35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Lucky jeszcze raz bo widzę,że motam dziś..ale to zrozumiałe - chodzę zakręcona jak makowiec na święta...
salfazin, selen i cynk - standardowo w aptece. Wit. E trzeba prosić o wyższą dawkę w aptece (często są po 200 mg) x3. L-karnityna (2gr mają dopiero znaczenie) i koenzymQ10 (3gr) - na allegro i nie tanio...Lucky, inessa, grosza, samira, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Boziu o pierwszą ciążę pytałam Anię
dzięki za namiary
L-Karnitynę kupujemy 1000mg
gin wypisuje receptę na wit e - 400mg
pozostaje mi zawalczyć o koenzym, bo zmobilizowałaś mnie do poprawienia dopalaczy dla MBozia3, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Lucky wrote:no ale ile lat miałaś gdy byłaś w pierwszej ciąży? bo tu mówimy o wieloletnich staraniach raczej nie 20-stolatek, o wyczekanych dzieciach, o ciążach z założenia zagrożonych (przynajmniej mnie tak dr mówi) z racji wieku, więc to jest coś innego
Ej, bez przesady, że się ma te 35, nie musi oznaczać, że człowiek już w stanie rozkładu. Myśmy przed zaciążeniem jedli tylko pestki z dynii i orzechy (plus ja kwas foliowy), a teraz mąż ma wolne, a ja dalej zestaw pregnacare i to tyle.
Jeżeli ktoś na coś choruje, oczywiste jest, że przyjmuje, co musi, ale jeszcze nie usłyszałam od żadnego lekarza, że mam zajdać się chormonami, bo skończyłam trzydzieści parę.
Boziu, gratulacje serdeczne!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2014, 15:46
Myszonek, EwaT, caffe, inessa, polarmiś, samira, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
Alis, ja też nie uważam że 35+ to emerytura!
ja tylko piszę to co słyszę od lekarzy
a to że Wam wystarczyły pestki i orzechy, też o niczym nie świadczy, bo wielu parom jednak nie wystarcza
niestety, jak już pisała Ewa, po 35 rż nie jest się tak samo funkcjonującym organizmem jak 20 lat wcześniej
gdyby tak było, to by nas tu tyle na tym forum nie było, bo każda zachodziłaby po pestkach i po paru cyklach, a takich szczęściar jest niewiele
ja mam za sobą poronienia i niemal już 3 lata starań i sorry ale nie wierzę że pestki mi pomogą, tzn same pestki
a przebadane mam wszystko i też lekarze mówią że mam organizm 25-latki, i co i gucioinessa, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Lucky masz rację - pomimo tego, że wszystko jest ok - to jednak nasze organizmy nie są już młode - i podobnie jajca i owulacje - są już słabszej jakości - co nie oznacza, że to koniec - bo jednak się udaje. Moja ginka wciąż zachwycała się moimi wynikami, ale jednak znacząco pukała w kartę z peselem - i poganiała do inseminacji...bo czasu w moim przypadku naprawdę niewiele zostało.
Lucky - zastanawiałaś się nad inseminacją?Lucky, inessa, Bursztyn, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:To typowy objaw ciążowy, który powinien ustąpić po porodzie. Trzeba uważać ze słońcem, bo plamy się mogą wyostrzać. Teraz nie da się nic z tym zrobić.
Jakie slonce, ludzie, tu leje od 40 dni
A tak na powaznie, to pewnikiem hormony szaleja, przy corce bylam piekna, to i teraz myslalam, ze bede.... Bo my to chyba corke zmajstrowalismy, patrzac po dniach serduszkowania i owulacji.
Tak czy owak, nie podoba mi sie moj dziob i juz. A moze to po prostu ze starosci, hormony zwariowalyLucky, Myszonek, inessa, caffe, Bursztyn, bliska77, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
Lucky, jasne, ze jak coś się dzieje, pestki nie pomogą. I jak się starałam, wcale pestek nie uważałam ze wystarczające, ale z kolei lekarze, których kilku odwiedziłam, sugerowali mi cierpoliwość i nic nie chcieli wypisać. Więc doświadczenia mogą być bardzo różne. Ja mieszkam pół na pół Anglia/Polska, ale chcę na ostatnie miesiące ciązy i poród zostać w Polsce.
Lucky, Myszonek, inessa, caffe, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, znów dzwoniła do mnie GP, żeby mnie zdenerwować w związku z moimi wynikami krwi. Pyta się mnie czy miałam szczepionkę na coś, co zabrzmiało mniej więcej jak measles... Sprawdzam w słowniku - Odra. Nie wiem, nie pamiętam... Ale się dobrze czuję, więc chyba nie mam Odry w tym momencie?
Lucky, Myszonek, inessa, caffe, bliska77 lubią tę wiadomość