Zróbmy lipcowego bobasa 👶🏼żebym nie musiała już oglądać kuta*a 🥒 😂
-
WIADOMOŚĆ
-
Daisy1 wrote:Hej dziewczyny, temperatura nadal wysoko, 29dc, ok 12dpo, ręce mi sie trzęsą, ale w końcu siknęłam dla pewności. Mam jakis randomowy test z apteki Heltiso z szybką, który odbija światło. Na żywo przebija mi jakiś cień cienia kuzyna 🥹
https://ibb.co/HDjC1GHd
Czy to może byc prawda??? Jezu jaki stres, wieczorem mamy wylot, łącznie 10h lotu i plecaki po 12kg 🫠
Ładna krecha. 😁Daisy1, flotek lubią tę wiadomość
👒29 🎩35 🐶~7
5cs⏳
🔸PCOS
🔸Insulinooporność (ogarnięta): Glucophage xr 1500, Inofem
🔸Niedoczynność tarczycy: Euthyrox
🔸Macica dwurożna -
Sagi GRATULUJĘ ❤️❤️👏👏👏
Daisy1 widać kreskę gołym okiem 😍 powolutku gratuluję ❤️ trzymam kciuki ❤️🤞 udanych wakacji 😊Sagi, Daisy1, flotek lubią tę wiadomość
👩 33
👱♂️ 36
👸 córka 2015
3cs🗓
5.02 ⏸️
28.02 💔 8tc
26.05- ⏸️🌷 10dpo
27.05- progesteron 31 ng/ml
29.05- beta 60,66 mUI/ml 13dpo
31.05- beta 196,51 mUI/ml 15dpo❤️
progesteron 21 ng/ml
03.06- beta 868,53 mUI/ml 💜🤞
05.06- beta 1825,62 mUI/ml 💚
progesteron 18,9 ng/ml
07.06- beta 3968,72 mUI/ml 😍🩷
16.06- beta ok. 31 tyś mUI/ml 💚
progesteron 16 ng/ml ....
16.06- 0.53cm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️🩵🩷
6.07- 2,51 cm Ktosia z silnym serduszkiem ❤️
15.07- 3,81cm 👶
1.07- progesteron 20 ng/ml
Besins(progesteron) 3x100mg
Luteina 2x100mg
-
Milo113 wrote:Ja nie wytrzymałam i zrobiłam test, biało 🤷♀️ spodziewałam się tego tylko nie wiem ci miało znaczyć to plamienie🫣 ale już raz tak miałam rok temu tylko ono wtedy były trochę dłuższe i było zamiast miesiaczki, a teraz nie mam pojęcia jak to traktować…
Przytulam, wiem co czujeszstarania na luza od 2/24; 📣 1szy cykl Clostilbegyt i monitoring cyklu
⏸️ 10.07.2025 🤩
beta hcg: 60,60 (11.07.2025) ---> 258 (14.07)
tsh: 3,08 ---> 1,8
prog: 13,06 ---> 13,9 (wjeżdża Cyclogest)
👩34 / ; nieregularne cykle, bezowulacyjne; hipoglikemia reaktywna; łagodne objawy pcos?; migreny, trądzik, refluks? / sanprobi barrier, pueria uno, inozytol, selen, tran, potas, magnez, wątroba wołowa sproszkowana, pyłek pszczeli, chlorofil, laktoferyna, acerola /
żelazo 94,4 (50 - 170 ug/dL) ✔️
ferrytyna 18,8 (4,6 - 204) ng/mL 🔻🔻
HOMA-IR 1,03 ✔️ tarczyca ✔️ cynk🔺selen 🔻homocysteina ✔️ D3 🔻B 12 ✔️ kwas foliowy✔️
🥸 41 / seminogram ✔️ ten fertil on, wit D, probiotyki
🐕4 / niedobór masła -
S_va_88 wrote:Z partnerem jesteśmy na innym poziomie.....co do starań. On ma czas. Ja " biologicznego" nie.
A jeszcze jak wezmę ryzyko, że historia z poronieniem może się powtórzyć. Do tego mój strach o powtórkę.
I zanim psychika puściła, to wydaje mi się że straciłam kolejne cykle od listopada......tak naprawdę to może teraz trzeci/czwarty, gdzie ja sobie na to dałam szansę, że chce tej ciąży........więc w sumie z mojego roku zrobiło się parę cykli. Do tego on czasami używa gumek.......kurwa a staramy się o dziecko.
Ironia prawda. Więc liczę na kolejną wpadkę. Sory, tak to wygląda.......
A najbardziej przestraszyłam się tego, co sobie pomyślałam dziś, gdzie faktycznie ten okres się spóźniał. Nie pomyślałam sobie, że kurde mogę być w ciąży, tylko, że jestem chodzącą trumną kolejnego dziecka, bo przecież napewno serduszko przestanie bić......znowu.
Więc wiecie, jak słyszę teksty, odpuść, to się uda. To uważam, że w moim przypadku mogło by tak być.
Jak dobrze pamiętam to wtedy chyba się poryczałam i byłam zła do tego stopnia, że chyba na następny dzień powtarzaliśmy.
On też nie chciał się starać, twierdził że mamy czas. To ja nalegałam. Potem z czasem go przekonałam, a teraz to już wie, że musimy bo przy PCOS to może potrwać mimo leczenia.
Także musicie sobie na spokojnie porozmawiać o tym, albo on musi dojrzeć do tej decyzji 🫂S_va_88 lubi tę wiadomość
👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem + cyklogest -
Milo113 wrote:Ja nie wytrzymałam i zrobiłam test, biało 🤷♀️ spodziewałam się tego tylko nie wiem ci miało znaczyć to plamienie🫣 ale już raz tak miałam rok temu tylko ono wtedy były trochę dłuższe i było zamiast miesiaczki, a teraz nie mam pojęcia jak to traktować…
U mnie plamienia w przypadkowych dniach cyklu byly od zapalenia endometrium, jeśli Cie to martwi można sprawdzić. Z powodu bieli bardzo mi przykro.
Kurcze ja chyba jednak zatestuje dopiero jak się okres spóźni (a od czasu kiedy umiem okreslic owulacje to mam 100% pewnosc kiedy bedzie), chyba w tym cyklu nie chce sobie dokładać tych emocjiStarania 02.2024
Na poważnie od 11.2024
01.2025 beta 20 💔
03.2025 HyFoSy-prawy jajowod drożny, lewy udrozniono
04.2025 wyniki biopsji-duże przewlekle zapalenie endometrium
(Leczenie antybiotykami)
AMH 1.98
Ilość plemników 91 mln
Koncentracja 45.5 mln/ml
Ruch PR 0.2%, ruch PS 14.29% NP 20.61%
Morfologia 4%
Suplementacja TenFertil ON -
Dziewczyny, temat plamień jest na forum długo już wałkowany i tak naprawdę nie mamy jednoznacznej odpowiedzi, co jest ich przyczyną. Dołożę swoją cegiełkę i powiem Wam, że jak teraz stosowałam AH na torbiel to jak dostałam 🐒 to nie było przed żadnego plamienia. Bylam w szoku, że 🐒 potrafi przyjść tu i teraz, bez żadnego uprzedzenia, sygnału w postaci plamienia. Moja praktyka była taka, że plamienie -> wkładka i awaryjnie podpaska do torebki, a tu niespodzianka, bo nie miałam tego dnia nic przy sobie.
Czyli co, AH uregulowała mi hormony i nie bylo dzieki temu plamień?✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
Cukrzyk - kurde no... człowiek robi tyle researchu przed, przygotowuje się, wybiera dobrego lekarza a koniec końców on i tak może zrobić swoją robotę na odpierdziel 🙄 będziesz to konsultować w najbliższym czasie jeszcze z kimś?
S_va_88 - mega mi przykro jak to czytam 🫂 nie dość że masz ciężki czas to jeszcze w sumie jesteś w tym samotna w związku. Zgadzam się z dziewczynami - powinniście pogadać o tym bardziej, bo nie rozumiem tego tłumaczenia z gumkami "nie dzisiaj". Nie dzisiaj bo co? No ręce opadają, czasem mam wrażenie że niektórzy faceci sobie kompletnie nie zdają sprawy z tego jak działa układ rozrodczy 🤡 "Nie dzisiaj" to żaden argument tylko zbywanie, a pod tym kryje się coś głębszego, może strach. Myślę że warto to poruszyć jak najszybciej. Ściskam!
