35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
gosia7122 wrote:a ja się poddałam chyba jestem na takim etapie o którym pisała aga ,rok starań naturalnych ,cykle jak z zegarku a efektu zero .Mam brać clo jeszcze w następnym cyklu ale nie wiem czy to mam sens ? Jestem przed @ i może dlatego nastrój taki ponury ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2013, 13:34
inessa, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
gosia7122 wrote:a ja się poddałam chyba jestem na takim etapie o którym pisała aga ,rok starań naturalnych ,cykle jak z zegarku a efektu zero .Mam brać clo jeszcze w następnym cyklu ale nie wiem czy to mam sens ? Jestem przed @ i może dlatego nastrój taki ponury ...
no właśnie też mam chwile zwątpienia bo u mnie już 18 m-cy i 3 z clo i niby wszystko ok ( wyjąwszy prolaktynkę)
staramy się dalej raz z większą werwą raz bez niej ale cóżinessa, gosia7122, malgos741, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
to przykro że będziecie osobno
wybierasz się do PL ? może z rodzinką będzie ci weselej
Bursztyn wrote:Dobry plan. A jesli odpuscisz tak jak Aga, to zaciazysz jeszcze szybciej
Nie wiem czy na Swieta bedziemy razem -bo mial jechac do Szwajcarii- wiec najprawdopodobniej Boze Narodzenie osobno.inessa, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Inessa kochana popieram wasze podejście bo ileż można biegać po lekarzach to tyle nerwów was kosztuje że hej
inessa wrote:Bursztynku dziekuje wiesz razem z mezem podjeliśmy te decyzje. A dziś po rozmowie stwierdziliśmy,ze jak ten lekarz nic nowego nie wniesie to to jest nasz przedostatni cykl z lekarzami,badaniami itp a nowy rok już jest nastawiony na adopcje. A serduszkować nie przestaniemy ale co ma być to bedzie zobaczyłam dziś,ze mój maz jest zmeczony również tymi staraniami z lekarzami. Myślałam,ze ona ma bardziej luźne patrzenie na to wszystko jednak ma też granice wytrzymałosci.
Bursztynku mam nadzieje,ze na swieta bedziecie razemBursztyn, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Grosza, Miśku u mnie jest tak.
Połowa tygodnia upłynęła pod znakiem zaparcia, z którym nie mogłam sobie poradzić. Nie miałam co na siebie założyć, bo wszystko mnie ściskało i chodziłam jak menel, getry nosiłam wywinięte pod brzuchem. Aż pojechaliśmy po spodnie dla mnie.
W piątek i sobotę mi przeszło, to znowu cycki mi oklapły i teraz mam klina w głowie czy aby wszystko jest ok.
W sumie ciąża dla mnie to bardziej jest czasem niepokoju niż radości. Niestety.
We czwartek robiłam badania, pobierali mi krew z obydwu rąk, bo nie chciała lecieć, a musieli pobrać do 5 lub 6 ampułek. Wyniki ok środy, wtedy też umówię się na wizytę do gina.inessa, grosza, megan8, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
gosia7122 wrote:nie wiem bo nie badanie ale ja myślę że problem leż po mojej stronie bo kilka razy miałam torbiele.
inessa, malgos741 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Grosza, Miśku u mnie jest tak.
Połowa tygodnia upłynęła pod znakiem zaparcia, z którym nie mogłam sobie poradzić. Nie miałam co na siebie założyć, bo wszystko mnie ściskało i chodziłam jak menel, getry nosiłam wywinięte pod brzuchem. Aż pojechaliśmy po spodnie dla mnie.
W piątek i sobotę mi przeszło, to znowu cycki mi oklapły i teraz mam klina w głowie czy aby wszystko jest ok.
W sumie ciąża dla mnie to bardziej jest czasem niepokoju niż radości. Niestety.
We czwartek robiłam badania, pobierali mi krew z obydwu rąk, bo nie chciała lecieć, a musieli pobrać do 5 lub 6 ampułek. Wyniki ok środy, wtedy też umówię się na wizytę do gina.Mam nadzieje, ze srodowa wizyta Cie uspokoi
caffe, inessa, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny