Wrześniowe mamusie 2013
-
WIADOMOŚĆ
-
Makcza wrote:Puchu, nie można tak myśleć - każda para ma inny temperament. Właśnie najważniejsze (i też najtrudniejsze) to się nie starać w ogóle, kochać się tak samo często jak zwykle. Niektórzy mają na to ochotę codziennie, inni raz w tygodniu i są tak samo spełnieni w związku. Nie ma reguły.
Mnie natomiast bardzo smucą wykresy, na których jest jedno serduszko. W dniu owulacji... I myślę sobie, że dziecko jest tam potrzebne jako "ulepszacz związku" i już widzę rozwód na horyzoncie.
Makcza- nie zgodze sie z toba! my z moim mezem serduszkujemy raz w tygodniu albo rzadziej. chodzi tu o stosunek. czasami zabawiamy sie inaczej ale tez nie jest co codziennie...góra raz-dwa razy w tyg
wcale nie uwazam ze jestem krok od rozwodu..wrecz przeciwnie-swietnie sie dogadujemy z mezem i nie mamy problemow malzenskich!
jestesmy razem 8 lat. na poczatku kochalismy sie czesciej. teraz mamy juz jedno dziecko i poprostu jestesmy czesto zmeczeni, oboje pracujemy, do tego zarwanie noce bo mala czesto budzi sie w nocy. wszystko to wplywa na libido... ale oprocz seksu i czulosci seksualnych spedzamy duzo czasu razem i mamy wspolne hobby i jest nam ze soba cudownie... seks tez lubimy ale nie potzebujemy tego robic codziennie...
seks nie jest najwazniejszy w zwiazku!!! mysle ze czestotliwosc uprawiania seksu nie odnosi sie wogole co do szczescia w zwiazku!! jest tylko milym dodatkiem!!!
spojrz na moj wykres-mam nadzieje ze Cie nie zasmuci - bylo jedno serduszko w dni plodne i sie udalo jestesmy szczesliwa rodzina i rozwodu ani widu ani slychuNusia, carolina84, eunika, Klif lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Brava to tak jak u mnie też czasami serduszkujemy raz w tygodniu i się baaardzo kochamy :)Jesteśmy z sobą 10 lat (5 lat małżeństwem) i też nie myślimy o rozwodzie I czuje się najszczęśliwszą żonką na świecie
Amelia trzymam kciuki, że 16 wrzesień się u Ciebie zazieleni
I witamy na wrześniowycheunika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witajcie dziewczynki
Iwka i Puszysta bardzo dziękuję za pamięc i kciuki,nie było tak żle.
A najbardziej wkurw..e że nie miałam ,żadnego polipa,niewiem co dalej idę do gin 20,08 i zobaczymy co wymyśli tym razem może hsg,ale ponoc to jest bardziej bolesne od chisterioskopii[całkowite znieczulenie].Andzia33 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
no i ja dolaczam. dzis przylazla miesiaczka:/ kolejny raz startujemy. mam ochote pieprznac termometr w kat ale jeszcze sie pomecze, idziemy do lekarza, zaczynamy poszerzac diagnostyke naszego pecha, wole wiedziec kiedy ta owulka, zeby nie miec potem rozkmin. heh troche mam dola, troche jestem wkurzona, zrezygnowana. mam ochote rzucic jakas soczysta wiazanke.