Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem zdania ,że jak ktoś nie jest za in vitro i do niego nie zamierza nigdy w życiu podejść niech nie zabiera szansy tym co ją mogą dostać. To tak samo jakbym ja teraz strajkowala przed jakakolwiek reanimacja i mówiła ,że po co ratować jak Bóg przecież tak chciał i właśnie go zabiera do siebie. Po co leczyć nowotwór, wycinać go jak to przecież "prezent z góry". Po to medycyna idzie do przodu aby ułatwiać nam życie , więc nie widzę sensu cofania się do średniowiecza. A babcie ze zdjęcia robią szumu jakby to ich mieli zapladniac, klonowanie albo ujj wie co. A co do zarodków to nikt ich nie zabija , nie wyrzuca na śmietnik ,więc nie wiem po co tyle szumu. Mrozenie jest hibernacją i dla mnie nie ma znaczenia ,czy komórki będą siedzieć u nas, w moich jajnikach i męża jądrach czy w klinice. Tam przynajmniej przetrwają i będą miały szansę na życie , a u nas tylko się mogą zmarnować, przez alkohol, złe żarcie , złe ubrania, złe środowisko, które nas otacza , całą tą chemię , pestycydy , spaliny i inne gówna :p nie mówiąc już o tym ze wiek tez robi swoje, czas nieubłaganie ucieka, komórki się kończą, a prezentu z góry jak widać jeszcze nie dostałam. W takim razie jak taki jest plan ja zamierzam go zmienić, po to mam wolną wolę ,która dostałam z góry. Ja wybieram i ja decyduję a sądzić będę mnie tam na górze , ludziom nic do tego ,szczególe tym co ich to nie dotyczy.
saxatilia, Katarzyna87, Emma80, odrobinacheci, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
Basik122 wrote:W sumie to śmieszne ale ją niestety znam młodsze wersje tych babć. Już nie chodzi o samo in vitro ale o ogólne podejście do starań o dziecko."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wrote:To chyba ja
-
Morwa:D ajlowju:D
nie no smiechem zartem,dupa gust,kazdy ma swoje poglady i kazdy ma prawo je zmieniac jak choragiewka,byleby nie wpier&^%alał sie w cudze zycie
dla mnie invitro ma jedn wade- hormony ktore w siebie trzeba pakowac i tylko to mnie powstrzymuje z hurraoptymizmem
nie od parady rok wyciagalam sie z hormonalnego gowna,zeby teraz w nie wrocic:/ -
To decyzja indywidualna, mogę się nie godzić i wyłuszczać swoje stanowisko ale każdy ma swoje sumienie i nie mnie to oceniać."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Też jestem katoliczką. In vitro w ogóle nie biorę pod uwagę nie tylko z powodu wiary. Inne aspekty tego zagadnienia bardziej do mnie przemawiają.
Ale wiecie, jak ktoś Wam mówi, że jest katolikiem, a tlamsi Was, zabija radość, rani, straszy Bogiem, czy opowiada brednie o boskiej karze, to lepiej niech zamknie paszcze, zamiast nią klapac i wnikliwie jeszcze raz przeczyta sobie Biblię, choćby sam Nowy Testament.
Paskudnym hipokrytom mówimy nie, a wiara polega na czynach, a nie tylko klapamiu ozorem. W samej Biblii jest w wielu miejscach napisane, że źle jest robić tak, jak chociażby wspominane tu babcie.
No ale jak ktoś herezje uprawia, jednocześnie głośno krzycząc, że jest katolikiem, to zwykle do takiej jednostki niewiele już docieraWiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2015, 12:52
Morwa, Katarzyna87, Blondik lubią tę wiadomość
-
olencja wrote:nie od parady rok wyciagalam sie z hormonalnego gowna,zeby teraz w nie wrocic:/
nie jestem samolubna ,wiec trochę pocierpieć mogę aby osiągnąć swój cel, no ale każdy ma jak widać swoje zdanie. Jak "doczekam się" kiedyś nowotworu to nie podejmę się chemii będę wolała palić trawę, pić tanie wina aby wykończyć dziada albo siebie. Przynajmniej miło zleci mi ostatni mój czas i nie będę musiała oglądać szpitalnej sali i płaczu moich bliskich
-
nick nieaktualny
-
olencja wrote:i dobrze,bo chemia nie leczy raka,tylko kieszenie firm farmaceutycznych:D
Gdybym nie korzystała z dobrodziejstw firm farmaceutycznych, to któregoś dnia zasnęłabym na wieki bez euthyroxu. Nie miałam takich owulacji na Dongu, jak mam na metforminie. Niedługo - mam nadzieję- zostawię kilka tysięcy zł producentowi Clexane, jeśli uda się zajść i potrzymać trochę ciążę. Wiele zdrowotnych problemów udaje mi się załatwić w sposób naturalny, dietą i naturalnymu suplementami, ale widać, że ananasem ciąży nie utrzymamTakże nie ma się co zarzekać- będziecie miały kilkuletnie dziecko i widmo raczyska, to chwycicie się wszystkich sposobów, żeby jeszcze trochę je wychować
Ale od leczniczej marychy warto zacząć terapię
Katarzyna87, Maczek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja byłam zaszokowana wypowiedzią gina w tv. Jest lek na raka piersi (jak się nie myle), jest na świecie używany i daje dobre efekty bez mastektomi, ale w polsce ginekolodzy nawet nie mówią o nim pacjentkom, bo i tak nikogo na ten lek nie stać, a o regundacji można zapomnieć. I teraz pytanie ''co to ma kosztować?" Człowiek w chwili zagrożenia życia robi wszystko by się ratować, a firmy farmaceutyczne to wykorzystują...
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
saxatilia wrote:zwei cholera jasna miałam miesiąc temu 4 pełne opakowania clexany 40 do oddania po pacjentce ;/ kilka ladnych stówek
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny