Wrześniowe przytulanki 🫂 w porę deszczową 🌧️, a w maju🪻prosto z grilla 🫕 na salę porodową 👶🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
pp2018 wrote:Odebrałam wyniki b12, kwasu foliowego, ferrytyny, żelaza i notuje spadki od końca maja.
-B12 z 900 na 652 przy normie 197-771
-Kwas foliowy z poza normy (brak wartości był) na 16,43 przy normie 4,80-37,30
-Żelazo z 180 na 127 przy normie 60-180
-Ferrytyna z 52 w ciąży w maju, po poronieniu 42 w lipcu i teraz 41,77 przy normie 13-150. Najważniejsze, że nie jakiś drastyczny jednak, bo sporo krwi jednak poszło.
Faktycznie trochę te wyniki spadły, ale nadal nie są złe, a organizm potrzebuje trochę czasu żeby się zregenerować ❤Deyansu, pp2018, Elena20 lubią tę wiadomość
👱♀️1986
🧔1979
Starania od 07.2023 -
nick nieaktualny
-
Suzie wrote:Mój ma w czwartek i szczerze mówiąc ja się stresuję bardziej niż on 😩 on mówi, że lepiej wiedzieć jak coś jest nie tak i zadziałać, a ja mam stres, że wyniki będą tak zle, że lekarz powie, że nie ma sensu już indukować mi owulacji.
Ale nawet jeśli wyniki będą złe, to będzie już jakiś trop. Zawsze można wtedy spróbować przeleczyć, dobadać jeśli będzie to wymagane. A stymulacje nie są obojętne dla organizmu kobiety, więc - mimo stresu, który jak najbardziej rozumiem (popatrz na moją stopkę) - to same plusy, jeśli trzeba to będzie porzucić (przynajmniej do czasu poprawy wyników). Im więcej wiecie, tym bardziej wiecie, na którym froncie musicie walczyć najbardziej. Dodatkowo jeśli coś będzie nie tak, to można będzie ogólnie spróbować popracować nad zdrowiem, więc Twój Mężczyzna ma ogromną rację. U nas, przynajmniej wg doktora Google, to może być problem z prostatą (rosnące pH i lepkość, do tego mało żołnierzy o niskiej jakości). Ja się cieszę, że (abstrahując od starań) wyłapaliśmy to teraz, kiedy Mąż ma tylko 32 lata, a nie kiedy będzie już staruszkiem z przerośniętą prostatą, wielkim stanem zapalnym i innymi powikłaniami, latającym do toalety co godzinę, żeby oddać tam jedną czy dwie krople 🫢
Niemniej doskonale rozumiem, że się boisz, bo to coś nieznanego, co może zagrozić staraniom i zburzyć dotychczasowy schemat działania. 😘
Przy okazji, ogromne brawa 👏👏 dla wszystkich Panów, którzy podchodzą do takiego badania. To niby nic, w porównaniu z wysiłkami i bólem kobiet podczas wszelkich USG, HSG, cytologii, itepe, itede, ale to wciąż ogromne wyjście poza strefę komfortu. Nie każdy facet da radę to zrobić, nawet dla swojej Ukochanej i nawet za cenę potencjalnego braku potomstwa.
