Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj u mnie matkowanie podobnie i mtsle sobie ze to zle ze tak to odczuwam ale na parawde macierzynstwo jest meg ciezkie...a nie powinnam marzekac bo mam cudowne dziecko, malo placze, troche poskrzeci ale jak nie spi to lezy i patrzy...ostatnio czesto jestem u rodzicow bo maz w delegacjach to mi pomagaja moge sie wyspac, sciagam tylko cycki przewijam i mogevisc spac lub wypasc na miasto bo oni robia reszte:) tylko troskze mi go rozpuscili bo tutaj z rak go nie wypuszczaja ale jest taki slodki no ze nie da sie go nie nosic
I meczacy jest ten dzien w kolko to samo sciaganie karmienie przewijanie...ale ja to tam jeszcze nic bo wsiade w aute zapakuje fotelik i smigam do rodzicow ale wspolczuje tym co nie wychodza...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 00:02
-
nick nieaktualny
-
jakby nie maz który robi sniadanie i ogarnia małego wieczorem to bym chodziła głodna i brudna. no pochłania 100 % czasu. dzieki temu waga leci bo jak zjem trzy posiłki dziennie lekko strawne to jest cud heh. wciagu dnia to nawet do wc na 2 nie mam czasu ;P
dzis byłam na hybrydach mega poprawa humoru. czerwone pazurki )) a jutro do fryzjera kolorek sobie zrobie na moich odrostach i przytne koncówki )
-
nick nieaktualnyBasiunia czyli współczujesz mi. Nawet wchodzenie na spacer mam utrudnione, bo przeliczyłam się z noszeniem gondoli z rosnącym wkładem z 4p. Zwykle chodzimy z mężem, sama też parę razy zeszłam, ale to wyprawa jest, ponad siły.
Mój mąż też zbawia, sprząta, robi zakupy, śniadania, kolacje.
Ewi ja też planuję, żeby się wybrać do fryzjera. Może jak mąż będzie miał wolny dzień. No i chcę się przełamać i umówić na kawę z przyjaciółką, im wcześniej tym lepiej.
Edit. Mam znajomą, z którą wybrałyśmy się na wystawę jak jej dziecko miało 8 czy 9 msc i przyznała nam się, że pierwszy raz wyszła sama!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 21:22
-
Basiunia, mogłoby to być naprawdę JUŻ brzuch delikatnie się opuścił, ledwo widać, więc jeszcze trochę poczekamy
Magdziulla, a zdecydowałaś się może na nosidło/chustę?
Używacie w domu wózka? Ja ze względu na nasze 4p planuję mieć wózek w aucie lub w piwnicy (chociaż przez zimę to może nie jest dobry pomysł).
Dobrze, że mężowie pomagają mam nadzieję, że mój też stanie na wysokości zadania
Jak dobrze, że mam l4 zaliczyłabym dzisiaj pierwsze skrobanie szyb w aucie
Miłego dnia -
nick nieaktualnyLittle stelaż w piwnicy,schodziłam z gondolą, ale to wyczyn ogromny. Dziś postanowiłam, że mąż zostawi cały wózek w piwnicy, a ja zejdę z Małą na rękach, ale nie bardzo mnie przekonuje, że gondola ma tam stać.
Ty już się za chwilę rozpakujesz! -
nick nieaktualnyMagdziulla mega Ci wspolczuje, ale mam nadzieje ze zjadziesz sposob zey sobie to ulatwic )
P.s. jak Twoja rana po cc? Jak sie czujesz? Boli Cie?
Bylismy dzis podciac wedzidelko, mam mega dzielnego synka:))
Madziulla nie znadz dnia ani godziny:D zycze Ci zeby poszlo szybko sparwanie i poboznie
Evi mam tak samo, ze czasem jem tylko 3 posilki bo nie ma kiedy dopiero jak maz wraca nadrabia, no chyba ze jestem u rodzicow
A jak te chrzciny? Postawilas na swoim? -
nick nieaktualnyEvi takie 56/62 zalezy jako sklep:))
To podeslij zdjecie:)))
Little Evi ma racje, coesz sie czasem dla siebie i nieprzerywanymi nockami
U mas dzis kryzys, wrocilam od rodzicow i Fifciu placze od rana, twraz sie uspokoil zobaczymy na jak dlugo ...
Bylam dzis zs kiecka dla siebie na te chrzciny, no nic nima:(( -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU nas tez kryzys, caly dzien placz ale jadlby jak opetany a ja noe wiem ile mu moge dac bo ja mam w glowoe mililitry a jakby byl na piersi to by zjadl ile chcial...moze przez pogode :o
Btw u nas pelno śniegu
I tez mam ochote rzucic w cholere to sviaganie i dawac mm, przynajmniej tam masz napisane ile dac i po klopocie. .ale patrze potem na tego poerdziocha i jeszcze powalcze... -
Dziewczyny, po to zachodziłam w ciążę, żeby urodzić wiem, na czym polega macierzyństwo. Wiem, że to nie jest łatwy kawałek chleba, ale właśnie tego chcę. Tych nieprzespanych nocy i uzależnienia od maleńkiego człowieka.
Jasne, sentyment do brzuszka zostanie, ale to o czym naprawdę marzyłam jeszcze jest przede mną
Basiunia, a to nie jest tak, że mimo iż ściągasz pokarm to możesz podać Filipkowi tyle, ile chce? W końcu to nie mm, tylko Twój produkt
Po wizycie niewiele zmian. Mała urosła - 3350g, rozwarcie nie - nadal 1-1,5cm
Magdziulla, ja właśnie też nie jestem przekonana, by dziecko wciskać do zimnej gondoli. No i piwnica to jednak brudniejsza niż mieszkanie. Zobaczymy jak to u nas będzie. -
nick nieaktualnyLittle no wlasnie soe zastanawiam i dochodze do wniosku ze trzeba dawac tyle ile chce, tylko ze no to ogromne ilosci 120ml zjadal jak mial miesiac zdarzylo sie ze i 180 wepchal a wszyscy tacy zdziwieni ze jak taki maluch tyle, no ale wlasbie to moje mleko...tylko ze on i tak kuz zjada wszytsko co usciagam, zaczynam dokarmiac bebikiem bo nastarczam
-
nick nieaktualnyBasiunia a dlaczego ściągasz, a nie prosto z restauracji? Jeśli dziecko nie ssie to zapewne pokarm zaniknie, bo jednak to dziecko musi stymulować. Mnie nerwica bierze czasami z tym przystawianiem, ale chcę chociaż do końca roku dotrwać.
Little to już całkiem fajna Twoja Mała, większa niż Moja przy narodzinach. Czekamy na boom.
A co do smutków i trosk my tak narzekamy, albo radzimy się, bo to są stale towarzyszące macierzyństwu uczucia. Ale absolutnie wszystko to warte przejścia chociażby za jeden uśmiech dziecka. Nie jest łatwo, może czasem zazdroszczę tym którzy mają bezproblemowe dzieci, ale zawsze sobie myślę, że taki egzemplarz mi się trafił i już, a te problemy nie będą trwały wiecznie....będą nowe;) -
nick nieaktualny
-
Magdziulla, i ja za chwilę będę narzekać razem z Wami tylko ostatnio z otoczenia słyszę: "zobaczysz, dopiero się zacznie", "skończy się wszystko, co dobre itp itd" Strasznie mnie to irytuje i muszę gryźć się w język
-
nick nieaktualnyLittle konczy sie jedno a zaczyna drugie:)) leze teraz w lozku i patrze na tego spicego pierdziocha czekajac az sie obudzi na jedzonko ale bedzie okazja zeby go przytuluc ) unarzekamy ale za nic bysmy tego nie zmienily )
A no i nie karmie bezposrednio piersia, bo nie,karmilam od poczatku przez te przejscia i tak sie juz przyzwyczailismy z bablem:) ile bedzie lecialo tyle bede karmic, dzis znowu nawal to mam lekki zapas, moze choc z 3miesiace poleci a chcialabym z 6 ale to czas pokaze:))
Magdziulla jesli chodzi o blizne i rane to nie wiem ze jestem po cc, juz zadnych oznak, tylko widoczna blizna i resztka krwiaka ktory ladnie sie wchlania:) ale nic nie boli:)
-
little ale otoczenie ma racje. nie mówie ze dziecko nie pozwala na nic ale to inny kawałek życia- cudowny ale inny:))
nie beztreskie mmm bo chce isc na pizze i wypic piwko juz sie tak nie da hmm. z kim mały zostanie?? zostaje zamówic pizze do domu ;P bo przeciez wieczorem w zimny dzien nie pojde pod parasolke na pizze z wykapanym i zaspanym bablem ) taki głupi ale prawdziwy przykład
Basiunia podesle wieczorem fote z chrzcin
a moj ma katarek albos w nosie bo strasznie chrzaka ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 09:51