Wspierające się.....
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobry
To i ja może coś o sobie napiszę choć tego bardzo nie lubięO dziecko staramy się już ponad 3 lata dokładnie to już nie wiem bo po pewnym czasie przestałam liczyć
z czego prawie 2 lata straciłam na lekarza "konowała" wielki mi prof...ostatnia moja wizyta u niego zakończyła się tym, że bez żadnych badań, baz usg od tak wysłał mnie na zabieg łyżeczkowania bo miałam przedłużające się plamienio/krwawienie po @ i trwało już prawie 14 dni...no ale plus w tej historii taki, że w klinice gdzie miałam mieć zabieg poznałam swojego obecnego lekarza
i mimo, że jest to dość młody człowiek bo ma ok 34/35lat i jest w trakcie specjalizacji z położnictwa to zrobił dla mnie więcej niż ten wielki mi prof. przez prawie dwa lata. U obecnego lekarza zajęło nam niespełna 9 miesięcy by pojawiła się ciąża.Niestety szczęście nie trwało zbyt długo. On też porobił mi wszystkie bania, hormony, toxo, itp. Tyle tego że ho ho...i może to dziwne ale lubię do niego chodzić na wizyty
chociaż w tym roku chodzę prywatnie bo już nie przyjmuje w poradni na NFZ ale nie jest drogim lekarzem i pacjentki traktuje równo
nie rozgranicza czy prywatnie czy na NFZ.
W 1cs pp brałam CLO ale pęcherzyk nie pękł i cykl trwał 33dni, kolejny cykl 2cs pp miałam naturalny bo lekarz nie chciał ryzykować by w razie nie wchłonięcia tego niepękniętego pęcherzyka nie powstała torbiel na całe szczęście w trakcie @ się wchłonął no ale cykl okazał się bezowulacyjny i trwał 45dniteraz jestem w 3cs pp i znowu na CLO tylko tym razem mam je od 3dc do 7dc (wcześniej brałam od 5dc do 9dc). Raz CLO nam pomogło, może pomoże i drugi
w pn będę dzwoniła do lekarza umawiała się na usg
No i zobaczymy czy coś tam rośnie i czy pęka..bo mam coś złe przeczucia patrząc na ten mój wykres temp. znowu jakaś płaska linia zgonu, nie wiem może coś się ruszy jeszcze, dopiero za mną 6 z 10 tabl. CLO więc trochę przed Nami
przy braniu CLO od 5 do 9 dc cykl trwał 30/31dni a owulacja była ok.15/16dc więc teraz wydaje mi się, że mogę zrobić -1/2dni ale poczekam do usg zobaczymy co z tego wyjdzie
Jedno wiem na 100% żadnego testowania przed terminem @ a już wgl. żadnego sprawdzania poziomu hCg w krwi ooo nie.
Z wykształcenia jestem mgr pedagogiki o spec. promocja zdrowia a po licencjacie pedagogika o spec. edukacja zdrowotna i geragogika. Najbardziej marzyłaby mi się praca w świetlicy szkolnej itp. ale niestety moje wykształcenie prowadzi jedynie do bezrobocia .. no ale skończyłam co chciałampóki co nie pracuję bo jedyne co proponują PUP to telemarketing a już podejmowałam taką pracę i wytrzymałam tydzień, po prostu nie umiem ludziom wciskać kitu
póki co w lipcu mamy w planach urlop w górach więc na razie pracy nie szukam bo nikt mi na dzień dobry nie da urlopu
Co do wieku to w czerwcu stuknie mi 26 latmoże jakiś spóźniony prezent na urodziny dostanę od losu bo ur. mam 17 czerwca a testowanie jeśli będzie potwierdzona owulacja myślę, że koło 24/25 czerwca będzie
w lipcu znowu stuknie Nam 7 lat jak jesteśmy w związku i w lipcu też powinien na świat przyjść Nasz Aniołek
