35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykkisia wrote:Siema wiedzmy
Dzis wracamy do domu i to jest dobra wiadomosc
I czuje ze tym razem znowu dupa
Brzuch zaczyna pobolewac
Syf gigant wylazl na brodzie
Nie wiem czy bede miala sile probowac raz jeszcze
Polubiłam bo wspieram.
Może jeszcze nie wszystko stracone?kkisia, Aasiula, efcia, malgos741, Mimbla, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI dzień dobry niedzielnie.
Miałam dzisiaj przymusową pobudkę z rana bo moi rodzice wybierali się na wycieczkę.
Rany!
Jakby nie mogli mnie spytać o te milion rzeczy wieczorem! To nie.
Waciu przynieś, Waciu wynieś, Waciu poszukaj.
I tak o 7 rano w niedzielę.
Przyznacie chyba, ze ta pora nie jest odpowiednia do poszukiwania butów na strychu, które to są niezbędne do wyjazdu?
A propo strychu to wczoraj poszłam tam wieczorem po pranie a tam! Pełno dymu!
Od razu przypomniała mi się Pepa.
Ciekawe jak sobie radzi?
Na szczęście okazało się, że to tylko dym "wracał" z powodu wiatru.
Wracajac do moich rodziców to kocham ich bardzo. Co nie zmienia faktu, że czasem czuję się jak pokojówka.
No nic.
Teraz mamy za to błogi spokój do wieczora.
Sorry za dłuuugi wywód - od razu mi lepiej!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 10:06
kkisia, gretka, ania.g, Aasiula, efcia, iwcia77, paszczakin, kapturnica, dorbie, Dziobak, malgos741, BISCA, krycha.stara, gosia7122, Sabina, Mimbla, Mega, satori lubią tę wiadomość
-
Cześć,
Wstałam o 8 i musiałam dokończyć sprzątanie. Wczoraj po południu czułam sie tak jakby ktoś wyssał ze mnie cała energię
Kksia, oby twoje przeczucia sie nie spełniły
Efcia, jak u ciebie??
Wacia, współczuje... Chyba by mnie piorun strzelił z takim bieganiem rano
Miłego dnia!
efcia, Aasiula, macduska, kkisia, ania.g, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!
Kkisia, trzymam kciuki nadal.
Efcia jak?
Aasiula, a ser w domu miałaś, czy Cię naszło i do sklepu jechalas po ser, bo to już bym coś podejrzewala
A ja własnie usiadłam, wrocilam z dyżuru, drugie pranie wstawione, jedno się suszy, pościel zmieniona, łazienka mała wyszorowana, brodzik a jest z mozaiki wołał o pomstę do nieba. Ale nie mogę tak szorowac w dziwnej pozycji. Brzuch mi się kurczy.
Ech, chłopy nie umieją myć łazienki,Aasiula, macduska, Dziobak, Magda*, kkisia, malgos741, ania.g, efcia, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Dorbie, żebyś wiedziała. Chłopy nie potrafią myć łazienki. Ja dzis ogarnęłam kuchnie ale musze tam wejść na większe sprzątanie, przeraziła mnie kolekcja otwartych opakowań kaszy i ryżu
Efcia, ech no....efcia, krycha.stara, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
dorbie wrote:Hej!
Kkisia, trzymam kciuki nadal.
Efcia jak?
Aasiula, a ser w domu miałaś, czy Cię naszło i do sklepu jechalas po ser, bo to już bym coś podejrzewala
A ja własnie usiadłam, wrocilam z dyżuru, drugie pranie wstawione, jedno się suszy, pościel zmieniona, łazienka mała wyszorowana, brodzik a jest z mozaiki wołał o pomstę do nieba. Ale nie mogę tak szorowac w dziwnej pozycji. Brzuch mi się kurczy.
Ech, chłopy nie umieją myć łazienki,
Ale wiesz jeszcze sie za niego nie zabrałam
Nadpijam kawe i mi sie leń włączyłMagda*, malgos741, efcia, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie kochane! Melduje ze zaczynaja sie u mnie dni plodne, w gaciach juz mokro
wiec mezus bedzie dzis wieczorem wykorzystany
Niedlugo jedziemy do tescia do szpitala , mam nadzieje ze zalicze jeszcze wieczorem kije
pozdrawiam goraco i zycze milego dnia
efcia, Sabina, iwcia77, satori lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dorbie wrote:Ech, chłopy nie umieją myć łazienki,
Ale ja tam bym wolała, żeby miał mniejsza pasję do sprzątania. Może by wtedy mniej doope trul, że brudno jest?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2015, 12:37
efcia, krycha.stara, Sabina, iwcia77, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitam się niedzielnie z łóżka
młody wykąpany (cały osrany był rano),Nadii do szkoły posyłac nie trzeba,więc luzik
jutro przyjezdzają meble z Ikei ,to E mam nadzieje będzie składał .
Co do porodu ,to całkiem nieźle poszło,
Wtorek; wieczór odejście wód-pobyt do 1 w nocy szpitalu,
plan byl taki;czekamy ,kto wie może akcja się sama rozwinie a jak nie to indukcja porodu w czwartek
Środa; wizyta w szpitalu,Ktg i sprawdzenie czy nie wdała się infekcja,
plus informacja że w czwartek maja zapełniony oddział i jeżeli wszystko w porządku to tylko kontrola i w piątek na 7 rano mam się stawiać na poród.
Czwartek; telefon ze szpitala czy mogę wcześniej przyjechac,no ja ze sie postaram ,ale nie bardzo,Nadię trza do szkoły posłać,E nie ma w domu,jak mogłam to wsiadlam w autobus i do szpitala-jak myślałam na Ktg i kontrolę,ale nie ,zaproszono mnie do ładnego pokoju z łazienką i łóżeczkiem dla noworodka,no cóż miejsce im się zwolniło,pytają kiedy E będzie,ja mówię zaczynamy bez niego,więc podpieli mnie pod ktg (na stale,moglam sciagac do toalety jedynie) i dali oxytocynę.E przyjechał,mówi ze czuje się jak w hotelu ze sniadaniami,lunchami i obiadami dla dwojga i tak do 16 czy 17 my tu gadu gadu,jeszcze goscia mielismy,no a około 17 skurcze się zaczęły na powaznie,póżniej przyszła połozna i wsadziła mi tam rękę,myslałam że ucieknę,popłakałam się z bólu,ze skórczami jakoś dawałam sobie rade oddychając do pewnego momentu,pózniej poprosiłam o Epidural,ale zanim mi go podali do myslałam ze odejdę z bólu,oddechy już nie pomagały ,to był najgorszy etap porodu.W koncu znieczulenie zadziałało i dawałam radę,choć ból nie minął całkowicie,wkrótce miałam 10 cm rozwarcia i mozna było przeć,no cóż zajęło mi to ponad godzinę ,bo skurczy już nie czułam,no i o 22.15 wypchnełam malutkiego robaczka.Jestem bardzo wdzięczna E za wsparcie,naprawde wiele mi to dało że pomiędzy skurczami mogłam się przytulić do niego
Heretyczka, Dziobak, kapturnica, kkisia, malgos741, Aasiula, ania.g, macduska, Bursztyn, efcia, BISCA, krycha.stara, gosia7122, Sabina, anna maria, Mimbla, Mega, iwcia77, satori, Simba, Bozia3, megan8 lubią tę wiadomość