35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAlis wrote:Też mi radzono cyntrynę w przychodni, ale jak byłam w szpitalu i tam robiłyśmy badanie, pielęgniarki zabroniły uzywania cytryny, że wynik nie będzie miarodajny.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 11:55
inessa, Żanet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyŻanet wrote:Pasur, całą ciążę do gienka, endokrynologa i poza ciąża do dentysty chodzę tylko prywatnie
a w biedronce też mnie przepuszczają
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2014, 12:09
Żanet, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLaski, a jaki mialam dzis sen... Pierwszy ze slynnych koszmarow ciazowych.
Snilo mi sie, ze mozna bylo wyjac Adamka z brzucha, poprzytulac i odlozyc z powrotem do brzucha. I byl taki sliczniutki, blond wlosy, niebieskie oczka, jak corka. No i za ktoryms razem za mocno go wyjelam i urwalam pepowine. Widzialam, ze on sie wystraszyl, a ja wlozylam go z powrotem i udawalam, ze nic sie nie stalo...Cala przerazona.
Ja ma mi sie tac snic do konca ciazy, to sie wprowadze w jakis stan bezsennosci chyba... Ja pierdziu, co za sen...
Czy to znaczy, ze ze mnie ch... nie matka??iwcia77, peppapig, samira, Mega, inessa, Żanet, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pusurku, ja już jestem w 32 tygodniu i jak dotąd żadnego koszmaru ciążowego nie miałam, więc to chyba przereklamowane. Jakos stresuję sie tylko na jawie.
W końcu udało się zakończyć ogarnianie pokoi i teraz zostały tylko szafki w kuchni i łazience i na koniec zakupy dla małej i dekoracje w jej pokoju. Jak patrzę na licznik, ile mi dni do porodu zostało, boję się, że nie zdążę. Nie mówiąc już o całej logistyce - co i jak zabierzemy do Łodzi.iwcia77, Bursztyn, samira, peppapig, polarmiś, inessa, Pusurek, Żanet, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć kobity
Paszczakin sto lat i gromadke paszczaczków
Pusurek ja nie w ciąży a sny podobne miewam,np z przezroczystym brzuchem
Kkisia to miałeś lekturę
Miłego dnia wszystkim zerkającym u mnie słońce
iwcia77, Mega, inessa, Pusurek, kkisia, Żanet, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny dzieki za radę -zjadłam jedno ciasto - i więcej dziś nie będę tykac słodkiego. Jutro pójdę na badanie - niech wyjdzie co ma wyjść, bez zaniżania wyników....
Simba - pomyślałam tak samo jak Bursztyn, że brakuje Ci wsparcia matki, która w obliczu Twojego złego położenia - zagrożenia czy strachu - byłaby przy Tobie - bo to ona Was uratowała z tej sytuacji....
No ale teraz jesteś dużą dziewczynką i to Ty masz szansę stac się prawdziwie dorosłą istotą wspierającą i chroniącą swoje dzieci
Pusurek - a Ty może podświadomie chciałabyś już Adamka wyrwać z siebie, żeby było po wszystkim. Albo jeszcze inaczej - to dziecko było bardzo podobne do Twojej córki - może czujesz, że przychodzi czas, kiedy musisz ją od siebie oderwać, ale i ona i Ty się tego boicie....Simba, Bursztyn, Pusurek, Żanet, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
iwcia77 wrote:Paszczak - spelnienia jeszcze niespelnionych marzen zycze
100 lat!
-
Mango wrote:A ja w sobotę opiekowałam się bratanicą (2 lata 4 m-ce). Zabraliśmy ją z M do pizzerii, bo zgłodnieliśmy na spacerze
Mała kazała wsadzić się do krzesełka i czekała. Trochę wkurzał ją
gościu obok, bo wciągał frytki
Doczekaliśmy się w końcu naszej pizzy, którą podano na dwóch talerzach. Stawiam więc talerz przed M i przed sobą, a ona spojrzała na to i mówi: Gdzie jest moja pizza? Normalnie skręciło mnie ze śmiechu
Poprosiłam dodatkowy talerzyk, pokroiłam jej na mniejsze kawałeczki, a ona na to: A gdzie mój widelec? Kiedy wszystko miała tak jak należy wciągnęła aż miło :)Normalnie mnie rozwaliła
Śmialiśmy się z M cały wieczór :)Umie walczyć o swoje
I pomyśleć, że M był cały zestresowany tą opieką, bo nigdy nie miał okazji opiekować się takim maluchem. Powiem Wam, że zupełnie mu te lęki przeszły
peppapig, Mango, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Dzieki za uspokojenie
Ja sie obawiam, ze moja praca to jest stres dlugotrwaly. No ale jakos trzeba to bedzie minimalizowac.. -
Ktoś mi cyknął fotkę w sobotę w Kościele na ślubie - to Wam tu wrzucę swoje gabaryty....
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/82023bab6dbb.jpgpeppapig, Bursztyn, iwcia77, samira, Simba, Mega, Aprilka, Pusurek, Alis, gosia7122, Mango, ania.g, Żanet, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Laski, a jaki mialam dzis sen... Pierwszy ze slynnych koszmarow ciazowych.
Snilo mi sie, ze mozna bylo wyjac Adamka z brzucha, poprzytulac i odlozyc z powrotem do brzucha. I byl taki sliczniutki, blond wlosy, niebieskie oczka, jak corka. No i za ktoryms razem za mocno go wyjelam i urwalam pepowine. Widzialam, ze on sie wystraszyl, a ja wlozylam go z powrotem i udawalam, ze nic sie nie stalo...Cala przerazona.
Ja ma mi sie tac snic do konca ciazy, to sie wprowadze w jakis stan bezsennosci chyba... Ja pierdziu, co za sen...
Czy to znaczy, ze ze mnie ch... nie matka??Pusurek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny odebrałam progesteron i wynosi 10, to lepiej niż było w zeszłej ciąży(7) biorę duphaston 1raz wieczorem. Jeśli bym zaszła
w co brak mi wiary podnoszę branie dupka i dołączam luteine. Czy warto powtórzyć jeszcze ten progesteron? Sprawdzić czy rośnie czy spada?
Mega, inessa, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
Wciagnelam snickersa. Niech dzieci maja cos od matki, a nie tylko zgryzoty...
A teraz kolejny punkt dla szpitala. W srode mam pierwsza od kwietnia wizyte z profkiem ktory nas prowadzi przez IVF. W zasadzie wizyte kontrolna i podsumowujaca, po ktorej pewnie powiemy sobie bye bye. W czwartek z kolei mam kolejne USG. Zadzwonilam wiec do szpitala i pytam czy nie udaloby sie zgrac USG z wiyta u profka, zeby dwoch porankow na to nie blokowac. A Pan pomruczal, pomruczal i powiedzial ze ok, nie ma problemu. Mnie az zatkalo, bo wiem ile tam jest zawsze pacjentek i jak trudna jest koordynacja wizyt na tym akurat oddziale. Wiec z wielkim entuzjazmem zaczelam mu dziekowac, a ten na to: "nie ma za co - od tego jestesmy"
Szok.peppapig, Bursztyn, iwcia77, Mega, inessa, Pusurek, Mango, ania.g, Żanet, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość