35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAndzia dziękuje za podpowiedź ale wiesz w Ostrzeszowie pracowałam 10 lat temu a teraz mieszkam od Ostrzeszowa ponad 200 km.
Caffe no masz racje że to jest jak gonitwa za czymś co już jest blisko a zarazem bardzo daleko. Tylko ja (mówie też cały czas o sobie i jak już to o męzu) chciałąbym jakoś tak w mojej głowie sobie powiedzieć,że uspokój się jak zajdziesz wciaże to bedzie wspaniale jak nie to dalej bedziesz żyć tylko troche inaczej niż wiekszość rodzin ale też pieknie. A u mnie to nie jest łatwe.Andzia33, Iwone, Lucky, bliska77, Olena lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
200 km to za daleko,a może gdzieś w pobliżu,Twojej miejscowości,wiem,że dojazdy są męczące,ale też kiedys dojeżdżłam 30 km,bo nie było innej pracy.Ale zrobisz jak uważasz ,ja tylko chciałam powiedziec,że czasami szukamy u siebie i niema a niedaleko jest.[Piszę to np,mojego m siostrzenicy ,mieszka na strasznym zad...u gdzie są 2 sklepy i kościół i od 10 lat nie może znależc pracy,bo moim zdaniem nie chce dojeżdżac 10-20 km,albo wynając pokój u nas w mieście i napewno by coś szybko znalazła,ale nie Ona wie lepiej,tylko,że lata uciekają ma 31 od 10 mieszka z chłopakiem,bez ślubu i dzieci ,bo nie mają kasy.
inessa, Lucky, megan8 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
nick nieaktualnyAndzia złożyłam CV w trzech miastach ta oczekiwana praca była aż w Poznaniu a to 100 km ode mnie. A na inne CV nie było odpowiedzi ( no n jedno było i tez w Poznaniu ale to jest specyfoiczna praca)dzięki za podpowiedzi
Andzia33, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAndzia dzięki a Ty bedziesz dowozić czy ja mam przyjeżdżać
Iwone wiesz aby założyć takie przedszkole musiałąbym zrobić jeszcze podyplomówke na dyrektora (nie pamietam nazwy kierunku) a to kosztuje, ale myślałam o tym i myśle,ze moze się uda stworzyć coś małego chociaż dla kilku - kilkunastu dziecie popołudniami jakieś zajecia dla ciekawych świata(plastyka, muzyka,teatr) ale to trzeba porzadnie przemyśleć
Mówie Wam zbliża sie @ i mam takiego wku.......ka że szok, jeszcze na to,ze pracowałam te kilka miesiecy na umowe o dzieło i za ostatni miesiac nie dali mi jeszcze wypłaty (za lipiec) no i i to o czym wcześniej pisałam.
i strasznie zimno sie zrobiło jest 14 stopniIwone, Lucky, bliska77, Andzia33, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasik3033 wrote:Bozia lekarz nie podejmie sie laparskopii bo bardzo czesto mozna uszkodzic ten drugi jajowod ktory jest prawidlowy.
Moj M mial leukocytospermie (bardzo duza ilosc leukocytow w spermie) leukocyty wyleczone, niestety wyniszczyly one zywe plemniki i nikle sa sznase na poprawe. Poki co nie wiemy skad ta leukocytospermia sie wziela i musi jeszcze dodatkowe badania zrobic...Lucky, inessa, Iwone, samira, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasik3033 wrote:wlsnie nie chorowal i nie narzekal...lekarz narazie jest w trakcie poszukiwania o co chodzilo z tymi leukocytami, ale one niestety okrutnie sponiewieralay jego zolnierzyki.... morfoligie ma praktycznie zerowa...
Lucky, inessa lubią tę wiadomość
-
witam
dopiero siadłam, co za dzień
muszę przejrzeć co u Was, bo spać nie będę mogła
szkoda że złota jesień ucieka w bardzo siną dal....
zaczynamy też ciągnąć nosem
ściskam mocno, może wycisnę z którejś zieloną kropkęinessa, Iwone, bliska77, Andzia33, megan8 lubią tę wiadomość
-
Kasik3033 wrote:Slash moj na luekocyty dostal antybiotyk + metronidazol. Po miesiacu juz ich nie bylo. Warto tez zrobic posiew nasienia + krew - morfologie z rozmazem i PSA
Mojemu PSA wyzszlo nieco podwyzszone i to tez swiadczy wlasnie o jakims tam zapaleniu. Poki co ma wizyty u urologa.
Dzięki Kasik, pomuliłam leukocyty z kroplami cytoplazmatycznymi 4 % - ale tez nie mam pojęcia co to oznacza.
Może któras z Was się orientuje.inessa lubi tę wiadomość
-
inessa wrote:Mam pytanie czy któraś z Was wie czy ja zgłosze sie bezrobocie a mój maz pracuje i ma ubezpieczenie to czy oni mnie ubezpieczą czy mój maz ma mnie ubezpieczyć???
CO do wyluzowania , no cóż wudaje mi sie,ze chyba każda z nas by chciała wyluzować ale wybaczcie nie wypominam tu nikomu naszego wieku ale coraz trudniej luzować jak widzimy jak lata lecą a tu nic.
WIem zdarzają sie takie ciaze po 45 bez żadnych lekó ale jak ktos choruje ma problemy ginekologiczne czy są problemy meskie to chyba nie jest łatwo wyluzować i tak móić sobie wyluzuje leki bede brać jako cukiereczki a zajde wciąże. Chyba trzeba jakoś inaczej do tej sprawy podejsć. Samo mierzenie tempki jakoś mnie osobiscie nie nakreca bo czy bedzie wysoka czy niska (już się troche napatrzyłam tu chociażby na ovu) to i tak może być ciaza. Bardziej mnie własnie nakreca to,ze tyle kobietom sie udało i super - ale dlaczego nam sie nie udaje???!!! I tu jest problem jak pogodzić się z tym,że albo ciaża przyjdzie w określonym czasie dla mnie albo wogóle jej nie bedzie i co ja dalej ze swoim życiem zrobie???
Kilka lat temu było tak, że jeśli mąż pracuje to on zgłasza do ubezpieczenia żonę. Teraz niestety nie wiem czy coś się zmieniło.inessa, Iwone lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Kasik my tez szukalismy przyczzyny. Robil inne badania, usg jader itp ale wszystko ok. Nie znamy przyczyny do tej pory.
Kurcze ile jest tych rodzaji.
Moj M ma teratozoospermie. A tu ciężko poprawić budowę plemników.Lucky, inessa, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
slash wrote:Kurcze ile jest tych rodzaji.
Moj M ma teratozoospermie. A tu ciężko poprawić budowę plemników.Lucky, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
wiecie co, mój M juz z rok temu badał spermę, wyniki podobno były niezłe, chociaż nie rewelacyjne, ale nie robił tak rozbudowanych jak wy opisujecie
teraz go na pewno nie namówię na powtórkę
i gdy czytam co wasi faceci mają....to boję się że i u mojego coś jest
tym bardziej że czasem narzeka że go 'jajko' (czyli jądro) boli
no wszystko może być i nic
chyba jednak tak jest ze im dalej w las tym więcej strachu
ja też myślę że Ovu na FB to porażka, kto chce wszem i wobec trąbić o porażkach i staraniach???, bo raczej takich portali szukają kobiety, które załapały sie na chocby jedną kłodę rzucaną pod nogi, a te co wpadają w pierwszym cyklu, to na ovu nawet nie wejdąinessa, Iwone, Andzia33, Mango, megan8 lubią tę wiadomość
-
Slash, Kasik fajnie że jesteście
co z Sylwią? jest w ciąży czy nie jest? ten cytowany wpis to jakiś aktualny?
gubię się trochę
też czasem myślę że powinnam uciec i się schować trochę przed tym ciągłym wałkowaniem tematu, bo nie umiem przez to wyluzować
ale wiem, że raczej zgłosiłabym takie wakacje
inessa, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:slash...wydaje mi się....że chyba powinnaś zastanowić się nad in vitro...Jaki masz do tego stosunek?
Nie mam nic przeciw, ale nie mam pewności czy się uda. No i ta cena
W głebi duszy żywię nadzieję że może jednak uda się naturalnie.
Jednak wiem ze przy tym problemie plemników tzn ich budowy może być ciężko.inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
co do Clo, to nie miałam kompletnie żadnych objawów
ale owulacja była niezwykle intensywna, bóle jajników trwały ponad dwie doby, raz musiałam wziąć coś rozkurczowego, chociaż to nic nie pomogło, jajnik owulujący niemal mi rozerwało (tak to czułam) a ten drugi bolał niemal tak samo niemiłosiernie mocno
drugi cykl już na luzie, chociaż owulacja nadal intensywniejsza niż bez Clo
teraz mam trzeci, już czuję przygotowujące bóleinessa, bliska77, Andzia33, megan8 lubią tę wiadomość
-
Lucky - tak to prawda lepiej badanie zrobić szczegółowe, ale na siłę M tam nie zaciągniesz musi sam chcieć. Może spróbuj z nim porozmawiać. Mój tez się trochę ociągał, ale kiedy zobaczył że nam się nie udaje to bez problemu poszedł. Nie komentował tego za bardzo, ale zrobił to - dla nas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2013, 20:31
inessa, Lucky, Iwone, bliska77 lubią tę wiadomość