35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyto dobrze Ci radzę oddaj je komuś jak chcesz zajść , wiem że to zabobony ale ponoć jak się kupuje swojemu dziecku które jest jeszcze nie poczęte to się szybko nie zajdzie . Znajoma kupę lat się starała i miała właśnie taką śliczną sukieneczkę kupioną bo chciała córkę i gdy się o tym przesądzie dowiedziała , a akurat ja byłam ze swoją córką w 7 miesiącu ciąży to mi tą sukienkę oddała i po dwóch tygodniach okazało się , że jest w ciąży , po prawie 10 latach starań , możecie się śmiać ale coś w tym jestsamira wrote:ha już mam ,kiedyś kupiliśmy razem jak byliśmy na Walentynki w Zakopanem ,dawno temu
takie maleńkie kierpce (ale nie z czubkiem tylko zaokrąglone)
ale jeszcze do tego bym test dołożyła pozytywny 
samira lubi tę wiadomość
-
Nie znałam tego zabobonuDorka1979 wrote:to dobrze Ci radzę oddaj je komuś jak chcesz zajść , wiem że to zabobony ale ponoć jak się kupuje swojemu dziecku które jest jeszcze nie poczęte to się szybko nie zajdzie . Znajoma kupę lat się starała i miała właśnie taką śliczną sukieneczkę kupioną bo chciała córkę i gdy się o tym przesądzie dowiedziała , a akurat ja byłam ze swoją córką w 7 miesiącu ciąży to mi tą sukienkę oddała i po dwóch tygodniach okazało się , że jest w ciąży , po prawie 10 latach starań , możecie się śmiać ale coś w tym jest
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No to dobra - najpierw trzeba zajść, zakupy potem

A tak na poważnie to wiem ze nie powinno sie kupować rzeczy dla dziecka na początku ciąży, tylko nie wiedziałam ze to przesąd. I tak na razie nie mam zamiaru nic kupować, najpierw dwie kreski, oby szybko
Dorka1979, iwcia77, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
qrcze kobitki..my sie staramy tu pol roku, rok, dwa i sie nie zalamujemy..wiele z nas ma poronienia za soba (ja mam dwa!) i co..probujemy dalej..nie myslimyy chociaz nie zapominamy naszych aniolkow..stracic ciaze w 5 mies to juz by byla tragedia..bo widzisz dziecko czjesz slyszysz serduszko..no ale po 5 dniach to byl tylko zlepek komorek ktory organizm odrzucil..z miliona roznych powodow. tak czasem jest i nic trzeba walczyc dalej. okrutne ale prawdziweBozia3 wrote:ja mam uczulenie na takie histeryczki - nie cierpię po prostu dorabiania całej historii do takich spraw...- powinna jeszcze mu grób wykopać i kłaść się na nim w rozpaczy przez kolejne 5 lat...
jeszcze wymysł z płcią - żenada i śmiech na sali
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
hahah po niemiecku jest Mutterkuchen czyli dokladnie ciasto matki....Pusurek wrote:Ale laski, co mi dzis glowy przyszlo. Bo my to od rana przy sniadanku, o jedzeniu lozyska rozprawiamy.
A mi to wczesniej nie zaswitalo jakos...
Wiecie jak po norwesku jest lozysko? Morkake, czyli doslownie ciasto matki!
Na bank Wikingi wpieprzaly to od zarania dziejow ( ciekawe, czy na slodko czy jak? )
Mam nadzieje, ze mi nie podadza w szpitalu na talerzyku deserowym.
germanki tez to wpieprzaly, jak widac...ja sie jakos nie moge przekonac
Pusurek lubi tę wiadomość
-
Sabina wrote:A ja radziłbym sn. Z tym że to na razie i chyba na zawsze to tylko moje gadanie. Bo i ja ciut młodsza jestem i nie tak dawno rodzilam. Ale co z tego jak nie możemy zmachac Alicji

Witajcie kobietki.
Mam dokładnie takie samo marzenie.
Coś te Alicje uparte i nie tak łatwo je wykraść z krainy czarów.
Sabina znasz jakieś zaklęcia?
Ja jeszcze w marcu;ale od kilku dni czuję się fatalnie ,boli mnie brzuch i niedobrze mi całe dnie,może to od cebuli.
A po zatym zepsuła mi się pralka-może polecicie jakięś modele,ciche i bardzo wytrzymałe?
Pozdrawiam!
samira, Sabina lubią tę wiadomość
Andzia33 -
nick nieaktualny
-
laparo miałam robione w 10dc. w tym samym cyklu raczej mi nie polecali już bzykanka, ale ja i tak spróbowałam chyba raz. Plamiłam prawie cały cykl, ale @ przyszła normalnie po 29 dniach. Kolejny cykl zaczęłam już normalnie i w nim zaszłam w ciążę...Badanie nic nie wykazało - nie miałam zatkanych rur, ani ognisk endometriozy - mimo to ginka mówiła, że zabieg mógł ogólnie rozruszać coś w środku, albo przebić jakąś niewidoczną blokadę (błonkę) - no albo przypadek, że akurat cykl później wyszło.....pyska_ta wrote:Czesc. Mam pytanie do Bozi03: kiedy po laparoskopii dostalas naturalny okres i jak szybko potem zaszlas w ciaze?
malgos741, pyska_ta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAndzia33 wrote:Witajcie kobietki.
Mam dokładnie takie samo marzenie.
Coś te Alicje uparte i nie tak łatwo je wykraść z krainy czarów.
Sabina znasz jakieś zaklęcia?
Ja jeszcze w marcu;ale od kilku dni czuję się fatalnie ,boli mnie brzuch i niedobrze mi całe dnie,może to od cebuli.
A po zatym zepsuła mi się pralka-może polecicie jakięś modele,ciche i bardzo wytrzymałe?
Pozdrawiam!
ja polecam Candy CTL 1006 jest zarąbista ,wkłada się ciuchy od góry ,oszczędna,szczególnie pierzemy na programach które ważą ciuchy i dostosowują ilość wody ,ale są tez fajne krótkie programy i inne bajery
acha nie jest super cicha ,jest ze tak powiem głośna w sam raz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 07:58
iwcia77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo to spoznione gratulacje i dziekuje za odpowiedz. Ja zabieg mialam wczoraj w 23dc. Dzis termin @ , a nie ma, tylko sikam na niebiesko po plynie do HSG. Nic , poczekam i w nowym cyklu sie postaram.Bozia3 wrote:laparo miałam robione w 10dc. w tym samym cyklu raczej mi nie polecali już bzykanka, ale ja i tak spróbowałam chyba raz. Plamiłam prawie cały cykl, ale @ przyszła normalnie po 29 dniach. Kolejny cykl zaczęłam już normalnie i w nim zaszłam w ciążę...Badanie nic nie wykazało - nie miałam zatkanych rur, ani ognisk endometriozy - mimo to ginka mówiła, że zabieg mógł ogólnie rozruszać coś w środku, albo przebić jakąś niewidoczną blokadę (błonkę) - no albo przypadek, że akurat cykl później wyszło.....
Acha: wszystko w srodku ok- drozne i czyste.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 08:00
polarmiś, Bozia3, Pusurek, malgos741, iwcia77, Mega, Kate 75, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość









