Wrzesień będzie NASZ ! wzreśniowe II kreski
-
WIADOMOŚĆ
-
A u mnie 3cs i czuję, że znowu się nie uda. Już nawet z moim się pokłóciłam, że pewnie nigdy nam się nie uda. To pewnie pms, głupio mi bo powiedziałam mu że ma słabe plemniki ;/ Kurde, za bardzo mnie to wszystko stresuje. Czuję się jakbym uprawiała seks jedynie w celu zapłodnienia.
1cs był na luzie. Wtedy twierdziłam, że na pewno się uda ;// przeżyłam mega zawód -
kozgo wrote:Bez urazy ale co za lekarz robi takie badanie przez powłoki brzuszne serio ?!! Kretyn jakiś stresu Ci tylko narobił i gratulacje pięknej bety.
Przedszkolanka Ty moje słońce promienne tak mi przykro ze takie stresy Cię spotkały niezależnie co się wydarzy mocno trzymam za Ciebie kciuki bardzo cieszyłam się ba Twoja fasolkę i trzymam kciuki żeby pomimo wszystkich przeciwności było dobrze.
Noe jestem w stanie odpisać wszystkim dziś dzień spotkań z klientami właśnie wracam pociągiem do domu zmęczona i chora coraz bardziej.
Ktoś pytał o dupka ja pierwsze 2 miesiące jak brałam miałam wszystkie objawy uboczne znaczy ciążowe bóle głowy skończę mdłości itd itd teraz biorę 4 miesiąc i jest Ok już
Ja dopiero dzisiaj doczytałam, ze USG się powinno robić dopochwowo... On powiedział, że na dopochwowym może byłoby coś widać, ale takie badanie jest niebezpieczne dla płodu. W pierwszej ciąży miałam USG dopiero w 13 tc i było przez powłoki brzuszne. -
kozgo wrote:Ja tez w 1 ciąży w 1 cyklu piękne czasy to były
Prawda jest taka ze przy regularnym współżyciu 2-3 razy w tyg 60% par zachodzi w ciąże po pol roku -
A wiecie co? Ja miałam stosunkowo wysokie chyba TSH, bo w górnej granicy normy i przed pierwszą i tuż przed drugą ciążą i w obu przypadkach zaszłam w ciążę po 2-miesięcznym pobycie nad morzem... Może gdybym mieszkała nad morzem na stałe, to też bym zaszła w 1 cs?
-
Ale się burza zrobiła.. mi się wydaje, ze trzeba pamiętać, ze to jednak forum i ciężko wróżyć z fusów - chodzi mi o to, ze możemy sobie doradzać, wspierać się, wymieniać doświadczeniami - tylko tutaj warto pamiętać i podkreślać, ze „było tak u mnie” a nie generalizować. Zawsze jest reguła i wyjątek od reguły. Łatwo coś napisać, tylko gorzej jak nasza rada będzie błędna i na koniec dnia skończy się to tragedia.
Przedszkolanka ja z całego serca trzymam kciuki, żeby bhcg ładnie odbiło. Znam przypadki, kiedy złe przyrosty kończyły się różowymi bobasami i mam wielką nadzieje, ze u Ciebie tez tak będzie.
Maltusia postaraj się wyluzować trochę to dopiero 3cs, nie ma co panikować i się zadręczać. Jeżeli myslisz ze coś może być nie tak umów się w następnym cyklu na monitoring, porób podstawowe badania. Będziesz spokojniejsza, chociaż mocno trzymam kciuki, żeby ten cykl skończył się ciąża
Ja mam dzisiaj 16 dc i wciąż czekam na owu - pewnie będzie albo jutro albo pojutrze .. powinnam już odliczać do testowania a tu takie kwiatki jedyne co mnie cieszy w tej przesuniętej owuljacji to fakt, ze jeszcze załapie się na imprezę urodzinowa przyjaciółki przed testowaniemprzedszkolanka:), Isaura81 lubią tę wiadomość
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Mnie za wiele nie ma, ale czytam was na bierząco
Niestety ostatnio z Jasiem mamy trochę ciężkie dni Młody totalnie nie radzi sobie z emocjami, wiec jak się złości gryzie, szczypie, bije i kopie. Jeszcze niestety za wiele nie rozumie, wiec moje tłumaczenie jest jak do ściany. Teraz właśnie wchodzi mi (doslownie) na głowę bo chce się bawić, a ja patrzę się w telefon :p02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Maltusia wrote:A u mnie 3cs i czuję, że znowu się nie uda. Już nawet z moim się pokłóciłam, że pewnie nigdy nam się nie uda. To pewnie pms, głupio mi bo powiedziałam mu że ma słabe plemniki ;/ Kurde, za bardzo mnie to wszystko stresuje. Czuję się jakbym uprawiała seks jedynie w celu zapłodnienia.
1cs był na luzie. Wtedy twierdziłam, że na pewno się uda ;// przeżyłam mega zawód
Maltusia, No ja Cię trochę rozumiem - też mam teraz 3cs... ale mimo to staram się nie spinać i raczej podchodzić np. do sexu na luzie - czyli na zasadzie tego żeby mieć z tego jak największy fun i przyjemność... co prawda to ma być nasze drugie dziecko jak się uda, więc może dlatego mam takie podejście... bo przy pierwszym to mój też już się buntował że traktuję go jak konia rozpłodowego... a teraz jest inaczej bo po porodzie i przy małej to ogólnie mieliśmy mało sexu - najpierw prawie nic a potem w weekendy, więc teraz przy sexie co 2 dni to mój jest jak w 7 niebie i sam mnie pilnuje że dziś ma być dziś to mi się już nie chce za bardzo, bo ja to jednak mam słabe libido ogólnie - więc jak czuję że już po dniach płodnych bo śluzu nic a nic i już 17 dc (z zazwyczaj mam 27 dniowe cykle) to mam słabą motywację A Ty kiedy testujesz?
-
Ariette1983 wrote:Maltusia, No ja Cię trochę rozumiem - też mam teraz 3cs... ale mimo to staram się nie spinać i raczej podchodzić np. do sexu na luzie - czyli na zasadzie tego żeby mieć z tego jak największy fun i przyjemność... co prawda to ma być nasze drugie dziecko jak się uda, więc może dlatego mam takie podejście... bo przy pierwszym to mój też już się buntował że traktuję go jak konia rozpłodowego... a teraz jest inaczej bo po porodzie i przy małej to ogólnie mieliśmy mało sexu - najpierw prawie nic a potem w weekendy, więc teraz przy sexie co 2 dni to mój jest jak w 7 niebie i sam mnie pilnuje że dziś ma być dziś to mi się już nie chce za bardzo, bo ja to jednak mam słabe libido ogólnie - więc jak czuję że już po dniach płodnych bo śluzu nic a nic i już 17 dc (z zazwyczaj mam 27 dniowe cykle) to mam słabą motywację A Ty kiedy testujesz?
Ja tez przy poprzednich staraniach swirowalam- w 3cs byłam już od lekarza specjalizującego się w niepłodności.
Ale ja czułam ze coś nie gra i miałam racje.. gdybym czekała zalecane 12 miesięcy pewnie nada nie miałabym dziecka
02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Ariette1983 wrote:Maltusia, No ja Cię trochę rozumiem - też mam teraz 3cs... ale mimo to staram się nie spinać i raczej podchodzić np. do sexu na luzie - czyli na zasadzie tego żeby mieć z tego jak największy fun i przyjemność... co prawda to ma być nasze drugie dziecko jak się uda, więc może dlatego mam takie podejście... bo przy pierwszym to mój też już się buntował że traktuję go jak konia rozpłodowego... a teraz jest inaczej bo po porodzie i przy małej to ogólnie mieliśmy mało sexu - najpierw prawie nic a potem w weekendy, więc teraz przy sexie co 2 dni to mój jest jak w 7 niebie i sam mnie pilnuje że dziś ma być dziś to mi się już nie chce za bardzo, bo ja to jednak mam słabe libido ogólnie - więc jak czuję że już po dniach płodnych bo śluzu nic a nic i już 17 dc (z zazwyczaj mam 27 dniowe cykle) to mam słabą motywację A Ty kiedy testujesz?
-
Maltusia wrote:Dzisiaj zatestowalam i dlatego chodzę taka wkurzona. Wiem jednak, że za wcześnie bo dopiero 8dpo. Myślę powtórzyć test w poniedziałek. Chyba, że nie wytrzymam i znowu zrobię to wcześniej.
8 dpo to naprawdę duuuzo za wcześnie. Także głowa do góry, jeszcze masz trochę czasu02.2020 - immunologia ok, trochę za wysokie nk.
5.02 próba udrożnienia jajowodów - shsg Lublin (dr. Pyra) - udało się uzyskać obustronną drożność!
1.11 - Krótki protokół start, 16 zapłodnionych komórek, 2 zarodki
17.12 - Transfer 3.2.2
14.01.2020 - Transfer 8.3
10.2019 - Histeroskopia ok
Fragmentacja poprawiona z 32% na 16% / morfologia z 2% na 5%.
3.07.2019 - Długi protokół IVF start , 10 prawidłowych komórek, 6 zapłodnionych, brak bałwanków.
19.07.2019 - Transfer 12.1
2.04.2019 - Krótki protokół IVF start, 8 komórek, 3 prawidłowe, brak zarodków.
Niedrożność jajowodów - laparoskopia nie pomogła.
-
Dziewczyny które zafasolowały jakie macie objawy ? macie śluz? jaki? kiedy się pojawił?Pokrótce:
Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie
On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%
I Procedura
II Transfer
9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
II Procedura
Zaczynamy
❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
2 przebadane i zdrowe
Czas start III Procedura 06.2024
❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
09.08 CRL 0,51 cm ok 151/min (24dpt)
[/url] -
Najmłodsza_staraczka wrote:Ja tez przy poprzednich staraniach swirowalam- w 3cs byłam już od lekarza specjalizującego się w niepłodności.
Ale ja czułam ze coś nie gra i miałam racje.. gdybym czekała zalecane 12 miesięcy pewnie nada nie miałabym dziecka
Hmm, no to faktycznie - miałaś po prostu intuicję... ja chyba jednak poczekam te zalecane w moim wieku 6 miesięcy... sama nie wiem, no mam 2 października ginkę więc jeśli się w tym cyklu nie uda to ewentualnie podpytam ją czy coś już badać... na pewno mam problemy z tarczycą ale tu już biorę dużą prociążową dawkę... gorzej że ciągle odkąd się staram a może i wcześniej czuję lewy jajnik... niby w tym cyklu na owulkę w piątek przez kilka godzin czułam prawy jajnik (i ucieszyło mnie to że to nie znowu ten lewy), ale teraz znowu mi ten lewy się odzywa niby miałam kilka miesięcy temu usg i było czystko - ale kto wie torbiel ale inne złe może się szybko pojawić... Boję się że zamiast martwić się o ciążę będę musiała walczyć z jakimś choróbskiem no nic jak w tym cyklu nie zaskoczę to na pewno zrobię usg żeby zobaczyć czy coś się dzieje z tym lewym jajnikiem. A czy niedrożny jajowód jakoś się wyczuwa (np. że boli) czy to tylko w badaniach wychodzi?
-
kozgo wrote:Bez urazy ale co za lekarz robi takie badanie przez powłoki brzuszne serio ?!! Kretyn jakiś stresu Ci tylko narobił i gratulacje pięknej bety.
Przedszkolanka Ty moje słońce promienne tak mi przykro ze takie stresy Cię spotkały niezależnie co się wydarzy mocno trzymam za Ciebie kciuki bardzo cieszyłam się ba Twoja fasolkę i trzymam kciuki żeby pomimo wszystkich przeciwności było dobrze.
Dziękuje kozgo i najmłodsza :*w Was nadzieja!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2018, 19:43
kozgo lubi tę wiadomość
-
MałaMi90 wrote:Dziewczyny które zafasolowały jakie macie objawy ? macie śluz? jaki? kiedy się pojawił?
Spójrz na mój wykres. Generalnie, tam, gdzie zaznaczyłam "suchy" to dlatego, że zawsze sprawdzam o tej samej porze - tuż po obudzeniu, ale śluz mam cały czas, chociaż nie jakoś mega dużo - a to kremowy, a to wodnisty, a to lekko rozciągliwy, ale nie przypomina raczej płodnego. -
Ariette1983 wrote:gorzej że ciągle odkąd się staram a może i wcześniej czuję lewy jajnik... niby w tym cyklu na owulkę w piątek przez kilka godzin czułam prawy jajnik (i ucieszyło mnie to że to nie znowu ten lewy), ale teraz znowu mi ten lewy się odzywa
Rozumiem Twoje obawy, tez mam takie. Ja również mam wrażenie, że od jakiegoś czasu czuje tylko lewy jajnik. W tym cyklu w 3 dpo byłam na usg i potwierdziły się moje przypuszczenia - owu z lewego jajnika. Po owu, właściwie do teraz jeszcze mnie pobolewa, na zmianę z prawym, a nie ma tam żadnej torbieli, wiec nie zaprzątaj sobie głowy domysłami, myślę, że nie warto się tak zadręczać
To mój 2 cs, jedyne co jeszcze zbadam to progesteron 8 dpo i prolaktyna wg zaleceń lekarza... i czekam narazie bez nerwów. Statystyki są proste. Tak jak juz ktoś tu napisał pół roku dla zdrowej paryAriette1983 lubi tę wiadomość
-
Ariette1983 wrote:Hmm, no to faktycznie - miałaś po prostu intuicję... ja chyba jednak poczekam te zalecane w moim wieku 6 miesięcy... sama nie wiem, no mam 2 października ginkę więc jeśli się w tym cyklu nie uda to ewentualnie podpytam ją czy coś już badać... na pewno mam problemy z tarczycą ale tu już biorę dużą prociążową dawkę... gorzej że ciągle odkąd się staram a może i wcześniej czuję lewy jajnik... niby w tym cyklu na owulkę w piątek przez kilka godzin czułam prawy jajnik (i ucieszyło mnie to że to nie znowu ten lewy), ale teraz znowu mi ten lewy się odzywa niby miałam kilka miesięcy temu usg i było czystko - ale kto wie torbiel ale inne złe może się szybko pojawić... Boję się że zamiast martwić się o ciążę będę musiała walczyć z jakimś choróbskiem no nic jak w tym cyklu nie zaskoczę to na pewno zrobię usg żeby zobaczyć czy coś się dzieje z tym lewym jajnikiem. A czy niedrożny jajowód jakoś się wyczuwa (np. że boli) czy to tylko w badaniach wychodzi?
Mnie bolały jajniki bodaj od czerwca albo od maja, wcześniej miewałam bóle tylko przy owulacji i przed miesiączką. Zresztą, na wykresach mam wszystko oznaczone. W badaniu było czysto, żadnych upławów itd., więc olałam. Miewałam też często krwawienia śródcykliczne, których nikt mi nigdy nie zdiagnozował i w pierwszą ciążę zaszłam w cyklu z takim krwawieniem, a teraz z bólem jajników, wiec nie schizuj, może u Ciebie też wszystko okAriette1983 lubi tę wiadomość