35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
cześć,
Zdrowia dla Kajtka i Dziobaków,
Kicia,
Super ze nerki ok,Zosia juz całkiem spora,niedługo ty będziesz na wylocie.
Sabina,poleż sobie póki możesz.
U nas ok,młody łobuzuje,chodzi po całym mieszkaniu i zagląda gdzie się da.
Młoda w nowej szkole,widzę ze zmotywowana,uczy się robi lekcje sumiennie-oby tak zostalo.
Ciąża przebiega spokojnie,juz 24 tydzień .
Pozdrawiam i milego dnia zyczę.kicia 123, Dziobak, beates, Bozia3 lubią tę wiadomość
Wszyscy w domu -
co do sposobu rodzenia,też chciałam naturalnie bez wspomagaczy,chemii
ale sie nie dalo i juz dawno opuściła mie ta wizja,przy oksytocynie to jednak ból jest duzo większy.
Będę prosiła o znieczulenie od razu na wejściubeates lubi tę wiadomość
Wszyscy w domu -
nick nieaktualnyHyhyhy, paszczakin. Przeczytałam ten artykuł o cesarkach. Ludzie mają jednak siano w głowach. U mnie gdyby nie cesarka to byśmy się zawinęli, zarówno ja, jak i młodociane. I co w takim przypadku? Ciekawe czy wedle tych pań powinniśmy sobie zdechnąć, bo tak by było "naturalnie". Uwielbiam tak rozkosznych ludzi
Dziobak zdrówkaDziobak, Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
paszczakin wrote:Jak zes nie zdechla, to teraz przynajmniej musisz na kolanach ruszyc do najblizszej co rodzila w bolach i zlozyc poklon. Ukorzyc sie.. I wielbic..
Jak moze nie bolec to niech nie boli. I tyle.
Ide spozyc ze 2 paracetamole, bo mnie glowa napierdacza...kapturnica, Reni, paszczakin, beates, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
I dlatego ja przy 2 porodzie od progu poinformowalam, ze pie**le nie rodze bez ogluszacza . Paszcza w pełni sie z Toba zgadzam . Ci co twierdza ,ze ma bolec powinni również zrezygnować z jakiegokolwiek leczenia. W końcu w zgodzie z natura powinniśmy sie szybko przekrecac po zetknięciu z wirusami i bateriami. Po co sie wiec leczyć?
Wiadomość została wyedytowana przez moderatora forum z powodu łamania zasad regulaminu- używanie wulgaryzmów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 11:08 Wiadomość wyedytowana przez moderatora forum: 8 września 2016, 19:46
paszczakin, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Mialam zajebisty porod i urodzilam zdrowe dziecko. Ktoras z cierpiacych jest lepsza ode mnie? Dostanie podwojne becikowe? Albo moze dziecko ma wyzsze IQ? A moze facet ja bedzie bardziej kochal? A moze tesciowa rozplynie sie w zachwytach? No i w koncu: a moze na fejsie bedzie za to wiecej lajkow?
Jak moze nie bolec to niech nie boli. I tyle.
Ide spozyc ze 2 paracetamole, bo mnie glowa napierdacza...
Dziob nie tłumacz się
Tylko pozazdrościć takiego porodu i takich warunków. Miałaś szczęście.Dziobak, kapturnica, paszczakin, BISCA lubią tę wiadomość
-
A ja zebym miala ze 15 lat mniej, zdrowe dziecko, nie pedzone hormonami i witaminami i w adekwatnym do mojej budowy rozmiarze to poszlabym rodzic na kamieniu. Szpital mnie mierzi a najbardziej nie lubie byc od kogos zalezna i nie chcialabym rodzic tasmowo. Natura wcale tego tak glupio nie wymyslila. To fizjologia przeca. Kobiety sa do tego stworzone. Przynajmniej taki byl zamysł.
Ale to ja.
Oczywiscie nic mnie nie obchodzi jak rodza inne baby. Oby dziec byl zdrowy.
DobrySabina, Bozia3, moremi, krycha.stara lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Magdala wrote:A ja zebym miala ze 15 lat mniej, zdrowe dziecko, nie pedzone hormonami i witaminami i w adekwatnym do mojej budowy rozmiarze to poszlabym rodzic na kamieniu. Szpital mnie mierzi a najbardziej nie lubie byc od kogos zalezna i nie chcialabym rodzic tasmowo. Natura wcale tego tak glupio nie wymyslila. To fizjologia przeca. Kobiety sa do tego stworzone. Przynajmniej taki byl zamysł.
Ale to ja.
Oczywiscie nic mnie nie obchodzi jak rodza inne baby. Oby dziec byl zdrowy.
Dobrykapturnica, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykicia 123 wrote:Sabcia ile przytyłaś do tej pory tak z ciekawości pytam jak nie chcesz to nie musisz odpowiadać
beates, Simba, kicia 123, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa najbliższy szpital ze znieczulenie mam 60km stąd. I długo się zastanawialiśmy czy tam nie rodzic. Uznaliśmy jednak, ze dodatkowy stres (znaczy czy chłop zdąży po mnie przyjechać czy nie, bo potrzebujemy w takiej sytuacji przynajmniej 3 godziny) nie jest nam potrzebny. No i będziemy rodzić na miejscu . Mam nadzieję, ze dam rade
Magdala lubi tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Stworzone, bo macice maja. Cala reszta jest umowna. Trafi sie jakies dziecie z wielkim lbem po ojcu ( patrz Adas ), a matka mala, chuda ( patrz - nie ja ) albo i z dystocja barkowa i koniec. Nie wylezie bez pomocy. Fizjologia nie pomoze.
