Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
zwei_kresken wrote:Będę robiła badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego, ale i tak dostałam heparynę na rozrzedzenie krwi. Najprawdopodobniej mam zbyt szybko krzepnącą krew i zarodek po zagnieżdżeniu jest odcinany od mojego krwiobiegu, od zasilania, to tak w uproszczeniu.
Moja kumpela tak miała...a chyba też dlatego, że ona rh-, a małż rh +; 3 razy poroniła, w międzyczasie urodziła córkę, a po leczeniu napro i wydaniu w..pytonga kasy, doczekała się bliźniaków... nadzieja umiera ostatnia...staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Zwei czekam
zwei_kresken lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
zwei_kresken wrote:Będę robiła badania pod kątem zespołu antyfosfolipidowego, ale i tak dostałam heparynę na rozrzedzenie krwi. Najprawdopodobniej mam zbyt szybko krzepnącą krew i zarodek po zagnieżdżeniu jest odcinany od mojego krwiobiegu, od zasilania, to tak w uproszczeniu.
A na owłosioną głowę spróbuj płukanek z pokrzywy i skrzypu polnego. Nieżadnych tabletek tylko naparów z ziół i bezpośrednio na glace. Efekty nie są odrazu zauważalne ale warto spróbować bo mnie i mamie bardzo pomogło. -
Olencja wytłumacz mi proszę co z Tobą jest? Piszemy o fajnym seksie w rożnych miejscach, marudzisz że Twój nie chce, że nie to libido bla bla bla
Potem ze jest ponury, sztywny, że nie da się z nim koni kraść
Jak się wypowiedzialam o mieszkaniach to mnie zjechałaś - sorry popyt podaż. Nie podoba się w Waw bo za drogo, zmień miasto. Nie chcesz mieć pętli na szyi w postaci kredytu to kup mieszkanie i najmij je komuś. Będziesz mieć kasę na swój najem i opłatę za kredyt z nowego.
Potem czytam że masz dom, ale dziura nikt nie chce tam mieszkać. Probowalas wynająć? Może masz za duże wymagania cenowe? Czyli masz możliwości, ale nie umiesz jej użyć. Co ja bym dała za dom pod miastem (wiocha - bosko najem okazjonalny się kłania).
Czego bym nie czytała u Ciebie wszystko jest na nie. Jest źle i niedobrze.
Nie miałam tak ciężkiego dzieciństwa jak saxa, więc pisać nie bedę, jednak to co ona przeżyła pozwala na marudzenie. Jak widać daje sobie radę (choć musi nauczyć się odpoczynku i jak sama pisze asertywności) i nie odbija piłeczki jak jej to źle oraz niedobrze. U Ciebie non stop musi być najgorzej. Nikt nie ma tak źle jak Ty.
To jest wątek o luzie w dupie. Naucz się go tam wciskać. U Nas nie ma slodzenia i lizania dupy, ale czasami musisz przystopować.
Zwei wiem, że Ci ciężko ale doceń ze Twój chłop z Tobą rozmawia. Mój zastosował wyparcie kompletne. Mimo że był ze mną w szpitalu na skrobance to potem jakby tematu nie było. Jakby ten epizod się nie zdarzył. Nie miałam się komu wygadac, on nie za bardzo chciał słuchać. Na szczęście w nieszczęściu trafiła mi się Lauda
Buziole idę spać :*lauda., zwei_kresken lubią tę wiadomość
-
No tak. Marudzenie na swojego męża na publicznym forum jest trochę niesmaczne i przykro się to czyta. Zupełnie inaczej, niż wtedy, gdy widzi się peany na cześć dzielnych i kochanych posiadaczy pytongów
Każdy ma jakies wady. Ale jak w małżeństwie tak bardzo przeszkadzają, to po pierwsze nalezy je załatwiać najpierw między sobą, po drugie - jak już koniecznie trzeba się komuś żalić na druga połówkę, to zaufanym bliskim, bądź terapeucie. Zaś częste marudzenie na wady drugiego człowieka na pewno w niczym nie pomoże - będzie tylko gorzej
A dom pod Warszawą... Jacie! Nie chcesz, to ja chętnie wezmę! Albo zamieszkam, albo wynajmę i wówczas sobie kupię własny na totalnym zadupiu w górach. Że wiocha, to źle? Nie każdy lubi siedzieć w wielkich miastach. Ja żyję w dużym i się duszę. Gdybym tylko miała na to środki, to od razu zaszyłabym się w chałupie na zadupiu, z lasem, itp. - niechby tylko to miało kawałek drogi obok i busa jadącego do czegoś większego, żeby do cywilizacji dało się dojechać, ale bym nie musiała z nią obcować zbyt wieleJakby jeszcze internet tam sięgał i dojeżdżały zakupy z tesco, to już w ogóle pełnia szczęścia
lauda., zwei_kresken, Katarzyna87, Blondik, Vesper, WiedźmaMaKota lubią tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Nic nie badaj, tylko wciskaj termometr w pipkę i obserwuj organizm. Będziesz się badać ewentualnie jak po kilku cyklach odkryjesz nieprawidłowości, na razie luz w dupie i dużo seksu
Nie mylić z "seks w dupie i dużo luzu"zwei_kresken, Vesper lubią tę wiadomość
-
Katarzyna87 wrote:Nie miałam się komu wygadac, on nie za bardzo chciał słuchać. Na szczęście w nieszczęściu trafiła mi się Lauda
Buziole idę spać :*
Na szczęście w nieszczęściu, trafiliśmy się sobie obie. ❤
U mnie też nie ma tematu.
Edit:
Olencja, powinnaś nawiązać przyjaźń z koleżanką z innego wątku, taką Martoszką. Macie wiele wspólnego. Myślę, że dogadalybyscie się pod wieloma względami. Moze jakiś wspólny wątek nawet stworzycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 02:55
zwei_kresken, Katarzyna87, strawberry lubią tę wiadomość
-
lauda. wrote:Na szczęście w nieszczęściu, trafiliśmy się sobie obie. ❤
U mnie też nie ma tematu.lauda. wrote:Edit:
Olencja, powinnaś nawiązać przyjaźń z koleżanką z innego wątku, taką Martoszką. Macie wiele wspólnego. Myślę, że dogadalybyscie się pod wieloma względami. Moze jakiś wspólny wątek nawet stworzycie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
saxatilia wrote:No a ja zawsze zatoki mam pełne
Katar to dla mnie 2 tyg z zycia
To jak masz zawalone zatoki, to znaczy, że ostry stan zapalny Cię bierze. Idź do lekarza po leki - po co się męczyć. A poza tym niezaleczone zatoki dają powikłania i kolejne takie ataki.
Piszę to ja: wyleczony zatokowiec po wielu bezsensownych płukaniach i innych zabiegach "cudotwórczo-leczniczych".
Najbardziej pomogła mi odpowiednia dieta oraz półroczna zioło-terapia. -
No i 36,12. Nie jest to wymarzona tempka drugiej fazy
Aleksis w ciula ze mną pogrywa
A niechże ją zczyści
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualnylauda. wrote:To jak masz zawalone zatoki, to znaczy, że ostry stan zapalny Cię bierze. Idź do lekarza po leki - po co się męczyć. A poza tym niezaleczone zatoki dają powikłania i kolejne takie ataki.
Piszę to ja: wyleczony zatokowiec po wielu bezsensownych płukaniach i innych zabiegach "cudotwórczo-leczniczych".
Najbardziej pomogła mi odpowiednia dieta oraz półroczna zioło-terapia.
Opisz te ziola -
nick nieaktualnyDobry z rana
Najadłam się płatków na mleku i popiłam kawą a teraz mnie puczy
Mam pytanie czy ustaliłyśmy w końcu dzień imprezy?
Melduję, że mam w tym cyklu ładny poślizg i pytong ma frajdę nawet gdy się nie opłaca
I ja się pytam gdzie jest Morwa moja ulubiona krejzi czilliderka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 08:24
Maczek, Morwa lubią tę wiadomość
-
Saxa, to mniej więcej były takie sposoby/mieszanki jakie opisuje tutaj dziewczyna:
http://ziolowawyspa.pl/zatoki-to-juz-nie-moj-problem/
Odrobina, Morwa wyjechała na wywczas pracować nad Namiotuszkiem.
Edit:
Coś tam było o tej imprezie, ale termin nie wpadł mi w oko, a i temat przewodni nie ustalony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2015, 08:32
-
Morwa pod namiotem
odpoczywa i robi Namiocisława, także chwilę jej nie będzie.
Odbije, nie odbije będzie co będzieLWD i do przodu.
lauda. lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
nick nieaktualny