35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
samira wrote:synek jest śliczny
to szkoda ze tak się wam drogi rozeszły ,a interesuje się synkiem ,chce go odwiedzać ??samira, iwcia77, caffe, Bliska 77, ania.g lubią tę wiadomość
-
Czesc Dziewczynki
Sto lat dla solenizantek
Pusurek - odstawisz Prince Polo i cukier spadnie
U mnie z beretem troche lepiej, teraz przekrzywia sie w druga strone. Jutro mam punkcje, z czego sie bardzo ciesze, bo juz mi te hormony zaczely powaznie walic na dekiel. Teraz mam inny dylemat.
Bede miala podawane dwa zarodki. Jeden "zrobiony" klasyczna metoda FIV (napuszcza sie chlopakow na jajeczko), drugi ICSI (jeden wybrany chlopak wprowadzony bezposrednio do jajeczka). Ja wiem, ze szanse przy IVF wahaja sie ok. 30%, wiem, ze to pierwsza proba, wiem, ze wcale nie jest to takie oczywiste ze beda z tego od razu blizniaki itd...Ale zakladajac wariant super-optymistyczny, ze z tych dwoch zarodkow urodza sie blizniaki, jakos przeszkadza mi fakt, ze jeden z nich bedzie tak ostentacyjnie "wybrany" przez biologa. Nie wiem, czy dobrze to wszystko przedstawiam - chodzi mi o to, ze jeden zarodek z ICSI - ok, dwa zarodki z ICSI - ok, to samo z IVF. Ale nie wiedziec czemu zaczal mi przeszkadzac miks z dwoch metod. Nigdy nie chcialabym patrzac na dzieci zastanawiac sie, ktore zostalo zrobione ktora metoda. Moze jestem kompletnie walnieta.
Powiedzialam o tym przed chwila M, a on na to - a co na to dziewczyny z forum?
No i??Kate 75, samira, peppapig, Pusurek, EwaT, Sabina, Reni, Mega, mysza1975, malgos741, polarmiś, caffe, Bliska 77, mama78, ania.g, Myszonek, Mango, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwka76 wrote:dziekuje kochana on jeszcze mieszka z nami ale musi szukac mieszkania bo ja nie mogę już dłużej pacować i fizycznie i psychicznie na naszą rodzinę Pracowałam całą ciążę i trzy tygodnie po cięciu cesarskim juz byłam w pracy , a praca w kuchni nie należy do lekkich a w dodatku miałam całą restaurację pod moim okiem bo zastępowałam szefową a po pracy i przed pracą dom dzieciątko zakupy i na dodatek zero szacunku i wdzięczności ze strony ojca synka a na dodatek był naa tyle beszczelny ze zostawil nas w sylwestra samych w domu i pojechal sobie do przyjaciela a ja z 20-to dniowym maleństwem sama witałam nowy rok ale to nie wszystko co powoduje ze nie mogę juz z nim żyć pod jednym dachem , jest wiele innych spraw które doprowadzają mnie do białej gorączki ,jedna z nich jest małe zainteresowanie dzieckiem , próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje więc jedyne wyjście to rozstanie . Nawet jeśli znajdzie chęci odwiedzić synka to może więcej uczuć mu pokaze na spotkaniach jak w domu . Nie widzę innego wyjścia
to współczuje,jak mógł cię zostawić z takim maleństwem w taki dzień ,kurcze no ,rozumiem jak by pracował ale tak,widzę wszystko na twojej głowie,lepiej skończyć to teraz dla własnego zdrowia psychicznego i dobra dziecka,nie jest was wart i tyle ,i trzymam kciuki żeby Ci się jeszcze wszystko dobrze ułożyło,i dużo siły :*iwka76, caffe, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySimba wrote:Czesc Dziewczynki
Sto lat dla solenizantek
Pusurek - odstawisz Prince Polo i cukier spadnie
U mnie z beretem troche lepiej, teraz przekrzywia sie w druga strone. Jutro mam punkcje, z czego sie bardzo ciesze, bo juz mi te hormony zaczely powaznie walic na dekiel. Teraz mam inny dylemat.
Bede miala podawane dwa zarodki. Jeden "zrobiony" klasyczna metoda FIV (napuszcza sie chlopakow na jajeczko), drugi ICSI (jeden wybrany chlopak wprowadzony bezposrednio do jajeczka). Ja wiem, ze szanse przy IVF wahaja sie ok. 30%, wiem, ze to pierwsza proba, wiem, ze wcale nie jest to takie oczywiste ze beda z tego od razu blizniaki itd...Ale zakladajac wariant super-optymistyczny, ze z tych dwoch zarodkow urodza sie blizniaki, jakos przeszkadza mi fakt, ze jeden z nich bedzie tak ostentacyjnie "wybrany" przez biologa. Nie wiem, czy dobrze to wszystko przedstawiam - chodzi mi o to, ze jeden zarodek z ICSI - ok, dwa zarodki z ICSI - ok, to samo z IVF. Ale nie wiedziec czemu zaczal mi przeszkadzac miks z dwoch metod. Nigdy nie chcialabym patrzac na dzieci zastanawiac sie, ktore zostalo zrobione ktora metoda. Moze jestem kompletnie walnieta.
Powiedzialam o tym przed chwila M, a on na to - a co na to dziewczyny z forum?
No i??
i trzymam kciuki za dużą ilość jaj w pęcherzykach i co by się wszystkie zapłodniły i było z czego wybieraćSimba, caffe, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
iwka76 wrote:dziekuje kochana on jeszcze mieszka z nami ale musi szukac mieszkania bo ja nie mogę już dłużej pacować i fizycznie i psychicznie na naszą rodzinę Pracowałam całą ciążę i trzy tygodnie po cięciu cesarskim juz byłam w pracy , a praca w kuchni nie należy do lekkich a w dodatku miałam całą restaurację pod moim okiem bo zastępowałam szefową a po pracy i przed pracą dom dzieciątko zakupy i na dodatek zero szacunku i wdzięczności ze strony ojca synka a na dodatek był naa tyle beszczelny ze zostawil nas w sylwestra samych w domu i pojechal sobie do przyjaciela a ja z 20-to dniowym maleństwem sama witałam nowy rok ale to nie wszystko co powoduje ze nie mogę juz z nim żyć pod jednym dachem , jest wiele innych spraw które doprowadzają mnie do białej gorączki ,jedna z nich jest małe zainteresowanie dzieckiem , próbowałam z nim rozmawiać ale to nic nie daje więc jedyne wyjście to rozstanie . Nawet jeśli znajdzie chęci odwiedzić synka to może więcej uczuć mu pokaze na spotkaniach jak w domu . Nie widzę innego wyjścia
szkoda że takiego kogoś wybrałaś na ojca
samira, Iwone lubią tę wiadomość
-
samira wrote:Simba rozumiem twoje obawy ale czy tak czy tak to będą wasze dzieci ,więc obie metody są super,i nie przejmuj sie bo stres nie wskazany,jesteś prawie w ciąży
i trzymam kciuki za dużą ilość jaj w pęcherzykach i co by się wszystkie zapłodniły i było z czego wybierać
No wiem, to samo moj M mowi. Ale to jednak taka nowosc w sensie podejmowania zyciowych decyzji...
samira, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba wrote:Czesc Dziewczynki
Sto lat dla solenizantek
Pusurek - odstawisz Prince Polo i cukier spadnie
U mnie z beretem troche lepiej, teraz przekrzywia sie w druga strone. Jutro mam punkcje, z czego sie bardzo ciesze, bo juz mi te hormony zaczely powaznie walic na dekiel. Teraz mam inny dylemat.
Bede miala podawane dwa zarodki. Jeden "zrobiony" klasyczna metoda FIV (napuszcza sie chlopakow na jajeczko), drugi ICSI (jeden wybrany chlopak wprowadzony bezposrednio do jajeczka). Ja wiem, ze szanse przy IVF wahaja sie ok. 30%, wiem, ze to pierwsza proba, wiem, ze wcale nie jest to takie oczywiste ze beda z tego od razu blizniaki itd...Ale zakladajac wariant super-optymistyczny, ze z tych dwoch zarodkow urodza sie blizniaki, jakos przeszkadza mi fakt, ze jeden z nich bedzie tak ostentacyjnie "wybrany" przez biologa. Nie wiem, czy dobrze to wszystko przedstawiam - chodzi mi o to, ze jeden zarodek z ICSI - ok, dwa zarodki z ICSI - ok, to samo z IVF. Ale nie wiedziec czemu zaczal mi przeszkadzac miks z dwoch metod. Nigdy nie chcialabym patrzac na dzieci zastanawiac sie, ktore zostalo zrobione ktora metoda. Moze jestem kompletnie walnieta.
Powiedzialam o tym przed chwila M, a on na to - a co na to dziewczyny z forum?
No i??POmysl, ze zawsze ten jeden plemnik, ktory wpadnie do komorki, to jest ten wybrany. Jaka Ci roznica, kto wybiera, natura czy mily, wyksztalcony czlowiek?
Ma byc z tego dziecko. Wybieraja najlepszego, coby juz sie tam ostal. Natura sie czasem myli, a oni sie nie pomyla.
Przekrzyw beret i ciesz sie na jutro, wariatko.Simba, Sabina, Mega, mysza1975, malgos741, caffe, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Ja mysle, ze jestes kompletnie walnieta.
POmysl, ze zawsze ten jeden plemnik, ktory wpadnie do komorki, to jest ten wybrany. Jaka Ci roznica, kto wybiera, natura czy mily, wyksztalcony czlowiek?
Ma byc z tego dziecko. Wybieraja najlepszego, coby juz sie tam ostal. Natura sie czasem myli, a oni sie nie pomyla.
Przekrzyw beret i ciesz sie na jutro, wariatko.
No wiem, wiem. Ale to ICSI to jest jeszcze wieksza ingerencja i majstrowanie przy jajku
Z drugiej strony ta metoda ma wieksze szanse powodzenia - glupio byloby nie skorzystac po tym wysilku stymulacji...Sabina, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba wrote:No wiem, wiem. Ale to ICSI to jest jeszcze wieksza ingerencja i majstrowanie przy jajku
Z drugiej strony ta metoda ma wieksze szanse powodzenia - glupio byloby nie skorzystac po tym wysilku stymulacji...samira, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba wrote:No wiem, to samo mój M mówi. Ale to jednak taka nowość w sensie podejmowania życiowych decyzji...
-
nick nieaktualny
-
EwaT wrote:szkoda że takiego kogoś wybrałaś na ojca
samira, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:No wiem, wiem. Ale to ICSI to jest jeszcze wieksza ingerencja i majstrowanie przy jajku
Z drugiej strony ta metoda ma wieksze szanse powodzenia - glupio byloby nie skorzystac po tym wysilku stymulacji...
P.S snilo mi sie ze pytalas o to na forum, nie wiem jak to wytlumaczyc.Simba, mysza1975, Mega, Pusurek, Bozia3, samira, ania.g lubią tę wiadomość