Zimowe staranka :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Fidelissa wrote:Mnie Ovu takze wyzaczyla czas swiateczny:))
ale,ale bylam u gin i ku mojemu zaskoczeniu kazala mi zrobic bete...powiedziałam jej,ze @ mialam dwa dni bardzo obfite i jasnoczerone no i ona na to.... jutro robie jak nic nie bedzie to mam wziac clo...zobaczymy:))
ja na razie nic nie posprzatalam, weekend mam odwiedzjaco-wyjazdowy wiec zaczne w przyszlym tygodniu:))
A na podstawie czego stwierdziła,ze masz zrobic bete?chyba jestem nie w temacie:/
To super,jest nadzieja
-
nick nieaktualnyWitajcie!
Ja dopiero nadrabiam zaleglosci po krotkiej nieobecnosci, ale mnie te egzaminy wymeczyly! Na szczescie juz po wszystkim, moge sie skupic na starankach
Gratulacje z okazji nowych mieszkanek!Super! My ciagle w wynajmowanym...
Fidelissa powodzenia!
ja chyba musze odespac ten caly stres, ledwo zywa jestem...
-
widzę,że zeszło na temat zmian miejsc zamieszkania
tak,jak napisała Marti, przeprowadzki pozwalają skupić myśli na urządzaniu (a nie myśleniu,czy się uda,czy nie),ale z drugiej strony przeprowadzka może sprzyjać poczęciu-w końcu wiele par jest przeszczęśliwych z powodu "bycia na swoim",a to z kolei wywołuje euforię,itd...
Martii lubi tę wiadomość
-
Na to licze, ze w zwiazku z ta euforią, reszte szczescia przyjdzie lawinowo
My planujemy przeprowadzke dopiero na wiosne, bo mojego M nie będzie pod ręką, wyjezdza na 3miesiace Wiec i stranka na poważnie znów zaczna sie w nowym mieszkanku dopiero, oby to przyniosło szczęścieMilcia lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Zrobiłam Bete i ..... Pusto:((. A gin kazała mi zrobić bo opowiedziałam jej, ze miałam 2dniowa @ i jasnoczerwona krew ze skrzepami wiec cos tam podejrzewala.... Od 5 do 9 dc. mam zarzywac clo. Zobaczymy co przyniesie grudzień))
No jak to co przynie...Fasolinke!!
No dziewczyny trzeba brac sie do roboty,bo statystyki zaniżamyFidelissa lubi tę wiadomość
-
Witam po przerwie Niestety, u mnie smutno.. Staranka zawieszone. Wyniki mam straszne, oprócz tego mam 2 torbiele na jajniku, i gin powiedziała, że raczej nie obejdzie się bez zabiegu. Na razie dostałam leki, a na początku stycznia zobaczymy co dalej. Ale w sumie byłam na to przygotowana, bo z małym też było ciężko. Trudno, najważniejsze to teraz się wyleczyć a później będziemy działać.
A żeby nie myśleć, czymś się zajmę. Po Nowym Roku może zacznę stawiać kroki z przyjaciółką i znajomymi, żeby zorganizować w naszym mieście coś, co pomoże chorym dzieciom. Fundacja to szczyt marzeń, ale może chociaż jakieś stowarzyszenie.. Na razie siedzę, czytam, notuję, i już mi mózg się lansuje Nasze państwo nie jest łaskawe dla osób które chcą pomagać. Ale trzeba wierzyć!
Ale oczywiście będę Wam kibicować, i tu zaglądać. Teraz mnie nie było, bo musiałam to jakoś przetrawić.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Właśnie zastanawiałam się, gdzie się podziewasz...Przykro mi, że tak Ci się ułożyło. Wszystko będzie dobrze, doczekasz się brzdąca!
Dobrze robisz, jak zajmiesz się czymś wymagającym dużej uwagi, nie będzie czasu na rozmyślanie. I to jeszcze taki szczytny cel, brawo, podziwiam!! Masz w sobie w takim razie dużo samozaparcia, niestety u mnie ta cecha słabo się rozwinęła
Ja tez jestem zmuszona zawiesić działania od stycznia...na 3 miesiące ale chyba już o tym wspominałam.