35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
caffe wrote:No ja bym tez powtórzyła.
Mnie mój gin przed badaniem powiedział, żeby dzień wcześniej nie pić słodkich soków, ani słodzonej herbaty lub kawy, nie jeść owoców.Wszystko po to żeby nie zaburzyć wyniku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2014, 18:24
Sabina lubi tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnyIwone wrote:Pusurek taki wynik to jeszcze nie cukrzyca, a tylko nietolerancja glukozy. Miód który zjadłaś mógł mieć wpływ.
Na pewno wyniki trzeba powtórzyć, ale nie martw się, taki cukier powinnaś zbić dietą bez insuliny.
Teoretycznie tak. Wartoscia graniczna jest 140 mmol/L, od tego liczy sie i nietolarancja i cukrzyca, z tym, ze nietolerancja jest do 200 mmol/L, a cukrzyca powyzej. Ja sie faktycznie lapie w tej "ponadnormie " nietolerancji, zdiagnozowali mnie juz na cukrzyce. Lepiej moze na zimne dmuchac, bo ja jestem obciazona od strony ojca i od dziadkow z obu stron ( co za geny, psia kostka ).
Moze i ten wczorajszy miod zawinil.
Zamierzam odsunac wszystkie cukry proste ( to akurat nie zaszkodzi ), badac cukier i nie przeginac z dieta cukrzycowa, bo tez chce cos miec od zycia.
Na razie badam ten cukier po posilkach, wszystko jest idealnie. Wiec albo sciema i musze isc zabic pielegniarke w przychodni za tego stresa albo miod.
A teraz najbardziej zajarane jest moje dziecko, klujemy sie razem i sprawdzamy wartosci ( juz wie, ze po wypiciu kakao cukier we krwi jest mega wysoki), wiec mamy jeszcze lekcje biologii i fizjologii przy okazji.
A ja matematyke rozszerzona, bo przeliczam z mg/dl na mmol/L, bo takie jednostki mam w glukometrze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2014, 17:01
Iwone, mysza1975, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:No ja bym tez powtórzyła.
Mnie mój gin przed badaniem powiedział, żeby dzień wcześniej nie pić słodkich soków, ani słodzonej herbaty lub kawy, nie jeść owoców.Wszystko po to żeby nie zaburzyć wyniku.
A mi nikt tego nie powiedzial, a ja tez taka madra...Z 2 strony mialam bardzo niski cukier na czczo, wiec gdzie ten miod?
-
Pusurek wrote:Teoretycznie tak. Wartoscia graniczna jest 140 mmol/L, od tego liczy sie i nietolarancja i cukrzyca, z tym, ze nietolerancja jest do 200 mmol/L, a cukrzyca powyzej. Ja sie faktycznie lapie w tej "ponadnormie " nietolerancji, zdiagnozowali mnie juz na cukrzyce. Lepiej moze na zimne dmuchac, bo ja jestem obciazona od strony ojca i od dziadkow z obu stron ( co za geny, psia kostka ).
Moze i ten wczorajszy miod zawinil.
Na razie zamierzam odsunac wszystkie cukry proste ( to akurat nie zaszkodzi ), badac cukier i nie przeginac z dieta cukrzycowa, bo tez chce cos miec od zycia.
Na razie badam ten cukier po posilkach, wszystko jest idealnie. Wiec albo sciema i musze isc zabic pielegniarke w przychodni za tego stresa albo miod.
Na razie najbardziej zajarane jest moje dziecko, klujemy sie razem i sprawdzamy wartosci ( juz wie, ze po wypiciu kakao cukier we krwi jest mega wysoki), wiec mamy jeszcze lekcje biologii i fizjologii przy okazji.
Pusurek, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
ania.g wrote:Fakt, duży będzie miała wybór
O ja skleroza, oczywiście że Alis i Aga czekają na córeczkiiwcia77, Mega, Pusurek, mysza1975, ania.g, Sabina, samira, polarmiś, anna maria, Bliska 77, EwaT, mama78, Mango lubią tę wiadomość
-
Wróciłam do domu po poszukiwaniu spódnicy dla młodszej. To było tylko jedno nieduże centrum handlowe i kilka sklepów ale wymiękłam. Nie ma to jak zakupy z dwójką rozwrzeszczanych dzieci( jedno moje drugie przyjaciółki) co chwila gdzieś uciekających. Myślałam że je obydwie na księżyc wyślę. Jeszcze się młodej nie chciało przymierzać i strzelała fochy. Gdyby nie to że nie ma co na dupe włożyć to bym olała zakupy. Dobrze że moja przyjaciółka dziś bardziej trzymała nerwy na wodzy niż ja. A teraz prysznic i na 20:30 do nowego gina, tego z Żelaznej w Warszawie. Dziś wizyta bez usg, no ale ile można dziecko podglądać
mysza1975, samira, Bliska 77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnyDziewczyny a ja mam takie pytanie przesunęła mi się wizyta u gina (pierwsza po poronieniu) na 2-3 dni przed okresem i nie wiem czy to dobry czas na usg? Czy lepiej przeczekać jeszcze tydzień i iść po @? Nie wiem...Dodam,że się póki co nie staramy czekam na zagojenie(ciała właśnie i duszy)
-
peppapig wrote:Dziewczyny a ja mam takie pytanie przesunęła mi się wizyta u gina (pierwsza po poronieniu) na 2-3 dni przed okresem i nie wiem czy to dobry czas na usg? Czy lepiej przeczekać jeszcze tydzień i iść po @? Nie wiem...Dodam,że się póki co nie staramy czekam na zagojenie(ciała właśnie i duszy)
peppapig, Viv78, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
witajcie dziewczynki Bardzo dawno tu nie zagladalam ale widze zmiany , przeglądnęłam troche postów i widze ze niektórym paniom sie udało zafasolkowac i czekaja na swoje szczęścia . Moje szczęście ma już blisko 5 miesięcy bo 11 maja i rosnie jak na drożdzach jest zdrowiutki i cały czas usmiechniety . Wszyscy moi bliscy sie zakochali w nim i w jego slicznych wielkich oczętach . Teraz odporodu jestem dwa tygodnie w polsce i doslownie nie ma dnia żeby ktoś nas nie odwiedzil i nie zachwycal sie moim czekoladką Chyba jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie przez tego szkraba . Niestety z tatuśkiem juz całkiem sie posypało i sie będziemy rozstawać , na moje nieszczęście bidulek nie moze znalesc sobie mieszkania ale ja mu pomoge znależć . Ale mniejsza z tym i tak jestem szczęśliwa mamuśka czego i wam wszystkim moje drogie życzę
samira, Bozia3, peppapig, mysza1975, Mega, Bliska 77, anna maria, Viv78, Kate 75, Sabina, Iwone, megan8, malgos741, polarmiś, caffe, mama78, ania.g, Mango, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwka76 wrote:witajcie dziewczynki Bardzo dawno tu nie zagladalam ale widze zmiany , przeglądnęłam troche postów i widze ze niektórym paniom sie udało zafasolkowac i czekaja na swoje szczęścia . Moje szczęście ma już blisko 5 miesięcy bo 11 maja i rosnie jak na drożdzach jest zdrowiutki i cały czas uśmiechnięty . Wszyscy moi bliscy sie zakochali w nim i w jego slicznych wielkich oczętach . Teraz od porodu jestem dwa tygodnie w Polsce i dosłownie nie ma dnia żeby ktoś nas nie odwiedził i nie zachwycał się moim czekoladką Chyba jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie przez tego szkraba . Niestety z tatuśkiem już całkiem się posypało i się będziemy rozstawać , na moje nieszczęście bidulek nie może znalesc sobie mieszkania ale ja mu pomogę znaleźć . Ale mniejsza z tym i tak jestem szczęśliwa mamuśka czego i wam wszystkim moje drogie życzę
synek jest śliczny
to szkoda ze tak się wam drogi rozeszły ,a interesuje się synkiem ,chce go odwiedzać ??
Bliska 77, iwka76, caffe lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Aga ja w poprzedniej ciąży byłam mniej więcej w Twoim wieku i do połowy ciąży spadałam na wadze 3 kg, dopiero po połowie zaczęłam przybierać. W sumie przybrałam 9 kg. Pamiętam to jak dziś, że też miałam problemy z poruszaniem się, szczególnie dalsze odcinki. W 3 trymestrze nie mogłam sobie już nawet pochodzić po zakupach.
Iwone, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pusurek, pamiętaj taki wynik to jeszcze nie znaczy że masz cukrzycę, powtórz, nawet jeśli się potwierdzi to bardzo często wystarczy sama dieta antycukrzycowa i problem po dwóch trzech tygodniach znika, ja właśnie z tego powodu, ze wiem że mam problem z glukozą i insuliną to już od czasu starań stosuję się do większości zaleceń diety antycukrzycowej, trzymam kciuki za Was
samira, Pusurek, Kate 75, caffe lubią tę wiadomość
-
Iwka, dzieciątko piękne, kurcze szkoda, ze tak między Tobą a tatusiem wyszło ale czasem tak bywa i w niektórych przypadkach lepsze to niż ciagnięcie na siłę, najważniejsze, ze dzieciątko zdrowe a Ty szczęśliwa
, wszystkiego dobrego
peppapig, samira, anna maria, Iwone, caffe lubią tę wiadomość