Zaczynam starania w 2024 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Wik1702 wrote:Cześć!
Stwierdziłam, że napiszę jak to wszystko u mnie wygląda.
Mam 25 lat i kilka miesięcy temu stwierdziłam z partnerem, że chcemy mieć dzidziusia. Myślałam, że zajście w ciąże jest przecież proste, ale to niestety nie prawda. Zacznę, więc od początku.
Od około 2 lat miałam momentami nieregularne miesiączki. Potrafiłam nie mieć okresu przez 2 miesiące i nagle dostać i krwawić cały miesiąc. Stwierdziłam, że mam tego dość i poszłam do ginekologa. Po zrobieniu USG jajników lekarka stwierdziła, że widzi wiele małych pęcherzyków, co może wskazywać na PCOS. Wystraszyłam się, ale lekarka kazała mi zrobić badania, aby sprawdzić, jak to wszystko u mnie wygląda. Ginekolog zalecił mi również wizytę u endokrynologa. Po zrobieniu sobie wszystkich możliwych badań od cukru po tarczycę i różnego rodzaju hormony, ogólną morfologię krwi endokrynolog stwierdził, że wszystkie wyniki mam w normie. Moje samopoczucie po tej wizycie znacznie się poprawiło, ale wiedziałam, że czeka mnie również wizyta u ginekologa. Bardzo się stresowałam, ale lekarz powiedział, że wszystkie wyniki mam jak najbardziej dobre, oprócz lekko zawyżonego testosteronu. Dostałam na uregulowanie okresu tabletki dufaston na 3 miesiące, które delikatnie go wyregulowały, ale nie do końca, bo potrafiłam znowu krwawić np. tydzień po miesiączce. Występowało u mnie i nadal występują delikatne plamienia/ krwawienia podczas cyklu po skończonym okresie. Na kolejnej wizycie usłyszałam, że mam zmienić styl życia, schudnąć a mój cykl na pewno się ureguluje. Podsumowując ginekolog w sumie nie stwierdził jednoznacznie PCOS. PS robiłam cytologię i wyszła bardzo dobrze.Postanowiłam zmienić moją dietę, nie pić w ogóle alkoholu (chodź i tak rzadko po niego sięgałam), rzuciłam papierosy (tylko czasami popalałam) , wprowadziłam więcej ruchu. Udało mi się też schudnąć ok 10 kg. Mam 165 i ważę około 70 kg i moja sylwetka wygląda normalnie, więc nie uważam, żebym miała jeszcze chudnąć.
Mimo tych wszystkich starań okres dalej jest nieregularny i nie wiem kiedy mam dni płodne. Ciężko to bardzo wyłapać. Przytulamy się nie na siłę ok. 2-3 razy w tygodniu, jak poczuje, że kłują mnie jajniki, czy w właśnie, że to może być owulacja też. Staram się o tym nie myśleć, ale to czasami silniejsze ode mnie. Zaczęłam brać suplementy dla kobiet, które chcą zajść w ciążę przepisane od lekarza m.in. kwas foliowy, kwasy omega itp.
Opisze wam mój ostatni przypadek. Okres miałam na końcu kwietnia. W maju nie przyszedł i myślałam, że możne udało się coś zdziałać, ale 03.06 dostałam bardzo bolącej i obfitej miesiączki. Skoczyła się ona 8.06 i od tamtej pory prężnie działamy. Z kalendarzyka wynika, że dni płodne powinnam mieć w terminie od 13.06 do 18/19.06. Wczoraj tj. 18.06 dziwnie bolał mnie brzuch, jajniki i czułam kłucie oraz zobaczyłam na bieliźnie delikatne brązowe upławy oraz pociekła jasnoróżowa krewka kilka kropel (były to tylko wczoraj). Przestraszyłam się, że to kolejny okres, ale żadne plamienia już nie występuje (za to delikatnie boli podbrzusze, jak na okres trochę). Co o tym sądzicie?
Zaraz minie 7/8 miesięcy odkąd się staramy i nic. Wiem, że to może jeszcze potrwać, ale nieudane próby tak bolą. Czasami mam wrażenie, że bycie mamą nie jest mi pisane i to się nie uda.
Niestety staranie o malucha jak trwa już kilka miesięcy to właśnie zaczyna soadac na głowę, także bardzo rozumiem. Człowiek za nastolatka się martwi wpadka, potem myśli, że w sumie rach ciach i będzie bobas, a niestety jest tak, że większość par się bardzo długo stara. Nam to zajęło rok, a teraz zobaczymy.
Testy owulacyjne na pewno będą pomocne i dla głowy też spokojniej, że coś działasz, coś robisz. Co do obecnej sytuacji musisz obserwować może właśnie wczoraj była owulacja?
Ja pamiętam jak miałam okropny ból jajnika lewego, ale taki, że ledwo chodziłam, powiedziałam mężowi to ten dzień dzisiaj trzeba działać 😅 no i się udało.
Ale to też chyba tak różnie, bo zawsze u mnie objawem owulacji był ból jajnika, więc myślałam, że jak już do drugiego dziecka przyjdzie o staranie to cyk I bez problemu, a tu mimo śluzu płodnego, bólu jajnika nic się na razie nie dziejeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 14:42
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
9 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele
🔬08.2024 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬11.2024 TSH 2,09❌️ T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️
Badanie nasienia✅️
🗓 08.24 usg piersi✅️cytologia płynna✅️
Nadwaga - dieta i ćwiczenia (do tej pory -6 kg)
🔜26.11 Wit D3
🔜28.11 endo konsultacja
🔜04 12 wizyta u gina -
nick nieaktualnyAries94 wrote:Przede wszystkim skonsultowałabym się z jeszcze innym lekarzem i powtórzyła badania.
Jeśli w tym cyklu Ci się nie uda (mocno trzymam kciuki żeby jednak się udało 🫶🏻) zainwestuj w testy owulacyjne i rób je codziennie od zakończenia miesiączki. Jest szansa, że wyłapiesz wtedy tzw. „PIK”.
Suplementujesz coś? Ja póki co biorę Ovarin (to dopiero pierwszy cykl i zobaczymy). Chce mu dać szansę przez 3-4 cykle, jeśli nie pyknie to przestawię się (i męża) na Feristim, który jest rozwiniez polecanym suplementem.
Może warto też przebadać nasienie męża/partnera?
Właśnie za 3 tygodnie mam wizytę u innego ginekologa, aby sprawdzić poprawność tego pierwszego. Może dowiem się również czegoś nowego. Aktualnie zażywam Pregna Start, kwasy omega 3 i witaminę D3. Lekarz zaproponowała abym te suplementy brała przez około pół roku, a później ewentualnie zmieniła na ovarin jak dalej nie się nie wydarzy. Właśnie koczę je suplementować i chcę zacząć brać ovarin.
Odnośnie testów owulacyjnych albo wszystkie miałam pozytywne albo negatywne. Nie wiem czy trafiłam na takie partie czy u mnie w organizmie dział się jakiś armagedon.
Razem z partnerem doszliśmy do wniosku, że jeśli do roku czasu nie uda nam się zmajstrować dzidzi to on również przejdzie wszystkie możliwe badania.
No cóż ważne chyba się nie poddawać i działać dalej. -
nick nieaktualnyDarrika wrote:Niestety staranie o malucha jak trwa już kilka miesięcy to właśnie zaczyna soadac na głowę, także bardzo rozumiem. Człowiek za nastolatka się martwi wpadka, potem myśli, że w sumie rach ciach i będzie bobas, a niestety jest tak, że większość par się bardzo długo stara. Nam to zajęło rok, a teraz zobaczymy.
Testy owulacyjne na pewno będą pomocne i dla głowy też spokojniej, że coś działasz, coś robisz. Co do obecnej sytuacji musisz obserwować może właśnie wczoraj była owulacja?
Ja pamiętam jak miałam okropny ból jajnika lewego, ale taki, że ledwo chodziłam, powiedziałam mężowi to ten dzień dzisiaj trzeba działać 😅 no i się udało.
Ale to też chyba tak różnie, bo zawsze u mnie objawem owulacji był ból jajnika, więc myślałam, że jak już do drugiego dziecka przyjdzie o staranie to cyk I bez problemu, a tu mimo śluzu płodnego, bólu jajnika nic się na razie nie dzieje
Dokładnie kiedyś bałam się wpadki, a teraz ,że nie zajdę w ciążę. Najgorsze jest to ,że człowiek by już chciał, a na to trzeba czasu. Chyba właśnie z powrotem wrócę do testów owulacyjnych. Wydaję mi się, że wczoraj mógł być ten dzień dlatego zagarnęłam chłopa do sypialni no zobaczymy. Najważniejsze jest się cieszyć sobą i może w końcu samo przyjdzie.Darrika lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobrze jest poczytać historię osób, które czują lub czuły to samo i można wymienić się poglądami. Odkąd jestem na forum zrozumiałam, że nie jestem jedyną kobietą, która się z tym zmaga. Na wsparcie rodziny nie ma co liczyć, bo ciotki i babki najmądrzejsze w tych kwestiach.
OlkaO lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWik1702 wrote:Właśnie za 3 tygodnie mam wizytę u innego ginekologa, aby sprawdzić poprawność tego pierwszego. Może dowiem się również czegoś nowego. Aktualnie zażywam Pregna Start, kwasy omega 3 i witaminę D3. Lekarz zaproponowała abym te suplementy brała przez około pół roku, a później ewentualnie zmieniła na ovarin jak dalej nie się nie wydarzy. Właśnie koczę je suplementować i chcę zacząć brać ovarin.
Odnośnie testów owulacyjnych albo wszystkie miałam pozytywne albo negatywne. Nie wiem czy trafiłam na takie partie czy u mnie w organizmie dział się jakiś armagedon.
Razem z partnerem doszliśmy do wniosku, że jeśli do roku czasu nie uda nam się zmajstrować dzidzi to on również przejdzie wszystkie możliwe badania.
No cóż ważne chyba się nie poddawać i działać dalej.
Pamiętasz jakiej firmy robiłaś testy? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWik1702 wrote:o kurczę pamiętam, że kupiłam je w Rossmannie - raczej w domu mam gdzieś pudełko
Pewnie Facelle. Ciekawe, czytałam, że są polecane i ładnie sie wybarwiają wtedy kiedy trzeba. Nie korzystałam z nich, ale robiłam Testeo (czy jakoś tak) i wskazały pik na chwilę przed szacowaną owulacją przez aplikację. Zobaczymy czy to cokolwiek dało -
Wik1702 wrote:Dobrze jest poczytać historię osób, które czują lub czuły to samo i można wymienić się poglądami. Odkąd jestem na forum zrozumiałam, że nie jestem jedyną kobietą, która się z tym zmaga. Na wsparcie rodziny nie ma co liczyć, bo ciotki i babki najmądrzejsze w tych kwestiach.
Takie fora są potrzebne wg mnie, czasem się w domu czujemy samotnie z tym co przeżywamy, a takich jak my są miliony na świecie, każda z nas się zmaga z różnymi myślami, wątpliwościami, ma swoje doświadczenia te dobre i te źle. Fajnie móc się wygadać, ale też poznać inne historieOlkaO lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
9 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele
🔬08.2024 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬11.2024 TSH 2,09❌️ T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️
Badanie nasienia✅️
🗓 08.24 usg piersi✅️cytologia płynna✅️
Nadwaga - dieta i ćwiczenia (do tej pory -6 kg)
🔜26.11 Wit D3
🔜28.11 endo konsultacja
🔜04 12 wizyta u gina -
Wik1702 wrote:o kurczę pamiętam, że kupiłam je w Rossmannie - raczej w domu mam gdzieś pudełko
Ja też wczoraj kupiłam właśnie w rossmanie te tańsze, jakieś domowe laboratoriom, były chyba za 15 zł za 5 testów33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
9 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele
🔬08.2024 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬11.2024 TSH 2,09❌️ T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️
Badanie nasienia✅️
🗓 08.24 usg piersi✅️cytologia płynna✅️
Nadwaga - dieta i ćwiczenia (do tej pory -6 kg)
🔜26.11 Wit D3
🔜28.11 endo konsultacja
🔜04 12 wizyta u gina -
nick nieaktualnyWik1702 wrote:Dobrze jest poczytać historię osób, które czują lub czuły to samo i można wymienić się poglądami. Odkąd jestem na forum zrozumiałam, że nie jestem jedyną kobietą, która się z tym zmaga. Na wsparcie rodziny nie ma co liczyć, bo ciotki i babki najmądrzejsze w tych kwestiach.
Sporo w tym racji, zawsze jest trochę lżej gdy człowiek zda sobie sprawę, że nie jest z tym wszystkim sam. Z drugiej strony jak czasami czytam o tych ludzkich dramatach tutaj i widzę posty, z których wręcz wylewa się frustracja, złość, żal czy smutek to mam ochotę wyć razem z autorem danego posta.OlkaO lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AgaKa800 wrote:Cześć.
Dołączam
Cześć 🫡33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
9 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele
🔬08.2024 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬11.2024 TSH 2,09❌️ T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️
Badanie nasienia✅️
🗓 08.24 usg piersi✅️cytologia płynna✅️
Nadwaga - dieta i ćwiczenia (do tej pory -6 kg)
🔜26.11 Wit D3
🔜28.11 endo konsultacja
🔜04 12 wizyta u gina -
Hej, ja też się chętnie do was przyłącze 😊
Starania od stycznia z testami owulacyjnymi i jak na razie nic. W tym miesiącu robimy przerwę, bo w sierpniu mam mieć przedłużanie umowy 😅
Na początki lipca idę do ginekologa, dopytam się co i jak. Ogólnie miesiączki mam nawet regularne 32-37 dni, owulacja wydaje mi się że występuje, przynajmniej mam objawy. Suplementy i witaminy zażywam, mój mąż także. Za tydzień będzie robił 2 badanie nasienia - zobaczymy czy mu się coś polepszyło.
Niby mam początki Hashimoto, ale lekarka na razie nie dała mi żadnych leków... Zobaczymy, kiedy zaskoczy...Fajnie by było jak by jeszcze w tym roku 😅Darrika, Aries94, OlkaO lubią tę wiadomość
-22.11- 2 wizyta (6+2) mamy serduszko ❤️
-14.11.- 1 wizyta(5+3)pęcherzyk ciążowy
-8 miesiąc starań ( 28 październik II kreski) 🌱🍀👣
-7 miesiąc starań(wrzesień) 💔 ciąża biochemiczna 💔
-Mthfr - Brak mutacji
-Podejrzenie Hashimoto, guzki na tarczycy.
-Niedowaga ⚖️
-Od dzieciństwa problemy z serduchem 💔💉
ASD II,
- Arytmia od 2021r.
-Anemia (Czerwiec 2024r.)
👱♀️29🧑29 -
nick nieaktualnyOlcia1987 wrote:Nie mieszkam w PL już trochę ale pamiętam że kiedyś mężczyźni mogli zamrozić spermę przed chemią, i oczywiście podczas chemii + 6/9 msc po nie można starać się o dziecko … może porozmawiajcie o tym z onkologiem?
Ja zakończyłam leczenie onko 2 lata temu i też od razu mi pow że rok min zabezpieczania się.
Właśnie zaczynamy 3 msc starań, za tydz powinna być owulacja, zobaczymy 💪🏻🤞🏻
Trzymam kciuki!
Z chemią mojego to nie jest takie proste. On nie jeździ do szpitala na „wlewy”, a przyjmuje interferon. Bierze go raz w tygodniu w domu w postaci zastrzyku w brzuch, ale podpytamy jeszcze onkologa na najbliższej wizycie w lipcu -
Hej dziewczyny,
Ja o swojego bobaska starałam się ponad 3 lata (sic!), w tym, w ostatnim roku chodziłam już do kliniki leczenia niepłodności - wszystkie wyniki były ok.
W 2021 zaszłam w pierwszą ciążę po 3-im stymulowanym cyklu letrozolem -> ciąża biochemiczna 😵💫
4 miesiące później udało mi się ponownie zajść w ciążę i mam teraz cudną córkę (to był 2 stymulowany cykl).
Teraz od roku staram się o drugiego bobasa - aktualnie jestem w pierwszym cyklu stymulowanym.
Dziewczyny - nie czekajcie, aż samo się stanie!
Chodźcie po lekarzach, jeżeli macie 30+
Nie warto biernie czekać.
Ja aktualnie mam 37 lat - młodsze już nie będziemy 😅Starania o pierwszego bobasa od I.2018
II - III.2020 - Clo 😥
X - XI.2020 - Aromek 😥
XII.2020 - cykl naturalny - ciąża biochemiczna 6tc [*] 😭💔
7.I (30dc) beta 68
11.I (34dc) beta 228
16.I (39dc) beta 22
III.2021 - Aromek III cykl 😥
IV.2021 - Aromek IV cykl🍀🥳🥰
11.V (26dc) beta 42
13.V (28dc) beta 114
17.V (32dc) beta 756
22.V (37dc) beta 7831
CÓRKA 31.12.2021 👧🍼❤️
Starania o drugiego bobasa... od VI.2023
VI - VIII.2024 - Aromek 😥
13.IX.2024 - Aromek IV cykl - 1 IUI ❌️
X - XI.2024 - IUI anulowane 🤨
XII. 2024 - nicość... -
Azjak wrote:Hej dziewczyny,
Ja o swojego bobaska starałam się ponad 3 lata (sic!), w tym, w ostatnim roku chodziłam już do kliniki leczenia niepłodności - wszystkie wyniki były ok.
W 2021 zaszłam w pierwszą ciążę po 3-im stymulowanym cyklu letrozolem -> ciąża biochemiczna 😵💫
4 miesiące później udało mi się ponownie zajść w ciążę i mam teraz cudną córkę (to był 2 stymulowany cykl).
Teraz od roku staram się o drugiego bobasa - aktualnie jestem w pierwszym cyklu stymulowanym.
Dziewczyny - nie czekajcie, aż samo się stanie!
Chodźcie po lekarzach, jeżeli macie 30+
Nie warto biernie czekać.
Ja aktualnie mam 37 lat - młodsze już nie będziemy 😅
Super, że się udało po stymulowanych cyklach! Ja chyba też się przejdę do lekarza, jak się w tym cyklu nie uda chociaż to dopiero 3, ale z drugiej strony też nie chcemy się aż tak nakręcać, bardziej jesteśmy, że co ma być to będzie 😅
Miałam sobie też suple jakieś zamówić, ale coś się nie mogę zebrać, cały czas coś innego na głowieAzjak lubi tę wiadomość
33👧 37🧑 🐈🐈⬛🐈
💕2014👰♂️🤵2018
👨👩👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)
9 cs!🤞⏳️do kwietnia
💊 naturell: folian, B12, omega-3, koenzym Q10; d3 i k2, selen, chrom complex, mleczko pszczele
🔬08.2024 - morfo, mocz, transaminaza, ferrytyna(55,94), glukoza, cholesterol hdl, ldl ✅️kwas foliowy(15,96), b12(393) ☑️ cholesterol całkowity❌️
🔬11.2024 TSH 2,09❌️ T4 1,06✅️anty TPO, anty TG ✅️ badania 2-5dc ✅️
Badanie nasienia✅️
🗓 08.24 usg piersi✅️cytologia płynna✅️
Nadwaga - dieta i ćwiczenia (do tej pory -6 kg)
🔜26.11 Wit D3
🔜28.11 endo konsultacja
🔜04 12 wizyta u gina -
Wik1702 wrote:Cześć!
Stwierdziłam, że napiszę jak to wszystko u mnie wygląda.
Mam 25 lat i kilka miesięcy temu stwierdziłam z partnerem, że chcemy mieć dzidziusia. Myślałam, że zajście w ciąże jest przecież proste, ale to niestety nie prawda. Zacznę, więc od początku.
Od około 2 lat miałam momentami nieregularne miesiączki. Potrafiłam nie mieć okresu przez 2 miesiące i nagle dostać i krwawić cały miesiąc. Stwierdziłam, że mam tego dość i poszłam do ginekologa. Po zrobieniu USG jajników lekarka stwierdziła, że widzi wiele małych pęcherzyków, co może wskazywać na PCOS. Wystraszyłam się, ale lekarka kazała mi zrobić badania, aby sprawdzić, jak to wszystko u mnie wygląda. Ginekolog zalecił mi również wizytę u endokrynologa. Po zrobieniu sobie wszystkich możliwych badań od cukru po tarczycę i różnego rodzaju hormony, ogólną morfologię krwi endokrynolog stwierdził, że wszystkie wyniki mam w normie. Moje samopoczucie po tej wizycie znacznie się poprawiło, ale wiedziałam, że czeka mnie również wizyta u ginekologa. Bardzo się stresowałam, ale lekarz powiedział, że wszystkie wyniki mam jak najbardziej dobre, oprócz lekko zawyżonego testosteronu. Dostałam na uregulowanie okresu tabletki dufaston na 3 miesiące, które delikatnie go wyregulowały, ale nie do końca, bo potrafiłam znowu krwawić np. tydzień po miesiączce. Występowało u mnie i nadal występują delikatne plamienia/ krwawienia podczas cyklu po skończonym okresie. Na kolejnej wizycie usłyszałam, że mam zmienić styl życia, schudnąć a mój cykl na pewno się ureguluje. Podsumowując ginekolog w sumie nie stwierdził jednoznacznie PCOS. PS robiłam cytologię i wyszła bardzo dobrze.Postanowiłam zmienić moją dietę, nie pić w ogóle alkoholu (chodź i tak rzadko po niego sięgałam), rzuciłam papierosy (tylko czasami popalałam) , wprowadziłam więcej ruchu. Udało mi się też schudnąć ok 10 kg. Mam 165 i ważę około 70 kg i moja sylwetka wygląda normalnie, więc nie uważam, żebym miała jeszcze chudnąć.
Mimo tych wszystkich starań okres dalej jest nieregularny i nie wiem kiedy mam dni płodne. Ciężko to bardzo wyłapać. Przytulamy się nie na siłę ok. 2-3 razy w tygodniu, jak poczuje, że kłują mnie jajniki, czy w właśnie, że to może być owulacja też. Staram się o tym nie myśleć, ale to czasami silniejsze ode mnie. Zaczęłam brać suplementy dla kobiet, które chcą zajść w ciążę przepisane od lekarza m.in. kwas foliowy, kwasy omega itp.
Opisze wam mój ostatni przypadek. Okres miałam na końcu kwietnia. W maju nie przyszedł i myślałam, że możne udało się coś zdziałać, ale 03.06 dostałam bardzo bolącej i obfitej miesiączki. Skoczyła się ona 8.06 i od tamtej pory prężnie działamy. Z kalendarzyka wynika, że dni płodne powinnam mieć w terminie od 13.06 do 18/19.06. Wczoraj tj. 18.06 dziwnie bolał mnie brzuch, jajniki i czułam kłucie oraz zobaczyłam na bieliźnie delikatne brązowe upławy oraz pociekła jasnoróżowa krewka kilka kropel (były to tylko wczoraj). Przestraszyłam się, że to kolejny okres, ale żadne plamienia już nie występuje (za to delikatnie boli podbrzusze, jak na okres trochę). Co o tym sądzicie?
Zaraz minie 7/8 miesięcy odkąd się staramy i nic. Wiem, że to może jeszcze potrwać, ale nieudane próby tak bolą. Czasami mam wrażenie, że bycie mamą nie jest mi pisane i to się nie uda.
Podczas czytania pojawiło się w mojej głowie kilka pytań, bo możemy mieć zbliżoną sytuację medyczną
Mam 38 lat, PCOS, IO, skorygowaną niedoczynność tarczycy, za wysokie androgeny.
Czy miałaś badaną krzywą cukrowo-insulinową? Jeśli tak, to czy wyszła ok? Bo PCOS, tj. wysokie androgeny (u mnie , gdy byłam nastolatką wywołało to hirsutyzm) i zaburzenia cyklu mogą być winą insulinooporności. Wysoka insulina zaburza owulację.
Druga sprawa - przede wszystkim gratulacje, że schudłaś! Ale ... Twoje BMI wg tego, co podałaś wciąż jest nieco wysokie, ponad 25. Można zajść też zapewne z wyższym BMI, ale jeśli chcesz wzmocnić swoją płodność, najlepiej zejdź do poziomu maks. 24,9 Zawsze byłam "przy kości", przeszłam w życiu przez sporo shitu, pewnie moje stresy też nakręciły wszystko. Dopiero ostatnio sporo schudłam, biorę na stałe metforminę i Letrox, na razie jeszcze nie odczuwam różnicy w swojej płodności, ale to też wina ostatnich stresów i być może trochę wieku. Niemniej BMI mam już poniżej 25 (24,5, a było 28 z hakiem)
Przy PCOS testy owulacyjne mogą podobno szaleć, bo bywa zbyt dużo LH w naszych organizmach (czy masz dobry stosunek LH i FSH?). Masz nadal nieregularny okres (dobrze rozumiem?), choć bierzesz progesteron. Czyli to pewnie nie to? Jak u Ciebie ze stresem - kortyzolem / prolaktyną? Masz odpowiednią ilość snu, nawodnienia?
I ostatnia rzecz, świetnie, że już nie palisz (czy nadal popalasz?), ale papierosy są ogromnym stresem oksydacyjnym dla organizmu, dla komórek jajowych - również. Oocyty dojrzewają ok. 3 miesięce, czyli wyniki zmiany diety, suplementacji, stylu życia mogą być widoczne nie-tak-od-razu. Stres oksydacyjny uszkadza DNA, zaburza tworzenie białek z tego DNA. Czy Twój partner też pali? Bo teoretycznie piłka problemu nie musi być po Twojej stronie. Ostatnimi czasy ok. 50% z zajściem w ciążę jest z powodu czynnika męskiego. Palenie to oczywiście tylko jeden z wielu czynników, które mają znaczenie u mężczyzn. Nie podałaś dokładnie jakie suplementy przyjmujesz, ale oprócz kwasu foliowego i Omega3, przydałoby Ci się zapewnić ochronę przed wolnymi rodnikami, czyli dodać przeciwutleniacze jak wit. A, C, E, likopen, zeaksantyna.
Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję, że będziemy mogły pomóc w przybliżeniu się do spełnienia Waszego marzenia👩🏻 38
PCOS, IO, hiper: androgeny & prolaktyna po MTC
dawniej nadwaga i problemy z tarczycą
MTHFR - homozygota, PAI 1 & V R2- heterozygota
AMH 2,31 (11.2023) -> 1,23 (11.2024)
posiewy, MUCHA - ok
Lewy jajowód niedrożny, endomenda 1 st, stan zapalny endometrium -> antybiotyki
👱🏻32
nasienie morfo 3%, wysokie pH i lepkość
ciężka oligospermia, bakterie & grzyby OK
IO, stan przedcukrzycowy (?) -> OGGT (11.2024)
stres oksydacyjny Wysoki; MAR HBA chromatyna OK
Rodzinka 👩🏻👱🏻 & 🐱
🤵👰 10.2022
Starania na luzie - 2023
Początek czerwca 2024 - cb (po niedrożnej stronie)
Lipiec 2024 - I stymulacja Clo + Ovitrelle nieudana+ złe samopoczucie
Sierpień-Wrzesień /Grudzień 2024 -> pogłębiona diagnostyka obojga -
Azjak wrote:Hej dziewczyny,
Ja o swojego bobaska starałam się ponad 3 lata (sic!), w tym, w ostatnim roku chodziłam już do kliniki leczenia niepłodności - wszystkie wyniki były ok.
W 2021 zaszłam w pierwszą ciążę po 3-im stymulowanym cyklu letrozolem -> ciąża biochemiczna 😵💫
4 miesiące później udało mi się ponownie zajść w ciążę i mam teraz cudną córkę (to był 2 stymulowany cykl).
Teraz od roku staram się o drugiego bobasa - aktualnie jestem w pierwszym cyklu stymulowanym.
Dziewczyny - nie czekajcie, aż samo się stanie!
Chodźcie po lekarzach, jeżeli macie 30+
Nie warto biernie czekać.
Ja aktualnie mam 37 lat - młodsze już nie będziemy 😅👦 29 l.
- podstawowe wyniki nasienia ✅
- posiew (e.coli ) ❌
👩 30 l.
- bolesne stosunki - pochwica/endometrioza?
- AMH 0,85 (12.2023)
- Za niskie wyniki hormonów prog i estradiol
- D3 35 (04.2024) -> 89 (07.2024)✅
- TSH 0,95 (07.2024) ✅
-hiperprolaktynemia?
- bakterie w posiewie
03.2024: Naprotechnolog
+ Model Creightona
05/06. 2024:
Pierwszy cykl stymulowany -lametta (jest owulacja,7dpo estrdiol 76, prog 11,9, nie ma ciąży ❌)
06/07. 2024:
Drugi cykl stymulowany - lametta (3 pęcherzyki, 1 pękł, 7dpo estradiol 77, prog 12,6) nie ma ciąży ❌
07/08.2024
Trzeci cykl stymulowany - lametta (7dpo estradiol 98, ptogesteron 19,97) nie ma ciąży ❌
🔜 20.09 laparoskopia diagnostyczna ?
💊 Suplementy:
D3 (Vigantoletten)
Up Fertil Woman ( od 06.2024 )
Biosteron (04.2024 - 07.2024)
Olej z wiesiołka ( od 11.2023 do 04.2024 i w formie tabletek od 07.2024)
Koenzym Q10 + E ( od 07.2024)
NAC (od 07.2024)
💊 Leki:
Lametta
Dostinex
Glucophage -
nick nieaktualnyDeyansu wrote:Podczas czytania pojawiło się w mojej głowie kilka pytań, bo możemy mieć zbliżoną sytuację medyczną
Mam 38 lat, PCOS, IO, skorygowaną niedoczynność tarczycy, za wysokie androgeny.
Czy miałaś badaną krzywą cukrowo-insulinową? Jeśli tak, to czy wyszła ok? Bo PCOS, tj. wysokie androgeny (u mnie , gdy byłam nastolatką wywołało to hirsutyzm) i zaburzenia cyklu mogą być winą insulinooporności. Wysoka insulina zaburza owulację.
Druga sprawa - przede wszystkim gratulacje, że schudłaś! Ale ... Twoje BMI wg tego, co podałaś wciąż jest nieco wysokie, ponad 25. Można zajść też zapewne z wyższym BMI, ale jeśli chcesz wzmocnić swoją płodność, najlepiej zejdź do poziomu maks. 24,9 Zawsze byłam "przy kości", przeszłam w życiu przez sporo shitu, pewnie moje stresy też nakręciły wszystko. Dopiero ostatnio sporo schudłam, biorę na stałe metforminę i Letrox, na razie jeszcze nie odczuwam różnicy w swojej płodności, ale to też wina ostatnich stresów i być może trochę wieku. Niemniej BMI mam już poniżej 25 (24,5, a było 28 z hakiem)
Przy PCOS testy owulacyjne mogą podobno szaleć, bo bywa zbyt dużo LH w naszych organizmach (czy masz dobry stosunek LH i FSH?). Masz nadal nieregularny okres (dobrze rozumiem?), choć bierzesz progesteron. Czyli to pewnie nie to? Jak u Ciebie ze stresem - kortyzolem / prolaktyną? Masz odpowiednią ilość snu, nawodnienia?
