35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Nad Mango pracujemy tu ponad 1,5 roku!
więc chyba nie za dobrze nam idzie
kapturnica wrote:No widze ,ze tu powaznie kobitki potrafia zmobilizowac do dzialania i leczenia....
Mango mysle ,ze dziewczyny maja racje..Simba, mysza1975, Bursztyn, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mango?...
co?...
aaauuuu!!!!!!!!
[img]https://www.picgifs.com/reaction-gifs/reaction-gifs/scared/scared41 watermark.gif[/img]
Mango wrote:Ja już się boję nawet własnego cienia i to na poważniemoremi, mysza1975, Sabina, Bursztyn, malgos741 lubią tę wiadomość
-
a pytali się już faktura czy paragon?Pusurek wrote:Melduje sie z wieczora. My znow w szpitalu, Adamek na solarce, bo ma zoltaczke, ja obok w fotelu. I powiem po raz kolejny - Ameryka w tej Norwegii!
Mamy swoj pokoj, ja lozko kolo jego lozeczka z lampa. Tatus moze byc caly czas z nami, 4 posilki wypasione dziennie, Dla rodzicow kawki, herbatki, ciastka przekaski.
Pusurek, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
groźby, szantaże..wie, że będzie bita i nic..
kapturnica wrote:No jakas uparta ta uczennica...Jakies kary juz byly???Bo jak prosby nie dzialaja to moze grozbami ja zapedzi sie do gina?caffe, mysza1975, Bursztyn, kapturnica lubią tę wiadomość
-
AsiaPoli wrote:hej kobitki,ja wciaz na urlopie,a co u was,nie nadrobie wszystkiego,bo mam tylko chwile,wedruje po Polsce z Wrocka,w kujawsko -pom,a w nocy podkarpackie
,ale pomiedzy zdazylam zrobic wyniki,bo dzis 21 dzien,progesteron w normie ,morfologia tez,zelazo ciut za niskie,ale nie jarze o co biega z prolaktyna normalnie mialam 7.43
a po tabletce 92.37
troche mnie martwi,bo czytalam ze jest ok jak 6sciokrotnie wieksza a tu u mnie 12stokrotnie,o co kaman,opowiadajcie
pozdrowki dla wszystkich
czy ktos mi cos podpowie czy juz wogole o mnie zapomnialyscie
-
Mango wrote:we wrześniu może być?
witaj Bursztynku po długiej przerwiecaffe, mysza1975, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnygosia7122 wrote:Pusur mój syn też miał żółtaczkę i lezałam z nim sama w pokoju a on grzał się pod lampą więc Polska nie taka zacofana.
gosia7122, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
przez chwilę miałam dusze na ramieniu jak stałam na prawym pasie za autobusem.. a tu typ ze środkowego pasa wjeżdza na mój tirem.. qrwa na mnie!
obsrałam się prawie po kołnierzyk
potem miałam okazję jechać po burzy Wisłostradą.. i powiem Wam, że średnio się jedzie skuterem przez takie bajora.. Modliłam się, żeby mi się nie zalał.. żebym nie musiała stanąć..bo prawie po kolana
a już kierowców samochodów powiesiłabym za jaja lub jajniki za szalenczą jazdę zalewając innych.. na szczęście mnie to nie dotyczyło ale innych trafiło
qrwa kulturka.. paru "szczęśliwców" stało potem na poboczu zalanych!
Mega, Pusurek, iwcia77, caffe, mysza1975, Sabina, malgos741, Niuta lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny,
melduję się już wreszcie z domu. Wypuścili nas w sobotę, ale wciąz nie mogę dojść do siebie. Padam ze zmęczenia, a może stresu i niedożywienia po pobycie szpitalnym. W dodatku przy okazji cesarki zdiagnozowali mi niedokrwistość.
Pusurku, gratuluję! No i dobrze, że Cię tak z zaskoczenia wzięło, bo już przestałaś się denerwować. Super ta Norwegia w porównaniu z moimi ostatnimi przejściami. Po tygodniu objeżdżania mnie przez personel już byłam blisko nabawienia się fobii społecznej. Nie mówiąc o karmieniu małej przez godzinę bez żadnego oparcia, gdy plecy odpadały mi po zastrzyku do cesarki, a brzuch ciągle też nie najlpiej. O brudnej jednej jedynej toalecie na całe piętro nie wspomnę.I nieustanny strach, że mała coś złapie, bo inne dziecko dostało gorączkę albo rozwolnienie.
Wyspisali nas, bo mała miała bakterie w moczu i stwierdzili, że dopóki się nie wyleczy nie mogą jej zrobić badań diagnostycznych. Dostaliśmy antybiotyk do podawania w domu. Tyle, że nie chcą teraz, żebyśmy do nich wracali. My też nie chcemy, bo to było najbardziej niehumanitarne doświadczenie, jakie pamiętam. Jakbym się przeniosła w czasie wprost do peerelowskiego przedszkola... No i teraz juz drugi dzień siedze na necie i wyszukuję specjalistów. I wciąz w stresie, bo nie wiem, na ile sytuacja jest pilna, powazna i czy potrzebujemy jakichś wysokiej klasy specjalistów, czy przeciętny lekarz sobie z tym poradzi. Jutro idę na konsultacje do lekarki we Wrocławiu. Szkoda tylko, że pewnie jeszcze nie będę miała wypisu.
Co do wyglądu - ciązy nie ma, a brzuch został. Zrzuciłam 8 kilo z 13, które przytyłam w czasie ciązy. Poza tym przybyły mi żylaki. Rozstępów na razie nie widzę.
Mała jest przesłodka. Robi bardzo śmieszne minki. Myślałam, że niemowlaki są nudne i, że się nie będę wczuwać, ale ona jest pocieszna i wcale mnie nie budzi.
Paszczakin. Trzymam kciuki za transferWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 21:16
Pusurek, Dorka1979, mama78, Bliska 77, caffe, mysza1975, paszczakin, polarmiś, Sabina, Bursztyn, samira, kapturnica, Viv78, malgos741, ania.g, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlis trzym sie. Teraz juz z gorki, tylko lekarzy dobrych znajdz.
Ja mam tez brzuch i piczkinsa jak smocza jama, Ty chociaz na tym drugimm wygralas. A co do wagi, to ja pewnie zaraz przytyje na tym szpitalnym wikcieDorka1979, Alis, Bliska 77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Lodów też sobie nie odmawiam
z bitą śmietaną i owocami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2014, 22:03
caffe, mysza1975, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
co do szpitali to tym, w ktorym "rodzilam" bylam bardzo pozytywnie zaskoczona, calusienki personel bardzo mily i opiekunczy, sale wyremontowane male i przytulne, trzy razy dziennie sprzatanie w kazdej sali umywalka umywalkowanienka, trzh pojemniki na odpady itp, toalety i lazienki czysciusienke a powiem szczerze ze mialam obawy bo rozne opinie slyszalam, teraz z czystym sumieniem moge kazdemu polecic a jak sie okazuje szpital czeka kolejny remont i wypasione sale, wladze miasta kase znalazly no ale wiadomo, w grudniu wybory
ja bylam w 2 osobowej sali i mojej "towarzyszki" corka tez byla naswietlana lozeczko onok jej lozkaPusurek, caffe, mysza1975, iwcia77, gosia7122 lubią tę wiadomość