Nie tylko same macice. I caly ten mechanizm skurczowy
Ale rozumiem przeciez.
Z punktu widzenia natury to bez znaczenia ze pare osobnikow umrze przy porodzie. Reszta sobie poradzi i gatunek przetrwa.Dziobak lubi tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualnyNu ale po to mamy szpitale by osobniki słabe i chrome też przetrwały . A serio serio, to u mnie młode miało wszystko co mogło - nie odwróciło się jak powinno, ja miałam za wąską miednicę, a do tego wypadła mu stópka już w momencie skurczów (zrobił skubaniutki szpagat w brzuchu) i jeszcze na dodatek zrobił sobie korale z pępowiny. I wedle prawideł natury, mimo że oboje jesteśmy zdrowi, to powinniśmy sobie oboje zemrzeć "bo tak!", jako że fizjologicznie za Chiny całe nawet bym nie urodziła . IMHO korzystanie z dobrodziejstw współczesnej medycyny jest jak najbardziej ok i nie widzę w tym nic złego.
kapturnica, paszczakin, Dziobak, moremi lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:Ja to mam jedno dziecie z wspolczesniej medycyny, drugie jak sie uda tyz dzieki medycynie bedzie, wiec chyba jakkolwiek nie urodze to i tak sie nie liczy
To moge na luzie, w znieczuleniu i wywolaniumoremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBry.
Wybrałam się dzisiaj do Wielkiego Miasta. Głupi pomysł.
Gorąco jak w piekle. Pije dużo. Co chwila muszę szukać WC. Upał zrobił z mojego mózgu już nawet nie budyń a Kisiel.
Widzę że temat porodów na tapecie.
Urodziłam naturalnie dwójkę. Dosyć dawno temu. Bez znieczulenia. Za pierwszym razem jeszcze nie było za drugim nie zdążyli podać.
Jestem tym wyjątkiem który ma dobre wspomnienia z porodów. Mimo wszystko.
Ale jakby ktoś wymyślił znieczulenie bez wbijania igły w kręgosłup to ja chętnie.
Niestety teraz mnie to już nie ominie.
Chyba, że zrobią mi cesarkę w znieczuleniu ogólnym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2016, 14:26
Bozia3, Sabina, moremi, BISCA lubią tę wiadomość
-
I mnie też jest obojętne - kto jak rodzi...wali mnie to nawet...i nie zamierzam nazywać innych dróg "debilnych". Piszę tylko od siebie i intuicyjnie zgadzam się z moją lekarką - ginekolożką i całym jej zespołem lekarzy z dobrego szpitala w moim mieście. Ona sama ma 4 dzieci - i jest obecna przy setkach porodów. Otóż tłumaczyła mi tak: w obecnych czasach i dostępnych technologiach - znieczulenia, cesarki itp są po prostu nadużywane. Nikt nie jest nienormalny i wiadomo, że jak są wskazania rzeczywiste - to wykonuję się CC czy podaje się znieczulenie. Ale prawda jest też taka, że ono opóźnia akcję, podobnie jak oksytocyna ją przyśpiesza, ale wtedy podbija ból. Czyli najprościej i na skróty dać oksytocynę i znieczulenie - a to się kończy często różnymi komplikacjami, co w konsekwencji prowadzi do cesarek. Najlepiej, jeśli to możliwe - rodzić "jak najbliżej natury" - czyli bez oksy - ze spokojnymi skurczami i bez znieczulenia. Jeśli to nie wychodzi - próbować innych dróg. I to wszystko. Nikt nie mówi o medalach, podziwianiu i innych pierdach nakręcanych przez te, które rodziły inaczej. Ja podobnie jak Magdala chciałabym takiego porodu doświadczyć.
Przypomina mi to trochę teraz sytuację gejów - niedługo hetero będą musieli przepraszać tych pierwszych, że w ogóle ośmielili się żyć jak większość... -
Cześć. Czytałam kilkanaście pierwszych stron i kilka ostatnich iii... już sama nie wiem czy to forum dla "starających się", czy już tylko źródło wymiany doświadczeń dla kobiet po 35, którym szczęśliwie udało się zajść w ciążę?
Z tą pierwszą grupą się identyfikuję a dla tej drugiej(szczęśliwszej ) moje utyskiwania będą zapewne niczym wrzód na d.pie : )
Potrzebuję chyba wsparcia, bo nie udało mi się dotąd zajść w drugą ciążę, tylko jakoś niezręcznie się czuję z moimi problemami wśród szczęśliwych ciężarówek ;/
Oczywiście bardzo ale to bardzo, z całego serca gratuluję, że Wam się udało ale zapytam wprost, czy są tu jeszcze kobietki - seksi 35 wzwyż , które starają się o dzidziola?Simba, kapturnica, moremi, BISCA lubią tę wiadomość