I ostatnia rzecz, świetnie, że już nie palisz (czy nadal popalasz?), ale papierosy są ogromnym stresem oksydacyjnym dla organizmu, dla komórek jajowych - również. Oocyty dojrzewają ok. 3 miesięce, czyli wyniki zmiany diety, suplementacji, stylu życia mogą być widoczne nie-tak-od-razu. Stres oksydacyjny uszkadza DNA, zaburza tworzenie białek z tego DNA. Czy Twój partner też pali? Bo teoretycznie piłka problemu nie musi być po Twojej stronie. Ostatnimi czasy ok. 50% z zajściem w ciążę jest z powodu czynnika męskiego. Palenie to oczywiście tylko jeden z wielu czynników, które mają znaczenie u mężczyzn. Nie podałaś dokładnie jakie suplementy przyjmujesz, ale oprócz kwasu foliowego i Omega3, przydałoby Ci się zapewnić ochronę przed wolnymi rodnikami, czyli dodać przeciwutleniacze jak wit. A, C, E, likopen, zeaksantyna.
Pozdrawiam serdecznie. Mam nadzieję, że będziemy mogły pomóc w przybliżeniu się do spełnienia Waszego marzenia
Zacznę odpowiadając na pierwsze pytanie, a więc miałam robioną krzywą cukrowo-insulinową oraz prolaktynę badaną po wzięciu jakiejś tabletki i były to badania zalecone od endokrynologa. Lekarz nie miał żadnych zastrzeżeń do moich wyników. Właśnie przedstawiając te moje wszystkie wyniki ginekologowi, endokrynologowi oraz lekarzowi rodzinnemu wszyscy raczej byli właśnie zdziwieni, bo podejrzewali, że w wynikach wyjdzie, dlaczego mam takie nieregularne miesiączki,a tu nic;/ Zaczęłam myśleć, że tak może po prostu mam.
Jeśli chodzi o moja masę ciała to dalej nad nią pracuje. Wprowadziłam na pewno zdrowsze nawyki i codzienny ruch. Dawno się nie ważyłam, żeby też nie zwariować. Z pewnością widzę postępy i działam prężnie w tej kwestii nawet dla samego zdrowia.
Wymienione przez ciebie LH i FSH również miałam badane i były według lekarza i wskaźników jak najbardziej okej. Czy mam nieregularny okres ? Tak dalej mam ale chodź delikatnie się poprawił. Przychodzi z tygodniowym lub dwutygodniowym opóźnieniem, ale brzmi to lepiej niż 2 miesięczne opóźnienie. Zdarzyło mi się raz od tych kilku miesięcy, że miałam 2 okresy tydzień po tygodniu w jednym miesiącu. Progesteron brałam tylko przez pierwsze 3 miesiące od wizyty, więc już nie biorę.
Jak u Ciebie ze stresem - kortyzolem / prolaktyną? Masz odpowiednią ilość snu, nawodnienia? - Jeśli chodzi o to to sama nie wiem. Raczej nie mam stresu i zmartwień, praca luźna, żyje mi się dobrze. Śpię ok. 7/8 h dziennie, ale też często robię sobie właśnie drzemki w ciągu dnia (ale tak mam od wieku nastoletniego) nie jestem typem rannego ptaszka, a do pracy trzeba wstać. Wody pije min. 1,5/2 litry dziennie.
Minęło już dobre pół roku, jak nie pale, a jeśli chodzi o mojego partnera to on nigdy nie palił i nie pił - typ sportowca i zawsze nakłaniał mnie do rzucenia popalania.
Biorę aktualnie:
- Olimp Kwas Foliowy
- DOZ PRODUCT Witamina D3 2000
- Olimp Gold Omega 3 - z witaminą E
- Pregna t z witaminami: Witamina B6, Witamina B12, Jod, Witamina D, Cynk, Cholina, Witamina A
Jeśli chodzi o likopen i zeaksantyna wydaje mi się, że nadrabiam w diecie.
Za 3 tygodnie mam wizytę u innego ginekologa, pewnie ponowi badania i wszystko sprawdzi. Jestem ciekawa, czy coś się zmieniło.
Również Pozdrawiam!
Wyniki i jakie po kolei badania miałam wrzucę, jak wrócę do rodzinnego miasta to będziecie mogły zerknąć może swoim okiem
Deyansu lubi tę wiadomość