35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyOlena wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Bozia3 wrote:Reni wrote:tak sobie myślę, że sobie odpuszczę sugerowanie się ovu jeśli chodzi o wyznaczanie owulacji
bo trzeci raz już zmienił termin
molestować męża będę kiedy będę chciała a nie bo trzeba
no wkurzyłam się
macie rację nie ma co się sugerować i nakręcać
Reni - Ty i tak modelowo serduszkujesz... z przerwą, a potem co dwa dni...
Bo bez przerwy się nie da
Cześć dziewczynyMiłego dnia dla każdej z Was i lepszego samopoczucia dla tych, które mają dolegliwości
ach te dolegliwości trzeba jakoś zniwelować , ja na szczęście mam tak ,że szybko mi mija więc te dolegliwości przegonię
rozmawiałam z M i powiedział ,że musze zając się czyms innym i jak nam wyjdzie to wyjdzie a jeśli nie to nie ,nie może to być moim jedynym tematem i się z nim zgadzam
muszę zając się czymś innym
czego i wam życzę
Jakbym słuchała siebie. Szukam na siłę innego zajęcia. Próbuję w sporcie, dokładnie bieganie. Strasznie się męczę jak nie mogę rozmawiać o moim jedynym marzeniu. Zadręczam M. Muszę zająć się czymś innym. To święta racja! szczęśliwa zdawaj relacje jak Ci idzie szukanie innego zajęcia.
Olena wiesz ja to juz jestem zla sama na siebie , bo ja zawsze bylam happy wszystko mi sie udawalo , a tutaj cos nie zalezy ode mnie tylko od natury od mojego m jego checi i mozliwości wiec to wszystko sie nawarstwia i tak staram sobie to wszystko poukladac , raz o tym mysle , czasami sie poplacze i chcialabym sie z tego wyzwolic i nie moge:-)
a ta dzisiejsza wiadomosc to w sumie moja przyjaciolka jest w ciązy ... to jakos mnie przybila, a z drugiej strony moze to wreszcie mi pomoze bo wiecie jedna jest prawda nam sie nie udaje bo o tym myslimy i sie stresujemy i te, pomiary ,obserwacje i wtedy zero nic nie wychodzi .
a ona nawet nie chciała bo niedawno urodzil sie jej wnuczek
do tego pali nie bierze witamin foliku nie oglada śluzu wiec co totalny luz a nie nacisk na faceta i na swoj organizm ze musi
tak szukam sposobu na odstresowanie
caffe, Olena, bliska77, Bursztyn, inessa, polarmiś, megan8 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Inessa będzie dobrze
p.s. zawsze chcemy to czego nie mamytaka już nasza przewrotna natura
mogłabym nie pracować ale jak byłam na zwolnieniu w domu 3 msce to nie mogłam doczekać się kiedy wrócę do pracy. eh.
jak mówię, że zrobię, to znaczy, że mówię
Też tak mam
Ale ja gdybym nie chodziła do pracy to pewnie cały dzień w szlafroku spędziła, a tak to praca mnie mobilizujeReni, Bursztyn, inessa lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Panda wrote:Reni wrote:Witajcie
ja też czytam wszystko po kolei
pamiętam o każdej z Was
Inessa współczuję Ci tej alergii. Mój pies ma AZS i widzę jak się męczy.
Moja siostra od paru lat ma alergię m.in na zwierzaki a całe życie miałayśmy psy koty i nic a teraz jej się odezwało
Mało tego u mojego taty na starość wyszło, że ma alergię na balsam peruwiański hahahah pierwsze o co zapytaliśmy jak odebrał wyniki badań to a co to do cholery jest! hahah jakiś składnik kosmetyków i detergentów
..nieźle
i jakby mało tego było chyba teraz i mama coś ma bo robi testy alergiczne
jakaś masakra
ja na razie mam tylko alegrię na pracę, poranne wstawanie, komunikacjnego wkurwa itp
hahaha dobrze ze ktos ma taka alergie jak ja, po prostu uwielbiam nie pracowac
nie to, że jestem leniwa ale mogę leżeć i pachnieć
no nie ja nie mowie o lezeniu, ja mowie o moim wlasnym czasie i rzeczach ktore moglabym robic a ktorych nie robie bo jestem w pracy...hmm polezec moge ale nie za dlugo bo mnie nosi, chyba nie potrafie za dlugo sie relaksowac to jest tak wiesz wakacje w resorcie powyzej 3 dni odpadaja, musi byc akacja i nowe miejsca...uwielbiam!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2013, 11:12
caffe, samira, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagafbh wrote:szczęśliwa wrote:agafbh wrote:inessa wrote:WItajcie w nowym dniu !!!!
Panda a ja zawsze byłam z głową tysiaca pomysłow we wszystko zaangażowana, cały czas coś robiłam a teraz przez to,że nie mam pracy a ta co jest to to tylko mały zarobek (chyba na moje inne jedzenie)
a teraz brakuje mi szalonych dni, dzieci, wypadów ze znajomymi, wogóle prawdziwej pracy
A tak wogóle miałam tragiczną noc juz tak dawno nie miałam. Miałąm bardzo silny atak astmy poprostu pyli i pyl wszytsko, wczoraj wytarłam kurze a tam wszystko zielone.
Ja za tydzień zaczynam taki prawdziwy rok starań, zobaczymy co przyniesie nowy rok???
Aga tylko nas nie zostaw ?
Iza mam nadzieję,że pecherzyk urośnie i coś wspaniałego z niego wyniknie.
Pamietam o każdej już od rana tyle napisałyście, ze nie jestem wstanie do kązdej się odnieśc ale naprawde czytam i pamiętam i mocno wspieram kochane
Inessko, nie zostawię Was na pewno, nie umiałabym, po prostu
jesli chodzi o astmę, ja niestety też jestem jej "posiadaczką" tylko mnie zaszczyciła astma oskrzelowa, po mamie i babcii dokładnie od wczoraj nie daje mi żyć
mam nadzieję, że ten okres starań będzie owocny i przyniesie Ci upragnionego dzidziusia
Aga widzę ,że u Ciebie też jakis impas
wiesz musimy odpuścic wiem ze trudno ale trzeba
zastanawiam się jak to zrobic jak coś wymyslę dam znać
dokładnie, impas jak cholera, jak coś wymyślisz daj koniecznie znać
Aga jak cos wymyślę to zaraz piszęinessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:Reni wrote:Inessa będzie dobrze
p.s. zawsze chcemy to czego nie mamytaka już nasza przewrotna natura
mogłabym nie pracować ale jak byłam na zwolnieniu w domu 3 msce to nie mogłam doczekać się kiedy wrócę do pracy. eh.
jak mówię, że zrobię, to znaczy, że mówię
Też tak mam
Ale ja gdybym nie chodziła do pracy to pewnie cały dzień w szlafroku spędziła, a tak to praca mnie mobilizuje
Ja w sumie lubie chodzic do pracy , w domu bym sie zanudzila
inessa lubi tę wiadomość
-
No to rozumiem Szczęśliwa Twojego doła, mnie też stresują wiadomości o kolejnych ciążach znajomych. Pocieszenie, że skoro jest już babcią to tak pewnie blisko naszego wieku, może starsza, to i nam powinno się udać. Nie ma co głowy zawracać facetom, bo to odnosi odwrotny skutek - czują się przymuszeni i zestresowani. Ja już przestaję o tym M. gadać. Moja przyjaciółka urodziła 2 tygodnie temu. Nie mam sił by ją i maleństwo odwiedzić.
caffe, Bursztyn, samira, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
Panda wrote:Reni wrote:Panda wrote:Reni wrote:Witajcie
ja też czytam wszystko po kolei
pamiętam o każdej z Was
Inessa współczuję Ci tej alergii. Mój pies ma AZS i widzę jak się męczy.
Moja siostra od paru lat ma alergię m.in na zwierzaki a całe życie miałayśmy psy koty i nic a teraz jej się odezwało
Mało tego u mojego taty na starość wyszło, że ma alergię na balsam peruwiański hahahah pierwsze o co zapytaliśmy jak odebrał wyniki badań to a co to do cholery jest! hahah jakiś składnik kosmetyków i detergentów
..nieźle
i jakby mało tego było chyba teraz i mama coś ma bo robi testy alergiczne
jakaś masakra
ja na razie mam tylko alegrię na pracę, poranne wstawanie, komunikacjnego wkurwa itp
hahaha dobrze ze ktos ma taka alergie jak ja, po prostu uwielbiam nie pracowac
nie to, że jestem leniwa ale mogę leżeć i pachnieć
no nie ja nie mowie o lezeniu, ja mowie o moim wlasnym czasie i rzeczach ktore moglabym robic a ktorych nie robie bo jestem w pracy...hmm polezec moge ale nie za dlugo bo mnie nosi, chyba nie potrafie za dlugo sie relaksowac to jest tak wiesz wakacje w resorcie powyzej 3 dni odpadaja, musi byc akacja i nowe miejsca...uwielbiam!!!
Panda, ja jak jestem w pracy to chciałabym być w domu żeby jakąś rzecz zrobić, a gdy wracam do domu to tego nie robię bo już mi się nie chei odwrotnie też to działa, czyli gdy jestem w domu to myślę co bym teraz zrobiła w pracy
Dzisiaj planuję zrobić krokiety z barszczem czerwonym i chyba będę je musiała zrobić bo inaczej to będziemy głodniale jak zajadę do domu to mi się nie będzie tego chciało robić
Bursztyn, Panda, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlena wrote:No to rozumiem Szczęśliwa Twojego doła, mnie też stresują wiadomości o kolejnych ciążach znajomych. Pocieszenie, że skoro jest już babcią to tak pewnie blisko naszego wieku, może starsza, to i nam powinno się udać. Nie ma co głowy zawracać facetom, bo to odnosi odwrotny skutek - czują się przymuszeni i zestresowani. Ja już przestaję o tym M. gadać. Moja przyjaciółka urodziła 2 tygodnie temu. Nie mam sił by ją i maleństwo odwiedzić.
a to u Ciebie podobnie - rozumiem trudno isc i sie cieszyc jak Cie w sercu boli że Tobie nie wyszlo , ja z moją bede sie widziec w czwartek i bede musiala słuchac o tej ciązy no ciekawe jak to znioseco do jej wieku 43
wiec wiesz , ja mysle czasu mamy moze i do 45... wiec spoko a co do reszty to trzeba odpuscic inaczej nie wyjdzie , to jest stres i nawet jak myslimy ze nie to z tylu glowy jest a wtedy wszystko sie blokuje
ja wiem fajnie mi tutaj jest pisac ale tak mysle czy to cale Ovu nie psuje mi interesu bo jednak to mi ciagle przypomina po co tu wchodze i ze znowu nie wyszlo ,dlatego pewnie niektore z Nas czasami milkna czasami wogole nie wchodza
fajnie gdybysmy mogly po prostu sie spotkac pogadac ale tak normalnie
tak mysle moze to raz trzeba sie wygadac powiedziec wszystko co nas boli co mamy tam gdzies gleboko no nie wiem sama
tak masz racje ja M tez nie moge juz truc bo mowi ze wtedy to jemu sie odechciewa wszystkiego bo pewnie jesli seks ma byc po to zeby byc w ciazy to co to za seks ., kochanie powinno wychodzic z czystej milosci fascynacji
a ja gdzies to wszystko zapomnialam, zapodzialam ,dzis pozwalam sobie na jeden dzien takiego mazgajstwa od jutra musze zajac sie czyms innym
na pewno cwiczenia ( Ty biegasz)
a i ksiązki
kiedys duzo czytałam ostanio ciagle net i temat ciąza
no nie wiem co jeszcze ???
Bursztyn, iza37, inessa, polarmiś, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja dziś zrobiłam pieczarki nadziewane mięsem, serem i pieczarkami. Kupiłam takie mega wielgaśne. Już się nie mogę ich doczekać. Tylko upiec w piekarniku. A tak wogóle to zaczynamy myśleć o jedzeniu, to znak , że zbliża się pora obiadowa.
anna maria, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlena wrote:Ja dziś zrobiłam pieczarki nadziewane mięsem, serem i pieczarkami. Kupiłam takie mega wielgaśne. Już się nie mogę ich doczekać. Tylko upiec w piekarniku. A tak wogóle to zaczynamy myśleć o jedzeniu, to znak , że zbliża się pora obiadowa.
o no wlasnie moze jakies fajne obiadki trzeba robic ??
a napisz cos o tych pieczarkach jak juz je zjesz
Olena, caffe, bliska77, inessa lubią tę wiadomość
-
Też mam ochotę na barszcz czerwony..
Upichcę chyba botwinkę i do tego wątróbka...
A w jaki sposób próbujecie się odchudzać? Ja dwa lata temu przerpbołam dukana - schudłam 20 kg i utrzymywałam to. Teraz przytyłam 5 kg imuszę coś z tym zrobić - i nie mam pomysłu już...na to cholerne tycie...caffe, bliska77, anna maria, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa wrote:Olena wrote:No to rozumiem Szczęśliwa Twojego doła, mnie też stresują wiadomości o kolejnych ciążach znajomych. Pocieszenie, że skoro jest już babcią to tak pewnie blisko naszego wieku, może starsza, to i nam powinno się udać. Nie ma co głowy zawracać facetom, bo to odnosi odwrotny skutek - czują się przymuszeni i zestresowani. Ja już przestaję o tym M. gadać. Moja przyjaciółka urodziła 2 tygodnie temu. Nie mam sił by ją i maleństwo odwiedzić.
a to u Ciebie podobnie - rozumiem trudno isc i sie cieszyc jak Cie w sercu boli że Tobie nie wyszlo , ja z moją bede sie widziec w czwartek i bede musiala słuchac o tej ciązy no ciekawe jak to znioseco do jej wieku 43
wiec wiesz , ja mysle czasu mamy moze i do 45... wiec spoko a co do reszty to trzeba odpuscic inaczej nie wyjdzie , to jest stres i nawet jak myslimy ze nie to z tylu glowy jest a wtedy wszystko sie blokuje
ja wiem fajnie mi tutaj jest pisac ale tak mysle czy to cale Ovu nie psuje mi interesu bo jednak to mi ciagle przypomina po co tu wchodze i ze znowu nie wyszlo ,dlatego pewnie niektore z Nas czasami milkna czasami wogole nie wchodza
fajnie gdybysmy mogly po prostu sie spotkac pogadac ale tak normalnie
tak mysle moze to raz trzeba sie wygadac powiedziec wszystko co nas boli co mamy tam gdzies gleboko no nie wiem sama
tak masz racje ja M tez nie moge juz truc bo mowi ze wtedy to jemu sie odechciewa wszystkiego bo pewnie jesli seks ma byc po to zeby byc w ciazy to co to za seks ., kochanie powinno wychodzic z czystej milosci fascynacji
a ja gdzies to wszystko zapomnialam, zapodzialam ,dzis pozwalam sobie na jeden dzien takiego mazgajstwa od jutra musze zajac sie czyms innym
na pewno cwiczenia ( Ty biegasz)
a i ksiązki
kiedys duzo czytałam ostanio ciagle net i temat ciąza
no nie wiem co jeszcze ???
Też kiedyś czytałam, teraz czytam tylko forum. Próbuję przebrnąć przez 50 twarz Greya, ale nudzi mnie totalnie, uważam , że jest przereklamowane, albo nie w moim typie. Lubię czas wolny zajmować krzyżówkami. Bieganie coraz bardziej mnie wciąga. Na szczęście nie mam jeszcze takiego doła by nic nie robić.
Szkoda, że wszystkie mieszkamy tak daleko od siebieMieszkając bliżej napewno powstałyby by przyjażnie i wspólne gadanie o jednym i nikomu bysmy nie zawracały głowy.
Jestem strasznie nakręcona i nie mam zamiaru się odkręcać. Jak coś chcę to dążę do tego z całych sił. Muszę tylko oszczędzić najbliższą mi osobę. Najgorsze w tym wszystkim że to wszystko to jedna wielka niewiadoma.
Bursztyn, szczęśliwa, caffe, Reni, bliska77, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Panda wrote:Reni wrote:Panda wrote:Reni wrote:Witajcie
ja też czytam wszystko po kolei
pamiętam o każdej z Was
Inessa współczuję Ci tej alergii. Mój pies ma AZS i widzę jak się męczy.
Moja siostra od paru lat ma alergię m.in na zwierzaki a całe życie miałayśmy psy koty i nic a teraz jej się odezwało
Mało tego u mojego taty na starość wyszło, że ma alergię na balsam peruwiański hahahah pierwsze o co zapytaliśmy jak odebrał wyniki badań to a co to do cholery jest! hahah jakiś składnik kosmetyków i detergentów
..nieźle
i jakby mało tego było chyba teraz i mama coś ma bo robi testy alergiczne
jakaś masakra
ja na razie mam tylko alegrię na pracę, poranne wstawanie, komunikacjnego wkurwa itp
hahaha dobrze ze ktos ma taka alergie jak ja, po prostu uwielbiam nie pracowac
nie to, że jestem leniwa ale mogę leżeć i pachnieć
no nie ja nie mowie o lezeniu, ja mowie o moim wlasnym czasie i rzeczach ktore moglabym robic a ktorych nie robie bo jestem w pracy...hmm polezec moge ale nie za dlugo bo mnie nosi, chyba nie potrafie za dlugo sie relaksowac to jest tak wiesz wakacje w resorcie powyzej 3 dni odpadaja, musi byc akacja i nowe miejsca...uwielbiam!!!
Panda, ja jak jestem w pracy to chciałabym być w domu żeby jakąś rzecz zrobić, a gdy wracam do domu to tego nie robię bo już mi się nie chei odwrotnie też to działa, czyli gdy jestem w domu to myślę co bym teraz zrobiła w pracy
Dzisiaj planuję zrobić krokiety z barszczem czerwonym i chyba będę je musiała zrobić bo inaczej to będziemy głodniale jak zajadę do domu to mi się nie będzie tego chciało robić
krokiety pychota ja nigdy nie zrobilam krokietow mniam mniam z barszczykiem ajajajajajcaffe, inessa lubią tę wiadomość
-
Olena wrote:szczęśliwa wrote:Olena wrote:No to rozumiem Szczęśliwa Twojego doła, mnie też stresują wiadomości o kolejnych ciążach znajomych. Pocieszenie, że skoro jest już babcią to tak pewnie blisko naszego wieku, może starsza, to i nam powinno się udać. Nie ma co głowy zawracać facetom, bo to odnosi odwrotny skutek - czują się przymuszeni i zestresowani. Ja już przestaję o tym M. gadać. Moja przyjaciółka urodziła 2 tygodnie temu. Nie mam sił by ją i maleństwo odwiedzić.
