35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Slash moj na luekocyty dostal antybiotyk + metronidazol. Po miesiacu juz ich nie bylo. Warto tez zrobic posiew nasienia + krew - morfologie z rozmazem i PSA
Mojemu PSA wyzszlo nieco podwyzszone i to tez swiadczy wlasnie o jakims tam zapaleniu. Poki co ma wizyty u urologa.
slash wrote:muszę się przyjrzeć jeszcze raz wynikom mojego M, bo cos mi sie kojarzy ze jakies leukocyty tez tam były.inessa, Lucky, Mango lubią tę wiadomość
-
Bozia jak masz okazje to rob badania, jak masz pod narkoza to juz wogole nie ma co sie obawiac, trzymam kciuki
Bozia3 wrote:Bo dostałam taką propozycję w szpitalu - zrobić narkozę i laparoskopowo przebadać wszystko w środku....łącznie z wykluczeniem endometriozy ( ja w ogóle nie wiem co to jest..- no i gdyby były niedrożne - to od razu czyszczą....ja się wahałam, ale dziewczyny mnie tu skutecznie przekonały i raczej się zdecyduję - termin mam na 20 listopada - nie chciałam wcześniej...bo się zdygałam trochę..
Andzia33, inessa, Lucky, bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
a ndrolog nic nie pomoże?
Kasik3033 wrote:Slash moj na luekocyty dostal antybiotyk + metronidazol. Po miesiacu juz ich nie bylo. Warto tez zrobic posiew nasienia + krew - morfologie z rozmazem i PSA
Mojemu PSA wyzszlo nieco podwyzszone i to tez swiadczy wlasnie o jakims tam zapaleniu. Poki co ma wizyty u urologa.inessa, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Aleście się rozpisały dzisiaj
Nie było mnie przez 3 godziny i nadrobić ciężko
Ja po tym clo mam mroczki przed oczami, najwygodniej jest mi w okularach słonecznych. No i spac mi się strasznie chce.
A co do nakręcania się na ciążę, to już kiedyś pisałam. Każdy niech znajdzie swoją granicę wytrzymałości i granicę "przyzwoitości". Jeden będzie miał ja blisko, drugi gdzies daleko, więc nie ma się co porównywac ile która może, a ile nie może wytrzymac.Andzia33, inessa, Lucky, bliska77, Mango, megan8 lubią tę wiadomość
-
Biorę Clo w przyszłym cyklu, już niedługo. Ciekawe jakie ja będę miała objwy, oby mi koncentracja nie siadła, bo mam sporo roboty w pracy.
Mój gin kazał mi wyluzować i dawał przykłady kobiet, które zaszły jak wyluzowały. Stwierdził jednak, że jeszcze musi u mnie czas minąć bym doszła do takiego stanu.
Już nie mogę się doczekać nowego cyklu. Jestem podniecona samym braniem CLO.
Co do grzybków to na Kaszubach martwa cisza. Za sucho jest. Są co prawda miejsca gdzie rosną grzybki, tak nam się udało w zeszłym tygodniu nad jeziorem dwa kosze pozbierać. Jednak ogólnie w lasach słabo. Jest nadzieja bo coś z nieba popaduje.
My wszystkie tu na jednym wózku. Czasami mamy już dość tej walki, ale działamy dalej, bo zawsze jest nadzieja.Andzia33, Iwone, caffe, inessa, anek42, Lucky, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
Ja wieczorem pobawię się w lekarza,bo rano ,gdy już wychodziłyśmy do przedszkola i mała brała swoją ulubioną lalkę szmaciankę ,,Zuzię,, zauważyła,że zuza jest chora i w płacz ,że nigdzie nie jedzie,zrobiłyśmy szybki opatrunek,a po powrocie z pracy będzie operacja ręki,ale w przedszkolu wszystkim paniom musiała pokazac jaka to Zuzajest rozdarta i jaka bidulka chora.
To tak całkiem odbiegając od tematu starań ,żebyscie wiedziały,że nawet małe kobietki,mają kłopot z swoimi dziecmi.Iwone, inessa, Lucky, samira, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
promyk ja nie ryzykowałabym.. ja jestem uczulona na penicylinę
miałam ją podaną i dostałam zapaści i sinicy więc pocierp trochę ale nie bierz!
Iwone wrote:Jeśli jesteś uczulona, to nie wolno Ci go brać! No chyba że chcesz dostać wstrząsu.inessa, Lucky, promyk, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Mialas Reni na mysli androloga?
Tez byl moj u niego. Ale z nim to bardziej urolog bo on hormony meskie ma wszystkie ok, tylko jakies zapalnie chyba sie zrobilo.
Reni wiesz moja glowa przez ostatnie miesiace byla kwadratowa od czytania na te tematy....ale przeciez ze ja juz nic nie zmienie jak sie tak naczytam.... Poki co chce sie zjac sobaprzyjmenosci, bede planowac swoje wyjazdy i takie tam
Reni wrote:a ndrolog nic nie pomoże?inessa, Reni, polarmiś, Lucky, bliska77, Mango lubią tę wiadomość
-
Olena wrote:Biorę Clo w przyszłym cyklu, już niedługo. Ciekawe jakie ja będę miała objwy, oby mi koncentracja nie siadła, bo mam sporo roboty w pracy.
Mój gin kazał mi wyluzować i dawał przykłady kobiet, które zaszły jak wyluzowały. Stwierdził jednak, że jeszcze musi u mnie czas minąć bym doszła do takiego stanu.
Już nie mogę się doczekać nowego cyklu. Jestem podniecona samym braniem CLO.Bo z jednej strony to jest jakies napięcie z powodu starań, a z drugiej strony ciekawość co się będzie działo
A co do wyluzowania, to ja nie mam takiej wtyczki, której odłączenie spowodowałoby natychmiastowe wyluzowanie. Ja musze sama sobie odcinać kabelek po kabelku az wtyczka przestanie działać.inessa, Iwone, Lucky, bliska77, Olena lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Ja po clo nie mam zupełnie żadnych objawów - nic kompletnie...no chyba, ze waga, ale to cholera wie od czego...
No i czułam takie ostre kłucie w prawym jajniku i pobolewanie w lewym, tym śpiącym.
Zobaczę jak będzie jutro, bo może się juz organizm przyzwyczai i będzie ok.inessa, Lucky, bliska77, Olena, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMam pytanie czy któraś z Was wie czy ja zgłosze sie bezrobocie a mój maz pracuje i ma ubezpieczenie to czy oni mnie ubezpieczą czy mój maz ma mnie ubezpieczyć???
CO do wyluzowania , no cóż wudaje mi sie,ze chyba każda z nas by chciała wyluzować ale wybaczcie nie wypominam tu nikomu naszego wieku ale coraz trudniej luzować jak widzimy jak lata lecą a tu nic.
WIem zdarzają sie takie ciaze po 45 bez żadnych lekó ale jak ktos choruje ma problemy ginekologiczne czy są problemy meskie to chyba nie jest łatwo wyluzować i tak móić sobie wyluzuje leki bede brać jako cukiereczki a zajde wciąże. Chyba trzeba jakoś inaczej do tej sprawy podejsć. Samo mierzenie tempki jakoś mnie osobiscie nie nakreca bo czy bedzie wysoka czy niska (już się troche napatrzyłam tu chociażby na ovu) to i tak może być ciaza. Bardziej mnie własnie nakreca to,ze tyle kobietom sie udało i super - ale dlaczego nam sie nie udaje???!!! I tu jest problem jak pogodzić się z tym,że albo ciaża przyjdzie w określonym czasie dla mnie albo wogóle jej nie bedzie i co ja dalej ze swoim życiem zrobie???
Andzia33, Andzia33, caffe, polarmiś, Lucky, samira, bliska77, Olena, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość
-
Inesko za bardzo nie pamiętam z tym bezrobociem,bo byłam dawno[7 lat temu],ale wydaje mi się ,że to urząd Cię ubezpieczy.Wiem,że trochę trudno pocieszac kogoś kto się stara tak długo jak Ty i to o pierwsze dziecko,ale ja cały czas mam nadzieję ,że coś w końcu wymyślą na te Twoje choroby i szczęśliwie donosisz dzieciątko,a jak ruszy sprawa z adopcją to napewno znajdziesz pracę.Kiedyś pisałaś ,że pracowałaś w Ostrzeszowie,może spróbowac ,gdzieś w pobliżu?
inessa, Lucky, samira, megan8 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
inessa wrote:Mam pytanie czy któraś z Was wie czy ja zgłosze sie bezrobocie a mój maz pracuje i ma ubezpieczenie to czy oni mnie ubezpieczą czy mój maz ma mnie ubezpieczyć???
CO do wyluzowania , no cóż wudaje mi sie,ze chyba każda z nas by chciała wyluzować ale wybaczcie nie wypominam tu nikomu naszego wieku ale coraz trudniej luzować jak widzimy jak lata lecą a tu nic.
WIem zdarzają sie takie ciaze po 45 bez żadnych lekó ale jak ktos choruje ma problemy ginekologiczne czy są problemy meskie to chyba nie jest łatwo wyluzować i tak móić sobie wyluzuje leki bede brać jako cukiereczki a zajde wciąże. Chyba trzeba jakoś inaczej do tej sprawy podejsć. Samo mierzenie tempki jakoś mnie osobiscie nie nakreca bo czy bedzie wysoka czy niska (już się troche napatrzyłam tu chociażby na ovu) to i tak może być ciaza. Bardziej mnie własnie nakreca to,ze tyle kobietom sie udało i super - ale dlaczego nam sie nie udaje???!!! I tu jest problem jak pogodzić się z tym,że albo ciaża przyjdzie w określonym czasie dla mnie albo wogóle jej nie bedzie i co ja dalej ze swoim życiem zrobie???
A teraz np.u mnie (wolę się wypowiadać za siebie) to jest jak gonienie króliczka, bez żadnych gwarancji, że się go złapie, ale człowiek ma nadzieję, ze go złapie. I tak jest na każdym zakręcie. Królik znika, dobiegając myśle, za następnym zakrętem go złapię. I tak sobie biegamy tu i ówdzieinessa, Andzia33, Lucky, bliska77, Olena lubią tę wiadomość
-
Co do ubezpieczenia zdrowotnego, to jeśli rejestrując się w UP nabywasz status osoby bezrobotnej, a tym samym posiadasz tytuł do ubezpieczenia, to u męża nie możesz być ubezpieczona.
Jeżeli członek rodziny nie posiada statusu bezrobotnego, wówczas pracodawca współmałżonka powinien go zgłosić do ubezpieczeń zdrowotnych.
Od czasu zakończenia pobierania renty (czyli utracenia tytułu do ubezpieczenia) do czasu zarejestrowania w UP, powinien Cię mąż zgłosić do ubezpieczenia w swoim zakładzie pracy.inessa, Lucky, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość