35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Paszczak, czy dobrze zauwazylam, ze mowia Ci ze wyniki badan beda wtedy i wtedy ( Ty sie troche wsciekasz ze trzeba tyle czekac), a potem sie okazuje, ze dzwonia do Ciebie z wynikami wczesniej? Czy u nich takie niespodzianki to standard, czy tylko to takie moje wrazenie? Bo to chyba ktorys juz raz tak jest
paszczakin, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paszcza - no to oficjalnie gratuluję
. Cieszę się, że coś ruszyło do przodu
.
A co do staników - zgadzam się w 100 % - dobrze dobrany stanik nie goni po cyckach fiszbinami...No ale te od Triumpha uparcie swoje...
kapturnica, paszczakin, mysza1975, Parka, Mega, samira, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Panda wrote:
Boziu ty juz tuz tuz zycze szybko i bezbolesnie juz tak na zapasjale ten czas leci.
Marzy mi się data 17 września - tak jak mam termin..ale to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe - w dniu terminu chyba mało która rodzi...Ja urodziłam tak pierwsze dziecko - dokładnie w tym dniu (też z 7 w dacie..
), no ale to się nie liczy - bo to była prowokacja i na siłę wyrywane...
mysza1975, kapturnica, moremi, Parka, ania.g, samira, iwcia77, Panda lubią tę wiadomość
-
Paszcza gratulacje! To teraz porywająca resztę dziewczyn na zieloną falę
mnie tam żadna fiszbina nie pilowała nigdy w cycki czy od tryumpha czy nie. No chyba ze biustonosz źle do dobrałam. Ale osobiście to nigdy nie lubiłam bezfiszbinowych może dlatego że po biust to ja w kolejce gdzieś tam na szarym końcu stałam
mysza1975, kapturnica, moremi, Parka lubią tę wiadomość
-
Paszcza! Mordo kochana, tak się cieszę
Co do koty, to możesz ją głaskać, całować ile chcesz. Jeżeli nie jest wychodząca, to marne szanse na toxo. Przede wszystkim unikać grzebania w ziemi (a jeżeli już, to rękawice po łokcie i mycie rąk), czyszczenie kuwety hmmm... ja tam kupy ręką nie wyrzucam, ale i tak- mycie rąk. Piasek z kuwety i jej mycie zrzuc na męża. Szybciej toxo można się zarazić od surowego mięsa czy niemytych warzyw niż od domowego kota. Poza tym jeżeli go regularnie odrobaczasz to niby skąd?paszczakin, mysza1975, Mega, samira, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Paszczakinku, fala ogromna i wszystkie się zmieścimy z naszymi kropkami. Bardzo się cieszę z Twojej bety
Czy MacDuska nie powinna już testować, bo mówiła coś o 4 dniach, czy one juz nie mijają?
Mega, my dopiero w weekend, co?
Bursztyn chyba też ...
Ale na razie ciiiiicho szaaaamysza1975, Lucky, moremi, Mega, kapturnica, samira, macduska, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:moja kota jest wychodzaca.. co prawda ona sie brzydzi wszystkiego jeszcze bardziej niz ja, z innymi kotami nie gada, ale np trawe zre jak koza.. ona miesa surowego nie tknie (ja tez nie), a jak jest trawe pokazesz to leci jak dzika..
odrobaczana jest 2 razy w roku, a kuwety ja od poczatku staran nie tykam, maz wychowany..
co do prac ogrodowych to na razie zawias.. zreszta, teraz to tylko trawe skosic, ew zywoplot przyciac, wiec chuop tez da rade..
Dzieciaki mojej koleżanki zaraziły się toxo bawiąc się w piaskownicy. Nietrudno domyślić się, że była to wielka kuweta kotów wolnobytujacych.
Koty są nosicielami i głównymi zywicielami, ale jeżeli chodzi o zarażenia, to najszybciej przez niemycie rąk po kontakcie z ziemią i niemycie warzyw. Jeżeli pies ma zwyczaj tarzac się po ziemi, to może też roznosic toxo.
paszczakin, kapturnica, samira, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Paszczakusiu kochany oficjalne gratulacje, fala piękna, wskakuje na nią i sie trzymam
mysza1975, paszczakin, Parka, kapturnica, samira, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Parka wrote:Paszczakinku, fala ogromna i wszystkie się zmieścimy z naszymi kropkami. Bardzo się cieszę z Twojej bety
Czy MacDuska nie powinna już testować, bo mówiła coś o 4 dniach, czy one juz nie mijają?
Mega, my dopiero w weekend, co?
Bursztyn chyba też ...
Ale na razie ciiiiicho szaaaamysza1975, moremi, EwaT, Parka, samira, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:w sobote, wytrzymam, ale mnie skręca...
Pamiętam swój dzień testowania. Ja raczej starłam się odwlec tą chwilę, bo bałam się wyniku. To były mieszane uczucia niby pragnęłam tych dwóch kresek, a z drugiej strony się ich bałam.moremi, Mega, Parka, kapturnica, ania.g, Bozia3, iwcia77, Bursztyn, Dorka1979, Panda lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny