X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paszczakin wrote:
    eee, moja kota chuopa zaakceptowala i pokochala, to i dziecko zaakceptuje..

    patrzcie ile tu wyrodnych matek i kotow mordercow ;)

    https://www.google.be/search?q=cats+and+babies&client=firefox-a&hs=MN6&rls=org.mozilla:en-GB:official&channel=fflb&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=x2UxU6OYCav_ygOJ1IKgBA&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1920&bih=908

    Genialne! Moje tak na bank beda spac razem :D

    moremi lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Simba wrote:
    Okropnosc. Az strach pomyslec, ze przez takiego kota albo psa, trzeba potem 5 letnie dziecko do domu dziecka oddac...

    Simba! naplulam sobie na monitor makrela w pomidorach! :D No, zal dziecka, zal, ale co zrobisz? :D

    Simba, Sabina, moremi, Żanet, Mega lubią tę wiadomość

  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 25 marca 2014, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Simba! naplulam sobie na monitor makrela w pomidorach! :D No, zal dziecka, zal, ale co zrobisz? :D

    Teraz to mi szkoda makreli ;)

    Pusurek, Reni, Sabina, Mango, moremi, Andzia33, Mega lubią tę wiadomość

    a8vSp1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bursztyn wrote:
    tak szczerze mowiac to ja tez tego tak do konca nie rozumiem...bo z jednej strony sterylizowanie butelek, prasowanie ciuszkow i inne zabiegi zeby bylo higienicznie a z drugiej spanie lub przebywanie kota w lozeczku dziecka...? Przeciez to niehigieniczne...i taka troche niekonsekwencja. Ale ja sie na tym nie znam

    Ja nie sterylizuje butelek, nie prasuje ciuszkow, owszem piore je i zakladam, ze to wystarczy. ;) Dziecka nie uchronisz przed zlem tego swiata ( czytaj wirusy, bakterie, grzyby czy inne swinstwa z np. podlogi ) eliminujac zwierze z domu czy nie pozwalajac byc mu blisko.
    A prawda jest, ze przebywanie z alergenem moze dekilwenta skutecznie odczulic. Mowie to ja, alergik, ktory juz nie reaguje na kota ( a kiedys puchlam po przebywaniu z kotem w jednym pomieszczeniu 5 min ), tak samo odczulila sie moja corka. Oczywiscie, nie jest to regula, dzieci reaguja bardzo roznie, ale nie jest powiedziane, ze dziecko na kota musi sie uczulic. Moze byc wlasnie odwrotnie.
    A o korzysciach natury emocjonalnej z posiadania zwierzaka w domu, w ktorym jest dziecko napisano juz tyle, ze sie chyba nie trzeba nad tym rozwodzic przesadnie. ;)

    caffe, moremi, gosia7122, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    już już.. do tego muszę się skupić ;-) a szefowa ciągle coś ode mnie chce .. chyba jej zwrócę uwagę ;-)

    Sabina, bliska77, Mango, moremi, Żanet, Andzia33, Mega lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwone wrote:

    Lubię kotki, ale nie wyobrażam sobie żeby kot chodził po, czy kład się w łóżeczku obok noworodka, wchodził do wózka, obwąchiwał smoczki czy butelki itp. Może dla niektórych to przesada, ale jakby nie było koty mają różne choroby i zawsze to zwierzak.
    Poza tym alergie. Moja sąsiadka wychowywała dziecko od małego z psami i kotami. Dziecko ma 5 lat i astmę z powodu kotów i całkowity zakaz przebywania z kotami, bo wystarczy że kot znajdzie się w pobliżu, to mała zaczyna się dusić.

    Ludzie maja tez rozne choroby, czasem nawet o nich nie wiedzac...
    O alergiach kwestia dyskusyjna, a najnowsze badania mowia wlasnie co innego...

    A jak sie ma zwierzaka w domu, to zakladam, ze sie o niego dba tak samo jak o kazdego innego czlonka rodziny. Ze sie go szczepi, odrobacza, idzie do lekarza, kiedy jest chory. Takie zwierze jest mniejszym zagrozeniem dla dziecka niz kupa na bucie, ktora niechacy przyniesiesz do domu na podeszwie, kiedy dziecko ma wlasnie etap raczkowania czy podnoszenia wszystkiego z podlogi... ;) :P

    caffe, moremi lubią tę wiadomość

  • Bursztyn Autorytet
    Postów: 13182 46207

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Ja nie sterylizuje butelek, nie prasuje ciuszkow, owszem piore je i zakladam, ze to wystarczy. ;) Dziecka nie uchronisz przed zlem tego swiata ( czytaj wirusy, bakterie, grzyby czy inne swinstwa z np. podlogi ) eliminujac zwierze z domu czy nie pozwalajac byc mu blisko.
    A prawda jest, ze przebywanie z alergenem moze dekilwenta skutecznie odczulic. Mowie to ja, alergik, ktory juz nie reaguje na kota ( a kiedys puchlam po przebywaniu z kotem w jednym pomieszczeniu 5 min ), tak samo odczulila sie moja corka. Oczywiscie, nie jest to regula, dzieci reaguja bardzo roznie, ale nie jest powiedziane, ze dziecko na kota musi sie uczulic. Moze byc wlasnie odwrotnie.
    A o korzysciach natury emocjonalnej z posiadania zwierzaka w domu, w ktorym jest dziecko napisano juz tyle, ze sie chyba nie trzeba nad tym rozwodzic przesadnie. ;)
    ja wszystko rozumiem, o korzysciach emocjonalnych i przebywaniu z alergenem w ceu odczulania itd, nie podwazam korzysci, tylko zastanawia mnie brak konsekwencji w tzw. higienie. Jestes chyba jedyna osoba ktora znam a ktora nie wyparza, sterylizuje- zwal jak zwal butelek i nie prasuje ciuchow w pierwszym okresie zycia dziecka poza brzuchem, powaznie. I nie wnikam w to czy to jest ok czy nie. Natomiast Cala reszta tak robi (ze znanych mi osob), a potem pozwala kotu spac w lozeczku dziecka. Dlatego dziwi mnie taka niekonsekwencja w zachowaniu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2014, 14:05

    samira, Pusurek, Iwone, bliska77 lubią tę wiadomość

    477706bb5ioid7xx.jpg
  • Bursztyn Autorytet
    Postów: 13182 46207

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Ludzie maja tez rozne choroby, czasem nawet o nich nie wiedzac...
    O alergiach kwestia dyskusyjna, a najnowsze badania mowia wlasnie co innego...

    A jak sie ma zwierzaka w domu, to zakladam, ze sie o niego dba tak samo jak o kazdego innego czlonka rodziny. Ze sie go szczepi, odrobacza, idzie do lekarza, kiedy jest chory. Takie zwierze jest mniejszym zagrozeniem dla dziecka niz kupa na bucie, ktora niechacy przyniesiesz do domu na podeszwie, kiedy dziecko ma wlasnie etap raczkowania czy podnoszenia wszystkiego z podlogi... ;) :P
    kot tez robi kupe i sika, wiec jakies bakterie przenosi. No chyba ze korzysta z bidetu i myje lapy, inne koty mnie nie przekonuja :)

    samira, Iwone, polarmiś lubią tę wiadomość

    477706bb5ioid7xx.jpg
  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i tak
    po pierwsze lekarka jest zajebiaszcza i do niej będę chodzić, bo konkretna, bo nienabuzowana, wyjaśnia co trzeba suuper
    po drugie jestem w szoku, że na nfz można tam zrobić wszystko od badań krwi i nasienia, przez monitoringi, hsg po iui i iv z dofinansowaniem

    Doktoressa powiedziała, że jestem miszczu - hahah chodziło jej o moją księgę przeglądów podwozia.. wszystko poukładane i te wykresy .. powiedziała, że mam super wykresy i jeśli monitoringi to potewierdziły, że jest owu to trzeba się cieszyć.. iv na razie nie wchodzi w grę
    dała mi skierowanie na badanie hsg i tu obowiązkowy stopień czystości pochwy powiedziałam że lekarz nie chciał tego zrobić, bo nawet nie ma w cenniku
    ona że można na posiew zrobić ale tu lipa bo zawsze coś tam wyjdzie
    poradziła gdzie iść.. i już mam zrobione wynik w piątek poniedziałek :-)
    a termin hsg mam na 04.04!!!!!!!! tego roku ale zła wiadomość jest taka, że jestem 3 w kolejce rezerwowej.. no i na wszelki wypadek zapisałam się na następny termin już normalnie na 30.05 bo drugiego nie pracują a badanie do 12 dc .. mam nadzieję, że się załapię na pierwszy termin :-)

    samira, Bursztyn, Sabina, Simba, Iwone, bliska77, Bozia3, Mango, moremi, Żanet, Lucky, malgos741, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bursztyn wrote:
    ja wszystko rozumiem, o korzysciach emocjonalnych i przebywaniu z alergenem w ceu odczulania itd, nie podwazam korzysci, tylko zastanawia mnie brak konsekwencji w tzw. higienie. Jestes chyba jedyna osoba ktora znam a ktora nie wyparza, sterylizuje- zwal jak zwal butelek i nie prasuje ciuchow w pierwszym okresie zycia dziecka poza brzuchem, powaznie. I nie wnikam w to czy to jest ok czy nie. Natomiast Cala reszta tak robi (ze znanych mi osob), a potem pozwala kotu spac w lozeczku dziecka. Dlatego dziwi mnie taka niekonsekwencja w zachowaniu.

    Ale Bursztynie, mieszkasz w UK, zakladam, ze jest tam podobnie jak w No. Tzn, dzieci chodza boso, po sklepie, matki klada je na podlodze, zeby sobie poczworaczkowaly na dworcu kolejowym np., nikt nie wyparza smoczka, ktory wypadl dziecku na chodniku, tylko sie go ociera o spodnie i z powrotem do dzioba. ;) To po cholere ja mam wyparzac w domu butelki i prasowac ciuszki? Nic na swiecie nie jest sterylne ( no, moze tunel zderzacza hadronow, chociaz nie jestem pewna ;) ), wiec po co niepotrzebnie izolowac dziecko od tego co i tak je zaraz spotka? A potem zderza sie dziecko z normalnym swiatem i nagle jest na wszystko uczulone.

    Simba, caffe, moremi lubią tę wiadomość

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i liże sobie jajka.. a jak wysterylizowane to siurka .. ;-)
    Bursztyn wrote:
    kot tez robi kupe i sika, wiec jakies bakterie przenosi. No chyba ze korzysta z bidetu i myje lapy, inne koty mnie nie przekonuja :)

    Bursztyn, samira, Simba, Iwone, Żanet lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bursztyn wrote:
    kot tez robi kupe i sika, wiec jakies bakterie przenosi. No chyba ze korzysta z bidetu i myje lapy, inne koty mnie nie przekonuja :)
    witam
    jak się szczerze jak szczerbaty do suchara bo nagle działa mi klawiatura ,G coś tam zaktualizował co jeszcze nie aktualizował i działa :D

    kiedyś mi mama opowiadała o znajomej której kot załatwiał swoje potrzeby do kibelka ,nie wiem jak go tego nauczyła ale to fakty :)

    popieram Ciebie Bursztynku i Ivon i nie wyobrażam sobie aż tak bliskich kontaktów zwierząt z takim maleństwem(i nie mówię tu o radykalnej izolacji)

    Iwone lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni wrote:
    no i liże sobie jajka.. a jak wysterylizowane to siurka .. ;-)

    Jak dobrze, ze moja kotka nie ma jajek... ;) :D

    Reni, Simba, caffe, moremi lubią tę wiadomość

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    że tak powiem o qrwa chciałabym to widzieć na dworcu wileńskim np albo na wschodnim jak dziecko sobie raczkuje wypada mu smoczek a mamusia hyc o spodnie i do dzioba.. do ust przecież nie weźmie bo jeszcze coś złapie
    Pusurek wybacz..ale kiepsko to widzę chwilę wcześniej jakiś bezdomny tamtędy szedł.. albo ktoś się wysmarkał
    chwilaaa........ cofkę mam.....
    no i wracając do tematu z tym wyparzaniem nie znam się czy prasowaniem ale z tym smokiem to juz grubo
    Pusurek wrote:
    Ale Bursztynie, mieszkasz w UK, zakladam, ze jest tam podobnie jak w No. Tzn, dzieci chodza boso, po sklepie, matki klada je na podlodze, zeby sobie poczworaczkowaly na dworcu kolejowym np., nikt nie wyparza smoczka, ktory wypadl dziecku na chodniku, tylko sie go ociera o spodnie i z powrotem do dzioba. ;) To po cholere ja mam wyparzac w domu butelki i prasowac ciuszki? Nic na swiecie nie jest sterylne ( no, moze tunel zderzacza hadronow, chociaz nie jestem pewna ;) ), wiec po co niepotrzebnie izolowac dziecko od tego co i tak je zaraz spotka? A potem zderza sie dziecko z normalnym swiatem i nagle jest na wszystko uczulone.

    Iwone, Bursztyn, samira, Sabina, polarmiś, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • sjoanka Autorytet
    Postów: 442 1185

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widze ze rozmawialyscie o zwierzakach i dzieciach.


    Bylam dzisiaj u ginekologa - chirurga.
    Na razie nie wiadomo kiedy zabieg usuwania polipa.
    Jak wypisywal dokumenty to mowil ze minimum 2 miesiace, jest kolejka.

    Teraz czekam na telefon gdy bedzie wolne miejsce.

    Sabina, bliska77, Żanet, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Iwone Autorytet
    Postów: 3566 13984

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ale ja nie zamierzam nikogo przekonywać do zmiany swojej decyzji dotyczącej trzymania w jednym pomieszczeniu kota z noworodkiem. Przedstawiłam tylko swój punkt widzenia.

    Wychodzę z założenia i tego się trzymałam, że dziecko ma mieć czystość, ale nie sterylność. Dlatego ja podobnie jak Pusurek nie prasowałam, nie sterylizowałam i dziecko mam zdrowe.
    Moje dzieci też miały psa, kota,świnkę morską i królika i nie mają alergii, ale jak pisałam wcześniej nie wyobrażam sobie kota obok noworodka.

    Bursztyn, samira, Pusurek, Sabina, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Bursztyn Autorytet
    Postów: 13182 46207

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Ale Bursztynie, mieszkasz w UK, zakladam, ze jest tam podobnie jak w No. Tzn, dzieci chodza boso, po sklepie, matki klada je na podlodze, zeby sobie poczworaczkowaly na dworcu kolejowym np., nikt nie wyparza smoczka, ktory wypadl dziecku na chodniku, tylko sie go ociera o spodnie i z powrotem do dzioba. ;) To po cholere ja mam wyparzac w domu butelki i prasowac ciuszki? Nic na swiecie nie jest sterylne ( no, moze tunel zderzacza hadronow, chociaz nie jestem pewna ;) ), wiec po co niepotrzebnie izolowac dziecko od tego co i tak je zaraz spotka? A potem zderza sie dziecko z normalnym swiatem i nagle jest na wszystko uczulone.
    chyba nie zrozumialas o co mi chodzi, wiec jeszcze raz: zgadzam sie z Toba w 100% w odniesieniu do powyzszego, tylko ze nie o tym byla rozmowa. Chodzilo mi jedynie o niekonsekwencje w "higienicznym" postepowaniu ludzi ktorzy wszystko sterylizuja a potem wpuszczaja kota do dzieciecego lozka. Tylko tyle. Nie mialam na mysli ciebie i mimo ze dzieci nie mam zdaje sobie sprae z tego ze swiat sterylny nie jest.

    Iwone lubi tę wiadomość

    477706bb5ioid7xx.jpg
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    samira wrote:
    witam


    kiedyś mi mama opowiadała o znajomej której kot załatwiał swoje potrzeby do kibelka ,nie wiem jak go tego nauczyła ale to fakty :)
    Sa takie nakladki na toalete z piaskiem, kot sie uczy zalatwiac tam, potem nakladke sie usuwa i kot juz wie :)

    Ale dziewczyny, nie dajmy sie zwariowac, te ktore maja dzieci wiedza, jak ruchliwe sa maluchy i czasem wystarczy spuscic mlodego z oka, a on juz w smietniku/ kibelku grzebie. Nie da sie wyparzac toalety i latac z mopem non stop, zeby bylo czysto, bo dziecko mam...
    No chyba, ze tylko ja mam takie poglady i chyba wychodze wlasnie na chu... matke, co to nie dba o dziecko ;) :D

    samira, Sabina, Mango, caffe, moremi, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Bursztyn Autorytet
    Postów: 13182 46207

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reni wrote:
    no i liże sobie jajka.. a jak wysterylizowane to siurka .. ;-)
    no! :)

    477706bb5ioid7xx.jpg
  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 25 marca 2014, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hahah ale ma wedzajnę haha
    Pusurek wrote:
    Jak dobrze, ze moja kotka nie ma jajek... ;) :D

    Bursztyn, samira, Simba, Sabina lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
‹‹ 2707 2708 2709 2710 2711 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