Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
Magdziulla nosiłaś dziecko 9 miesiecy. iles miesięcy słyszalo twoje serce, także w ciągu jednej chwili jej się to zmieniło. Dlatego wymaga kontaktu z Tobą. Ciesz sie, ze teraz możesz dziecku poświęcić 99% czasu, bo przy drugim już tak łatwo nie jest.
Połoza to pewnie z jakiejś starej szkoły jest. Zawinąć w rożek i niech ryczy, jak sie zmęczy to zaśnie. To jest złe podejście.
Poczytaj o czwartym trymestrze. Sporo dzieci wymaga bardzo specyficznego podejścia przez te 3 miesiące po porodzie. A juz teoria, ze kilku dniowe dziecko cię wykorzystuje jest z dupy wzięta.ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo właśnie też mam do niej mieszane uczucia, miała być inna, teraz żałuję, że się nie uparłam na tamtą,
już mam taki mętlik w głowie:/ no ale jak Wy robiłyście?. Bo ja na pewno chcę żeby ona spała w swoim łóżeczku i śpi na razie. Ale zawsze zasypia przy piersi i faktycznie dziś po 2 karmieniach chciała 3 raz pociągnęła chwilkę i zaczęła zasypiać, odłożyłam ją poraz któryś do łóżka i patrzyła na mnie jakiś czas i dopiero zasnęła, wcześniej płakała. No i serce mi się rozpada, bo nie wiem czy powinnam ją wtedy wziąć do siebie czy jednak nauczyć, że sama też powinna w łóżeczku zasnąć.
Mam wrażenie, że tylko mi to idzie tak opornie:/ -
nick nieaktualnyBaronowa dobrze prawi polac jej! Zreszta moze pijemy? ;p
Moje dziecko samo spalo do zebow (nie liczyc rakiego tygodnia gdzie spala z nami jak na brzuchu zaczynala przesypiac noc);p teraz spi z nami. Zawsze zasypiala przy cycku i dzieci zwykle tak maja do konca karmienia piersia. Jak jest ze mna Liwia zwykle chce do cycka choc chwile pociumciac jak u G to usypia czasem ale zwykle chce co mnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2016, 10:35
-
ja jestem u mamy imlody od 2 miesiecy spi z nami. ale ja mam praktykę, Tadka z milion razy oduczałam:) ostatnio na rekach zasypia, bo spanie to najgorsza kara.
jak płacze to albo głaszczesz, albo podnosisz. nie zostawiasz zeby ryczało. -
nick nieaktualnyNa moja gkaskanie nie działało. Ale teraz jest lepiej bo zmeczona w wozku usypia czy w chuscie w dzień. Ja podnosilam i tule ale nie nosze. Nigdy nie chodzilam z dzieckiem na rekach (G czasem chodzil ale rzadko). I z tym mam dobrze bo teraz juz czuje się jej ciężar i nie musze jej nosic do spania. Za to znajoma zawsze usypiala noszac jej corka ma teraz rok i nie chce inaczej usupiac a wazy juz 11kg... To sie b robi problem.
-
nick nieaktualnyOch bo każdy ma mądre rady, na moją mamę krzyczę i już stara się nie wtrącać, teściową to bym udusiła, nie wiem czy przez hormony, aż tak ma silne reakcje. "Absolutnie nie wolno dziecka na łóżko" a była po karmieniu, "dlaczego Przemek ją tak nosi" - pionizował po jedzeniu. Wrrr:/ dziś muszę z nią jechać na zdjęcie szwów i obawiam się, że to się źle skończy, bo już mam jej dość. Proszę ciągle, żeby dali nam czas, a ona od pierwszego dnia niby przypdkiem, przelotem wkleja się.
Co do moich dylematów to instynkt mi mówi przytulaj ją ciągle, nie wypuszczaj z rąk, rób co ona chce, a rozsądek - jak ją teraz nauczysz to później nie oduczysz i będziesz żałowała.
Ciri nawet bym wypiła, naprawdę mam ochotę, bo dopiero schodzi ze mnia stres po całym tym za długim pobycie w szpitalu.
Zazdroszczę Wam tego luzu.
-
Magdziulla to przytulaj nos i caluj. Bo jak będzie miała 5 czy 7 lat powie ci : Mamo nie mam czasu. Juz nigdy nie będzie takim malutkim bobaskiem.
Ja żałuję wielu rzeczy z Tadziem co robilam bo mi rozsadek podpowiadal. A oduczyć da się wiele rzeczy tylko nie zawsze jest to latwe.
A kto ci powiedzial ze ja mam luz. Ja sie spinam co chwile. A na starszego to juz non stop:/. Ale jak sobie poczytam to co napisałam to na troche odpuszczamWiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2016, 11:01
-
nick nieaktualnyCzemu Ci polozma nie zdjela? Mi normalnie polozna zdjela szwy w domu
Rob tak jak instykt Ci podpowiada to najlepsze dla Ciebie i dziecka. Tylko szukaj kompromisow. Ja wiedzialwm ze nie chce nosic dziecka nw rekach do usypiania i tak nie robilam. Tetaz grzecznie siadam na lozki dziecko przytulam do cucuniw i usypia. Czasem cycka nie trzeba. Ale potem wyciagam cycek przekrecam ja zeby lezala brzuszk do brzuszka i tak sie tulimy od urodzenia. A nie musze chodzic i uspokajac. Nie badz skrajna ani w jedna ani w druga strone ale serce zawsze mowi dobrxe -
nick nieaktualnyPewnie macie rację. To na pewno kwestia czasu. Ja chyba jednak mam ten dziwny, hormonalny kryzys. Albo to zmęczenie po prostu.
Położna była we wtorek, a mi dziś mija tydzień. Zresztą nie wiem czy bym się dała jak patrzę na tę moją ranę to myślę, że będzie diabelnie bolało...i dziwne, że po tym wszystkim co przeszłam myślę o tym. Nie bolało Cię? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagdziula a masz jakies powiklania na ranie czy sama blizna?
Mnie eyciaganir nie bolalao mimo kreiaaka i dwoch dziur na bliznie
I to nie jest tak ze tylko Ty nie ogarniasz jak ja urodzilam to dzieeczynu tu Ciri i Barobowa wydawaly sie takoe ogarnoete i tez pytalam o wszytsko i myslalam sobie Boze czy ja jestem gotowa na macierzynstwo??
Na poczatku tez sie zastanawialm nosic jak placze co robic ale on malo sie skrzecil, teraz wiecej i biore go i chwilke ppnosze sprobuje odlozyc albo klade na lozku i glaskam i caluje i nie widze w tym nic rozpieszczajacego.
Barobowa ma racje kiedy bedziemy tulic jak bedzie mialo kilkanascie lat i powie ci spadaj stara noe rob siary?
Kochana spokojnie, ogarniesz powoli, ja do teraz czuje sie glupia :o
Tym bardziej ze nie karmie piersia, nie moge sie przelamac i czasem sobie mysle ze wyrodna matka jestem:/
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny