35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:kurewka no! czyli biednemu wiatr w oczy i w dupe
se kasuj Bozia, bo nerwa chyciłam!
czekaj... to ja ci jeszcze powypisuję tu o nich z tych tabelek (może się coś zmieniło od czerwca? choć wątpię):
tesa/ pesa- tak
IMSI (ocena główki plemnika)- nie
AH (wspomaganie wylęgania, nacięcie otoczki zarodka)- nie
PICSI (selekcja dojrzałego plemnika)- nie
FAMSI (selekcja plemnika)- nie
IVM (dla pacjentek z policystycznymi jajnikami)- nie
kokultura (hodowla zarodków z endometrium, ale to stara metoda i ne ma co jej żałować)- nie
hodowla zarodków w niskiej prężności tlenu- nie
na mojej liście klinik ta część gazety ze względu na czynnik męski była najważniejsza (wraz z częścią o bezpieczeństwie- znakowanie, świadkowanie), więc twoja klinika jest wykreślona z listy moich ewentualnych zainteresowań. to robiłam jeszcze przed ślubem.
deklarowana skuteczność ciąż w 2014 roku u nich to było 27%. W porównaniu do tych co mają koło 40% to trochę słabo, nie wnikając w szczegóły co tam do statystyk wliczają. Poza tym nie raportują do ESHRE, a to dla mnie też jakiś wyznacznik. Dodatkowo: nie posiadają certyfikatów ISO, nie znakują materiału biologicznego (!), nie posiadają systemu świadkowania (!), nie posiadają systemu informatycznego i co najmniej ważne nie udostępniają dokumentacji online.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 13:37
ivf-ivf, paszczakin, *aga* lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Paszcza, doczytałam "na głębokości, na której dziecko wyczuwa dno pod stopami". Spokojnie wielkolud Adaś może pływać w wannie.
I gdzie jest fota Adasia? No gdzie?
un to tam dno wyczuwa tylkiem
A tak juz na serio, mnie idea plywania 'za glowe' nie przekonuje.. niemowle, jak czlek sie nie boi, powinno teoretycznie poradzic sie na plecach bez zadnych dmuchawek.. nie wiem, czy widzilyscie jak w hameryce ucza dzieci radzenia sobie w wodzie, zeby nie utonely jak wpadna przypadkiem do basenu? Tylko dla ludzi o mocnych nerwach..
Polazlabym z Adachem na basen jak skonczyl 6 miesiecy, ale teraz sezon chorob + zaczecie zloba, to nie chce mu dokladac. ruszymy na wiosne, to jest moje dziecko to musi czuc sie w wodzie, jak ryba w wodzieA nie jak jego tata, jak kamien
masz fote pt 'unieruchomienie dziecka, sposob 74'
ciachWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 13:57
ivf-ivf, pierwiastka, ComeToMeBaby, moremi, Reni, Aasiula, macduska, *aga*, kapturnica, malgos741, satori, iwcia77, efcia, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:a propos mrożenia kapusty- strasznie to wielogodzinne z tym zamrażaniem i odmrażaniem. Idź pani w pyry. Poza tym mama za małą lodówkę, ze o zamkrażarce nie wspomnę (nie zmieści się do niej nawet główka pocięta na plastry hyhyhyy), więc zdecydowanie wolę sposób z zagotowaniem. Szast- prast i gotowe.
ja wole ja tam przechowac, niz parzyc se palce.. ale mam 2m zamrazarkeComeToMeBaby, macduska, iwcia77, efcia, satori lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:przymusu stania i paczenia na nia jak sie mrozi- nie ma
ja wole ja tam przechowac, niz parzyc se palce.. ale mam 2m zamrazarke
ale tylko raz robiłam gołąbki hahahahahahaapaszczakin, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:ja sobie nigdy palców nie poparzyłam
ale tylko raz robiłam gołąbki hahahahahahaa
ja też nie
zawsze przywożę gotowe
p.s. nie ruszę takich z ryżem! Fuj!moremi lubi tę wiadomość
-
Powiem, Ci Kometa, że Cię podziwiam, zawsze chetna do pomocy jestes i naprawdę dużo wiesz.
A i trzy wątki ogarniaszWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 13:49
ComeToMeBaby, paszczakin, iwcia77, moremi, malgos741, BISCA lubią tę wiadomość
-
Gołąbki to najlepiej smakują z kaszą i mięsiwem
Boziu...ja nie mogę czytać o tym jedzeniu...odczuwam notoryczny głódiwcia77, moremi lubią tę wiadomość
Żyj chwilą ! Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, w takim przypadku zjedz ciasteczko. –Ciasteczkowy Potwór -
Reni wrote:mi chodzi konkretnie o to witrocośtam
Powolne zamrażanie (slow embryo freezing) - polega na stopniowym obniżaniu temperatury (np. 1 stopień/min), często w kilku krokach do temperatury -80oC i następnym przeniesieniu zarodka do ciekłego azotu o temperaturze -196oC. Podczas zamrażania wody obecnej w komórkach, wytwarzają się kryształki lodu o większej objętości niż woda zawarta w komórkach rozsadzając przez to embrion i powodując jego śmierć.
Embriony, przechowuje się w specjalnych termosach (ang. cryocans) w podpisanych rurkach.
Z uwagi na niski współczynnik przeżywalności embrionów (survival rate) opracowano metodę witryfikacji (ang. vitrification), czyli zeszklania.
Witryfikacja, czyli zeszklanie to metoda alternatywna do powolnego mrożenia. Polega na zanużeniu embrionu na krótko w odczynniku chemicznym utrudniającym tworzenie się kryształów lodu (ang. cryoprotectant) i następnym zastosowaniu odpowiedniego protokołu obniżania temperatury.Krioprotektanty stosowane do zamrażania embrionów to propanediol, który przenika do komórki lub sacharoza o odpowiednim stężeniu, nie przenikająca do komórki. Embriony mrożone są na różnych etapach ich rozwoju - od fazy jednokomórkowej do fazy wielokomórkowej blastocysty, 5-7 dni po zapłodnieniu. Stosuje się różne protokoły mrożenia.
Wiele embrionów ludzkich, mimo narażenia na dodatkowy kontakt z czynnikami zapobiegającymi krystalizacji wody, nie przeżyje dalszych etapów zamrażania i ewentualnego odmrażania.moremi, satori, malgos741, BISCA, SolarPolar lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:no tak
ryż mnie wqrwia i psuje smak
wez juz reni przestan o tych golabkach..ile mozna!
a ryz to byl czynnik robiacy z golabkow bido-potrawe.. zapychacz..Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2016, 13:59
Reni, iwcia77, moremi, satori lubią tę wiadomość
-
moremi wrote:ciąża?
dzieee?
przy takich temp pożal się Boże!
mój orgo od stymulacji zwariował
dziwne dziwy sie dzieją
A gin do mnie (kiedy zapytałam się o co kaman): no wie Pani metrykowo, to Pani ma już z górki ..bez urazykrycha.stara, Aasiula, malgos741, BISCA, Bozia3, Mega lubią tę wiadomość