ja ciągle wierzę w to, że On do Nas powróci, a tak poza tym to w październiku będzie Nasza 4 rocznica ślubu jak ten czas szybko leci
mam nadzieję, że już niebawem każda z Nas zobaczy upragnione II kreseczki chociaż pozytywny test z moczu czy z krwi to połowa sukcesu więc każdej życzę jeśli już się uda zdrowej i w miarę nudnej ciąży, oraz pięknych widoków na każdej wizycie z USG by ten czas stanu błogosławionego nie był dla Nas stanem ciągłego lęku, stresu, strachu (chociaż pewnie będzie nam doskwierał) ale by był to czas radosnego oczekiwania na spełnienie naszego marzenia
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i życzę miłego dnia
Ps: to mój 4cs z modlitwą za wstawiennictwem św.Dominika + pasekoraz 2cs z modlitwą do św.JPII
Bo pozostaje Nam tylko wiara i nadzieja, że doczekamy spełnieniamizzelka, Laura, Maniuś, llallka, karolinka85 lubią tę wiadomość
-
Magda_lena88 wrote:Dobry
To i ja może coś o sobie napiszę choć tego bardzo nie lubięO dziecko staramy się już ponad 3 lata dokładnie to już nie wiem bo po pewnym czasie przestałam liczyć
z czego prawie 2 lata straciłam na lekarza "konowała" wielki mi prof...ostatnia moja wizyta u niego zakończyła się tym, że bez żadnych badań, baz usg od tak wysłał mnie na zabieg łyżeczkowania bo miałam przedłużające się plamienio/krwawienie po @ i trwało już prawie 14 dni...no ale plus w tej historii taki, że w klinice gdzie miałam mieć zabieg poznałam swojego obecnego lekarza
i mimo, że jest to dość młody człowiek bo ma ok 34/35lat i jest w trakcie specjalizacji z położnictwa to zrobił dla mnie więcej niż ten wielki mi prof. przez prawie dwa lata. U obecnego lekarza zajęło nam niespełna 9 miesięcy by pojawiła się ciąża.Niestety szczęście nie trwało zbyt długo. On też porobił mi wszystkie bania, hormony, toxo, itp. Tyle tego że ho ho...i może to dziwne ale lubię do niego chodzić na wizyty
chociaż w tym roku chodzę prywatnie bo już nie przyjmuje w poradni na NFZ ale nie jest drogim lekarzem i pacjentki traktuje równo
nie rozgranicza czy prywatnie czy na NFZ.
W 1cs pp brałam CLO ale pęcherzyk nie pękł i cykl trwał 33dni, kolejny cykl 2cs pp miałam naturalny bo lekarz nie chciał ryzykować by w razie nie wchłonięcia tego niepękniętego pęcherzyka nie powstała torbiel na całe szczęście w trakcie @ się wchłonął no ale cykl okazał się bezowulacyjny i trwał 45dniteraz jestem w 3cs pp i znowu na CLO tylko tym razem mam je od 3dc do 7dc (wcześniej brałam od 5dc do 9dc). Raz CLO nam pomogło, może pomoże i drugi
w pn będę dzwoniła do lekarza umawiała się na usg
No i zobaczymy czy coś tam rośnie i czy pęka..bo mam coś złe przeczucia patrząc na ten mój wykres temp. znowu jakaś płaska linia zgonu, nie wiem może coś się ruszy jeszcze, dopiero za mną 6 z 10 tabl. CLO więc trochę przed Nami
przy braniu CLO od 5 do 9 dc cykl trwał 30/31dni a owulacja była ok.15/16dc więc teraz wydaje mi się, że mogę zrobić -1/2dni ale poczekam do usg zobaczymy co z tego wyjdzie
Jedno wiem na 100% żadnego testowania przed terminem @ a już wgl. żadnego sprawdzania poziomu hCg w krwi ooo nie.
