35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry wszystkim.
Ewa super informacje o Tomciu, będzie coraz lepiej, trzymam kciuki za szybki powrót do domu.
Slash przytulam mocno
AnnaMaria dobrze ze jesteś pod opieką lekarzy, nie denerwuj się, stres szkodzi, zrelaksuj siewiem ze łatwo sie mówi gorzej z realizacją, ale musisz myśleć teraz przede wszystkim o Helence
Bursztyn trzymam mocno kciuki za dzisiaj
I wszystkim słonecznego dniapeppapig, Bursztyn, Bliska 77, Sabina lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Anna Maria, jak dzisiaj ?
Bursztyn, kciuki zaciśnięte
Kkisia, czekam na Twoją szczegółową relację po powrocie bo ja też do tej pory jeździłam do Chorwacji stacjonarnie. Mam nadzieję że polecisz po powrocie fajne pola namiotowe i powiesz jak to jest z namiotem w takim klimacie, no i jak cenowo. Uwielbiam Chorwację, jej kolor, zapachy i dźwięki. Odległość mi nie straszna. Życzę Ci udanego wyjazdu.
Pamiętam jak którymś razem wracaliśmy z Chorwacji i mój mąż w środku Austrii próbował po polsku zamówić sobie schabowego z frytkami ( nie chciał mojej pomocy a panie i tak po angielsku nie kumate były) w życiu się tak nie uśmiałam ale w końcu dostał co chciał.samira, caffe, Bursztyn, Bliska 77, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
amelia04072006 wrote:Witam. Od razu się przyznaje ze powtarzam się z innego forum, ale podobno tutaj więcej się dzieje a bardzo zależy mi na pomocy , dlatego przepraszam. jestem Nowa
i chciałam się przywitać. mam nadzieje ,że wasze doświadczenie i porady mi pomogą w staraniach nad rodzeństwem- a dokładnie siostrą Zosia lub Antosią- dla mojej 8 letniej córki. mam 35 lat i po pretensjach dziecka, że ona też chce mieć rodzeństwo, stwierdziliśmy z mężem, ze spróbujemy. w zeszłym miesiącu zaczęliśmy, jednak chyba poroniłam. po trzech testach pozytywnych zrobionych w dzień spodziewanej @ cieszyłam się strasznie. a następnego dnia dostałam krwawienie. potem testy już nic nie wskazały. proszę o każdą poradę dotyczącą mojego wykresu, przyjmuje każdą krytykę i podpowiedź. będę próbować ostatni raz. bardzo mnie boli ostatnia porażka i nie czuje się na siłach, żeby przechodzić przez niepowodzenie co miesiąc, dlatego muszę się postarać. przepraszam za literówkę
peppapig, Bursztyn, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualny
-
ania.g wrote:Amelia, nie będę interpretować wykresu bo nie jestem w tym dobra. Ale muszę wtrącić swoje trzy grosze. Dlaczego tak szybko chcesz się poddawać? Czy wiesz ile dziewczyn tu poroniło wiele razy a nie poddają się? Czy porobiłaś jakiekolwiek badania?
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:mam haschimoto i z tego powodu ciągle zaburzenia hormonalne. mimo tego ze od 4 lat jestem na hormonach nie można ich uspokoić. robiłam tylko prolaktynę bo w pewnym momencie czułam się jakbym miała menopauzę, ale wynik jest ok. t3, t4 i tsh tez ok. nie będę próbować, więcej bo się boje, bo nie lobię przegrywać a na poczęcie nie mam wpływu wiec, kiedy okazuje się ze "nie wyszło" to dosłownie krew mnie zalewa :)i chyba dlatego ze czuje się staro i zmęczona
powodzenia..
Żanet, peppapig, sjoanka, ania.g, Sabina, malgos741, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:mam haschimoto i z tego powodu ciągle zaburzenia hormonalne. mimo tego ze od 4 lat jestem na hormonach nie można ich uspokoić. robiłam tylko prolaktynę bo w pewnym momencie czułam się jakbym miała menopauzę, ale wynik jest ok. t3, t4 i tsh tez ok. nie będę próbować, więcej bo się boje, bo nie lobię przegrywać a na poczęcie nie mam wpływu wiec, kiedy okazuje się ze "nie wyszło" to dosłownie krew mnie zalewa :)i chyba dlatego ze czuje się staro i zmęczona
Amelia, jeśli na stracie się poddajesz to jak chcesz dobiec do mety? Z Hasimoto da się zajść w ciążę, starsze zachodząWejdź może na wątek badania, tam znajdziesz wiele cennych informacji, które zebrały dziewczyny z forum.
Miłego Dnia i wytrwałości.peppapig, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
kkisia wrote:Dzien dobry
Bursztyn kciuki zacisniete
Ewa super oby tak dalej
A ja dzis spac nie moge , wstalam o 5 i szykuje reszte rzeczy na wyjazdtowarzystwo wstanie i w droge
I witaj ciepelko i Chorwacjo
Tylko troche mnie martwi ze ok 8 zawita do mnie @ , a moze nie ( zapad tamponow i podpasek w torbie)
Dziewczyny trzymajcie sie , wroce to nadrobie
Pewnie Aga juz bedzie rozpakowanaa moze ktoras jeszcze
-
nick nieaktualnyHej kochane
sliczne mamuśki,Wasze brzuszki,Maleństwaoraz piekne staraczki pamietam o Was ale ciągle u nas cos sie dzieje i tak teraz bedzie u nas postaram sie raz na jakis czas zajrzec ale wiedzcie,ze pamiecią bede.
Co do adopcji to nadal nic nie wiadomo z adopcją czekamy na kwalifikacjedo szkolenia które ma odbyć sie we wrzesniu ( ale mamy troche za małe zarobki i moze być problemczekamy na decyzje czy tyle kasy co mamy wystarczy do kwalifikacji bo na osobe w rodzinie musi przypadać ok 1000 zł na osobe a u nas troche brakuje )
A za tydzien prawdopodobnie szkolenie Unijne i jeszcze meza siostrzeńcy przyjada na wakacje na dwie tury bo ich jest czworo.
Buziaki dla kazdejsamira, peppapig, Mango, caffe, ania.g, Mega, Bliska 77, Bozia3, gosia7122, Sabina, malgos741, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMonia śliczne bobasy
Amelia są tu dziewczyny,które nie jedno poronienie mają za sobą, ciążę biochemiczne też. Nie warto się poddawać zaraz na wstępie. Jeśli na prawdę będzie Ci zależeć,to zrobisz wszystko, podstawa badania może monitoring,jakieś suplementy. Najwazniejszy to dobry lekarz,próbuj na fundusz jak mieszkasz w Polsce,może jakieś badania wyrwiesz za darmo.
No i życzę powodzenia, wytrwałości cierpliwości bo chyba wartoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2014, 12:04
Simba, caffe, Mega, samira, amelia04072006, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Peppapig - mieszkam w Polsce, ale mam już dosyć walki z lekarzami i ciągłe udowadnianie- po co i na co.kiedy coś się dzieje robię badania prywatnie. zresztą u mnie dobrzy lekarze przyjmują tylko prywatnie a jeśli już na fundusz im się chce to są straszne kolejki. o dzidzie tak po cichu staramy się od czterech miesięcy a oficjalnie zaczęliśmy w ubiegłym i po każdym niepowodzeniu mowie, ze już nigdy lub, ze to ostatni raz wiec kto wie?.