wszystkie wyniki ok-ciąży brak??
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja starałam się jakieś 12 lat i zawsze wyniki były ok nawet idealne była laparoskopia iui wiele razy i nic..
Odpuściłam.. Zaczęłam żyć dla siebie.. Ćwiczyć.. Zdrowo jeść.. Bez leków, bez lekarzy, bez nakrecania się. I.. Wpadłam.. Myślę że duży wpływ wywarły ćwiczenia i rodzaj jedzenia.. Dużo warzyw na wodzie tzn kalafiory brokuły jogurty naturalne duże wymieszane z ziarnem słonecznika nasiona chia, żurawina, rodzynki.. Tzn mocno nawadnialam organizm woda z warzyw bo wody mało pije.. W sumie nie wiem czy to to pomogło ale nigdy wcześniej tak nie jadłam tylko miesiąc przed zajściem w ciążę więc chyba miało to jakieś znaczenie.. Spróbujcie może się uda.. Ja teraz modlę się żeby udało mi się donosic ciążę.. A wam życzę powodzenia..klina -
Ja w tym cyklu czyli 17 zaczynam badania co do niepłodności. @ mam zawsze regularne, owulacje występują, śluz zawsze ładnie widoczny, nasienie męża ok. Pierwsze co gin zalecił to hormony, stymulację owulacji Aromkiem mimo,że sama owuluję ale możliwe,że komórka jajowa jest słabej jakości oraz badanie na wrogość śluz i zbadanie rezerwy jajnikowej (niektóre kobiety w wieku 30 lat mogą już być bezpłodne)
-
klina wrote:Ja starałam się jakieś 12 lat i zawsze wyniki były ok nawet idealne była laparoskopia iui wiele razy i nic..
Odpuściłam.. Zaczęłam żyć dla siebie.. Ćwiczyć.. Zdrowo jeść.. Bez leków, bez lekarzy, bez nakrecania się. I.. Wpadłam.. Myślę że duży wpływ wywarły ćwiczenia i rodzaj jedzenia.. Dużo warzyw na wodzie tzn kalafiory brokuły jogurty naturalne duże wymieszane z ziarnem słonecznika nasiona chia, żurawina, rodzynki.. Tzn mocno nawadnialam organizm woda z warzyw bo wody mało pije.. W sumie nie wiem czy to to pomogło ale nigdy wcześniej tak nie jadłam tylko miesiąc przed zajściem w ciążę więc chyba miało to jakieś znaczenie.. Spróbujcie może się uda.. Ja teraz modlę się żeby udało mi się donosic ciążę.. A wam życzę powodzenia.. -
Klara Wysocka wrote:My mamy w ogóle podobną historię ale ja już mam dosyć szukania i zastanawiania się...
Serio, racjonalnie wiem, że gdzieś musi być problem, przecież to niemożliwe by tak długo się nie udawało przy zdrowych organizmach, dobrych wynikach, ale ja miałam już dosyć, chciałam podjąć radykalne kroki, nawet, gdyby IUI się nie powiodła, to przed in vitro i tak nas przebadają wzdłuż i wszerz. -
nick nieaktualnyBardzo ważna jest dieta, przyjmowanie dużej ilosci kwasu foliowego lub folianów, jeśli są stwierdzone mutacje, wit d3 lub zastanowienie się nad stymulacją clo, od siebie polecam też dong quai jeśli są problemy z owulacją
wiem, że jesli starania trwają naprawdę długo lekarz zleca kariotypy partnerów -
Marlena88 wrote:Bardolka, hormony mam ok, już nie będę pisać konkretnych wartości, bo nie mam tego przy sobie, ale ginka twierdzi, że wszystko w nomie. nie robiłam krzywej tylko samą glukozę. też na poziomie. po tym właśnie jeden z lekarzy stwierdził, że raczej cukrzycy nie mam.
ona mi o niczym innym nie wspominała właśnie. czy ona chce mnie po prostu od razu wrzucić do jednego wora i robić IUI?
ja teraz mam wrażenie, że skoro plemniki super, jajeczko jest i ładne endo to może nie chce się zagnieździć?
no nie wiem, zastanawiam się nad powrotem do mojego poprzedniego doktora. tu mnie od razu na IUI wysyłają, nie zlecają innych badań niż te co mam.
Albo spróbuj skorzystać z NFZ (ja nawet nie próbowałam, nie mam na to czasu), albo wykonaj wszystkie badania możliwe (zajmie Ci to jeden cykl) i z wynikami idź do gina, który będzie w stanie je zinterpretować. Wtedy nie będziesz musiała płacić 300 zł dwa razy w miesiącu (w sumie nie wiadomo po co, to moim zdaniem naciągactwo).
Z moich obserwacji wynika, że w klinikach nie leczą, a robią IUI i IVF (próbują "na skróty", co nie jest dla każdego). Natomiast są lekarze, którzy próbują leczyć (oczywiście też po omacku, ale przynajmniej próbują). Mnie ani jedni, ani drudzy nie wystarczyli i dzięki wiedzy zaczerpniętej z Internetu oraz wsparciu na tym forum, wykonywałam badania zupełnie przez nikogo nie zlecane, w tym laparo. Gdyby nie własna inicjatywa, byłabym kilka lat do tyłu, a nie mam tyle czasu.
IUI nie jest takie straszne, to nie różni się wiele od zapłodnienia naturalnego. Omija przeszkodę w postaci niewłaściwego śluzu i pomaga, jeśli nasienie jest słabe. Natomiast skuteczność tej procedury jest bardzo niska. -
Bea_ wrote:Nie jest to prawdą. Przed IVF robią tylko kilka badań, które są obowiązkowo przewidziane przepisami, typu: morfologia, sód, potas, hiv, hcv. Nie badają hormonów ani nic związanego z płodnością.
Nie jest to prawdą, bo Ty tak uważasz?
Ludzie, przestańcie zachowywać się jakbyście pozjadali wszystkie rozumy... Możesz napisać, iż wydaje się to Tobie mało prawdopodobne albo, że nie słyszałaś o podobnych praktykach, a Ty z całą pewnością stwierdzasz, że to, co napisałam nie jest prawdą. Kosmos.
Edit: rozmawiałam w konsultantem jednej w wrocławskich klinik o procedurze in vitro i przed każdą procedurą przeprowadzają serię badań (badania ogólne, hormony, nasienie, badania genetyczne i wiele innych - łączny koszt opiewa na kwotę około 5.000 zł). Rozumiesz, Bea - w domyśle: badają Ciebie wzdłuż i wszerz. Jeżeli para ma część badań już zrobionych i nie są one starsze niż sześć miesięcy, wówczas od tych badań się odstępuje - na pozostałe lekarz daje skierowanie już na pierwszej wizycie.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Klara Wysocka wrote:Nie jest to prawdą, bo Ty tak uważasz?
Ludzie, przestańcie zachowywać się jakbyście pozjadali wszystkie rozumy... Możesz napisać, iż wydaje się to Tobie mało prawdopodobne albo, że nie słyszałaś o podobnych praktykach, a Ty z całą pewnością stwierdzasz, że to, co napisałam nie jest prawdą. Kosmos.
Skoro doświadczyłam czegoś lub wiem na pewno, mogę napisać z taką właśnie pewnością, z jaką napisałam. Z kolei rozmowa z konsultantem (którą Ty masz na koncie) nie przekonuje mnie do Twojej tezy, że "badają wzdłuż i wszerz". Kiedy zdecydujesz się z tego skorzystać, przypomnisz sobie tę wymianę zdań. Pomyśl logicznie - gdyby celem było zdiagnozowanie problemu, to być może w części przypadków nie trzeba byłoby robić IVF.
Edit: rozmawiałam w konsultantem jednej w wrocławskich klinik o procedurze in vitro i przed każdą procedurą przeprowadzają serię badań (badania ogólne, hormony, nasienie, badania genetyczne i wiele innych - łączny koszt opiewa na kwotę około 5.000 zł). Rozumiesz, Bea - w domyśle: badają Ciebie wzdłuż i wszerz. Jeżeli para ma część badań już zrobionych i nie są one starsze niż sześć miesięcy, wówczas od tych badań się odstępuje - na pozostałe lekarz daje skierowanie już na pierwszej wizycie.
Podkreślę, że rozumiem takie krytyczne posty jak Twój. Nie ma sprawy. W sumie na tym forum jest sporo osób zdenerwowanych, zniecierpliwionych, hormony buzują itd. Podkreślę też, że bardzo dużo wiedzy zaczerpnęłam od bardziej doświadczonych dziewczyn z tego forum. Ale z czasem zdobyłam też własne doświadczenia, którymi chcę się podzielić, żeby pomóc komuś, podpowiedzieć, tak jak kiedyś podpowiedziano mnie.
Życzę Tobie i wszystkim wszystkiego dobrego. -
Bea, ja w żaden sposób nie neguję Twoich doświadczeń ani doświadczeń innych Dziewczyn. Uważam jednak, iż nie możesz stwierdzić z całą pewnością, że nie mam racji. Mało tego, zarzuciłaś mi, że napisałam nieprawdę, czyli, że kłamałam, a to mi się bardzo nie podoba. Nie krytykuję postu dla samej krytyki.
Tak jak napisałaś wyżej, w tej klinice, w której ja rozmawiałam z konsultantem, chcą parę najpierw zdiagnozować. Rozmawiałam o pakiecie lux, który kosztuje ponad 25 tys., ale gwarantują parze, iż w ciągu 4 lat będzie kobieta w ciąży - w przeciwnym razie zwracają pieniądze (oprócz kosztów badań, które opiewają na kwotę około 5 tys.).
Uzyskanie informacji jak wyżej wystarczy mi, by podjąć decyzję co do leczenia, nadto, uważam, iż mogę mieć swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie.IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Rozumiem jednak, iż nie wszystkie kliniki i nie wszystkie pakiety mają w standardzie serię badań. Ja jednak zrozumiałam, że u nich to norma, niezależnie od wybranego pakietu.
W każdym razie, dziękuję za życzenia pomyślności, dla Ciebie także wszystkiego dobrego!
Miłego dnia 4 all!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2017, 07:41
IVF - I transfer 19.11.2018 - > 20.12. jest
mam Córeczkę -
Staramy się już jakieś 9 cykli i nic, niby wszystko jest ok lekarz mówi proszę się wyluzować, ale kochamy się w czasie owulacji i mimo wszystko dalej się nie udaje. szukając informacji na temat wiesiołka trafiłam na ovufriend. I stwierdziłam, że spróbuję mierzyć te temperature, sprawdzać śluz i ogólnie obserwować swój cykl. Mam teraz 4 dzień cyklu i jestem zdeterminowana, że w tym cyklu się uda
Bea_ lubi tę wiadomość
-
Cheresta wrote:Staramy się już jakieś 9 cykli i nic, niby wszystko jest ok lekarz mówi proszę się wyluzować, ale kochamy się w czasie owulacji i mimo wszystko dalej się nie udaje. szukając informacji na temat wiesiołka trafiłam na ovufriend. I stwierdziłam, że spróbuję mierzyć te temperature, sprawdzać śluz i ogólnie obserwować swój cykl. Mam teraz 4 dzień cyklu i jestem zdeterminowana, że w tym cyklu się uda
Od tego miesiąca tez biorę wiesiołka. Tylko pamiętaj do dnia owulacji się bierzeCheresta lubi tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
Tak czytałam o tym, na najbliższej wizycie zapytam doktorka:)
Bobisia a robisz testy owulacyjne, bo mi pokazują owulację jak się należy około 20dc (bo cykle mam nieregularne i dosyć długie) wtedy się staramy a potem wielkie rozczarowanie i okres -
Idea jest taka, żeby nie starać się tylko wtedy, jak testy owu pokazują owulację.
Najlepiej dla skutecznego poczęcia współżyć co drugi dzień w całym cyklu. Działa to też stymulująco na nasienie.
Zreztą teaty owu nie są wyrocznią.Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️
Hania urodziła się 24.XII.2018 jest idealna
Nierówna walka od 6.2014.
Ureaplasma/Insulinooporność/
Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
Poronienie 6.2016 12.2017
Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła. -
Nie napisałam, że staramy się tylko wtedy. Niestety nie mamy takiej możliwości żeby starać się co drugi dzień. Praca i inne sprawy, a z drugiej strony chcę, żeby to ciągle była też przyjemność, bliskosc, a nie tylko "robienie dziecka"