35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nie wiem jakie Ty brudne burki znasz.. ale mój pies żeby się załatwić potrzebuje kawałek trawnika z krzakiem, żeby się schować, szczeka jak jest potrzeba i nie śmierdzi
Bursztyyyyyyyyyyyyyyyn a ONA się przezywa!
Bozia3 wrote:możesz sobie wstawiać co chcesz
I tak nie zamieniłabym swoich kotów na te pieski....srające po chodnikach i drące japę od rana do nocy - na dodatek śmierdzące po deszczu jak nie powiem co 
Simba, samira, Mega, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
a potem moje dziecko z kolegami biega po trawniku za piłką i przychodzi do domu wiecznie z obsranymi butami - bo po pieskach sprzątać się nie chceReni wrote:nie wiem jakie Ty brudne burki znasz.. ale mój pies żeby się załatwić potrzebuje kawałek trawnika z krzakiem, żeby się schować, szczeka jak jest potrzeba i nie śmierdzi
Bursztyyyyyyyyyyyyyyyn a ONA się przezywa!
Po moich kotach nikt niczego znosić nie musi. A już te małe trzęsące się yorki i ratlerki z rozdartym ryjem - to takie prosto pod but
. Ale oczywiście nie czepiam się Waszych osobistych piesków - bo rozumiem uczucie do zwierząt osobistych
.
Po deszczu i błocie nawet najpiękniejsze i najczystsze pieski nie są przyjemne - jedzie od nich jak z murzyńskiej chaty...
A przezywac się Ty zaczęłaś obrażając nasze kotki - nazywając je dupkami
. I Bursztyn CI nie pomoże
Reni, Simba, Pusurek, Mega lubią tę wiadomość
-
nie no pewnie, bo koty nie włażą do obsranej kuwety
akurat właśnie widzę jak sierście zwane kotami łażą u mnie pod blokiem sztuk trzy bo się właścicielom nie chce kuwet sprzątać i zaszczane i zasrane klatki.. bo właściciele idą na łatwiznę uchylając drzwi... i czuć, że to koci mocz.. tylko pod but się nadają
ale takie ładne z obrożkami i złotymi adresatkami.. muszę nabyć procę...
i u piesów i sierści zdarzają się śmierdziele i brudasy
Bozia3 wrote:a potem moje dziecko z kolegami biega po trawniku za piłką i przychodzi do domu wiecznie z obsranymi butami - bo po pieskach sprzątać się nie chce
Po moich kotach nikt niczego znosić nie musi. A już te małe trzęsące się yorki i ratlerki z rozdartym ryjem - to takie prosto pod but
. Ale oczywiście nie czepiam się Waszych osobistych piesków - bo rozumiem uczucie do zwierząt osobistych
.
Po deszczu i błocie nawet najpiękniejsze i najczystsze pieski nie są przyjemne - jedzie od nich jak z murzyńskiej chaty...
A przezywac się Ty zaczęłaś obrażając nasze kotki - nazywając je dupkami
. I Bursztyn CI nie pomoże 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 12:49
-
hahaha
Ewka zrobiła się miła więc to ja muszę wsadzić jakiś kij w mrowisko ;-)bo forum zamiera
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 12:52
iwcia77, polarmiś, ania.g lubią tę wiadomość
-
Zaszczane i zasrane klatki są zwykle po kotach bezpańskich - psy bezpańskie robią to samo. Normalni ludzie trzymające koty w domu używają kuwety. I o takich właścicielach się wypowiedziałam - bo o takich też myślałam mających psy...Sorry - ale na palcach ręki mogę policzyć ludzi sprzątających po swoich psach. Reszta udaje i nie robi tego - a dzieci łażą po obesranych trawnikach....Nie spotkałam kota brudasa - od którego by śmierdziało z brudu - psy owszemReni wrote:nie no pewnie, bo koty nie włażą do obsranej kuwety
akurat właśnie widzę jak sierście zwane kotami łażą u mnie pod blokiem sztuk trzy bo się właścicielom nie chce kuwet sprzątać i zaszczane i zasrane klatki.. bo właściciele idą na łatwiznę uchylając drzwi... i czuć, że to koci mocz.. tylko pod but się nadają
ale takie ładne z obrożkami i złotymi adresatkami.. muszę nabyć procę...
i u piesów i sierści zdarzają się śmierdziele i brudasy
. Koty są inteligentne, czyste i ciche. Koją nerwy i nie przeszkadzają wiecznym oddaniem i wpatrywaniem się w pana swojego wszechmogącego 24 h na dobę - mogą byc obok i jest ok. Bywałam na imprezach, gdzie piesek pod ławą musiał byc wciąż obsługiwany - jakieś piłeczki mu rzucane itp - bo w przeciwnym razie zagłuszał całe towarzystwo -nic tylko wywieść do psychiatryka razem z właścicielem - przynajmniej tam mieliby czas na wieczne wzajemne zabawy
Amen
Pusurek, Sabina, Alis lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:nie wiem jakie Ty brudne burki znasz.. ale mój pies żeby się załatwić potrzebuje kawałek trawnika z krzakiem, żeby się schować, szczeka jak jest potrzeba i nie śmierdzi
Bursztyyyyyyyyyyyyyyyn a ONA się przezywa!
Sama sie przezywasz!
Psy to sztywniaki i przyglupy. Kot to przynajmniej swoj honor ma.
Bozia3, Pusurek, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:hej kociary

przepraszam ale muszę coś wstawić
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9e875456409b.jpg
Foch, Reni! Na maxa!
Moja kota by powiedziala. Ona by nas jeszcze spakowala i ewakuowala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2014, 13:06
Simba, Sabina, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:a potem moje dziecko z kolegami biega po trawniku za piłką i przychodzi do domu wiecznie z obsranymi butami - bo po pieskach sprzątać się nie chce
Po moich kotach nikt niczego znosić nie musi. A już te małe trzęsące się yorki i ratlerki z rozdartym ryjem - to takie prosto pod but
. Ale oczywiście nie czepiam się Waszych osobistych piesków - bo rozumiem uczucie do zwierząt osobistych
.
Po deszczu i błocie nawet najpiękniejsze i najczystsze pieski nie są przyjemne - jedzie od nich jak z murzyńskiej chaty...
Z ust mi to wyjelas!
A wyobrazcie sobie, ze tu sprzataja po pieskach. Wdepniecie w psia kupe to naprawde szczescie.
samira, Reni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Koty są inteligentne, czyste i ciche. Koją nerwy i nie przeszkadzają wiecznym oddaniem i wpatrywaniem się w pana swojego wszechmogącego 24 h na dobę - mogą byc obok i jest ok.
No! Moja kota jakby chciala, to by gotowala, ale jej sie nie chce!
A z tym oddaniem to prawda, nie ma nic bardziej irytujacego, niz pies siedzacy kolo kolan i dyszacy non stop w oczekiwaniu na spojrzenie.
Moj mezczyzna mial goldena, bosz, co to byl za pies... Z milosci na twarzy by usiadl i zawsze mu sie wydawalo, ze jest szczeniaczkiem i swoje 50 kg chcial zwalac nam na kolana. I to wieczne lizanie po twarzy, wyczekiwanie na kazde mini spojrzenie, zeby zaczac lupac w podloge tym swoim wielkim, zakurzonym ogonem...
Simba, Bozia3, Sabina lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Przyszło mi do głowy, że może Bursztyn jest z promotorem?
Po tylko w takich sytuacjach znikała z forum - jak podejmowała kolejne studia podyplomowe, pisała prace dyplomowe i miała trudne spotkania z promotorem 
od wczoraj jest z promotorem?
Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie to nie w stylu Bursztynka..Pusurek wrote:Moze Bursztyn ma focha i przeczekuje, napawajac sie poszukujacymi jej postami?

Ja sobie tak żartuję - ale mam nadzieję, że nic jej się złego nie przydarzyło - może po prostu nie ma neta?
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
Coraz częściej zauważam, że mamy po części podobny profil psychologiczny - czy jak to się tam nazywa....Pusurek wrote:A z tym oddaniem to prawda, nie ma nic bardziej irytujacego, niz pies siedzacy kolo kolan i dyszacy non stop w oczekiwaniu na spojrzenie.
Pusurek lubi tę wiadomość








