35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalgos- wczoraj nie odpowiedzialam - kupowalam ( bylam w 5 piekarniach i dostalam cztery paszteciki) na wigilie szkolna , rodzice z dobrej lekko przymuszonej woli skladali sie na ta wigilie, byly Jaselak, lamanie oplatkiem i jedzonko. Oczywiscie zakupilam inne produkty no bo 5 pasztecikow to troche malo, ludzie wszystko wykupili a skad mialam wiedziec ze lepiej zamowic dzien wczesniej.
Dzisiaj bylam w domu dziecka zawiesc spora ilosc ksiazeczek i kase na na jakies drobne przyjemnosci dla dzieci. Mialam dlug wdziecznosci w stosunku do jednego dziecka, ktore wylosowalo dla mnie cos ( nie bede pisac co ). Wiec chcialam jakos zrekompensowac dlug wdziecznosci. Pani dyrektor powiedziala, ze indywidualny prezent to raczej nie, zabranie dziecka na weekend - takie opcji nie ma. Wiec dalam co moglam. Pogadalam z nia o adopcji ( raczej o niej nie mysle),
. Powiedziala mi ze to trwa 2 lata, rok czeka sie na szkolenie a potem ok. Roku na dziecko. W moim wieku mozna dostac 3 latka, powiedziala ze ona osobiscie wolalaby takie dziecko niz niemowlaka, gdyz wieksze dzieci sa juz zdiagnozowane a takie maluszki nie a trzeba pamietac ze wiekszosc dzieci pochodzi z rodzin patologicznych glownie alkoholikow. Dzisiaj do domu dziecka przywiezli dzidziusia , ktory urodzil sie w Swietej Zofi. Matka byla psychicznie chora. Pielegniarka zauwazyla jak dusi dziecko poduszka. Matka powiedziala, ze chciala je uspokoic bo ja wkurwialo jak placze. Moze to ta dziewczyna co tu prowadzila pamietnik?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2013, 12:44
Pusurek, Bursztyn, Myszonek, caffe, malgos741, Simba, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Polar powiedz coś więcej? bo zainetersowało mnie, że coś dla Ciebie wylosowało o co cho?
a mój kolega z pracy starał się z żoną o adopcję..i ostatnio dostaje telefon, że dziecko jest dla niego.. dzisiaj już odbierają
na święta nowy członek rodziny
chłopczyk 6 mscy
to jest dopiero szczęśćie
samira, EwaT, Pusurek, Bursztyn, Myszonek, mysza1975, Mango, Kate 75, malgos741, Simba, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
jak siedzisz sama to jeszcze lepiej
naklejasz kartę zaraz wracam zamykasz drzwi i łapiesz drzemkę
ania.g wrote:Nie da rady siedzę w pokoju sama, no chyba że się zamknę w toalecie
Myszonek, mysza1975, ania.g, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
I wzajemnie Panda zieloności

a gdzie Ty znowu będziesz się włóczyć?
Panda wrote:
Ja juz uciekam na Siwateczna przygode odezwe sie w Styczniu.
polarmiś, Myszonek, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzieci z domow dziecka czesto sa zapraszane do ciagniecia losow ( aby los byl szczesliwy zaprasza sie sierotke). W mioim przypadku sierotka wylosowala moj los . Wygralam pierwszy raz w zyciu. i tyle. Chlopczyk jest z rodziny patologicznej, niedowidzacy. Nie moglam sie z nim spotkac. I nie wiem czy bym chciala, ale jakis drobny gest w strone dziecka - choc to cala grupa dzieci bedzie korzystac z tego drobnego gestu., musialam wykonac.
Pusurek, grosza, samira, Myszonek, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPanda Tobie rowniez Wesolych i radosnych swiat, szczescia w nowym roku aby dwie fasoliny pojawily sie w przyszlym roku .Panda wrote:Diewczynki Wspanialych Radosnych Rodzinnych Swiat dla Was i Waszych bliskich, szczesliwych rozwiazan dla ciezarowek, a calej reszcie zielonych kropek w Nowym Roku.
Ja juz uciekam na Siwateczna przygode odezwe sie w Styczniu.
Sciskam, sle slonce, milosc, radosc i spelnienie
ho ho ho 
Myszonek, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny - będę się stosować do zaleceń, bokiem też będę próbować

Polarmisku - to miłe, co opisałaś. Szkoda mi tych dzieciaczków.
U mnie w rodzinie ostatnio była adopcja chłopczyk 1,5 roczku - śliczny taki. Rodzicie lat 40. Trochę zamknięty w sobie ale taki fajniusi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2013, 13:14
polarmiś, Pusurek, samira, Myszonek, Mango, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzkoda, ze najpierw nie mozna poznac dziecka, przeciez nie jest tak ze kazde dziecko mozna polubic a co dopiero pokochac a biorac takie dziecko jest ryzyko ze nie da mu sie takiej milosci na jaka zasluguje dlatego nie odwazylabym sie na adopcje.slash wrote:Dziewczyny - będę się stosować do zaleceń, bokiem też będę próbować

Polarmisku - to miłe, co opisałaś. Szkoda mi tych dzieciaczków.
U mnie w rodzinie ostatnio była adopcja chłopczyk 1,5 roczku - śliczny taki. Trochę zamknięty w sobie ale taki fajniusi.
Pani mi powiedziala, ze bylo ostatnio malzenstwo, dobrze sytuowani, z pokoleniowych rodzin profesorskich i nie dostali dziecka. Ich oczekiwania wzgledem dziecka byly zbyt duze. Obawiano sie ze ani jedno dziecko nie sporosta ich ambicjom, ze w przyszlosci beda sie wstydzic go pod katem jego mozliwosci intelektualnych.
samira, Myszonek, caffe, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ale przecież zanim zabierzesz dziecko do domu to spotykasz się z nim, poznajesz je może w minimalnym stopniu ale mimo wszystko jakiś tam kontakt łapiesz i wiesz od razu czy Ci przypasuje czy nie.. czy wzbudza w Tobie emocje czy nie
Pusurek, samira, Myszonek, caffe, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo prawda, jest taka procedura przy adopcji. Zobaczcie, z drugiej strony, spotykasz dzieciaczka, na 1 i 2 spotkaniu jest milo, a potem np. sie okazuje, ze jest cos nie tak. I co wtedy? Ludzie wlasnie wtedy mowia: nie, dziekuje, jak ci z opowiesci polarmisia. To dopiero jest dramat dla dziecka, kiedy kolejna potencjalna rodzina sie nie decyduje. Dla rodziny to tez jest pewnie w jakism stopniu dramat, kiedy uswiadamiaja sobie, ze wola byc sami, niz miec dziecko, ktore moze funkcjonowac nizej, niz by chcieli. Tym bardziej, ze nie wiesz, jakie by sie im dziecko urodzilo, gdyby je mogli miec. To tez jest niestety loteria.Reni wrote:ale przecież zanim zabierzesz dziecko do domu to spotykasz się z nim, poznajesz je może w minimalnym stopniu ale mimo wszystko jakiś tam kontakt łapiesz i wiesz od razu czy Ci przypasuje czy nie.. czy wzbudza w Tobie emocje czy nie
polarmiś, Myszonek, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak masz racje ale to jest kilka spotkan . Mozesz odmowic, pozwola Ci jeszcze na spotkanie z innym dzieckiem. Nad doborem dziecka do rodzicow pracuja pedagodzy i caly zespol psychologow. Jednak to nie kest tak ze poznajesz dziecko, tylko je widzisz na kilku spotkańiach. Ja bym sie bala. Nie chialabym igrac z uczuciami dziecka a jednoczesnie nie chcialabym by sie okazalo ze nie umiem go pokochac. To bardzo trudny temat.Reni wrote:ale przecież zanim zabierzesz dziecko do domu to spotykasz się z nim, poznajesz je może w minimalnym stopniu ale mimo wszystko jakiś tam kontakt łapiesz i wiesz od razu czy Ci przypasuje czy nie.. czy wzbudza w Tobie emocje czy nie
Bursztyn, samira, Myszonek, Pusurek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypamietaj ze Twoje dziecko jest polowa ciebie i druga meza. Jestes w stanie wiele zaakceptowac i wybaczyc a milosc do swojego dziecka nie ucierpii.Reni wrote:tacy ludzie co mieli większe oczekiwania powinni byc wykresleni z lisy
Dziecko adaptowane trudniej tak bez zastrzezen pokochac choc milosc do obcego dziecka jest mozliwa.
Myszonek, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ciekawostka:
Po przeanalizowaniu 5220 przypadków kobiet w wieku 20-59 lat naukowcy doszli do wniosku, że kobiety, które urodziły dziecko między 13 a 19 rokiem życia były o 32% bardziej narażone na otyłość, niż ich koleżanki zachodzące w ciążę po 20 urodzinach. Co więcej, wśród pań mających za sobą nastoletnie ciąże mniej przebadanych kobiet miało prawidłowe wskaźniki masy ciała.
kurcze nic nie piszą o 35+
ale to po 20
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2013, 15:40
polarmiś, Myszonek, Alis, malgos741, bliska77 lubią tę wiadomość






