35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKate 75 wrote:Nie porażka, tylko każdy miesiąc jest na wagę złota, a każdy miesiąc nie zakończony "+" nie traktuję jako porażki, ale gdym miała sobie miesiąca z owulką nie wykorzystać mając "reproduktora" na miejscu to bym była tak jak ci co narzekają, że nie wygrali w totka a losu nawet nie kupili. Ja już wcześniej wyśledziłam ile masz lat i tym bardziej mnie twoja wiadomość o ciąży ucieszyła, że jednak można i chociaż jestem nieco młodsza nie zamierzam marnować żadnego miesiąca dałam sobie kopa w dupę, a właściwie moja operacja dała po której groziło mi nie posiadanie dzieci w ogóle.
No wlasnie, dla mnie precyzyjne formulowanie wypowiedzi ma istotne znaczenie. Nie "porazka" tylko, kazdy kolejny miesiac jest istotny w walce. Dla mnie szklanka zawsze jest do polowy pelna, a nie pusta. Wole odczytywac wypowiedzi pozytywne, niz nadziane ladunkiem negatywnym. Ale moze niektorzy wola zostac najpierw sponiewierani, zanim cos zrobia konstruktywnego...
Na pewno w naszym wieku jest to juz czas, kiedy trzeba powoli podjac decyzje: klinika, adopcja, cos innego. Ale wszystkie mysli mozna wyrazac w inny sposob. To tez moje skrzywienie zawodowe, wiec sie moze lekko czepiam, ale wlasciwa komunikacja ma dla mnie duze znaczenie
A Ty, Kate, sie nie martw, tylko sie staraj albo podejmuj decyzje i bedzie dobrze!
Mango, bliska77, moremi, Kate 75, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMango wrote:No niestety ja jestem
i to o całe 2 lata. I kombinuję z pierwszym dzieckiem
, wierze w Twoje powodzenie
Mango, Bursztyn, Pusurek, Kate 75, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMango wrote:No niestety ja jestem
i to o całe 2 lata. I kombinuję z pierwszym dzieckiem
Mam w pracy kolezanke, ktora swoje 1 dziecko urodzila w wieku 45 lat. Ale w Norwegii to nie jest zadne halo, to jest raczej norma, ze kobiety rodza po 40-stce, fakt, ze najczesciej kolejne dzieci, ale zadna nie slyszy tekstow o starych matkach.
Moja ginekolog w Polsce, jeszcze jesienia podczas badan, kiedy jej niesmialo napomknelam, ze juz jestem chyba stara, fuknela tylko i powiedziala: "Prosze pani, moja babcia urodzila moja matke jak miala 46 lat i to bylo jej pierwsze dziecko! A rok pozniej urodzila syna. "
Glowa do gory i dzialac!
Bursztyn, Mango, bliska77, moremi, Kate 75, anna maria, ania.g, grosza, samira, Iwone, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Aguś
I to jest to co mnie mocno trzyma na tym forum
Mam różne momenty, ale dziewczyny na forum działają jak balsamWidocznie jak potrzebuję pocieszenia-wsparcia i kopa na przemian
agafbh wrote:Nie martw sie, glowa do gory, teraz czasy sie zmienily i nie jestes jedyna, wierze w Twoje powodzenie
bliska77, Pusurek, Kate 75, EwaT, samira, Alis, malgos741, megan8, polarmiś, Niuta, Andzia33 lubią tę wiadomość
Mangoi jej marzenie
-
Pusurek wrote:Mam w pracy kolezanke, ktora swoje 1 dziecko urodzila w wieku 45 lat. Ale w Norwegii to nie jest zadne halo, to jest raczej norma, ze kobiety rodza po 40-stce, fakt, ze najczesciej kolejne dzieci, ale zadna nie slyszy tekstow o starych matkach.
Moja ginekolog w Polsce, jeszcze jesienia podczas badan, kiedy jej niesmialo napomknelam, ze juz jestem chyba stara, fuknela tylko i powiedziala: "Prosze pani, moja babcia urodzila moja matke jak miala 46 lat i to bylo jej pierwsze dziecko! A rok pozniej urodzila syna. "
Glowa do gory i dzialac!
Pusurek, bliska77, EwaT lubią tę wiadomość
-
Mango wrote:Dzięki Aguś
I to jest to co mnie mocno trzyma na tym forum
Mam różne momenty, ale dziewczyny na forum działają jak balsamWidocznie jak potrzebuję pocieszenia-wsparcia i kopa na przemian
Mango, bliska77, EwaT, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Wiesz - jeszcze liczę
na cud, ale jeżeli się to nie zdarzy w najbliższych powiedzmy 2 miesiącach to idę do innego gina i ...
Wiem, że odwlekami zaraz dostanę kolejnego kopa ..., ale do odważnych nie należę
Bursztyn wrote:to ja kopem sluze: co z zabiegiem? jakas decyzja?bliska77, Bursztyn, anna maria, EwaT, Kate 75, malgos741, Niuta, Andzia33 lubią tę wiadomość
Mangoi jej marzenie
-
Pusurek wrote:
A Ty, Kate, sie nie martw, tylko sie staraj albo podejmuj decyzje i bedzie dobrze!
Ja już dawno podjęłam decyzję, po odczekaniu karencji pooperacyjnej staram się pod okiem lekarza i mam jasno wyznaczony plan który realizuję mianowicie: 3 m-ce starań bez stymulacji tylko dupek,ten okres już właśnie mija za tydzień, 3 m-ce starań z clo to przede mną i jak nie wyjdzie to klinika konkretna wybrana, mam nawet plan awaryjny , czy to jakoś wygląda że ja nie podjęłam decyzji o staraniu czy czymkolwiek z tym związanym
A martwić będę się zawsze, bo pewności, że będzie dobrze nie mam, ale mam nadzieję i wiarę, że to wszystko ma sens.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 15:45
bliska77, Pusurek, Bursztyn, Mango, ania.g, samira, mysza1975, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMango wrote:Dzięki Aguś
I to jest to co mnie mocno trzyma na tym forum
Mam różne momenty, ale dziewczyny na forum działają jak balsamWidocznie jak potrzebuję pocieszenia-wsparcia i kopa na przemian
w wieku 27 lat, gdy zaczelismy starac sie o pierwsze dziecko, mialam tak fatalne wyniki hormonow ze lekarze rozkladali rece, mimo to w koncu udalo sie, teraz podobnie, takze igdy wiecej nie mysl o swoim wieku jako o przeszkodzie, bariery sa po to by je pokonywac, na tym polega zycie
chwile zwatpienia sa normalne i tym sie nie przejmuj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 15:40
Kate 75, Bursztyn, Mango, EwaT, samira, mysza1975, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Nie wiem czy pamietasz ale jakis czas temu rozmawialysmy na temat wieku i niewazna jest metryka ale mozliwosci naszych organizmow, ktore w razie jakiejs niedomogi czesto mozna podreperowac, mam dwie kolezanki po 40tce, ktore maja znaczne lepsze wyniki hormonow w tym magicznego amh niz ja, mimo ze od jednej jestem mlodsza o 5 od drugiej o 6 lat, to sie liczy a nie data urdzin
I to prawda dużo zależy od naszej kondycji a nie koniecznie od wieku, ja miałam 3 lata temu gorsze wyniki badań w tym hormonów niż teraz, a 6 lat temu gdy starłam się bez stymulacji nie było szans.
Mango ja też trzymam za ciebie kciuki i wspierambliska77, Mango, EwaT, samira, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:E nie, EwaT i Caffe maja ciete jezyki i stoja mocno na ziemi i potrafia byc szczere do bolu. Nie nalezy sie oburzac!!!!!
Powiem tak. Ja nie jestem osobą zakłamaną. Nie lubię sztucznie słodzić, ani też sztucznie prowokować awantur. Nie powiem komuś, słuchaj, będzie dobrze, skoro nie wiem czy będzie dobrze czy będzie źle. Wolę komuś powiedzieć, zeby się trzymał. Jestem realistką nie lubię nakręcania się w żadną ze stron. Wolę poczekać na rozwój sytuacji i wtedy decydować co dalej.
Mam też swoje granice wytrzymałości, które i tak na siłę przesuwam. Nie pozwalam jednak jeździć po sobie, ani nie lubię jak ktoś dla zasady jeździ po kimś innym.
Czasami gryzę się w język, ale czasami nie mogę nie zareagować. Bo nie pozwolę, zeby ktoś mnie ustawiał bo ma zły dzień, a ja nie jestem przyczyną tego złego samopoczucia
Co do głaskania lub dania kopa. Nie jestem zdecydowanie ani za jednym ani za drugim. Wszystko zależy od sytuacji i osoby. Bo niektórzy całe życie jęczą i stękają, ale nic nie robią żeby coś zmienić. Takiej osoby nie pogłaszczę. Ale też kop niewiele zdziała. Ale są osoby, które do działania potrzebują kopa i im tego kopa czasami daję. One wiedzą, ze nie robię tego złośliwie, tylko na "pobudzenie"
Ogólnie staram się nie mieć urazu do osób, z którymi załóżmy nie jest mi po drodze. Kwestia tylko czy ta druga osoba jest w stanie się przełamać i normalnie rozmawiać. Jak nie jest, to sobie ją odpuszczam i ani mnie to grzeje, ani ziębi. To nie ja mam problem tylko ta druga strona.Kate 75, Pusurek, grosza, samira, mysza1975, malgos741, megan8, Reni, polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagafbh wrote:Nie wiem czy pamietasz ale jakis czas temu rozmawialysmy na temat wieku i niewazna jest metryka ale mozliwosci naszych organizmow, ktore w razie jakiejs niedomogi czesto mozna podreperowac, mam dwie kolezanki po 40tce, ktore maja znaczne lepsze wyniki hormonow w tym magicznego amh niz ja, mimo ze od jednej jestem mlodsza o 5 od drugiej o 6 lat, to sie liczy a nie data urdzin
To samo chcialam wlasnie napisac! Kiedys ( faktycznie calkiem nie tak dawno ) uwazano, ze najlepszy okres rozrodczy dla kobiety do 18 - 25 lat! Ale srednia dlugosc zycia to bylo 60 lat, no i byly to czasy, kiedy mozna bylo umrzec np. na gruzlice. Wszystko sie pozmienialo! Zyjemy dluzej, jakosc zycia jest inna, ta biologiczna tez. Jestesmy genaralnie i zdrowsi, i mlodsi niz pokolenia przed nami. Operuje sie plody w macicy, przeszczepia sie twarze, a w mojej klinice plodnosci jedynym warunkiem sprawienia sobie dziecka jest posiadanie chociby jednego jajkaNie jestesmy bezsilni, mozemy dzialac!
bliska77, caffe, Mango, EwaT, samira, malgos741, megan8, Niuta, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:Nie powiem komuś, słuchaj, będzie dobrze, skoro nie wiem czy będzie dobrze czy będzie źle. Wolę komuś powiedzieć, zeby się trzymał.
A ja np. powiem, ze bedzie dobrze. Bo dla kazdego " dobrze" moze znaczyc cos innego. Lepsze sa slowa otuchy, nawet tej najbardziej ponaciaganej, niz cisza. Ludzie umierajacy na raka wola uslyszec, ze bedzie dobrze, bo to wcale nie musi znaczyc, ze wyzdrowieja, to moze znaczyc dobra, spokojna smierc i to tez jest wazne. Zreszta nie czarujmy sie, to co mamy w glowie, to rzadzi naszym cialem. Nie masz nadziei, to jestes wrakiem.
A " trzymaj sie" znaczy wg mnie: poradz sobie sam.
Moze sie czepiam slow, ale moze znowu problemy komunikacyjne sie nam wdarly.
Caffe, zeby nie bylo nieporozumien, to nie krytyka Twoich slow, to tylko moj punkt widzenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 15:53
caffe, Kate 75, bliska77, samira, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:A ja np. powiem, ze bedzie dobrze. Bo dla kazdego " dobrze" moze znaczyc cos innego. Lepsze sa slowa otuchy, nawet tej najbardziej ponaciaganej, niz cisza. Ludzie umierajacy na raka wola uslyszec, ze bedzie dobrze, bo to wcale nie musi znaczyc, ze wyzdrowieja, to moze znaczyc dobra, spokojna smierc i to tez jest wazne. Zreszta nie czarujmy sie, to co mamy w glowie, to rzadzi naszym cialem. Nie masz nadziei, to jestes wrakiem.
A " trzymaj sie" znaczy wg mnie: poradz sobie sam.
Moze sie czepiam slow, ale moze znowu problemy komunikacyjne sie nam wdarly.
Caffe, zeby nie bylo nieporozumien, to nie krytyka Twoich slow, to tylko moj punkt widzenia.Ja lubię konstruktywne, a nie jałowe dyskusje.
I pewnie, że każdy pod pojęciem "dobrze" rozumie coś innego, ale ja nie siedzę w czyjejś głowie. Wolę jasne komunikaty, bo dla mnie "trzymaj się" oznacza, że życzę dużo siły, wytrwania, myślę i mocno wspieram, bo nic więcej zrobić nie mogę. Nie oznacza to, ze się od kogoś odwracam. Bo jeśli mogę pomóc bezpośrednio, to po prostu pytam co mogę zrobić żeby pomóc.
"Trzymaj się" to bardziej wirtualna pomoc, niż w realu. W realu, tak jak wspomniałam, pytam się lub robię coś bezpośrednio.Pusurek, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Lepsze samo trzymaj się niż nic moim zdaniem
Było by nudno gdyby wszyscy mieli takie same zdanie
Ostatnio jak w towarzystwie moja bardzo dobra koleżanka powiedziała że kobiety po 40 nie powinny rodzić to aż mnie wcięło zamurowało i nie zdążyłam wyprowadzić jej z błędu! ale ją wyprowadzę na prostą jak będę już zafasolkowana to się wtedy zdziwi i dobrze
nadrabiam czytanie laseczki..Mango, anna maria, Bursztyn, Kate 75, caffe, EwaT, bliska77, samira, mysza1975, Iwone, malgos741, megan8, polarmiś, Niuta, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Bursztynek, nie uwazalas na poczatku
Nie ma mnie na liscie, to prawda. A za tydzien wchodze w 42. Ktoras jest starsza?
A w ogole to sie nam kolejna dyskusja rozpetala, ale dobrze, niech cos sie dzieje
Anyway, konczac temat, pisanie, ze w naszym wieku kazdy kolejny stracony miesiac to porazka, jest dla mnie lekko mowiac niewlasciwe. Ale, kazda cos innego motywuje albo rozwala... I to jest najfajniesze, ze jestesmy takie rozne
Kate 75, Pusurek, Mango, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
grosza wrote:Lepsze samo trzymaj się niż nic moim zdaniem
Było by nudno gdyby wszyscy mieli takie same zdanie
Ostatnio jak w towarzystwie moja bardzo dobra koleżanka powiedziała że kobiety po 40 nie powinny rodzić to aż mnie wcięło zamurowało i nie zdążyłam wyprowadzić jej z błędu! ale ją wyprowadzę na prostą jak będę już zafasolkowana to się wtedy zdziwi i dobrze
nadrabiam czytanie laseczki..
A ile ta superowa koleżaneczka ma lat i czy ma dzieci ?
Bo bym ją chętnie strzeliła, najgorsze właśnie jest to, ze jak ktoś tak palnie to czasami zamuruje, też tak mi się zdarza i dopiero po czasie mam gotową ripostęgrosza, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość