opryszczka lubi
-
Podwiązać? Szybkie aborcje?
Nawet nie wiem, jak skomentować takie wyznania. Strasznie mi kontrastują z moimi instynktami, poglądami i tym, że tu są same pragnące zajść w ciążę/zaciążone po świadomych staraniach. Aż mnie to razi.
To faktycznie Ci się poprzestawiało.Blondik lubi tę wiadomość
-
saxatilia wrote:A ja myślałam że jak sie zajdzie w ciążę to amen i nic sie nie da zrobić
Kolezanki dokonywaly aborcji od razu.nawet nie sadzilam ze poronienia są tak częste. To byla fikcja.
Sama sie kiedys zastanawialam co zrobie jak wpadne. Zmienia się to. Ja ostatnia o której ktolokwiek by pomyślał że jej sie zmieni i zachce dziecka. Pół roku temu chcialam nielegalnie sie podwiazac
EDIT:
wyciągnęłam termometr i nawet nie zanotowałam temperatury z wrażenia, bo tam rdzawo! Klasyczna zardzewiała poronna krew. Zapakowałam do torebki Alwaysy Nocne Superstatki Kosmiczne i wzmocnioną Nospę.
Blacimirku- następnym razem o Ciebie zadbamy, dzięki, że byłeś z nami jeszcze przez weekend i dałeś się matce zrelaksować, a Ridża sprowadzasz dopiero w tygodniu. Do zobaczenia za dwa cykle!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 05:31
Katarzyna87, lauda., olencja, Blondik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyObracalam sie w takim środowisku koleżanek.
A nie chcialam absolutnie dzieci ze strachu ze stworze taka sama rodzinę jak ja mialam. Tylko doszlam do wniosku, że moja mama jest zupełnie inna. Jest życiowo nieporadna. Ja mam zawód i nie zafunduje dziecku głodu eksmisji braku ojca bezdomnosci i wszystkiego czego ja sie musialam nauczyć.
Wiecie jakemam wyrzuty sumienia z tego podwiazania? Babcia mi powiedziała ze to bog mnie pokaral tym poronieniem za to, ze nie lubie dzieci i ze nie wie czy to wystarczy.
-
Babcie masz hardcorową nie co. Żadna kobieta pragnąca dziecka nie zasługuje na poronienie obojętnie czy lubi dzieci czy nie. Ja lubię swoje dziecko i kocham je nad życie za cudzymi dziećmi nigdy nie byłam ale nie uważam że muszę uwielbiać wszystkie żeby być matką. Matka ma dbać przede wszystkim o swoje dzieci nie o cudze. Saxa mam nadzieję że babcia więc cie nie będzie raczyć takimi mądrościami.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Starego niczego nie nauczysz...tak to jest. Najlepszà radą jest izolować się od takich ludzi i nawet nie wchodzić w dyskusje. Szkoda nerwów bo i tak niczego nie udowodnisz. Każdy ma prawo zmienić zdanie..jednym wydaje się, że dziecko jest im zbędne, inni go pragną a jeszcze inni go chcą dla pozornego ratowania związku lub kaprysu bo w mediach taka moda na ciąże itp. Do świadomego pragnienia dziecka się dorasta ale czasem myślę, że powinni robić kobietom ostre testy psychologiczne jak małym dzieciom testy gotowości szkolnej.
Basik122, saxatilia, D-dawna, Blondik, odrobinacheci lubią tę wiadomość
DAWID 03.09.2015 Nasz Cud
ZUZIA 12 tydz [*] 13.08.2016 Nasz Aniołek
BĄBELEK termin 11.10.2017rośniemy
Pessar w 27 tc- wytrzymaj -
Ja nie widzę powodu dla którego miałabym oznajmiać niektórym osobom faktów z mojego życia np ciąży. Traktuj taką babkę jak powietrze i już. Samotność dla niej to największa kara...DAWID 03.09.2015 Nasz Cud
ZUZIA 12 tydz [*] 13.08.2016 Nasz Aniołek
BĄBELEK termin 11.10.2017rośniemy
Pessar w 27 tc- wytrzymaj -
Katastrofa- dzis jej sie przesunelo,byc moze jeszcze nie nadejszla,ale wczoraszy test owy- negatyw jak sie paczy
kurde,nie mam zadnych boli Aleksisowych,bagienko z rana splynelo,a to dopiero 2 cyklu na dongu:/ buuu
kiedys ja czulam a teraz nie,wroc moja pani do mua!! -
Co racja to racja, starych ludzi już się niczego nie da nauczyć jeszcze tak zapatrzonych w siebie
Ja mam takich sąsiadów zapatrzonych w siebie że dzieci nie utrzymują z nimi kontaktu nawet reszta rodziny nie jest chętna do spotkań z nimi. Ja to ich omijam szerokim łukiem i mam spokój i ludzi którzy grają mi na nerwach też.
-
nick nieaktualny
-
Mój mąż ma taką jedną ciotkę tercjankę , codziennie w kościele siedzi i interesuje się życiem wszystkich dookoła. Mówi ,że ta urodziła chore dziecko bo zostawiła męża kościelnego (alkoholika) , nie patrzyła na to ,że wiek grał tu największą rolę. Inna poroniła bo dziecko było bez ślubu zrobione. Inna urodziła martwe dziecko bo do kościoła nie chodziła. A jeszcze inna nie mogła mieć dzieci bo o in vitro myślała. Ta ostatnia dziecko urodziła a wspomniana ciotka jest bezdzietna. Tak się zajęła życiem innych ,że przekwitla w wieku 35 lat i mąż ślubny, kościelny ją zostawił dla siostry zakonej:p Teraz jest jeszcze gorsza a rodzina oddaliła się od niej. Taka karma. Każdy w jakimś stopniu odpowiada za swoje czyny
-
Ja ogólnie w rodzinie mam parę osób które omijam szerokim łukiem ale z dziadostwa mam już tylko jedną babcie która takich mądrości nie prawi. Za to mam dwie ciotki których nie trawię i szwgierkę i jej męża których poprostu nie da się słuchać bo wyżej srają niż du... Mają
W każdej rodzinie znajdziesz takie przypadki.
-
nick nieaktualnyMoja babka tez w kościele sie zarliwie modli a diabły za skóra. U nas to w ogóle wszystko pod publikę byle sąsiedzi myśleli, że jest cudownie i zazdroscili a w domu niech sie gnoj dzieje.
Ja do kościoła nie chodze, slubu na razie nie mam potrzeby brać i za to jestem czarna owca. Jeszcze na dodatek jej ulubiona wnusia mezatka zaszla w ciaze prawie rowno ze mną wiec ma sie babka kim cieszyc.i tak dala mi do zrozumienia ze jej dziecko jest wazniejsze niz moje bo ślubne.
Po wizytach w domu jestem tak wkurwiona i bezradna ze rycze i obiecuje sobie ze nigdy tam nie wroce. -
olencja wrote:Katastrofa- dzis jej sie przesunelo,byc moze jeszcze nie nadejszla,ale wczoraszy test owy- negatyw jak sie paczy
kurde,nie mam zadnych boli Aleksisowych,bagienko z rana splynelo,a to dopiero 2 cyklu na dongu:/ buuu
kiedys ja czulam a teraz nie,wroc moja pani do mua!!
Moja babcia też ponoć była niezła zaraza. Mojej mamie życzyła chorego dziecka bo mój tato jej się nie podobał. Brat urodził się z 6 palcami u jednej ręki,mama do tej pory to wspomina choć palec został usunięty w wieku 3 lat.Na szczęście nie dane było mi ją poznać bo urodziłam się po jej śmierci. Babcia od taty strony też nie była taką prawdziwą babcią bo mama się z nią po sądach ciągała,dopiero na starość przyszła prosić o przebaczenie...Ech...
Po moim katarze ani śladu,nie wiem o co chodzi bo wczoraj nieźle dał mi popalić,dziś zostało tylko podrażnienie pod nosem i sterta chusteczek.
Za to zbudziłam się z tak strasznymi zawrotami głowy,że aż się boję.Już jak w łóżku usiadłam to zauważyłam,że coś nie halo,a jak wstałam to prawie się w drzwi nie zmieściłam:/ Chyba wolałabym ten katar przynajmniej wzięłabym tabsa i po sprawie ,a na zawroty głowy chyba nie ma tabletki:/ Akurat dziś moja mam przyjeżdża do Polski,pół roku jej nie widziałam,a tu takie jazdy z beretem:/Jeszcze muszę w auto wsiąść :/Ech mi to zawsze musi coś dolegać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 09:49
Hatfe lubi tę wiadomość