Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
W tchibo jest tez oferta dla ciężarnych i dzieci jakby co np i w lidlu ale staniki mimo rozmiaru F malutkie, za to fajne pajace welurowe i polarowe rożki otulaczki do fotelika do auta. Z dziurami na pasy. Fajne
https://www.tchibo.pl/m/odziez-dla-niemowlat-dzieci-ciezarnych-t400063411.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 12:02
-
nick nieaktualnyWłaśnie moi znajomi też tak mmówili, kot się kręci i rusza i zaburza i zupełnie nie ma to sensu.
Oczywiście kwestia kota jest drażliwa, bo pytania a co z kotem sąciągle, przynajmniej najbliżsi wiedzą, że lepiej ze mną nie zaczynać tematu, bo mam fioła na punkcie kota;) -
nick nieaktualnyU mnie na szczescie nie bylo zadnego gadania ze kot i dziecko. Ja tez wychowywalqm sie z kotem. Rodzina G tylko zqpytalq czy w pierwszych dniach nie wole miec dziecko w lozku wlasnke z powodu kota ale nic wiecej. Nikt sie nie dziwi.
Gorzej z moim lekarzem bo on wpadl na pomysl zeby mi zasugerowac zebym kota na okres ciazy sie pozbyla.
Ja sie tylko wlasnie martwie o to ze bedzie chciala sie przytulic do dziecka w nocy i niechcacy cos moze sie stac. Ale poczytalam o tym i wychodzi ze nie ma sie czym martwic bo kot albo olewa dziecko poczatkowo albo staje sie sam wlasnie jak monitor oddechu i pilnuje. A ona do lozeczka nie wchodzi czy cos wiec mam nadzieje ze jak bedzie dziecko przez te pierwsze dni bardziej bedzie obserwatorem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
http://www.tesco.pl/promocje/gazetki/50-katalog/bytom-ul-chorzowska-86/KkqPPq
nie wiem czy zadziałaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 13:31
-
nick nieaktualny
-
Eliza K.vel Picja wrote:A ja ściągnę na siebie gniew ale....bardzo nie lubię kotów:/
ale jakby wszyscy lubili to samo to by było nudno -
ja lubiłam koty, dopóki moja mama nie rozpuściła kota który robi co chce a moja mam traktuje go jak własne dziecko. całuje go kupuje najlepsze karmy oddaje mu swoja kanapkę śpi z nią bleeeee
Wszystko ma umiar. a najgorsze ze to był kot domowy a ona go teraz wypuszcza na pole ma kontakt z innymi zwierzętami poluje pewnie na inne zwierzaki. Dla mnie zwierzęta takei do pieszczenia muszą być domowe a nie takie polne latawce
-
nick nieaktualnyEwi też tak myślę, albo kot wychodzi albo jest pieszczoch domowy, wiadomo, że nawet jak na chwilę wychodzi ja bym już do łóżka nie wypuściła. Nasza nigdy nie wychodziła, jest zaszczepiona regularnie ją odrobaczamy profilaktycznie, więc naprawdę jest czysty kot, też śpi z nami w łóżku tzn zwykle w nogach i mnie usypia jak ona mruczy obok. Natomiast nie ma cienia wątpliwości, że jeśli będzie coś nie tak z bobasem to będzie musiała pójść w dobre ręce mojej mamy. Chociaż z ciężkim sercem. Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMloda caly dzien mocno niemrawa. Nie moge powiedziec ze w ogole sie nie rusza ale pol nocy nie spalam a ona malo co i dzis tez prawie w ogole. Do tego mdlosci i co chwile jakies wizyty w kibelku.
A ze i tak lekarz zalecal ktg raz w tygodniu z powodu mojego cisnienia to bedzie pretekst zeby podjechac i zrobic... Moze przynajmniej sie dowiem co z moja szyjka i nam tam mloda sie ma... -
nick nieaktualny