35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć
Ale tu wiejskomyśmy jako dzieci z bratem jeździli co roku na wies, co prawda nie było tam gospodarki, ale fajnie było. Co sie nabiegalismy po łąkach i polach to nasze, tam złapałam bakcyla na grzybobranie itd. I uwielbiam zapach zborza na polu
Odebrałam se wyniki i cóż, jest jak sie spodziewałamCzeka mnie dietka. Cukier 162 po 2h, na czczo ok. Morfologia chyba w miarę, mocz ok. Po południu gin to zobaczymy co mi powie, oby nie chciał mnie kłaść na oddział.
macduska, kapturnica, Aasiula, ComeToMeBaby, efcia, Bozia3, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNatka_79 wrote:Cześć
Ale tu wiejskomyśmy jako dzieci z bratem jeździli co roku na wies, co prawda nie było tam gospodarki, ale fajnie było. Co sie nabiegalismy po łąkach i polach to nasze, tam złapałam bakcyla na grzybobranie itd. I uwielbiam zapach zborza na polu
Odebrałam se wyniki i cóż, jest jak sie spodziewałamCzeka mnie dietka. Cukier 162 po 2h, na czczo ok. Morfologia chyba w miarę, mocz ok. Po południu gin to zobaczymy co mi powie, oby nie chciał mnie kłaść na oddział.
Zboża.kapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
macduska wrote:A jak się skończyły stare to nowych trzeba było nakopać. Do tej pory nienawidzę sadzic, kopać i obierać ziemniaków! Nawet jeść ich nie lubię.
macduska, ComeToMeBaby, Mega lubią tę wiadomość
-
Podobnie jak Bozia nigdy na wies mnie nie zabierano bo nie bylo do kogo. Dlatego jestem ciemna. Szkola szkola, to teoria a wies praktyka. Teorii bez odwiedzania wsi sie nie zastosuje.
To tak samo jak z jezykiem. Czlowiek uczyl sie od dziecka, a jak przyjechalam do innego kraju to ni w zab. Dopiero z czasem sie osluchalam i poszlo.
Ja spedzalam wakacje na koloniach i na podworku z kolezankami. Uwielbialam bawic sie na stadionie Jagielonii gdzie latem zawsze poza meczami byly wlaczane spryskiwacze nawadniajace trawe. Raj
krycha.stara, efcia, Bozia3, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Natka_79 wrote:Cześć
Ale tu wiejskomyśmy jako dzieci z bratem jeździli co roku na wies, co prawda nie było tam gospodarki, ale fajnie było. Co sie nabiegalismy po łąkach i polach to nasze, tam złapałam bakcyla na grzybobranie itd. I uwielbiam zapach zborza na polu
Odebrałam se wyniki i cóż, jest jak sie spodziewałamCzeka mnie dietka. Cukier 162 po 2h, na czczo ok. Morfologia chyba w miarę, mocz ok. Po południu gin to zobaczymy co mi powie, oby nie chciał mnie kłaść na oddział.
-
Kryska znowu posty czyscisz??Bo strony spierdzielaja.
Wlasnie dzwonila tesciowa i zaoferowala sie ,ze jak tylko bedzie trzeba to przyjedzie mi pomoc.I mam dzwonic o kazdej porze dnia i nocy.
Kurde milo sie mi zrobilo.
Aasiula, Magdala, macduska, krycha.stara, efcia, Bozia3, Dziobak, gosia7122, iwcia77, Mega, malgos741 lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:No to Ci cholera przekroczyl jednak .A nie robilas po 1h pomiaru też ?
-
ale jaja
nie wierzę
dostanę odszkodowanie za późniony lot
rok walki i jest finał!kapturnica, macduska, ComeToMeBaby, Magdala, Aasiula, krycha.stara, caffe, efcia, moremi, Bozia3, Dziobak, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Eyy Nat ale po co Ty mierzysz po 2godzinach skoro w ciąży masz mierzyc po godzinie
?
Na bank by Ci po tych 3kromkach po godzinie 120 przekroczyło skoro masz 107 po dwoch.....no nic, chyba z tego chleba nic nie bedzie a juz sie ucieszyłam
zobaczymy co dzis usłyszę od gina, mam nadzieje ze dostanę po prostu skierowanie do poradni. Zajrzałam w stare notatki i teraz widze ze mogłam miec 120-130 godz po posiłku. Oj, bedzie cieżko
-
nick nieaktualny
-
Natka_79 wrote:o dupa, faktycznie, cos mi sie popieprzyło
no nic, chyba z tego chleba nic nie bedzie a juz sie ucieszyłam
zobaczymy co dzis usłyszę od gina, mam nadzieje ze dostanę po prostu skierowanie do poradni. Zajrzałam w stare notatki i teraz widze ze mogłam miec 120-130 godz po posiłku. Oj, bedzie cieżko
Pociesze Cie ,ze u mnie w 37tyg cukry zaczely sie diametralnie zmienaic.Do kolacji biore zaledwie 2dawki insuliny A z nocnej zeszlam juz z 32 dawek do 16 tu i cukier max rano 84 a wczesniej zawsze w granicach 90 oscylowalo .I moge wprowadzac coraz to nowe przedtem zakazane produkty.Wczoraj zjadlam pierogi ruskie 6sztuk i po godzinie 118 a wczesniej po 2szt mi wywalilo 140.
Bedzie ciezko ale dasz rade .Potem juz w maire idzie z gorki tylko sa chwile wkurzenia.Mega lubi tę wiadomość
-
no pewnie, że warto
800 euro piechotą nie chodzi
wycieczka tyle nie kosztowała hahahaha
e tam historia jakich wiele
lot opóźniony 11 godz
biuro podrózy miało nas w dupie, że siła wyższa itd
kazałam udowodnić, to nadal mieli w dupie
poszło do urzędu marszałkowskiego, tam skierowano mnie do urzędu lotnictwa cywilnego
tam miły pan pokazał mi palcem co wypełnić jaki itd.i wysłać do przewoźnika
przewoźnik
najpierw, że on nie latał tego dnia
jak im udowodniłam, że latał
to że nie ma reklamacji (formularza) na ten dzień ( a wysłałam pełną dokumentację poleconym)
no to wysłałam jeszcze raz
to oni, że muszę mieć bilet, umowę z biurem podróży i najlepiej kartę pokładową (żeby udowodnić, że wsiadłam na pokład?)
mówię, że wysłałam to już 2 razy ale ok wyślę i 10
tym razem poszło pocztą, mailem z 5 razy (ale pojawiał się komunikat o błędzie) i faksem
i chyba mają mnie dosyć, bo odpisali, że mam rację i będzie odszkodowanie
ale ale nie tak prędko
idąc na ugodę mogą szybko mi wypłacić w ciągu 7 dni 65% czyli 520 euro
albo 100% ale na to i miesiąc bedę musiała poczekać
ha! czekałam rok i miesiąc poczekam
macduska wrote:Warto było walczyć!
Opowiesz historię?kapturnica, macduska, Aasiula, krycha.stara, ComeToMeBaby, caffe, efcia, moremi, Bozia3, gosia7122, iwcia77, Mega, malgos741 lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Kochana max 120 po posiłku a rano do 90ciu.Ja dostałam zjebe jak mi troche przekraczało , ze nie zwiekszalam dawek heh.
Pociesze Cie ,ze u mnie w 37tyg cukry zaczely sie diametralnie zmienaic.Do kolacji biore zaledwie 2dawki insuliny A z nocnej zeszlam juz z 32 dawek do 16 tu i cukier max rano 84 a wczesniej zawsze w granicach 90 oscylowalo .I moge wprowadzac coraz to nowe przedtem zakazane produkty.Wczoraj zjadlam pierogi ruskie 6sztuk i po godzinie 118 a wczesniej po 2szt mi wywalilo 140.
Bedzie ciezko ale dasz rade .Potem juz w maire idzie z gorki tylko sa chwile wkurzenia.dobrze ze w lidlu jest kilka rodzajów sałat
pamietam ze w pierwszej ciazy w okolicach 36- 37 tc mocno schudłam. W sumie to tak nagle, u gina waga zeszła poniżej startowej i wtedy juz mi zniósł dietę. Nie rzuciłam sie na słodycze ale pierwszy ziemniak po długiej przerwie to była rozkosz
kapturnica, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
A ja mam pyranie moze glupie, ale nie wiem dokladnie, sikaniec robic dziesiatego dnia brania lutki czy po 10 dniach czyli dzien pozniej ?
Bo tak patrze w ten moj wykres i nie wiem ??
Czy robic podczas brania czy jak juz nie bede brala lutki? Kurde no ???
Durne te moje pytanie wiem, ale wy pewnie wiecie jak i co.efcia, moremi lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Njalepiej robic w dniu ostatniej lutki lub kolejnym.Ale nie wczesniej niz jakies 12dni od owulacji bo moze ciaza byc ale jeszcze niskie hcg.
Bo jak z ostatnim dniem to bedzie dopiero 11 dzien
Dzieki Kapta