Niestety wielu facetów zostało wychowanych tak, że "po co lekarz, po co badania". Jestem macho, jestem nieśmiertelny 🤦♀️ i jest wciąż jakiś nacisk na to, że mężczyźni MUSZĄ móc. A ich płodność=zdolności łóżkowe=bycie mężczyzną. Przykre, ale widać, że na szczęście już coś powoli się zmienia w mentalności społeczeństwaDreamBee, Darrika, brilka, Elena20, Lauraa, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
👩🏻 38
PCOS, IO, hiper: androgeny & prolaktyna po MTC
dawniej nadwaga i problemy z tarczycą
MTHFR - homozygota, PAI 1 & V R2- heterozygota
AMH 2,31 (11.2023) -> 1,23 (11.2024)
posiewy, MUCHA - ok
Lewy jajowód niedrożny, endomenda 1 st, stan zapalny endometrium -> antybiotyki
👱🏻32
nasienie morfo 3%, wysokie pH i lepkość
ciężka oligospermia, bakterie & grzyby OK
IO, stan przedcukrzycowy (?) -> OGGT (11.2024)
stres oksydacyjny Wysoki; MAR HBA chromatyna OK
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱
🤵👰 10.2022
Starania na luzie - 2023
Początek czerwca 2024 - cb (po niedrożnej stronie)
Lipiec 2024 - I stymulacja Clo + Ovitrelle nieudana+ złe samopoczucie
Sierpień-Wrzesień /Grudzień 2024 -> pogłębiona diagnostyka obojga -
Anka32 wrote:Ciągle czekam a u mnie z cierpliwością na bakier więc czekam i się wkur.. 😅🤣
Oj nie dziwię się, ja też jestem niecierpliwus straszny 😅
Nadal trzymam kciuki za wynik i mam przeczucie, że warto będzie na niego tyle czekać ✊❤pp2018, Elena20 lubią tę wiadomość
👱♀️1986
🧔1979
Starania od 07.2023 -
nick nieaktualnyDreamBee wrote:Oj nie dziwię się, ja też jestem niecierpliwus straszny 😅
Nadal trzymam kciuki za wynik i mam przeczucie, że warto będzie na niego tyle czekać ✊❤
Ja mam niestety wręcz przeciwne ale cieplej mi na serduszku z Waszym wsparciem 🥹❤️DreamBee, Elena20, Lauraa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo i pewnie dupa będzie w tym cyklu, nie wyłapałam piku, a temperatura sobie szaleje góra dół, pewnie będzie cykl bezowulacyjny. Po szyjce wydawało mi się, że owu mogłaby być dzisiaj, ale wczoraj zrobiłam 3 testy owulacyjne i wszystkie były negatywne 🤷🏻♀️ Już mam wkur... o to 😔
-
Anka32 wrote:Ja mam niestety wręcz przeciwne ale cieplej mi na serduszku z Waszym wsparciem 🥹❤️
Jeśli dobrze pamiętam, też chodzi o AMH? Trzymam kciuki, że będzie spoko wynik 🤞🤞 ...
ale, w razie W, wbrew pozorom on nie jest aż tak decyzyjny jak wielu twierdzi. Na dowód tego, wklejam Ci link do tego, co napisała na ten temat dietetyk Kasia Bednarska na IG:
https://www.instagram.com/p/C9wRUr1IhKd/?img_index=1
Poza tym z jednego z wykładów, jakie oglądałam, wynika, że AMH jest wydzielane przez te pęcherzyki antralne, które są już tam nieco dalej w rekrutacji, czy nawet przed nią . Nie pamiętam dokładnych nazw biologiczno-medycznych, generalnie chodzi o to, że pewna część pęcherzyków, tych najbardziej ukrytych, małych nie wydziela tego hormonu, a przecież - ciągle w nas są . Lekarze twierdzą, że nie da się podnieść wyniku, ale coś mi się wydaje, że dietą i stylem życia - można, a przynajmniej obniżyć tempo spadku.Anka32, DreamBee, Elena20, Lauraa, Mystic_Rose, Slava lubią tę wiadomość
👩🏻 38
PCOS, IO, hiper: androgeny & prolaktyna po MTC
dawniej nadwaga i problemy z tarczycą
MTHFR - homozygota, PAI 1 & V R2- heterozygota
AMH 2,31 (11.2023) -> 1,23 (11.2024)
posiewy, MUCHA - ok
Lewy jajowód niedrożny, endomenda 1 st, stan zapalny endometrium -> antybiotyki
👱🏻32
nasienie morfo 3%, wysokie pH i lepkość
ciężka oligospermia, bakterie & grzyby OK
IO, stan przedcukrzycowy (?) -> OGGT (11.2024)
stres oksydacyjny Wysoki; MAR HBA chromatyna OK
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱
🤵👰 10.2022
Starania na luzie - 2023
Początek czerwca 2024 - cb (po niedrożnej stronie)
Lipiec 2024 - I stymulacja Clo + Ovitrelle nieudana+ złe samopoczucie
Sierpień-Wrzesień /Grudzień 2024 -> pogłębiona diagnostyka obojga -
Suzie wrote:Mój ma w czwartek i szczerze mówiąc ja się stresuję bardziej niż on 😩 on mówi, że lepiej wiedzieć jak coś jest nie tak i zadziałać, a ja mam stres, że wyniki będą tak zle, że lekarz powie, że nie ma sensu już indukować mi owulacji.
Ja też się stresuję bardziej niż mąż, ale to dlatego że ja zawsze zakładam najgorsze, a on nigdy nic nie zakłada i problemy rozwiązuje na bieżąco, co u mnie powoduje stres jak on zareaguje jeśli jednak spełni się mój scenariusz 🙃 Jego podejście jest zdrowsze, ale to ja mam zawsze gotowe rozwiązanie na każdą ewentualność 😂😅Deyansu, pp2018, Elena20, Lauraa, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
🐈🐈⬛
9 cs 🌼 -
nick nieaktualnyDeyansu wrote:Jeśli dobrze pamiętam, też chodzi o AMH? Trzymam kciuki, że będzie spoko wynik 🤞🤞 ...
ale, w razie W, wbrew pozorom on nie jest aż tak decyzyjny jak wielu twierdzi. Na dowód tego, wklejam Ci link do tego, co napisała na ten temat dietetyk Kasia Bednarska na IG:
https://www.instagram.com/p/C9wRUr1IhKd/?img_index=1
Poza tym z jednego z wykładów, jakie oglądałam, wynika, że AMH jest wydzielane przez te pęcherzyki antralne, które są już tam nieco dalej w rekrutacji, czy nawet przed nią . Nie pamiętam dokładnych nazw biologiczno-medycznych, generalnie chodzi o to, że pewna część pęcherzyków, tych najbardziej ukrytych, małych nie wydziela tego hormonu, a przecież - ciągle w nas są . Lekarze twierdzą, że nie da się podnieść wyniku, ale coś mi się wydaje, że dietą i stylem życia - można, a przynajmniej obniżyć tempo spadku.
O, dziękuję 🥹❤️
Zrobiłam sobie screena 😎Deyansu, DreamBee, Elena20, Lauraa lubią tę wiadomość
-
brilka wrote:Trzymam kciuki, żeby wyniki były super 🥰
Ja też się stresuję bardziej niż mąż, ale to dlatego że ja zawsze zakładam najgorsze, a on nigdy nic nie zakłada i problemy rozwiązuje na bieżąco, co u mnie powoduje stres jak on zareaguje jeśli jednak spełni się mój scenariusz 🙃 Jego podejście jest zdrowsze, ale to ja mam zawsze gotowe rozwiązanie na każdą ewentualność 😂😅
Dokładnie mój opis i męża 😂brilka, Elena20, patzap1, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
38 👱♀️, 37🧔♂️ AMH 0,82
28.05.24 ⏸️ 4.07.24 💔 Janek [8+3] trisomia w obrębie 8 chromosomu
🧬 PAI-1 i MTHFR 1298A>C (hetero)
6.09, 8.09 ⏸️
9.09 beta 704, prog 39,50
11.09 beta 1861, prog 43
18.09 5+3: GS 12mm, YS 2,8mm
01.10 7+2: crl 11mm, ys 3,9mm, fhr 143/min
10.10 8+4 crl 20mm, ys 6,1, fhr 175/min
🩺 8.11 12+5 prenatalne
Euthyrox 25
KIR AA
-
@Vilka jeżeli pragnięcie dziecka to róbcie wszystko żeby je mieć. Babcia na pewno bardzo chciałaby żebyś była szczęśliwa, na pewno chciałaby prawnuka. Stres oczywiście towarzyszy nam zawsze przy chorobie ukochanej osoby ale na pewne rzeczy i tak nie mamy wpływu a sytuacja stresowa w ciąży zawsze się może zdarzyć.
DreamBee, Elena20, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
👩🏼&👨🏽 30 &🐶 2
7 cs o pierwsze 👶🏼
08.2024 (4cs) ciąża biochemiczna 💔
10.2024 (6cs) ciąża biochemiczna 💔
11.2024 przerwa na reagenerację 😴 -
Dziewczyny, czy któraś z Was przy stymulacji letrozolem też plami dłużej po okresie? I czy zauważyłyście przy stymulacji brak śluzu płodnego?
Od kilku cykli mam standardowo jak zawsze 4 dni krwawienia + 2 dni plamienia i do tego jeszcze 3-4 dni plamienia dodatkowo, czasem do 10 dc nawet. Mam tak od kilku cykli, chyba zaczęło się przy pierwszym stymulowanym 😐 W międzyczasie miałam jeden cykl przerwy od Aromka i w nim był piękny śluz płodny, a na stymulacji jest tragedia, nie wiem co o tym myśleć.
Idę w piątek na monitoring do nowej lekarki i oczywiście zapytam o to, ale tak z ciekawości pytam tutajElena20 lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS (ustabilizowane, są regularne owulacje), niedoczynność tarczycy
drożność jajowodów✅ pasożyty✅ AMH 3,69✅
MTHFR✖️ PAI-1 hetero✖️
👱🏻♂️ morfologia 3%, ale ładna ilość, lekko obniżona ruchliwość ✖️ stres oksydacyjny 3,4✖️
posiew nasienia✅ HBA 80%✅ fragmentacja 10%✅
kilka cykli naturalnych ❌
5 cykli stymulowanych letrozolem ❌ -
Lauraa wrote:@Wojcinka jak wizyta?
@Belia czy masz w tym cyklu znowu te objawy z tym ogromnym bólem piersi od razu po owulacji?
@Vilka niestety możemy mieć różne stresy w ciąży na które nie damy rady się przygotować dlatego ja nie zrezygnowałam ze starań (podobna sytuacja z babcią, dodatkowo miesiąc przed ślubem). Wiem, że babcia by się bardzo cieszyła gdyby nam się udało. Współczuję i przytulam 🫂
@Suzie @Deyansu dajcie znać jak będą wyniki 🤞🏻
@Mervee gratulacje ❤️
Niestety nie mam 😅 Jakbym miała takie odczucie jak w zeszłym cyklu to wiedziałabym, że coś jest na rzeczy. Tego odczucia nie zapomnę nigdy i wiem, że jeżeli kiedyś mi się przydarzy to będę czekać tylko kiedy mogę zatestować. Tym razem to w ogóle nie napuchłam jak zawsze po owulacji. Piersi mam małe. Wyglądam fit jak świeżo po okresie 😂 Jedyne co obserwuję to jakieś wariacje ze śluzem. Raz sucho, potem zalewa mnie śluz płodny, którego po owulce już w ogóle nie powinno być. Za dwie godziny znowu śluz kremowy. I tak w kółko. Tyle dobrze, że temperatura trzyma się na wyższym poziomie od 3 dni czyli owulka była.
Czemu pytasz? Masz w tym cyklu takie odczucia?Elena20, Lauraa lubią tę wiadomość
👩🏼&👨🏽 30 &🐶 2
7 cs o pierwsze 👶🏼
08.2024 (4cs) ciąża biochemiczna 💔
10.2024 (6cs) ciąża biochemiczna 💔
11.2024 przerwa na reagenerację 😴 -
Czesc dziewczyny, jestem nowa na forum, chociaz podczytuje Was od jakiegos czasu. Dzis postanowilam sie odezwac, bo czuje, ze jestem na granicy psychicznego i fizycznego wyczerpania i potrzebuje tak po prostu sie wygadac... staramy sie od lat (tzn na poczatku to bylo tak bardziej na luzie, wycieczki do lekarzy zaczelismy jakos w 2022 po 2 latach bez pozytywnego wyniku testu), Od poczatku tego roku mamy skierowanie do kliniki na jedna refundowana procedure in vitro. Nie mieszkamy w Polsce, brakuje nam dostepu do lekarzy, a tutaj zwykly monitoring kosztuje krocie. Przez te lata wykonalam moze ze 3 testy ciazowe, bo miesiaczka jak w zegarku nie chce sie spozniac.( po prostu czuje, ze nic z tego)Oboje mamy po 33 lata, mąz ma obnizone parametry nasienia (ktorej to przyczyny dociekamy na wlasna reke) u mnie szwankuja hormony (wysoka prolaktyna, pcos, kortyzol). Termin na przystapienie do stymulacji mamy do konca stycznia 2025. Nie ma jednak miedzy mna i mezem jednomyslnosci w tym temacie, chyba oboje boimy sie po prostu, lekarze ostrzegaja mnie, przed duzym ryzykiem hiperstymulacji... nie ukrywam, ze mam tez wątpliwości natury moralnej i etycznej... jestem rozbita.. bo byc moze jest to nasza jedyna szansa, z drugiej mam jeszcze jakas cicha Nadzieję , ze w koncu uda sie naturalnie. Kliniki tutaj to nie sa klinki leczenia niepłodności, od razu proponuja in vitro, bez dociekania przyczyn slabych wynikow czy proby leczenia. W kolko slyszymy "potrzebny nam bedzie tylko jeden plemnik..." wydaje mi sie, ze w ciagu tych kilku lat zrobilismy juz tak wiele w naszych staraniach i wydalismy juz krocie na lekarzy, badania itp dieta, suplementy, psycholog, coach plodnosci i nic... zawsze bylam osobą nerwową i malo odporną na stres, a przedlużajace sie starania spowodowaly, ze wpadlam w jeszcze wieksze bledne kolo nerwow, stresu, uciekajacego czasu....
w tym tygodniu znowu czekam na miesiaczke, w przyszlym tyg mamy urlop, wiecej czasu razem bedziemy rozmawiac i podejmowac ostateczna decyzje, co dalej...? byc moze wrzesniowy to bedzie ostatni cykl staran naturalnych...Elena20 lubi tę wiadomość
-
johanna wrote:Czesc dziewczyny, jestem nowa na forum, chociaz podczytuje Was od jakiegos czasu. Dzis postanowilam sie odezwac, bo czuje, ze jestem na granicy psychicznego i fizycznego wyczerpania i potrzebuje tak po prostu sie wygadac... staramy sie od lat (tzn na poczatku to bylo tak bardziej na luzie, wycieczki do lekarzy zaczelismy jakos w 2022 po 2 latach bez pozytywnego wyniku testu), Od poczatku tego roku mamy skierowanie do kliniki na jedna refundowana procedure in vitro. Nie mieszkamy w Polsce, brakuje nam dostepu do lekarzy, a tutaj zwykly monitoring kosztuje krocie. Przez te lata wykonalam moze ze 3 testy ciazowe, bo miesiaczka jak w zegarku nie chce sie spozniac.( po prostu czuje, ze nic z tego)Oboje mamy po 33 lata, mąz ma obnizone parametry nasienia (ktorej to przyczyny dociekamy na wlasna reke) u mnie szwankuja hormony (wysoka prolaktyna, pcos, kortyzol). Termin na przystapienie do stymulacji mamy do konca stycznia 2025. Nie ma jednak miedzy mna i mezem jednomyslnosci w tym temacie, chyba oboje boimy sie po prostu, lekarze ostrzegaja mnie, przed duzym ryzykiem hiperstymulacji... nie ukrywam, ze mam tez wątpliwości natury moralnej i etycznej... jestem rozbita.. bo byc moze jest to nasza jedyna szansa, z drugiej mam jeszcze jakas cicha Nadzieję , ze w koncu uda sie naturalnie. Kliniki tutaj to nie sa klinki leczenia niepłodności, od razu proponuja in vitro, bez dociekania przyczyn slabych wynikow czy proby leczenia. W kolko slyszymy "potrzebny nam bedzie tylko jeden plemnik..." wydaje mi sie, ze w ciagu tych kilku lat zrobilismy juz tak wiele w naszych staraniach i wydalismy juz krocie na lekarzy, badania itp dieta, suplementy, psycholog, coach plodnosci i nic... zawsze bylam osobą nerwową i malo odporną na stres, a przedlużajace sie starania spowodowaly, ze wpadlam w jeszcze wieksze bledne kolo nerwow, stresu, uciekajacego czasu....
w tym tygodniu znowu czekam na miesiaczke, w przyszlym tyg mamy urlop, wiecej czasu razem bedziemy rozmawiac i podejmowac ostateczna decyzje, co dalej...? byc moze wrzesniowy to bedzie ostatni cykl staran naturalnych...
Cześć🤗😊
Dmucham w skrzydła i wspieram mocno…i przede wszystkim,halo halo…. jaki uciekający czas!😉
W Waszym wieku macie jeszcze spokojnie kilka dobrych lat na działanie naturalsem,nie poddawaj się.
Aż musiałam się cofnąć czy dobrze przeczytałam 33 a nie 43🥳
A macie możliwość przyjeżdżać,przylatywać do Polski żeby tutaj zrobić diagnostykę?
Obniżone parametry nasienia mozna podciągnąć.
Co zażywacie?
Jakieś suple,leki?
Napisz coś więcej☺️johanna, DreamBee, Anka32, Belia, Elena20, Deyansu, Darrika, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
-
pelnawiary wrote:Cześć🤗😊
Dmucham w skrzydła i wspieram mocno…i przede wszystkim,halo halo…. jaki uciekający czas!😉
W Waszym wieku macie jeszcze spokojnie kilka dobrych lat na działanie naturalsem,nie poddawaj się.
Aż musiałam się cofnąć czy dobrze przeczytałam 33 a nie 43🥳
A macie możliwość przyjeżdżać,przylatywać do Polski żeby tutaj zrobić diagnostykę?
Obniżone parametry nasienia mozna podciągnąć.
Co zażywacie?
Jakieś suple,leki?
Napisz coś więcej☺️
przyjazdy do Polski to tez wydatki, dodatkowo Polscy lekarze, u ktorych bylismy kiedy dowiadywali sie, ze my tylko na urlop to mam wrazenie, ze zbywali nas i nie przykladali sie do analizy naszego przypadku, bo wiedzieli, ze juz pewnie do nich nie wrocimy . Mialam podejerzenie endometriozy, zrobiona tez droznsc pod rtg w pazdzierniku 2023.
Mąz do tej pory bral bayby start, pozniej naprotechnolog polecil tenfertilon, ostatnio fertistm dla mezczyzn plus maca, dodatkowo wit D i omega z Equlogy. Mąz jest okropny w przyjmowaniu suplementow, dobrze, ze chociaz do staran jest gotowy o kazdej porze dnia i nocy
Ja biore duzo wiecej, az ciezko mi zapamietac: fertistim (czuje ze dziala na moje pcos, metylowane B i kwas foliowy (mutacja Pai i mtfhr) witamina E, wit D, czystek, omega 3, chlorella, w pierwszej fazie Nac, w drugiej chlorella i silimarol, probiotyk na jelita(pms u mnie to dokuczliwe problemy jelitowo zoladkowe), na niski progesteron mialam przepisany cyclogest ale nie chce go brac bez monitoringu.
w tym cyklu bardzo bolaly mnie jajniki, na tyle ze wybralam sie na usg do polskiej pani ginekolog. ona sama przyznala, ze w leczeniu nieplodnosci w wlk Brytanii ma ograniczone mozliwosci diagnostyczne, i nie chce naciągac nas na wydatki. Stwierdzila ze powinnismy przystapic do in vitro, bo oslabiona morfologia u meza (spadek z 3 na 2 procent ostatnio) mamy male szanse i ostatnie lata bezowocnych staran tego dowodza. dodatkowo te bolace jajniki w 22 dc to byl pecherzyk krwotoczny 18 mm... ma sie sam wchlonac w ciagu kilku tyg, generalnie uwazam, ze ze wszystkich lekarzy jakich zaliczylam dotad - a troche ich bylo, wliczajac 2 naprotechnologow, najbardziej pomogla mi pani dietetyczkaElena20, DreamBee, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
-
Belia wrote:Niestety nie mam 😅 Jakbym miała takie odczucie jak w zeszłym cyklu to wiedziałabym, że coś jest na rzeczy. Tego odczucia nie zapomnę nigdy i wiem, że jeżeli kiedyś mi się przydarzy to będę czekać tylko kiedy mogę zatestować. Tym razem to w ogóle nie napuchłam jak zawsze po owulacji. Piersi mam małe. Wyglądam fit jak świeżo po okresie 😂 Jedyne co obserwuję to jakieś wariacje ze śluzem. Raz sucho, potem zalewa mnie śluz płodny, którego po owulce już w ogóle nie powinno być. Za dwie godziny znowu śluz kremowy. I tak w kółko. Tyle dobrze, że temperatura trzyma się na wyższym poziomie od 3 dni czyli owulka była.
Czemu pytasz? Masz w tym cyklu takie odczucia?
Mam dokładnie to samo co Ty 🙈🤪 i aż mi dziwnie w porównaniu z poprzednim cyklem. Temperatura też mi skoczyła, ale czuję się lajtowo jak po okresie 🤣 no dobra, czyli jedziemy na jednym wózku widzę 🤣Elena20, Belia lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
Zaczęłam od września nową pracę i nie ukrywam trochę jestem w plecy z naszym forum. Staram się każdy post przeczytać 😊
Uzupełniłam pierwszą stronę, gdybym kogoś pominęła prośba o znak.
Ten tydzień jest dla totalnie szalony, czas ucieka mi dosłownie przez palce. Ale to może dobrze, bo do owulacji jeszcze 1.5 tygodnia 😊
Tulam za wszystkie biele 🫂🫂🫂
Trzymam kciuki za kolejne testujące i za rosnące bety 💪💪❤️
Wybaczcie mi, pewnie w weekend będę bardziej aktywna.
Widzę, że pięknie się nawzajem wspieracie.
Serce rośnie ❤️❤️❤️
Miłego wieczoru 😊Lauraa, johanna, Belia, Anka32, DreamBee, Darrika, LokaDesigner, Deyansu, Kłębuszek, Pacynka, patzap1, Mystic_Rose lubią tę wiadomość
👱♀️35🧑40
Rodzeństwo👶 (7cs) TP 07.07.2025
23.10. 9dpo ⏸️
23.10. 9dpo beta 8,23 prog 21,07
25.10. 11dpo beta 50,63 prog 26,29
28.10. 14dpo beta 297,12 prog 31,41
12.11. 6+1 pierwsza wizyta, mamy bijące serduszko i 0.35 cm CRL ❤️
25.11. 8+0 dzidziuś pięknie się rozwija, mierzy 1.76cm CRL, wg USG 8+2
12.12. kolejna wizyta 🩺
19.12. pierwsze badania prenatalne 🧬
Eliza 🩷👧(5cs) lipiec 2019
-
@Elena20 a jak Twój trudny dzień? Poszlo wszystko po Twojej mysli?
Edit: widze ze przyciągnęłam Cię myślami 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września, 18:46
Elena20 lubi tę wiadomość