35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja taka faze złapała miedzy 14 a 17 rokiem ,myslałam ze ja zabije i pojde siedziec kuzwa.Dziobak wrote:U mnie tez corka na necie non stop, na komorce. Bywa, ze pyskuje ( szczegolnie przed @ ja nosi), z chlopem sie czasem spina i totalnie ja wakacje rozleniwily. Ale oprocz tego przy Adasiu pomoze, zupe zrobi, posprzata, dorabia sobie wychodzac z psem znajomego. Wiec bilans raczej na zero. Chociaz wkurwic potrafi tak ze uch!! Ale od poniedzialku szkola, wiec sie skonczy rumakowanie.
Bry w ogole.
Jutro do pracy...
były tez upojenia alkoholowe,wagary i cuda wiadnki a kiju ,masakra , raz tak sie upila ze rzygała po tym jak kot na szczescie!! i do tamtej pory nie pije w ogole
ciezkie to były czasy ,ale przeszło rownie szybko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 11:25
moremi, dorbie, Dziobak, kapturnica, Simba, ania.g, ComeToMeBaby, macduska, Margolcia88, megan8, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Koleżanka przechodziła podobne historie z synem. W pewnym momencie zdemolował pokój, atakował rodziców, więc zadzwonili z mężem po pogotowie. Miesiąc spędził w psychiatryku dla dzieci i w zasadzie nie postawili mu żadnej diagnozy, bo wyszło, że wszystko jest w porządku. Od tamtej pory chłopak zmienił się o 180°. Żadnych awantur, dzikich kłótni. Skończył szkołę - najpierw zawodową, później zdał maturę i teraz skończył z wyróżnieniem pierwszy rok. A kiedyś mu powiedziałam, że powinien iść na studia, bo głupi nie jest, to się śmiałania.g wrote:No widzisz, przynajmniej coś robi a moja to jest panna dwie lewe ręce albo panna wygodnicka do tego dosyć często jak ma coś zrobić to cierpi na globusa. Rozmawiałam z jej ojcem i oboje uznaliśmy że to już nałóg i trzeba ją w jakiś sposób odzwyczaić.

Ania, współczuję. Czy to nie jest tak, że to odizolowanie jej od rówieśników ma taki skutek?
W szkole raczej nie będzie mogła korzystać z telefonu, czy internetu.
ania.g lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyNo jasne, hormony buzuja, bunt się nasila. Ale nie można wtedy popuszczać nawet kosztem awantury i rzucaniem czego popadnie o ścianęania.g wrote:Ograniczyłam i rozpętało się piekło. Nawet nie chcę dokładnie opisywać co ona wyprawiała. Powiem tylko że była bardzo agresywna.
kapturnica, Aasiula, ComeToMeBaby, moremi, macduska lubią tę wiadomość
-
Witam Was dziewczynki z Dźwirzyna...
Kończą się moje wakacje - 10 dni słońca i pieknej pogody nad Bałtykiem - cudo!!!!
Odstawiłam małego od cycka - nie chcę tego ciągnąć dłużej - bo potem to tylko uzależnienie emocjonalne coraz większe i trudniej go odstawiać, a nie interere mnie cyrki ze smarowaniem cycków musztardą itp....Trochę mi żal, ale cieszą plusy -
- włączyłam do swoich codziennych obowiązków Marysi gosposi - prasowanie - wyprasowałam takie stery prania przez ten czas - że hohohoho
- młody na sztucznym mleku funkcjonuje o wiele wygodniej. Po kolacji wreszcie przesypia całą noc, jak się tej chemii nażłopie...raz tylko się budzi na wypicie wody lub w ogóle - normalnie supcio - mama wreszcie się może do nocy zająć prasowaniem, czy innymi obowiązkami....
Od piątku będę w Krakowie - będziemy pewnie montować jakieś spotkanko..
Nic nie wiem co tu się dzieje, mam nadzieję, że w tym szale wolności nie zeklnełyście całego ovu...

\Pozdrawiam Was wszystkie
Reni, ComeToMeBaby, moremi, Aasiula, Simba, macduska, ania.g, Margolcia88, Dziobak, megan8, Mega, iwcia77, mama78 lubią tę wiadomość
-
Wszystko super, ale chyba jednak ta wolność trochę do głowy uderzyła. Spotkanko? Spotkanko? A ołóweczek wysłać?Bozia3 wrote:Witam Was dziewczynki z Dźwirzyna...
Kończą się moje wakacje - 10 dni słońca i pieknej pogody nad Bałtykiem - cudo!!!!
Odstawiłam małego od cycka - nie chcę tego ciągnąć dłużej - bo potem to tylko uzależnienie emocjonalne coraz większe i trudniej go odstawiać, a nie interere mnie cyrki ze smarowaniem cycków musztardą itp....Trochę mi żal, ale cieszą plusy -
- włączyłam do swoich codziennych obowiązków Marysi gosposi - prasowanie - wyprasowałam takie stery prania przez ten czas - że hohohoho
- młody na sztucznym mleku funkcjonuje o wiele wygodniej. Po kolacji wreszcie przesypia całą noc, jak się tej chemii nażłopie...raz tylko się budzi na wypicie wody lub w ogóle - normalnie supcio - mama wreszcie się może do nocy zająć prasowaniem, czy innymi obowiązkami....
Od piątku będę w Krakowie - będziemy pewnie montować jakieś spotkanko..
Nic nie wiem co tu się dzieje, mam nadzieję, że w tym szale wolności nie zeklnełyście całego ovu...