a to u Ciebie podobnie - rozumiem trudno isc i sie cieszyc jak Cie w sercu boli że Tobie nie wyszlo , ja z moją bede sie widziec w czwartek i bede musiala słuchac o tej ciązy no ciekawe jak to znioseco do jej wieku 43
wiec wiesz , ja mysle czasu mamy moze i do 45... wiec spoko a co do reszty to trzeba odpuscic inaczej nie wyjdzie , to jest stres i nawet jak myslimy ze nie to z tylu glowy jest a wtedy wszystko sie blokuje
ja wiem fajnie mi tutaj jest pisac ale tak mysle czy to cale Ovu nie psuje mi interesu bo jednak to mi ciagle przypomina po co tu wchodze i ze znowu nie wyszlo ,dlatego pewnie niektore z Nas czasami milkna czasami wogole nie wchodza
fajnie gdybysmy mogly po prostu sie spotkac pogadac ale tak normalnie
tak mysle moze to raz trzeba sie wygadac powiedziec wszystko co nas boli co mamy tam gdzies gleboko no nie wiem sama
tak masz racje ja M tez nie moge juz truc bo mowi ze wtedy to jemu sie odechciewa wszystkiego bo pewnie jesli seks ma byc po to zeby byc w ciazy to co to za seks ., kochanie powinno wychodzic z czystej milosci fascynacji
a ja gdzies to wszystko zapomnialam, zapodzialam ,dzis pozwalam sobie na jeden dzien takiego mazgajstwa od jutra musze zajac sie czyms innym
na pewno cwiczenia ( Ty biegasz)
a i ksiązki
kiedys duzo czytałam ostanio ciagle net i temat ciąza
no nie wiem co jeszcze ???
Też kiedyś czytałam, teraz czytam tylko forum. Próbuję przebrnąć przez 50 twarz Greya, ale nudzi mnie totalnie, uważam , że jest przereklamowane, albo nie w moim typie. Lubię czas wolny zajmować krzyżówkami. Bieganie coraz bardziej mnie wciąga. Na szczęście nie mam jeszcze takiego doła by nic nie robić.
Szkoda, że wszystkie mieszkamy tak daleko od siebieMieszkając bliżej napewno powstałyby by przyjażnie i wspólne gadanie o jednym i nikomu bysmy nie zawracały głowy.
Jestem strasznie nakręcona i nie mam zamiaru się odkręcać. Jak coś chcę to dążę do tego z całych sił. Muszę tylko oszczędzić najbliższą mi osobę. Najgorsze w tym wszystkim że to wszystko to jedna wielka niewiadoma.
Olena popieram z Gryem nie przebrnelam, przeczytalam kilka scen/stron hihih a pozniej to mi sie juz nie chcialo ich czytac, dobrze slyszec ze nie jestem samaJa polecam szybkie spacery jak ktos nie lubi biegac, na prawde mozna sie wymeczyc kilka kilometrow w szybkim tempie rewelacja
Cale zycie to jedna wielka niewiadoma, bedzie dobrze Olena, relaks i do przodu!!!
Bursztyn, Olena, caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa wrote:Olena wrote:Ja dziś zrobiłam pieczarki nadziewane mięsem, serem i pieczarkami. Kupiłam takie mega wielgaśne. Już się nie mogę ich doczekać. Tylko upiec w piekarniku. A tak wogóle to zaczynamy myśleć o jedzeniu, to znak , że zbliża się pora obiadowa.
o no wlasnie moze jakies fajne obiadki trzeba robic ??
a napisz cos o tych pieczarkach jak juz je zjesz
Napiszę jak wyszły, przepis z internetu, niby nic trudnego, powiem, jak zjem czy warto.caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Dziewczynki, czy myslicie ze cellulit mozna zwalczyc? Moj tylek wyglada jak ser szwajcarski
Macie jakies rady na pozbycie sie tego dziadostwa?
Dla mnie lekarstwem na wszystko jest bieganie, na cellulit, kilogramy, zły humor. Polecam szczerze bo warto. Oczywiście jak kto lubi.anna maria, inessa lubią tę wiadomość