Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiesz co gotowalam grochowke i podnoszac przykrywke wyaliznela mi sie i para zamast do gory buchnac buchnela w bok prosto w moje paluchu i to wiesz przy samych paznolciach. Godzine siedzialam i moczylam w wodzie i mleku a bol byl taki ze myslalam ze sie zesram ze szczescia. W koncu kazalam G pojsc do apteki po panthenol ale oczywiscie nie bylo ale babeczka dala dwie masci (jedna chlodzaca na oparzenia i druga na gojenie) kazala wymieszac,nalozyc na palce i zawinac bandarzem.
I szczerze? Pomoglo. Po 15 minutach moglam juz funkcjonowac bo prawie nie bolalo. Na noc zmienilam opatrunek wiec paluchy spuchniete i czerwone i bardzo tkliwe ale na szczescie nie uszkodzilam paznokci bo tak mnie napieprzalo ze balam sie ze bedzie babel i moze maciez uszkodzilam w paznokciu. Na szczescie palce uratowane.
Powiem Ci ze nie raz sie oparzylam ale nigsy ale to nigdy nie plakalam z bolu... Teraz to bylo nie do wytrzymania.... Myslalam ze zeswiruje...
A z dziwiejszych nowosci w miare noc przespana. 2 pobudki atandardowo w nocy ale po 0,5 godzinie usnelam -
no to dobrze, że wszystko dobrze sie skończyło.
No ja dziś to nie wiem jak przeżyje: głowa boli, rano wymiotowałam że aż żołądkiem mnie telepało, pić mi sie strasznie chce, ale dużo nie jestem w stanie wypić bo od razunie dobrze. I ogólnie czuje sie jakbym miała goraczke, ale mierzyłam i jej nie mam. A i poszłabym spać oj spanie by mnie uratowało
-
nick nieaktualnyJa tak mialam ale dopiero w przelomie 1/2 trymestru. To mialam susze ale ani jesc ani pic nie moglam bo zaraz wymiotowalam. Glowa bolala, spac sie chcialo ale nie moglam i ogolnie funkcjonowalam jak warzywko przez bite 2 tygodnie... Pociesz sie ze to zwykle mija.
-
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:Ja tak mialam ale dopiero w przelomie 1/2 trymestru. To mialam susze ale ani jesc ani pic nie moglam bo zaraz wymiotowalam. Glowa bolala, spac sie chcialo ale nie moglam i ogolnie funkcjonowalam jak warzywko przez bite 2 tygodnie... Pociesz sie ze to zwykle mija.
tak tak wiem ze mija, tylko e w pracy musze siedzieć a to straszne katusze. bedziemy musieli piwiedzieć teściowej chcieliśmy się z ta wiadomościa wstrzymać do kolejnej wizyty akurat byłby dzień babciale ja nie wytrzymam zapachu kawy. a on apije ze cztery wciagu dnia
-
nick nieaktualnyDlatego ja poszlam na zwolnienie, w pracy tak bardzo zle nie bylo ale biegalam wymiotowac i niestety mialam mega spowolnione ruchy do tego siku co chwile i im w pracy (mimo ze wiedzieli ze jestem w ciazy) zaczelo przeszkadzac ze zwolnilam z robota... Co z tego ze robilam i wszystko bylo ok ale dla nich za wolno (zaznaczam ze moja praca nie polega na ilosciowce) wiec po awanturze jaka mi zrobili wyszlam z pracy i juz nie wrocilam
Madziulla little sie odzywala po nowym roku. U niej ok odpoczywa od ovu i czekala ostatnio na okres bo na hsg miala sie zapisywac. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa teraz bardzo malo jem. Nie mam apetytu. Wczoraj mialam wyjatkowy dzien bo byla jajecznica na boczku (ktora w czesci zwymiotowalam), potem byla koncowka zupy pomidorowej, posniej grochowka i na koniec frytki z glebokiego oleju. Jakos tak mi sie chcialo i nawet zgagi wyjatkowo nie mialam.
A tak jem sniadanie i potem obiado kolacje... Czasem sok z sokowirowki lub jakis owoc i to wszystko.ewi0808 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyewi0808 wrote:no to dobrze, że wszystko dobrze sie skończyło.
No ja dziś to nie wiem jak przeżyje: głowa boli, rano wymiotowałam że aż żołądkiem mnie telepało, pić mi sie strasznie chce, ale dużo nie jestem w stanie wypić bo od razunie dobrze. I ogólnie czuje sie jakbym miała goraczke, ale mierzyłam i jej nie mam. A i poszłabym spać oj spanie by mnie uratowało
ale jak to się mówi-gra warta swieczkiczy jakoś tak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2016, 09:46
ewi0808 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno tak... ja pamietam jak bylam w ciazy przez ten krotki czas to juz zaczynalam czuc mdlosci...i bylam glodna ale nie chcialo mi sie jesc a jak juz cos jadlam to nie dobrze mi zaraz bylo wiec tez duuzo miej jadlam. jak sie dowiedzialam o ciazy to odrazy Darkowi powiedzialam zeby mnie nie namawial do jedzenia bo moj organizm sam mi powie ile i czego potrzebuje, i naszczescie posluchal
wiec mimo iz w ciazy bylam niewiele ponad tydzien to doskonale wiem o czym mowisz
-
basiunia wrote:Boziuu ja mam teraz to samo, dziś pierwszy raz spóźniłam się do pracy, na szczęście nie wymiotowałam, ale nie mogłam sie wyprostwać tak bolał żołądek;( zjeść tez nic nie mogłam, wmusiałm kromkę chleba i herbatę;/
ale jak to się mówi-gra warta swieczkiczy jakoś tak
Jadłam dzis to samo co Ty. Mi pomaga częste jedzenie w bardzo małych porcjach. Żadne imbiry migdały nic nie pomaga.
cel uświęca sodki może mi tak być dalej byle z dzidzią było wszystko dobrze.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewi0808 wrote:to nieciekawie. Herbatka z maliną? a tak wogole można pic herbate z sokeim malinowym w ciąży?
ewi0808 lubi tę wiadomość
-
Madziulla wrote:no tak... ja pamietam jak bylam w ciazy przez ten krotki czas to juz zaczynalam czuc mdlosci...i bylam glodna ale nie chcialo mi sie jesc a jak juz cos jadlam to nie dobrze mi zaraz bylo wiec tez duuzo miej jadlam. jak sie dowiedzialam o ciazy to odrazy Darkowi powiedzialam zeby mnie nie namawial do jedzenia bo moj organizm sam mi powie ile i czego potrzebuje, i naszczescie posluchal
wiec mimo iz w ciazy bylam niewiele ponad tydzien to doskonale wiem o czym mowisz
przytulam :*
W życiu nie ma lekko ale warto to poprostu najważniejsze
-
nick nieaktualnyewi0808 wrote:Jadłam dzis to samo co Ty. Mi pomaga częste jedzenie w bardzo małych porcjach. Żadne imbiry migdały nic nie pomaga.
cel uświęca sodki może mi tak być dalej byle z dzidzią było wszystko dobrze.
i masz racje-byle z dzidzią było wsyztsko ok to my się jakoś przemeczymy:)