35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobry zimno ,w nocy -2
.No to snila mi sie Simby chata ,duza jasna kuchnia z duzym stolem ,na stole duzo jedzenia i winko biale ,tylko nie wiem dlaczego Simba i Paszcza laly sobie w duze lampki a mi w takie male jak naparstek(nie bylo to goscinne
) i jeden z chlopakow ciagle bil moja Hele
.Milego dnia
moremi, Bozia3, kapturnica, BISCA, krycha.stara, Dziobak, Magdala, efcia, Mega lubią tę wiadomość
-
Plan zajęć OF
Ania.G 04.01.2016 r. http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d3822b358b83.png http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby3-smiley.gif
Sandra 15.01 http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
Mimbla 16.01
Reni 19.01
Asiula 19.01 egzamin
Sabina 22.01
Bisca luty http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
Reni luty http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
Kometa luty http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
krycha.stara 07.03
krycha.stara marzec http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
małgoś kwiecień http://emoticoner.com/files/emoticons/smileys/baby-boy-smiley.gif
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 08:41
ania.g, moremi, ComeToMeBaby, krycha.stara, Mimbla, efcia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Sandra, masz moje kciuki i wszystko co potrzeba
Julii w nocy odpadł pępek więc niektórzy coś dziś wyprasują z tej okazjiAasiula, Reni, moremi, pierwiastka, Bozia3, satori, anna maria, Jastra, kapturnica, BISCA, ComeToMeBaby, krycha.stara, Dziobak, Iwone, Magdala, Mimbla, efcia, Berenika, Mega, malgos741 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
anna maria wrote:Dobry zimno ,w nocy -2
.No to snila mi sie Simby chata ,duza jasna kuchnia z duzym stolem ,na stole duzo jedzenia i winko biale ,tylko nie wiem dlaczego Simba i Paszcza laly sobie w duze lampki a mi w takie male jak naparstek(nie bylo to goscinne
) i jeden z chlopakow ciagle bil moja Hele
.Milego dnia
http://emoticoner.com/files/emoticons/onion-head/uhuhuh-onion-head-emoticon.gif http://emoticoner.com/files/emoticons/onion-head/uhuhuh-onion-head-emoticon.gif
Anna maria, musialas domy pomylicMy nawet nie posiadamy naparstkow do wina, a Heli to zaden z chlopakow by nawet kwiatkiem nie uderzyl!
Zreszta, ona mi wyglada na ostatnia, co by sie dala komus lacpredzej odwrotnie
moremi, pierwiastka, Bozia3, satori, anna maria, Jastra, kapturnica, BISCA, krycha.stara, efcia, Mega lubią tę wiadomość
-
Sandra, dzis Twoj dzien. pamietaj, co dziewczyny pisaly, bo moze ja to zle robilam, ze rzeczywiscie byly do dupy
Pilnuj dziurki
moremi, pierwiastka, Bozia3, satori, anna maria, kapturnica, BISCA, ComeToMeBaby, krycha.stara, Dziobak, Mimbla, efcia lubią tę wiadomość
-
I dzieki dziwczyny za gratulacje odnosnie nowego sasiedztwa.
Wstepnie obiecuje za Simba z nozem nie latac. Z kotem penie bede, bo moja lazi za nami na spacery..
Zreszta Simba musi sobie swojego kota wziac, bo jak nie, to bedzie wszytkie okoliczne koty u siebie w domu i ogrodzie, bo u nas okolica jest zdecydowanie kociaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 08:59
moremi, pierwiastka, Bozia3, satori, anna maria, Jastra, kapturnica, BISCA, *aga*, Dziobak, beates, Mimbla, efcia, Mega, malgos741 lubią tę wiadomość
-
sandra80 wrote:Dziewczyny byłam dziś na usg, dostałam pregnyl, jutro iui.
Dzień dobry... śniegu znowu napadało, trzeba bedzie z szuflą polatać...
Humoru brak... czekam na @... powoli mam dość tego mierzenia, obserwowania, czekania, zastanawiania sie... kolejny dzien jakies niby plamienia niby nie wiem co... temp o 1 kreske w dół... no... suma sumarum mam dość, jestem dzisiaj nastawiona anty do wszystkiego
Widzę, że mamy tu przyszłe mamy, super, gratuluję
Co do wyprowadzki czy ucieczki przed chu****** sąsiadem... my nie mamy dokąd zwiaćmieszkanie sprzedalismy kupując dom... a sprzedac dom to nie tak łatwo... poza tym czy trafiłabym od razu coś co przypadłoby nam do gustu? trudno znaleźc to idealne miejsce... a nasz dom naprawdę kocham... dużo serca tu włozyłam... pracy... i w sumie to czemu ja mam uciekać z miejsca któe kocham? niech sąsiad spieprza
byle szybko
I uciekam... z psami trzeba iść... szaro za oknem, mimo wszechobecnego śniegu ... jakos tak do dupy
Iwone, efcia lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:I dzieki dziwczyny za gratulacje odnosnie nowego sasiedztwa.
Wstepnie obiecuje za Simba z nozem nie latac. Z kotem penie bede, bo moja lazi za nami na spacery..
Zreszta Simba musi sobie swojego kota wziac, bo jak nie, to bedzie wszytkie okoliczne koty u siebie w domu i ogrodzie, bo u nas okolica jest zdecydowanie kocia
Jak idę z psem to za mną lezę nasze kotyogony w górę i idą... dumnie przez wieś...
Franek czasami jeszcze "morde drze" jak się za bardzo oddalę
Koty sa megatyle, że pewnie smiesznie wyglądam kiedy idę z psami a mna 2 koty jeszcze
potrafią na luzaku 10km z nami iść... nie wiem po co i jaki ma to sens
pierwiastka, Reni, satori, Jastra, BISCA, Dziobak, Mimbla, efcia, Berenika, Mega lubią tę wiadomość
-
SolarPolar wrote:E nie az tak. Moze sie zmobilizuje by w weekend po tygodniu walki komunikacyjnej znowu wybrac sie do "miasta". Ja to len po prostu jestem. Poprzednio musialam leciec do domu bo meza nie bylo a pies i dziecko samotnie w domu a ma sie ten iinstynkt rodzicielski troche:-)
mam to samo, ale mialam to i bez dziecka- jak juz "miasto" po pracy opuszcze, to wielka sila musialaby byc, zebym do niego wieczorem/w weekend wrocila..pierwiastka lubi tę wiadomość
-
anulka1978 wrote:Jak idę z psem to za mną lezę nasze koty
ogony w górę i idą... dumnie przez wieś...
Franek czasami jeszcze "morde drze" jak się za bardzo oddalę
Koty sa megatyle, że pewnie smiesznie wyglądam kiedy idę z psami a mna 2 koty jeszcze
potrafią na luzaku 10km z nami iść... nie wiem po co i jaki ma to sens
No jak to jaki sens? Na spacer ida, nie? A Ty po co idziesz?
Moja jest jeszcze lepsza, len kanapowiec- musialam ja zamykac jak na dlugie spacery z dzieciem lazilam, bo lezie, lezie, az w pewnym momencie ( raczej szybko) sie zmeczy i wtedy rozpacz. Juz nie raz odnosilam kota na rekach do domuReni, pierwiastka, satori, BISCA, ComeToMeBaby, Dziobak, efcia, Mega lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:No jak to jaki sens? Na spacer ida, nie? A Ty po co idziesz?
Moja jest jeszcze lepsza, len kanapowiec- musialam ja zamykac jak na dlugie spacery z dzieciem lazilam, bo lezie, lezie, az w pewnym momencie ( raczej szybko) sie zmeczy i wtedy rozpacz. Juz nie raz odnosilam kota na rekach do domunaszą kotkę wychowała nasza labradorka, jak kupilismy dom to było tu 12 kociąt w kartoniku... ludzie ktorzy wynajmowali tą chałupę (świetni, artyści) zabierali te kociaki ale kazałam zostawić jednego, najmniejszego, najbrzydszego
i jak przyjechalam to była szylkretowa malusieńka (4 tyg) koteczka, nastroszony mały dzikus
rok potem urodziła kociaki i zostawiał nam rudo białego kocurka po niej... rodził się bardzo długo, łapkami zamiast główka czy chocby posladkami, był zdecydowanie niedotleniony i taki kurcze pozostał... Franek jest jakby ujarany
na wiecznym haju
Bozia3, BISCA, Dziobak, paszczakin, ania.g, Mega lubią tę wiadomość
-
Bry
Sandra trzymam kciuki
My dzisiaj byliśmy w laboratorium i raczej nie ominie mnie karny kutas (to część ozdobna, nie przekleństwo).
Zaspaliśmy, ale i tak udało się wyrobić w czasie, który założyliśmy wczoraj. Zajeżdżamy pod laboratorium, ja zaglądam do torebki i okazało się, że nie zabrałam książeczki zdrowia, w której miałam zapisane jakie dokładanie badania trzeba zrobić. Mężowi aż zapulsowała żyłka na skroni, bo on zapowiedział w pracy, że spóźni się pół godziny i będzie pracował pół godziny dłużej (w piątek piątunio!). To już wyszła mu godzina.
On pojechał do domu, a ja z Juniorem do laboratorium i miałam tam czekać na telefon od niego i iść na te badania. Żeby nie było tak łatwo, to nie wzięłam ze sobą telefonu, więc mąż dał mi swój, a miał dzwonić z mojego. I ja k... zostawiłam ten jego telefon w kieszeni kurtki w szatni. Dobrze, że po jakichś 5 minutach się zorientowałam.
W każdym razie młody jakoś przeżył pobieranie krwi. Ja też nie zemdlałam (ale nie patrzyłam na to).
Anulka, witaj
mam prośbę - nie nadużywaj trzykropka.
Aasiula, a Ty jak sie czujesz?pierwiastka, anna maria, Jastra, satori, Aasiula, ComeToMeBaby, krycha.stara, *aga*, Dziobak, beates, Magdala, Mimbla, efcia, ania.g, Mega, malgos741 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
ziew dobry
ja juz po robocie na dziś ale za to w weekend zapitalam do roboty
ide drugą kawę, chce któraś?
kroczki drobię to za szybko nie wrócę bo kegle i kciuki zaciśnięte!moremi, Jastra, anna maria, satori, ComeToMeBaby, krycha.stara, *aga*, beates, efcia lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter -
Jastra, a jak Ty się czujesz?
Wczoraj byłam u gina i już łykam antyki. Macica czysta, endometrium cieniutkie i jedynie w bliźnie gromadzi mi się krew. Może jeszcze do miesiąca się oczyszczać
Kapta? Jesteś?Aasiula, Dziobak, Magdala, efcia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:Bry
Sandra trzymam kciuki
My dzisiaj byliśmy w laboratorium i raczej nie ominie mnie karny kutas (to część ozdobna, nie przekleństwo).
Zaspaliśmy, ale i tak udało się wyrobić w czasie, który założyliśmy wczoraj. Zajeżdżamy pod laboratorium, ja zaglądam do torebki i okazało się, że nie zabrałam książeczki zdrowia, w której miałam zapisane jakie dokładanie badania trzeba zrobić. Mężowi aż zapulsowała żyłka na skroni, bo on zapowiedział w pracy, że spóźni się pół godziny i będzie pracował pół godziny dłużej (w piątek piątunio!). To już wyszła mu godzina.
On pojechał do domu, a ja z Juniorem do laboratorium i miałam tam czekać na telefon od niego i iść na te badania. Żeby nie było tak łatwo, to nie wzięłam ze sobą telefonu, więc mąż dał mi swój, a miał dzwonić z mojego. I ja k... zostawiłam ten jego telefon w kieszeni kurtki w szatni. Dobrze, że po jakichś 5 minutach się zorientowałam.
W każdym razie młody jakoś przeżył pobieranie krwi. Ja też nie zemdlałam (ale nie patrzyłam na to).
Anulka, witaj
mam prośbę - nie nadużywaj trzykropka.
Aasiula, a Ty jak sie czujesz?France ciężko zeskrobać - bo kleją jakimś klejem nie do zdarcia...C
kapturnica, moremi, Dziobak, efcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Bry
Sandra trzymam kciuki
My dzisiaj byliśmy w laboratorium i raczej nie ominie mnie karny kutas (to część ozdobna, nie przekleństwo).
Zaspaliśmy, ale i tak udało się wyrobić w czasie, który założyliśmy wczoraj. Zajeżdżamy pod laboratorium, ja zaglądam do torebki i okazało się, że nie zabrałam książeczki zdrowia, w której miałam zapisane jakie dokładanie badania trzeba zrobić. Mężowi aż zapulsowała żyłka na skroni, bo on zapowiedział w pracy, że spóźni się pół godziny i będzie pracował pół godziny dłużej (w piątek piątunio!). To już wyszła mu godzina.
On pojechał do domu, a ja z Juniorem do laboratorium i miałam tam czekać na telefon od niego i iść na te badania. Żeby nie było tak łatwo, to nie wzięłam ze sobą telefonu, więc mąż dał mi swój, a miał dzwonić z mojego. I ja k... zostawiłam ten jego telefon w kieszeni kurtki w szatni. Dobrze, że po jakichś 5 minutach się zorientowałam.
W każdym razie młody jakoś przeżył pobieranie krwi. Ja też nie zemdlałam (ale nie patrzyłam na to).
Anulka, witaj
mam prośbę - nie nadużywaj trzykropka.
Aasiula, a Ty jak sie czujesz?
A dziekuje ,ze pytaszkoszmarnie boli mnie brzuch ,nospa od wczoraj to moja przyjaciółka.Dawno mnie tak brzuch nie bolał na @ i ciagle mi zimno
Reszta bez zmian ,czyli pewnie kolezanka @ przyjdzie .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2016, 09:58
moremi, pierwiastka, caffe, *aga*, efcia lubią tę wiadomość