35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziobak wrote:A jak bedzie odwrotnie? Swierdzi, ze swiat na zewnatrz jest nieprzyjazny, glosny i do bani, i w ogole nie wyjdzie? Wzielas to pod uwage?
Eee, nie, bo w brzuchu nadal bedzie glosno. Tak jak sie w wannie lezy i ktos huczy nad glowa..
To lepiej wstac i wyjsciwcia77, moremi lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Ja pierdziele, wlasnie wylalam herbate na sluzbowego laptopa...
wylacz wyschnie i bedzie ok, jesli herbata bez cukru.. tylko nie wlaczaj az nie bedziesz pewna, ze suchy..
moremi lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Kapta upewniałam się kilka razy o meningokoki u lekarzy.
Warto zaszczepić do 1 roku życia, jeśli dziecko będzie chodzić do żłobka - wiadomo większe ryzyko - i jeśli udokumentujesz, że jest zapisany do żłobka i nie skończył roku - dostajesz szczepienie za darmo (Małopolskie). Jeśli dziecko zostaje w domu - szczepi się go zwykle po ukończeniu 1 roku życia i już płatnie.
I warto to zrobić - bo ekologiczne nawiedzone antyszczepieniowe - to tylko niestety będą żerować na zaszczepionych dzieciach - bo trudno sie będzie zarazić w otoczeniu dzieci szczepionych...Ja bym bez wahania wprowadziła zakaz korzystania z przedszkoli dla dzieci nieszczepionych....niech chodzą w jakichś zielonych opaskach na rękawach albo w innych gadżetach - żeby się od nich z daleka jakby co trzymać...
Nadrobiłam sobie na spokojnie wczorajszy dzień, nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo znalazłam tą perełkęMuszę się odnieść do niej bo się uduszę, jak to mówią.
Mocne masz Bozia poglądy jeśli chodzi o nieszczepienie dzieci, ba mocniejsze nawet niż pediatra mojego dziecka. Strasznie płytkie jest patrzenie na wszystko tylko z jednej perspektywy. Często rodzice przestają szczepić dzieci nie z własnego widzimisie, tylko po NOPie, które dziecko przeszło. W pobliskiej wsi mieszkał chłopiec, który zmarł po szczepionce na gruźlicę. Jego mama na pewno nie zaszczepi kolejnego dziecka, każesz mu chodzić w opasce, zakażesz mu chodzenia do przedszkola? Czy może od razu getta otworzyć dla takich dzieci? Ja jestem za szczepieniem dzieci jak najbardziej, ale nie w pierwszej dobie życia, kiedy nie wiadomo, czy nie ma dziecko problemów neurologicznych, lub braku odporności, jak było u śp. Kubusia. Poza tym lekarze powinni informować rodziców o możliwości wystąpienia NOP i jak się zachować w takim przypadku (ja nie byłam informowana ani razu). Rodzice powinni decydować o zabiegach medycznych na swoich dzieciach, bo w razie czego państwo się wypina.
Tu macie link do artykułu, żeby nie było że sobie z palca coś wyssałam:
http://www.to.com.pl/wiadomosci/ostrow-mazowiecka/art/6357892,kubus-walczy-o-zycie-pomoz-rodzicom-w-leczeniu-i-rehabilitacji-ciezko-chorego-dziecka,id,t.htmliwcia77, BISCA, Magda* lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:No i dzie pojdzie? Sam samiuski??
Eee, obstawiam, ze zostanie
Mysle, ze on wie, że Morka wyjdzie z nimA z taka mamą to mozna wszedzie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2015, 11:43
iwcia77, BISCA, moremi lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Nadrobiłam sobie na spokojnie wczorajszy dzień, nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo znalazłam tą perełkę
Muszę się odnieść do niej bo się uduszę, jak to mówią.
Mocne masz Bozia poglądy jeśli chodzi o nieszczepienie dzieci, ba mocniejsze nawet niż pediatra mojego dziecka. Strasznie płytkie jest patrzenie na wszystko tylko z jednej perspektywy. Często rodzice przestają szczepić dzieci nie z własnego widzimisie, tylko po NOPie, które dziecko przeszło. W pobliskiej wsi mieszkał chłopiec, który zmarł po szczepionce na gruźlicę. Jego mama na pewno nie zaszczepi kolejnego dziecka, każesz mu chodzić w opasce, zakażesz mu chodzenia do przedszkola? Czy może od razu getta otworzyć dla takich dzieci? Ja jestem za szczepieniem dzieci jak najbardziej, ale nie w pierwszej dobie życia, kiedy nie wiadomo, czy nie ma dziecko problemów neurologicznych, lub braku odporności, jak było u śp. Kubusia. Poza tym lekarze powinni informować rodziców o możliwości wystąpienia NOP i jak się zachować w takim przypadku (ja nie byłam informowana ani razu). Rodzice powinni decydować o zabiegach medycznych na swoich dzieciach, bo w razie czego państwo się wypina.
Tu macie link do artykułu, żeby nie było że sobie z palca coś wyssałam:
http://www.to.com.pl/wiadomosci/ostrow-mazowiecka/art/6357892,kubus-walczy-o-zycie-pomoz-rodzicom-w-leczeniu-i-rehabilitacji-ciezko-chorego-dziecka,id,t.html
Sandra, a w Polsce szczepia w pierwszej dobie zycia?? U nas pierwsze po 2 miesiacach.
A na gruzlice wcale.
Skomplikowane to.. Niemniej prawda jest taka, ze przez antyszczepionkowe lobby "stare" choroby wracaja..kapturnica lubi tę wiadomość
-
paszczakin wrote:wylacz wyschnie i bedzie ok, jesli herbata bez cukru.. tylko nie wlaczaj az nie bedziesz pewna, ze suchy..
Zdjelam klawisze i wytarlam, nie moglam wylaczyc, bo kolejna lekcja...
Ale dziala, wiec mam nadzieje, ze jest ok.dorbie, Bozia3, BISCA, paszczakin, Mega, Mimbla lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:Sandra, a w Polsce szczepia w pierwszej dobie zycia?? U nas pierwsze po 2 miesiacach.
A na gruzlice wcale.
Skomplikowane to.. Niemniej prawda jest taka, ze przez antyszczepionkowe lobby "stare" choroby wracaja..
tak na pewno wzw B jest w pierwszej dobie i gruźlicaiwcia77, dorbie lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Nadrobiłam sobie na spokojnie wczorajszy dzień, nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo znalazłam tą perełkę
Muszę się odnieść do niej bo się uduszę, jak to mówią.
Mocne masz Bozia poglądy jeśli chodzi o nieszczepienie dzieci, ba mocniejsze nawet niż pediatra mojego dziecka. Strasznie płytkie jest patrzenie na wszystko tylko z jednej perspektywy. Często rodzice przestają szczepić dzieci nie z własnego widzimisie, tylko po NOPie, które dziecko przeszło. W pobliskiej wsi mieszkał chłopiec, który zmarł po szczepionce na gruźlicę. Jego mama na pewno nie zaszczepi kolejnego dziecka, każesz mu chodzić w opasce, zakażesz mu chodzenia do przedszkola? Czy może od razu getta otworzyć dla takich dzieci? Ja jestem za szczepieniem dzieci jak najbardziej, ale nie w pierwszej dobie życia, kiedy nie wiadomo, czy nie ma dziecko problemów neurologicznych, lub braku odporności, jak było u śp. Kubusia. Poza tym lekarze powinni informować rodziców o możliwości wystąpienia NOP i jak się zachować w takim przypadku (ja nie byłam informowana ani razu). Rodzice powinni decydować o zabiegach medycznych na swoich dzieciach, bo w razie czego państwo się wypina.
Tu macie link do artykułu, żeby nie było że sobie z palca coś wyssałam:
http://www.to.com.pl/wiadomosci/ostrow-mazowiecka/art/6357892,kubus-walczy-o-zycie-pomoz-rodzicom-w-leczeniu-i-rehabilitacji-ciezko-chorego-dziecka,id,t.html
może rzeczywiście szczepienie w pierwszej dobie to błąd - ale mnie chodziło o inną kategorię osób - taka nowomoda teraz....a nie zastanowią się nad tym, że może same nie mają np. polio...tak powszechnego w czasach naszego dzieciństwa - bo mamusia zaszczepiła... -
paszczakin wrote:Sandra, a w Polsce szczepia w pierwszej dobie zycia?? U nas pierwsze po 2 miesiacach.
A na gruzlice wcale.
Skomplikowane to.. Niemniej prawda jest taka, ze przez antyszczepionkowe lobby "stare" choroby wracaja..
W piatek mamy MMR i sie cykam. Bo zawsze sie cykam
Magda* lubi tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Na naszym zgnilym Zachodzie nie szczepia w 1 dobie. Szczepienia na gruzlice i WZW sa tylko, jesli dziecko pochodzi z rodziny z kraju narazonego na te choroby ( w sensie, ze bedzie tam jezdzilo ). Adas tez nie mial zadnego szczepienia przed 2 miesiacem zycia. Nie chcialam WZW, bo ryzyko zachorowania jest niewielkie ( endemicznie 1% Jezeili chodzi o Pl ).
W piatek mamy MMR i sie cykam. Bo zawsze sie cykam
Wy macie fajny kalendarz szczepień, będę się wzorować na nim przy kolejnym dziecku.Dziobak, BISCA lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:ja nie mówię o przypadkach z problemem neurologicznym czy innych problemach - to oczywiste jest..ja mówię o chodzących "ekologiach" które absolutnie nie chcą szczepić swoich dzieci - to zasadnicza różnica...
może rzeczywiście szczepienie w pierwszej dobie to błąd - ale mnie chodziło o inną kategorię osób - taka nowomoda teraz....a nie zastanowią się nad tym, że może same nie mają np. polio...tak powszechnego w czasach naszego dzieciństwa - bo mamusia zaszczepiła...
Ja się do końca temu nie dziwię, być może dlatego, że poczytałam na fb: reakcja mojego dziecka na szczepienie".
Nie wiem jak jest na świecie (kraje skandynawskie mają super kalendarz szczepień) ale u nas jest tak, że lekarze nie informują o możliwych powikłaniach i niestety szczepią dzieci przeziębione "katarek to nie choroba", tymczasem żeby wszystko było ok, to trzeba wiedzieć, że dziecko jest całkowicie zdrowe, najlepiej wykonać crp przed samym szczepieniem, ponieważ jeśli jest odporność obniżona to niestety ale organizm malucha może nie podołać wszczepionym wirusom.iwcia77, Magda* lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Ja się do końca temu nie dziwię, być może dlatego, że poczytałam na fb: reakcja mojego dziecka na szczepienie".
Nie wiem jak jest na świecie (kraje skandynawskie mają super kalendarz szczepień) ale u nas jest tak, że lekarze nie informują o możliwych powikłaniach i niestety szczepią dzieci przeziębione "katarek to nie choroba", tymczasem żeby wszystko było ok, to trzeba wiedzieć, że dziecko jest całkowicie zdrowe, najlepiej wykonać crp przed samym szczepieniem, ponieważ jeśli jest odporność obniżona to niestety ale organizm malucha może nie podołać wszczepionym wirusom.