\Pozdrawiam Was wszystkie
Simba, kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Najpierw ona się odizolowała bo była atakowana, dopiero po jakimś czasie poznała "bezpieczny" świat internetu. Teraz internet pochłonął ją bez reszty. Jedyny plus tego to że teraz jej angielski jest na poziomie zaawansowanym i codziennie go ćwiczy. Obiecałam jej ojcu że dam mu kilka dni na zastanowienie się nad sytuacją i podejmiemy jakieś konkretnie działania.moremi wrote:Czy to nie jest tak, że to odizolowanie jej od rówieśników ma taki skutek?
W szkole raczej nie będzie mogła korzystać z telefonu, czy internetu.
moremi, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
Bry, nadgoniłam. Dziś tak mi się ciężko budziło, że obudziłam się dopiero przed 10 tą i to z wielkim trudem. Wczoraj byłam już obudzona o 6tej a wieczorem zasnęłam na kanapie i biedny m mnie musiał z niej jakoś usunąć, żeby nam łóżko pościelić, byłam półprzytomna.
Ogarnęłam internety, pocztę, zrobiłam kawę i ubrałam się, bo zaskoczy mnie dziś kurier, o czym wyczytałam w poczcie, wybrałam z m spinki do mankietów, kupiłam uchwyty do szklanej półki od lustra w łazience (półka zawiśnie po 8miesiacach...), ustaliłam plan na obiad (tylko brakuje mi kilku składników i muszę się wybrać do sklepu). Także to wszystko na razie. Grafik na dziś mniej napięty, ale waznością zadań nie ustępuje wczorajszemu dniu, więc zaraz się ogarniam idę na zakupy, a potem działam. Aaa, no a drugi kurier dziś dostarcza mi buty. Ponoć właściwe. W czwartek odbieram sukienkę
skitram ją u rodziców w szafie, już tam na nią miejsce czeka.
Wacia, może jednak ten cykl nie będzie stracony, trzymam kciuki!
Aasiula, super plan, teraz do dzieła! I dobrze Morka prawi - ja kiedyś też oglądałam te chłodzące plastry. Tu na ovu była kiedyś też taka porada, na 30 min przed - chłodny prysznic. Jak to przeczytałam m to wystraszony powiedział, że on nie lubi jak tam jest zimno
Powodzenia w zapładnianiu i powodzenia dla twojego biegacza w starcie!
Inne, którym gorąco: u nas popołudniu było chyba ze dwa stopnie mniej, a że byliśmy w mieście to poszliśmy na lody ( którymi się zasłodziliśmy i to była chyba nasza kara), ale chłodniej nam było, to fakt. Ale tylko w trakcie jedzenia lodów. Wniosek taki: trzeba ciągle lody jeść
Aasiula, moremi, Margolcia88, ania.g, macduska, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Co ja takie długie posty piszę?!

Chcieliśmy z m na weekend się wybrać romantico przed ślubem. W sobotę będziemy jednak uziemieni do ok. 15 stej. Sprawdzałam pogodę nad morzem to w nd zimno (hehe) i możliwe burze, a dziś czytam że w Zatoce Gdańskiej sinice i zielone morze. Muszę zmienić chyba koncepcję...
Margolcia88, Aasiula, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:Bry, nadgoniłam. Dziś tak mi się ciężko budziło, że obudziłam się dopiero przed 10 tą i to z wielkim trudem. Wczoraj byłam już obudzona o 6tej a wieczorem zasnęłam na kanapie i biedny m mnie musiał z niej jakoś usunąć, żeby nam łóżko pościelić, byłam półprzytomna.
Ogarnęłam internety, pocztę, zrobiłam kawę i ubrałam się, bo zaskoczy mnie dziś kurier, o czym wyczytałam w poczcie, wybrałam z m spinki do mankietów, kupiłam uchwyty do szklanej półki od lustra w łazience (półka zawiśnie po 8miesiacach...), ustaliłam plan na obiad (tylko brakuje mi kilku składników i muszę się wybrać do sklepu). Także to wszystko na razie. Grafik na dziś mniej napięty, ale waznością zadań nie ustępuje wczorajszemu dniu, więc zaraz się ogarniam idę na zakupy, a potem działam. Aaa, no a drugi kurier dziś dostarcza mi buty. Ponoć właściwe. W czwartek odbieram sukienkę
skitram ją u rodziców w szafie, już tam na nią miejsce czeka.
Ty to ciągle masz dużo energii, nawet przy pisaniu
ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny









