Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć Wam
wróciłam z wolnego weekendu, Smoczysława zaaplikowana, choć i tak nic z tego nie będzie, bo Alexis powinna pojawić się dopiero jutro
mąż twardo się opiera przed "zbyt częstym" pytongowaniem, więc na pewno ją przegapimy.
ale nic to - jak na razie jestem w cionży i jest mi z tym dobrze!
pozdrawiam Was gorąco
oczywiście jestem nie na bieżąco, bo nadrobić u Was jeden wieczór ciężko, a co dopiero cały weekend
więc bardzo proszę o skrót: co się wydarzyło przez te trzy dni? poza referendumMorwa, Vesper lubią tę wiadomość
Flp 4,6-7 -
Baronowa_83 wrote:Może tylko slaba bateria.
To może siknij na test na wszelki wypada ? -
hej!
u mnie of znowu krechę wykreślił - pokopało go, czy co?
ale ja z inną sprawą...
próbuję dojść do ładu z moimi wynikami morfologii.
rozmaz (pomiar automatyczny) wyszedł średnio:
LYM 53 % (norma 20-45)
NEUT 37,5% (norma 45-78)
Po wykluczeniu białaczek, kił, świnek i różyczek, stwierdziłam, że to objaw infekcji bakteryjno - grzybiczej. Może chlamydia pneumoniae? W lipcu miałam paskudne zapalenie oskrzeli (chyba, dostałam antybiotyk) i ciągle odczuwam tego konsekwencje, takie jak uczucie, że coś siedzi w gardle (może bydlak ciągle siedzi w krwi?). W środę idę na kontrolę do rodzinnego. Myślicie, że warto wydać kolejne dwie stówy, tym razem na badania w kierunku chlamydii i mykoplazmy,żeby to podejrzenie zweryfikować? (bo nie sądzę, żeby mi to chcieli zrefundować) Tak naprawdę te wyniki mogą oznaczać wszystko...
<wali głową w mur>
ledwo się człowiek zaczął badać...staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Wiedźmy, czy w poniedziałek da się w ogóle pracować?
z moich obserwacji siebie wynika, że choćbym nie wiem jakie plany miała na poniedziałek, i tak większość czasu w pracy przebimbam. że też szefowi opłaca się mi płacić.. ech.. <pełna poczucia winy>
Flp 4,6-7 -
Ja mam na odwrot. W poniedzialek mi sie jeszcze chce.. Im dalej tym bardziej sie opierdzielam xd
Vesper lubi tę wiadomość
-
No, zobaczymy, już się nie nakręcam, na szczęście, że to jakiś straszny paskud, tylko, że to popłuczyny po tej infekcji... Boję się, że przez to będę musiała spisać ten cykl na straty. Poproszę jakiś kubeł zimnej wody <buuuuuuuuuuu...>staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Okej, rosół nastawiony, więc mogę napić się kawki i wstawić Wam słit focię mojego bebzolka.
Na tę okoliczność zważyłam się: +5,5 kg i znów będzie opierdulka w środę na wizycie. Ale nie przejmuję się, ważne żeby z Żabą było wszystko dobrze, była cała i tłuściutka.
Edit: a to poglądowo żeby nie było, że nie rośnie. Rośnie i jest duży/a
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 12:37
Vesper, aleala, Emma80, Basik122, Maczek, Morwa, odrobinacheci, Eva82 lubią tę wiadomość
-
Lauda piekny bebzol.. Glaskam i sie zarazam xd
Edit: ja mam taki bez cionrzy ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 12:35
-
nick nieaktualny
-
ej, no, ja wiem, że to pytanie nowicjuszki, ale myślicie, że jakby co, to taki stan zapalny w krwi mógłby jakoś cionrzy zaszkodzić?
owu mi wciska, że już po alexis, czyli tylko teraz czekać aż się jednak okaże, że zaskoczyłam(łomatko!)
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
To a propos termometrów ja też dzisiaj mam z nim historię: zakupiłam dla dziedzica fortuny rodowej termometr laserowy (w końcu XXI wiek mamy podobno) i dostałam dzisiaj e-mail, że wyprzedali wszystkie i mogę poczekać na nową partię dwa tygodnie.
Także informuję Was, że bez termometru nie rodzę, więc jeszcze trochę spokoju
Vesper myślę, że przede wszystkim stan zapalny to zaszkodzi plemniorom w wyścigu. A gdyby jednak nie, to przecież infekcje zdarzają się w ciąży i są leczone z powodzeniem i bezpieczeństwem dla dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 12:42
-
lauda, pięknie Ci brzuchol przyrasta
)))
edit:
laudadzięki za słowa rozsądku! nie darmo Cię Panem Buckiem zrobili!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 12:46
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
nick nieaktualny
-
saxatilia wrote:Ale ja mysle ze nie sa zle te wyniki Vesper.
Nie lubie tego owu. Glupi wykres
uff, no, dobra, zaczynam oddychać spokojniej
saxa, dzisiaj, same gupie wykresy i termometrystaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Yousee wrote:Lauda, dziękuje bardzo. Spróbuje. I te stany zapalne jej odeszły? Jak wygladała poprawa?
Po miesiącu olejowania, stany zapalne wyleczyły się i ogólnie biocenoza pochwy bardzo się poprawiła. Mojej mamie zalecił tę kurację irydolog - gość jest niesamowity: patrzy w oko, a powie co siedzi w dupie i pipce...
Mnie też mocno pomógł na me zmarnowane flaki.
Ogólnie jeśli macie możliwość skorzystania z takiej irydodiagnozy (nawet jeśli potraktujecie jako ciekawostkę), to polecam.
Vesper a może spróbuj kupić w aptece test do biocenozy pochwy. Teraz coś reklamowali w TV, że w domowych warunkach można sprawdzić czy występuje zakażenie bakteryjne czy grzybiczne. To pewnie pic, ale koszt mały. Jak Ci coś wyjdzie, to wtedy podejmiesz decyzję czy wydawać kaskę na dalsze, dokładniejsze badania. -
Hej, lauda
na biocenozę i cytologię też idę w środę (dostałam nawet skierowanie w ramach przygotowania do cionrzy), więc coś chyba wyjdzie, jakby co.
A ta chlamydia, o której wspominałam nie atakuje pipki tylko układ oddechowy(stąd moje podejrzenie, że to z tego zapalenia oskrzeli coś zostało...)
potwierdzam, nie wiem, czy wszyscy, ale niektórzy irydolodzy się sprawdzają. Moją mamę lata temu gość od amputacji uchronił...Morwa lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
No to dziewczyno, skoro dostałaś "skierowanko na badanko", to siedź spokojnie, wynikami się póki co nie przejmuj i potomka rób
Po co martwić się wcześniej, jak można nie martwić się wcale - bo każe się, że nie było czym.Vesper, aleala lubią tę wiadomość