Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGdzie tam. On wstaje idzie sie myc i w poplochu biega ze juz musi zmykac do pracy. Jak mu sniadania nie zrobie to bedzie caly dzien glodny chodzil. Karmie go i robie kanapki do pracy a on taki wysuszony a potem tesciowa potrafi powiedziec ze marnieje jej syn... Wrrrr
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDobra moje dziecko juz wybralo. Od karmienia jest mama. 3 dni pod rzad prob nakarmienia dziecka przez G skonczyli sie na tym ze dziecko zrobilo dziubek i odwracalo glowe w bok. Tylko ja przyszlam i nagle otwieranie buzi po lyzeczke.
A to mala zolza. -
nick nieaktualny
-
Nie mam pojęcia ale dziwnie sie czuje, nawet moja mam powiedizała ze gorzej wyglądam w sensie taka wymęczona na twarzy.
Jescze tydzień dobrze byłoby przetrwać w dwupaku, a potem jak by sie coś zaczeło to i tak powinno być ok, bo mały jest duży a zresztą to byłby 36-37 tydzień.
A Wy jak się macie?? Wyspane?
-
nick nieaktualnyEwi myślę, że Twoja sytuacja i stres nie pozostaje obojętne dla organizmu niestety. Czasami tak mam, że wydaje mi się, że z jakimś problemem psychicznie radzę sobie ok, a później się okazuje, że organizm odchorowuje.
Ja dziś jakaś rozbita jestem totalnie. Nic mi się nie chce, a powinnam się ruszyć, bo mam parę spraw. I jakiś dół mnie łapie. Chyba trochę z braku aktywności zawodowej albo nie wiem, ale czuję się jakaś taka beznadziejna.
Ciri może G ją tak wyszkolił? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny