Wrześniowe Zygoty
-
WIADOMOŚĆ
-
zwei_kresken wrote:Spoko, te statystyki i tak dupy nie urywają, ale jako stara wyjadaczka wiem, że na każdym wątku tak jest- najpierw szał w pierwszej połowie, potem uspokojenie i same Ridże, a na końcu znowu wysyp Zygot. Także stastycznie lepiej nie mieć terminu testowania w połowie miesiąca
Bratek lubi tę wiadomość
"Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść naprzód" P. Coelho -
nick nieaktualny
-
Tobima wrote:spoko bratek
tylko nie szalej o co tyle krzyku - może jeszcze się nie wgryzła ... daj jej czasu
a ty tu już tragedią siejesz
- to dopiero 9dc
jak to było ???
Wyluzuj, Kobieto, bo jak tak będziesz panikować, to się wykończysz w kilka cykli
A na razie to zwykła faza lutealna, dopiero 9 dni. O co tyle krzyku?
....
Z MACZKOWEGO doświadczenia wiem, że takie nakręcanie bardzo szkodzi, bo później się wszystko przeżywa, jest się smutną, ryczy nad negatywami i ogółem wpada w stany depresyjne oraz staje mało znośną dla otoczenia.
To wszystko z pewnością nie sprzyja zachodzeniu w ciążę, a już na 100% nie pomaga w dobrym i satysfakcjonującym funkcjonowaniu na co dzień.
(interpretacja też jest ważna )
Yyyyy, jakby to ująć.... Wg OF to 11dpo, a moja faza lutealna trwa, jak w zegarku 11-12 dni. Zresztą są wątpliwości czy OF dobrze ją wyznaczyło - może to być równie dobrze 14 dpo. Od dwóch dni plamię, co blokowałam Duphastonem, który powinnam już była odstawić już 2 dni temu.
I nie mówimy o testach. Mówimy o becie na poziomie <0,1...
Biorąc pod uwagę, że to 8 cykl... Z całkiem już niezłą furą leków, w tym część od półtora roku.... Nie mam dziecka, nie zaszłam ani razu, mam 31 lat. Domyślam się, że masz ochotę się odgryźć za reakcje dziewczyn, ale... może nie na mnie i nie dziś, ok?
Nie mam stażu takiego, jak niektóre dziewczyny na OF... ale mój też powoli zaczyna się wydłużać i dziś akurat średnio jest mi do śmiechu.
zwei_.... cholibka, to może zaczniemy nową tradycję - nie testowanie wrześniowe czy październikowe.... Tylko coś w połowie miesiąca?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 21:51
-
Tobima zycze Ci zebys szybciutko zaszla w ciaze;* nie mniej sama zobaczysz po kilku cyklach na forum z jakim dystansem bedziesz podchodzic do niektorych pytan.. Kazda chce dla kazdej dobrze tutaj niezaleznie od sposobu w jaki odpowiada. Poprostu my stare wyjadaczki pamietamy jak same borykalysmy sie z takimi problemami i wiemy ze luz w dupie jest najwazniejszy! ;*
pepsunieczka, Maczek, Vesper, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Druga sprawa ze to nie jest wątek w ktorym glaskamy sie po glowkach i mamy kolo wzajemnej adoracji
pepsunieczka, Maczek, Katarzyna87, Vesper lubią tę wiadomość
-
aleala wrote:Druga sprawa ze to nie jest wątek w ktorym glaskamy sie po glowkach i mamy kolo wzajemnej adoracji
aleala, pepsunieczka, Maczek, stardust87, kattalinna, Vesper lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Tobima, przytulam :-*
Jeśli mogę napisać tak od siebie - wydajesz się meeeega pozytywnie zakręconą osobą Bardzo zaangażowaną I mega się przejmującą Przy tym wychodzi na to, że wcześniej zaszliście bez problemów, a teraz zaczynacie.
Nie siedzę na OF specjalnie długo, ale parę miesięcy już tak. I nieraz widziałam reakcje na wpisy typu: "Mam 23 lata, 2 dni temu współżyłam z chłopakiem, boli mnie sutek, czy to ciąża????". Na początku troszkę bardziej im się dziwiłam, teraz mniej.... Tzn. wciąż pamiętam, z jakim zaangażowaniem szukałam info w styczniu czy lutym... Ale jednocześnie sama łapię się na tym, że powoli takie wpisy wywołują u mnie czasem mieszane uczucia
Nie zrozum dziewczyn źle To wszystko z troski, chociaż pewnie czasem i z nieco innych, może nie zawsze uświadomionych pobudek. Sama widzisz, ile tu nabijania się ze szczania na patole i takie tam. Jakoś to trzeba oswoić
Trzymam za Ciebie kciuki. Życzę Ci, by jak najszybciej Wam się udało. I uwierz mi, STRES potrafi NIEWIARYGODNIE namieszać, a z poziomu emocji Twoich wpisów można wywnioskować, że jesteś niesamowicie zaangażowana w temat i... być może faktycznie coś się pokiełbasiło po prostu ze stresu?
Tyle ode mnie. Być może ktoś się podpisze po tym. Być może nie. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju )))))
No nic.... Wino w dłoń! (tym razem białe, a co, chwilowo czerwone mi niepotrzebne ) i idę klepać termin rewolucyjny. Jeśli będzie tam zabawnie co najmniej tak, jak tu, to nieraz wybawi mnie to z opresji dołkowej
A co! Nos do góry! Cyc do góry!... Albo lepiej nos, bo cyca, to prawie nie mam.
Czołem, Towarzyszki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 22:32
ciri22, pepsunieczka, Maczek, Vesper, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
Bratek wrote:Tobima, przytulam :-*
Jeśli mogę napisać tak od siebie - wydajesz się meeeega pozytywnie zakręconą osobą Bardzo zaangażowaną I mega się przejmującą Przy tym wychodzi na to, że wcześniej zaszliście bez problemów, a teraz zaczynacie.
Nie siedzę na OF specjalnie długo, ale parę miesięcy już tak. I nieraz widziałam reakcje na wpisy typu: "Mam 23 lata, 2 dni temu współżyłam z chłopakiem, boli mnie sutek, czy to ciąża????". Na początku troszkę bardziej im się dziwiłam, teraz mniej.... Tzn. wciąż pamiętam, z jakim zaangażowaniem szukałam info w styczniu czy lutym... Ale jednocześnie sama łapię się na tym, że powoli takie wpisy wywołują u mnie czasem mieszane uczucia
Nie zrozum dziewczyn źle To wszystko z troski, chociaż pewnie czasem i z nieco innych, może nie zawsze uświadomionych pobudek. Sama widzisz, ile tu nabijania się ze szczania na patole i takie tam. Jakoś to trzeba oswoić
Trzymam za Ciebie kciuki. Życzę Ci, by jak najszybciej Wam się udało. I uwierz mi, STRES potrafi NIEWIARYGODNIE namieszać, a z poziomu emocji Twoich wpisów można wywnioskować, że jesteś niesamowicie zaangażowana w temat i... być może faktycznie coś się pokiełbasiło po prostu ze stresu?
Tyle ode mnie. Być może ktoś się podpisze po tym. Być może nie. Na szczęście żyjemy w wolnym kraju )))))
No nic.... Wino w dłoń! (tym razem białe, a co, chwilowo czerwone mi niepotrzebne ) i idę klepać termin rewolucyjny. Jeśli będzie tu zabawnie co najmniej, jak tu, to nieraz wybawi mnie to z opresji dołkowej
A co! Nos do góry! Cyc do góry!... Albo lepiej nos, bo cyca, to prawie nie mam.
Czołem, Towarzyszki!
Podpisuje sie jak najbardziej...
Stres jest nie obliczalny w skutkach...wiem po sobie ...malo tego lecze sie na nerwice lekowa wiec wiem ze nie bedzie mi latwo tak jak z pierwszym dzieckiem ciach pach i bylo ...i zdecydowanie jestem za nauczylam sie ze wole zeby ludzie byli szczerzy niz uprzejmi i mili ...
..ile jeszcze i czy wogóle...
...może teraz...
-
Dziewczyny, dziewczyny...
Większość tych emocjonalnych wpisów powoduje Dziad Progesteron. Jak po owulacji szybuje do góry, swędzą nas suty, skacze tempka, mdli nas, rzygamy jak kot, mamy te wszystkie ciążowe objawy, to nakręcamy się i chcemy wykrzyczeć całemu światu, że oto w tym cyklu napewno się uda. Ale jak Dziad spada, to robimy się rozdrażnione, obrażamy o pierdoły, panikujemy widząc jakąkolwiek nieprawidłowość w przebiegu cyklu, pragniemy by ktoś się nad nami pochylił i pogłaskał po główce. To tylko hormon, a jego działanie jest w stanie popsuć relacje z innymi ludźmi, serio. Sztuką jest zagryzać zęby i nie pozwolić ponieść się euforii wzrostu progesteronu i nie dać się chandrze, którą przynosi jego spadek. Czas zacząć ćwiczyć już teraz, żeby nabrać wprawy i być dobrą, stabilną emocjonalnie matką. Przecież po urodzeniu dziecka też będziecie mieć cykle, też Dziad Progesteron będzie Was naprzemiennie smyrał po pleckach i kopał w tyłek, nie chcecie chyba z tego powody emocjonalnie wyrzygiwać się dziecku?
Tobima, zostaw akcentowanie kolorem rzeczy naprawdę istotnych, albo nicków na liście, jak u mnie, a nie czyichś cytatów. Kto jak kto, ale Maczek naprawdę sensownie radzi dziewczynom tu na forum, a z dyplomatycznego i sensownego argumentowania ma nawet papier i odpowiedni tytuł przed imieniem i nazwiskiem Od ironicznych komentarzy zaś jestem tu ja
I żadnych głupich fochów! Bo naskarżę Bozi Laudzie i Bozi Ani! No!
marzusiax, ciri22, Maczek, Bratek, Emma80, pepsunieczka, kattalinna, Katarzyna87, Kjopa3, Vesper, kirys, Jagah, myshka84, ewelinka2210 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zwei_kresken wrote:Spoko, te statystyki i tak dupy nie urywają, ale jako stara wyjadaczka wiem, że na każdym wątku tak jest- najpierw szał w pierwszej połowie, potem uspokojenie i same Ridże, a na końcu znowu wysyp Zygot. Także stastycznie lepiej nie mieć terminu testowania w połowie miesiąca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2015, 23:33
Vesper lubi tę wiadomość
-
inzynierka wrote:Gratki dla wszystkich przyszłych mam! Niech Dziedzice rodu rosna zdrowo A ja proszę o zmianę discozygoty na Amerykanska gębę bo beta <0.1. I robmy przerwe z mężem, bo dostałam nową pracę. Trzymam kciuki za resztę laseczekstaramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Tobima wrote:Nie brałam luteiny
Ale fakt że podjęcie decyzji wiąże się z emocjami więc pewnie to kwestia czasu...
choć ja bardzo bym chciałą zacząć już następny cykl i działać
czekam CIERPLIWIE )
Dziękuję serdecznie
edit:
nadrabiam za cały dzień
zgadzam się z Zwei - nie dajmy się zwariować Dziadowi Progesteronowi!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 00:57
ewelinka2210 lubi tę wiadomość
staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Hej! A u mnie tempka poleeeciała wysoooko. A z objawów - chodzę i gryzę. I czasem też szczekam! I sama ze sobą wytrzymać nie mogę. A dupka odstawiłam, więc nie mam na co zwalić A sorry - na Dziada Progesterona
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 07:33
Emilia77, aleala, pepsunieczka, Vesper lubią tę wiadomość
Helenka Rośnij zdrowo córeczko!
-
Znam to, tez mnie wścieklizna dopadła. A to nie ten wirus na który czekam.
Ja cierpię na kłopoty ze snem. Czy idę spać wczesniej bo oczy mi się lepią czy idę pozniej i tak budzę sie w nocy. A to na siuśki a to tak poprostu i zasnąć nie mogę.
Wczoraj moja szyjka mnie zaskoczyła. Byla mega rozdziamdziana. Nisko rozdziamdziana ale zamknieta. Po badaniu przez moment bolalo podbrzusze. Czy któraś tak miała w 8 do? Piersi standardzik niestety nie napuchly
Ale miewam takie okropne mrowienia w górnej i środkowej części cyców, przy chodzeniu i jak się poloze są najbardziej dokuczliwe.
Mam nadzieje ze nie jestem jakimś ewenementem społeczeństwa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 06:32
Emilia77
starania od lipiec 2014
insulinooporność,niedoczyn. tarczycy,Hashimoto(Letrox150) -
nick nieaktualny
-
Ja mam tak w tym cyklu w poprzednich nie miałam. Dziś badałam rano z ciekawości i nie jest już taka rozleziona jak wieczorem ale nadal miękka i zamknięta.
Cieszę się ze nie jestem sama z tą przypadloscią żeby te cykle zakończyły nam się jak należy
A jak z piersiami u ciebie? Moje szału nie robią tylko tak gryzą ,szczypią gdzies tam w srodku. hm...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 07:35
Emilia77
starania od lipiec 2014
insulinooporność,niedoczyn. tarczycy,Hashimoto(Letrox150) -
nick nieaktualnyNa początku było wielkie NIC. Zwykle bolały całą II fazę, a w tym cyklu dopiero kilka dni, a tak na serio to od poniedziałku, całe, tak, że stanik był niewygodny, musiałam w domu zdjąć. Teraz nic nie czuję, może po południu znowu będzie.
U mnie też taka szyjka nigdy (odkąd badam) nie była. Czyli nie długo - 3cykl.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 07:40
-
manabu wrote:Na początku było wielkie NIC. Zwykle bolały całą II fazę, a w tym cyklu dopiero kilka dni, a tak na serio to od poniedziałku, całe, tak, że stanik był niewygodny, musiałam w domu zdjąć. Teraz nic nie czuję, może po południu znowu będzie.
U mnie też taka szyjka nigdy (odkąd badam) nie była. Czyli nie długo - 3cykl.Emilia77
starania od lipiec 2014
insulinooporność,niedoczyn. tarczycy,Hashimoto(Letrox150)