Daisy - no pięknie ❤️ czekamy na rozwój sytuacji 😊S_va_88, Daisy1, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość
👫 30 & 30
starania naturalne od 01.2024
z pomocą medyczną od 08.2024
👩🏻PCOS + IO + niedoczynność (ogarnięta)
💊 Euthyrox + Glucophage + dieta low carb + suple
▪️naturalne cykle b. długie - 60-70 dni, częsty brak owulacji
▪️prawy jajowód niedrożny
🧬 PAI1 hetero, V R2 hetero; zespół antyfosfolipidowy - Acard
🧔🏼obniżone parametry nasienia listopad 2024 ➡️ luty 2025 pogorszenie wyników
▪️Żylaki powrózka III st.
📆 koniec kwietnia operacja - regeneracja w toku; seminogram kontrolny - koniec lipca
__________________
🔹sierpień - luty - 4 stymulacje Lametta, w tym 3 Ovitrelle 💉
🔹kwiecień - lipiec - cykle naturalne bez stymulacji, regeneracja po operacji żpn ⏳
don't ask me where i'm going (i'm going insane) 🙃 -
Marzycielka94 wrote:Dziewczyny, temat plamień jest na forum długo już wałkowany i tak naprawdę nie mamy jednoznacznej odpowiedzi, co jest ich przyczyną. Dołożę swoją cegiełkę i powiem Wam, że jak teraz stosowałam AH na torbiel to jak dostałam 🐒 to nie było przed żadnego plamienia. Bylam w szoku, że 🐒 potrafi przyjść tu i teraz, bez żadnego uprzedzenia, sygnału w postaci plamienia. Moja praktyka była taka, że plamienie -> wkładka i awaryjnie podpaska do torebki, a tu niespodzianka, bo nie miałam tego dnia nic przy sobie.
Czyli co, AH uregulowała mi hormony i nie bylo dzieki temu plamień?
A to nie było krwawienie z odstawienia, a nie okres?👒29 🎩35 🐶~7
5cs⏳
🔸PCOS
🔸Insulinooporność (ogarnięta): Glucophage xr 1500, Inofem
🔸Niedoczynność tarczycy: Euthyrox
🔸Macica dwurożna -
Dziewczyny, dziś wszystko się ze mnie wylewa.
Mam już jedno dziecko i szczerze – myślałam, że starania o drugie będą łatwiejsze. Że skoro raz się udało, to teraz też pójdzie jakoś... lżej. A prawda jest taka, że psychicznie jest mi o wiele, wiele ciężej. Jestem wrakiem. Może pomyślicie, że daję temu wszystkiemu za dużą wagę, ale... posłuchajcie mojej historii.
Jeszcze przed pierwszą ciążą zdiagnozowano u mnie policystyczny obraz jajników, hiperprolaktynemię i insulinooporność. Dostałam leki i – dosyć szybko – zaszłam w ciążę. Od tamtego czasu minęły trzy lata. Nigdy się z mężem nie zabezpieczaliśmy. W październiku przeszłam ciążę biochemiczną, która bardzo mnie zabolała – nie tylko fizycznie, ale też emocjonalnie. I od tamtej pory żyję w strachu, że może już się nigdy nie uda.
Dziś moje wyniki cukru i prolaktyny są dobre. Ale jajniki – oba policystyczne, miesiączki nieregularne, diagnoza: PCOS. Trzech ginekologów zasugerowało stymulację. I to by mogło mieć sens, ale...
Największym „czynnikiem niepłodności” w naszym przypadku jest chyba to, że mój mąż pracuje za granicą. Wraca naprawdę rzadko – raz na dwa miesiące, na tydzień. Jakie są szanse, że wróci akurat w dni płodne? No... niewielkie. Rozmawialiśmy o tym setki razy. W kwietniu podjęliśmy decyzję: zaczynamy leczenie. Zdecydowałam się z lekarzem na trzy cykle stymulacji, a potem – dalsza diagnostyka. Mąż powiedział, że będzie wracał wtedy, kiedy trzeba. Uwierzyłam mu. Zaufałam. I może właśnie to był mój błąd.
Przeszłam pierwszy cykl stymulacji. Mąż jakoś sam z siebie założył, że to od razu się uda. Nie udało się. Drugiego cyklu już nie było. Powiedział mi wtedy, że nie da rady wracać tak często, że to się jemu nie opłaca i że przecież mamy budowę, a ja „go nie rozumiem”. A ja naprawdę rozumiem – budujemy się, chcemy mieć w końcu swoje miejsce. Ale po co były te rozmowy, te obietnice? Po co dawanie nadziei, jeśli potem zostawia się mnie z tym wszystkim samą?
Byłam po prostu rozwalona. Wygłupiłam się przed lekarzem, bo co miałam powiedzieć – „rozmyśliłam się”? To był moment, kiedy nasze małżeństwo zaczęło się sypać. Naprawdę zastanawialiśmy się, czy to wszystko ma sens. I wtedy powiedziałam dość. Zamilkłam na temat kolejnych dzieci. Powiedziałam, że już więcej nie będę pakować w siebie leków tylko dlatego, że jemu nagle przyjdzie ochota na drugie dziecko. Nie chcę igrać ze swoim organizmem. Od tamtej pory biorę tylko Ovarin.
Do tego dochodzi jeszcze to: on nigdy sam z siebie nie poszedł na badania. Nawet nie kupił sobie witamin. Bo to ja powinnam go prowadzić za rączkę. I wiecie co? Odpuściłam. W środku wciąż mam nadzieję, ale przestałam walczyć. Teraz w wakacje przyjechałam do niego na miesiąc (plusy pracy z dziećmi), ale jak na złość – mój organizm zawsze płata mi figle, jak tylko gdzieś podróżuje. Do tego psychicznie nie umiem odpuścić. Liczę dni, sprawdzam, analizuję. I ten stres wszystko blokuje. Wiem o tym. Ale nie umiem inaczej.
Nie chcę już rozmawiać o tym z mężem. Dla niego to takie oczywiste: „jeszcze będziemy mieć dziecko”. Dla mnie już nie. Rozumiał przecież, że czas nie działa na naszą korzyść. Że im później zaczniemy leczenie, tym będzie trudniej. Ale on przedłuża ten wyjazd coraz bardziej – miał wrócić za rok, teraz mówi o dwóch latach. A ja nie będę czekać w nieskończoność.
Patrzę na mojego trzylatka – cudownego, mądrego chłopca – i serce mi pęka, jak bardzo pragnie rodzeństwa. A ja nie mogę mu tego dać. Tęsknię za niemowlakiem, za tym zapachem, za tą bliskością. Gdybym wiedziała, że to był mój pierwszy i ostatni raz bycia mamą, może podeszłabym do tego inaczej. Ale ja brałam za pewnik, że jeszcze kiedyś będzie w domu pachnący bobas. A teraz nie wiem, czy to się jeszcze wydarzy.
I najgorsze? Mam wrażenie, że moje małżeństwo się rozpadło. Niby przegadaliśmy temat, ale ja po prostu zaakceptowałam fakt, na który nie miałam wpływu. Straciłam zaufanie. Czuję się w tym wszystkim przeraźliwie samotna. I nienawidzę tego domu, który budujemy. Domu, który miał być spełnieniem marzeń, a dziś niszczy moje małżeństwo. A przecież to ja go chciałam, ja wybrałam projekt, ja naciskałam na budowę zamiast na kupno. A teraz... teraz mi po prostu ciężko.S_va_88, bambusek-94 lubią tę wiadomość
-
Czy którakolwiek z Was może z ręką na sercu powiedzieć, że ma świetne doświadczenia z lekarzami? Moim zdaniem większość ginekologów się do niczego nie nadaje. Istnieje dla nich tylko grzybica pochwy, pod którą podciągają każdy dyskomfort w okolicach intymnych, i prowadzenie niepowikłanej ciąży. O wielu jednostkach chorobowych nie słyszeli. Dlatego jak czytam co Cukrzyk pisze, to chciałabym się oburzyć, ale szczerze nie potrafię. Bo po prostu mnie to nie dziwi. Jestem tak zblazowana tym co przeżyłam i tym co w kółko opowiadają mi koleżanki i inne kobiety w internecie. To jest straszne!
S_va_88, cukrzyk1991, Mimi7 lubią tę wiadomość
-
Daisy1 wrote:Hej dziewczyny, temperatura nadal wysoko, 29dc, ok 12dpo, ręce mi sie trzęsą, ale w końcu siknęłam dla pewności. Mam jakis randomowy test z apteki Heltiso z szybką, który odbija światło. Na żywo przebija mi jakiś cień cienia kuzyna 🥹
https://ibb.co/HDjC1GHd
Czy to może byc prawda??? Jezu jaki stres, wieczorem mamy wylot, łącznie 10h lotu i plecaki po 12kg 🫠
Widać buzię w tym tęczu 🤩Sagi, cukrzyk1991, flotek, Daisy1 lubią tę wiadomość
📝Agata
👩🏼💼31 🤵🏽 28
🗓️Luźne starania od: Czerwiec 2025
•Wstępna cytologia oraz USG ✅
•USG i 💉Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - do obserwacji
•Depresja reaktywna+ADHD
•Refluks,Nadciśnienie,Glukoza skok.
💊Asertin💊Pueria Uno
💊Inozytol💊Omega3+ADEK
11.07.25 -Gin:✅ Potwierdzone Owu
12.07.25: •TSH 1,83 •PROG 11,36
•GLUK. 93 •FERR 23
•20.06.25 - 🩸
•15.07.25 11dpo - ◻️…🔜🩸
🔜21.07.25: 🌡️🩹💉 ESTRAD,PROG,AMH,LH,FSH,SHBG
🙏 -
U mnie sytuacja w sumie niejasna, nie wiem czy w końcu ta owulka była czy nie. Wg testów i objawów wypada że była w sobotę.
- w piątek wieczorem ciemny owulak, w sobotę już blady
- temperatury wcześniej niskie, w sobotę miałam 36,2 a w niedzielę skok do 36,64, ale też byłam po lekkiej imprezce (bez alko). Wczoraj znów w dół 36,51 a dziś 36,48 🤨 i już oczywiście rozkminy mi wchodzą że może jednak bezowulacyjny a może LUF 🤡
Komuś innemu bym napisała, że to tylko temperatura, nie jest całkiem miarodajna, nie można się sugerować bla bla, a sama rozkminiam, wiecie jak jest 😂
Pójdę zbadać proga 7dpo i zobaczymyS_va_88, cukrzyk1991 lubią tę wiadomość
👫 30 & 30
starania naturalne od 01.2024
z pomocą medyczną od 08.2024
👩🏻PCOS + IO + niedoczynność (ogarnięta)
💊 Euthyrox + Glucophage + dieta low carb + suple
▪️naturalne cykle b. długie - 60-70 dni, częsty brak owulacji
▪️prawy jajowód niedrożny
🧬 PAI1 hetero, V R2 hetero; zespół antyfosfolipidowy - Acard
🧔🏼obniżone parametry nasienia listopad 2024 ➡️ luty 2025 pogorszenie wyników
▪️Żylaki powrózka III st.
📆 koniec kwietnia operacja - regeneracja w toku; seminogram kontrolny - koniec lipca
__________________
🔹sierpień - luty - 4 stymulacje Lametta, w tym 3 Ovitrelle 💉
🔹kwiecień - lipiec - cykle naturalne bez stymulacji, regeneracja po operacji żpn ⏳
don't ask me where i'm going (i'm going insane) 🙃 -
Gnom wrote:A to nie było krwawienie z odstawienia, a nie okres?
White1 lubi tę wiadomość
✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
Sagi wrote:Czy którakolwiek z Was może z ręką na sercu powiedzieć, że ma świetne doświadczenia z lekarzami? Moim zdaniem większość ginekologów się do niczego nie nadaje. Istnieje dla nich tylko grzybica pochwy, pod którą podciągają każdy dyskomfort w okolicach intymnych, i prowadzenie niepowikłanej ciąży. O wielu jednostkach chorobowych nie słyszeli. Dlatego jak czytam co Cukrzyk pisze, to chciałabym się oburzyć, ale szczerze nie potrafię. Bo po prostu mnie to nie dziwi. Jestem tak zblazowana tym co przeżyłam i tym co w kółko opowiadają mi koleżanki i inne kobiety w internecie. To jest straszne!✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
cysterka95 wrote:U mnie sytuacja w sumie niejasna, nie wiem czy w końcu ta owulka była czy nie. Wg testów i objawów wypada że była w sobotę.
- w piątek wieczorem ciemny owulak, w sobotę już blady
- temperatury wcześniej niskie, w sobotę miałam 36,2 a w niedzielę skok do 36,64, ale też byłam po lekkiej imprezce (bez alko). Wczoraj znów w dół 36,51 a dziś 36,48 🤨 i już oczywiście rozkminy mi wchodzą że może jednak bezowulacyjny a może LUF 🤡
Komuś innemu bym napisała, że to tylko temperatura, nie jest całkiem miarodajna, nie można się sugerować bla bla, a sama rozkminiam, wiecie jak jest 😂
Pójdę zbadać proga 7dpo i zobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca, 09:10
✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
White - kciuki na pokład, jesteśmy z Tobą, daj znać po tej drożności jak było, do boju dzielna kobieto!! ❤️
White1, S_va_88 lubią tę wiadomość
✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG -
Marzycielka94 wrote:Było, ale gin kazał mi to traktować jako normalny okres i 1 dc
Oki, ale w takim wypadku nie będzie miarodajny. To znaczy, jeśli teraz nie miałaś plamień to niestety nie znaczy, że przy normalnym okresie też ich nie będziesz miała. Bo jednak krwawienie z odstawienia zawsze trochę inaczej wygląda.
Ja np. przy krwawieniach z odstawienia plamiłam, a teraz przy normalnych okresach zero plamień przed.👒29 🎩35 🐶~7
5cs⏳
🔸PCOS
🔸Insulinooporność (ogarnięta): Glucophage xr 1500, Inofem
🔸Niedoczynność tarczycy: Euthyrox
🔸Macica dwurożna -
Milo113, dzięki, że podzieliłaś się swoją historią. Myślę, że najgorsze jest to osamotnienie które czujesz i poczucie, że się rozminęliście z mężem. Gdy ma się oparcie w drugiej osobie i czuje się miłość, dużo łatwiej się żyje… A dlaczego on przedłuża wyjazd? I czy stawia Cię przed faktem dokonanym? Nie będę Ci mówić „ja bym na to nie pozwoliła”, bo wiem, że to nie jest zawsze takie proste…
Dżozu, S_va_88, MoniaB lubią tę wiadomość
-
Gnom wrote:Oki, ale w takim wypadku nie będzie miarodajny. To znaczy, jeśli teraz nie miałaś plamień to niestety nie znaczy, że przy normalnym okresie też ich nie będziesz miała. Bo jednak krwawienie z odstawienia zawsze trochę inaczej wygląda.
Ja np. przy krwawieniach z odstawienia plamiłam, a teraz przy normalnych okresach zero plamień przed.Gnom lubi tę wiadomość
✨ Starania od 09/24 (11 cs)
#rodzęw2026 🌷
👩 31
✔ USG, cytologia, MUCHa
✔ TSH, FT3, FT4, ATPO
✔ LH, FSH, PRL, progesteron, estradiol
❓ owulacja
⬆️ testosteron 0,54 ng/ml + hirsutyzm
⬆️ homocysteina 10,89 umol/L
👨 36
⬆️ TSH, PRL, progesteron, estradiol
✔ USG
✔ koncentracja 45 mln/1 ml
⬇️ A i B = 30 %, morfologia 2 %
LIPIEC BĘDZIE NASZ 👶🏼🍼
🏩 1 cykl stymulowany: Letrozol + Zivafer
28.07 - 💉 beta HCG
08.25 - sono-HSG