Nasienie powyżej normy, moje hormony i regularność cykli również. HSG wyszło "niepewne" kontrast mało się przecisnął, dlatego miałam laparoskopię diagnostyczną w trakcie której dla pewności mnie udrożnili. I tak mija już 5 miesiąc I NIC. Dwa dni temu miałam test na wrogi śluz. Ale w 13 dc gin nie widział pęcherzyka dominującego, więc stwierdził, że jest już po OWU, albo owu nie było w tym cyklu, stąd siłą rzeczy test był WROGI! Minęło dużo czasu "starania się" ale wciąż nie uodporniłam się na "być może" od pana PROFESORA, który kasuje 120zl za "być może"...
Została stymulacja i IUI, a pozniej w kolejke do IVF o ile Duda nie zapuszkuje lekarzy od nieplodnosci
Ołowiana Wrona