Z wykształcenia jestem mgr pedagogiki o spec. promocja zdrowia a po licencjacie pedagogika o spec. edukacja zdrowotna i geragogika. Najbardziej marzyłaby mi się praca w świetlicy szkolnej itp. ale niestety moje wykształcenie prowadzi jedynie do bezrobocia .. no ale skończyłam co chciałampóki co nie pracuję bo jedyne co proponują PUP to telemarketing a już podejmowałam taką pracę i wytrzymałam tydzień, po prostu nie umiem ludziom wciskać kitu
póki co w lipcu mamy w planach urlop w górach więc na razie pracy nie szukam bo nikt mi na dzień dobry nie da urlopu
Co do wieku to w czerwcu stuknie mi 26 latmoże jakiś spóźniony prezent na urodziny dostanę od losu bo ur. mam 17 czerwca a testowanie jeśli będzie potwierdzona owulacja myślę, że koło 24/25 czerwca będzie
w lipcu znowu stuknie Nam 7 lat jak jesteśmy w związku i w lipcu też powinien na świat przyjść Nasz Aniołek
ja ciągle wierzę w to, że On do Nas powróci, a tak poza tym to w październiku będzie Nasza 4 rocznica ślubu jak ten czas szybko leci
mam nadzieję, że już niebawem każda z Nas zobaczy upragnione II kreseczki chociaż pozytywny test z moczu czy z krwi to połowa sukcesu więc każdej życzę jeśli już się uda zdrowej i w miarę nudnej ciąży, oraz pięknych widoków na każdej wizycie z USG by ten czas stanu błogosławionego nie był dla Nas stanem ciągłego lęku, stresu, strachu (chociaż pewnie będzie nam doskwierał) ale by był to czas radosnego oczekiwania na spełnienie naszego marzenia
Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i życzę miłego dnia
Ps: to mój 4cs z modlitwą za wstawiennictwem św.Dominika + pasekoraz 2cs z modlitwą do św.JPII
Bo pozostaje Nam tylko wiara i nadzieja, że doczekamy spełnienia
Dużo nas łączy. Ja też z czerwca tylko z 19-go
Też z nadzieją że moja dzidzia, mój Aniołek wróci kiedyś do mnie
Poza tym zauważyłam że pochodzisz z kuj-pomorkiego, ja też.
Jeśli możesz to proszę napisz z jakiego miasta jesteś?
Trzymam kciuki za twoją owulacje, podobno miesiąc urodzin jest najbardziej płodnym miesiącem u kobiety
A i łączy nas modlitwa do ŚW.Dominika
Polecam dziewczyny tą modlitwę -
mizzelka wrote:poprawią także i elegancko śluz, ale trzeba dużo pić wody przy wiesiołku
dużo jest opini ze bierze się go tylko do owulacji.
Czytałam że siemie powoduje skurcze macicy i najlepiej pić później od 38 tyg. ciąży bo przygotowuje macice to porodu. -
Laura wrote:Ja piję siemie lniane do owulacji, ale po owulacji przestaję.
Czytałam że siemie powoduje skurcze macicy i najlepiej pić później od 38 tyg. ciąży bo przygotowuje macice to porodu. -
mizzelka wrote:wlasnie wiesiołek polecają w ciąży ale przed jej samym koncem zeby przygotowac do porodu.. duzo osob sie sprzecza że tam nic sie nie stanie itp.. ale ostatnio brałam cały cykl i załuje, a moze by sie udało skoro skurcze powoduje? i groszek sie nie zagniezdzil? sama nie wiem. ale tym razem po prostu odstawiłam i czekam na owulkę..
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Laura wrote:To dobrze że odstawiłaś, ja też słyszałam coś że wiesiołek przed owulacją się bierze. Myślę, że mógłby spowodować skurcze podobnie jak siemie.
jak się nie uda to trudno.. nie mam na to wpływu psychicznie.. ani fizycznie, bo gdybym chciała to już bym rodziła
eh jak ten los jest nie sprawiedliwy dla nas.. a kobiety zabijają bezczelnie dzieci.. -
mizzelka wrote:wolę nie eksperymentować, tym bardziej ze juz czuje bóle około owulacyjne.. niech moje sumienie będzie czyste
jak się nie uda to trudno.. nie mam na to wpływu psychicznie.. ani fizycznie, bo gdybym chciała to już bym rodziła
eh jak ten los jest nie sprawiedliwy dla nas.. a kobiety zabijają bezczelnie dzieci..
Ale musimy walczyć, nie poddawać się nawet wtedy kiedy będzie nam strasznie źle.
mizzelka lubi tę wiadomość
-
Jak to przy sobocie, śpioszki
Ja muszę jeszcze ogarnąć mieszkanko na zakupy a i zapomniałabym i jakiś obiadek przygotować. Sobota to taki dzień pracy bym powiedziała (dla mnie)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2014, 09:58
-
nick nieaktualnyLaura wrote:Aniusia znalazłam to na endometrim: Orzechy, czerwone wino, ryby i migdały. Można też łykać kompleks wit.B, magnez
cały cykl biore magnez z witB6
orzechy nie chce jesc bo jestem wystarczająco tłustawina i ryb nie lubie
dziękuje za pomoc :*
o 19 na monitoring
nie moge się doczekac a jednocześnie się boje -
AnusiaM wrote:cały cykl biore magnez z witB6
orzechy nie chce jesc bo jestem wystarczająco tłustawina i ryb nie lubie
dziękuje za pomoc :*
o 19 na monitoring
nie moge się doczekac a jednocześnie się bojeja jutro kończę CLO i w pn muszę dzwonić do gina się umówić na "randkę" z podglądem
AnusiaM lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMagda_lena88 wrote:powodzenia na podglądzie
ja jutro kończę CLO i w pn muszę dzwonić do gina się umówić na "randkę" z podglądem
ciekawe jak to będzie u Ciebie
u mnie CLO szału nie zrobiło...
ale gin powiedział ze lepiej, że są 2 pecherzyki dominujace niz 10 - bo tak też się zdaża
chciałabym żeby ten mój lewy jajnik wziął się do roboty to może bym zaszła
a on strasznie leniwy i nic się nigdy na nim nie dzieje -
AnusiaM wrote:ciekawe jak to będzie u Ciebie
u mnie CLO szału nie zrobiło...
ale gin powiedział ze lepiej, że są 2 pecherzyki dominujace niz 10 - bo tak też się zdaża
chciałabym żeby ten mój lewy jajnik wziął się do roboty to może bym zaszła
a on strasznie leniwy i nic się nigdy na nim nie dziejeno ale znowu bez monitoringu, i pamiętam jak dziś jak byłam na ok. tydzień przed @ na kontroli i siedząc w kolejce tylko się modliłam żeby @ nie przyszła
bo będąc w wc miałam już lekko brązowy śluz
po wizycie lekarz mówił, że wszystko OK i kolejna recepta na CLO, no i już teraz miałam się pojawić ok 14dc..no ale pojawiłam się tydzień wcześniej ponieważ ukazały się ku mojemu zdziwieniu po ponad 2 latach wali II krechy
niestety trwało to zbyt krótko
później 3 mce na antykoncepcji (mam nadzieję nigdy więcej) no i 1cs pp znowu CLO od 5 do 9dc 2x1tabl no i w 13dc pęcherzyk 19mm
w prawym a w lewym były dwa po ok. 15mm i fajnie bo ruszył lewy a też mam go zaspanego
no ale w 16dc pęcherzyk miał już 26mm i leń nie pękł
kolejny 2cs pp miałam naturalny by w razie stymulacji CLO nie zrobiła się torbiel jakby ten niepęknięty się nie wchłonął ale na całe szczęście się wchłonął w trakcie @. Teraz mam 3cs pp i CLO wróciło do gry ale tym razem od 3 do 7dc. W pn (8dc) będę dzwoniła do gina by się umówić na usg pewnie przypadnie mi 13/14dc zobaczymy co z tego wyniknie ale z moich obserwacji przy zażywaniu CLO jeśli owulacja występowała była ona po 6/7dniach od ostatniej tabl. Mam nadzieję, że jak już raz CLO pomogło to pomoże i po raz drugi