35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:a teraz rozkminiajcie
to jest dopiero niecierpliwa laska
https://ovufriend.pl/wykres,32e10b176e7d28baf77479daf8836ff5.htmliwcia77 lubi tę wiadomość
-
macduska wrote:a pewnie, ja mieszkam z moimi rodzicami- oni na dole my na górze. Bywa rożnie.
macduska lubi tę wiadomość
-
Dlatego uważam że mama czy teściowa jest dobra jak nie mieszka za blisko.
Z mamą mieszkałam kilka lat i ciągle dochodziło do jakiś spięć, ale jak się wyprowadziłam, to nasze relacje się poprawiły.
Teściową niestety mam za płotem, ale już teraz mam spokój. Niestety mój m nie widział nic złego w tym, że wpadali do nas kiedy tylko chcieli i nawet nie pukali.
Wkurzyłam się któregoś dnia, jak wychodziłam z pod prysznica i okazało się, że zapomniałam ręcznika. Musiałam iść po niego do pokoju. Idąc nago otwarły się drzwi a w nich teściu. Powiedziałam dość. Zrobiłam taką awanturę że długo do nas nie przychodzili. Później kiedy urodził nam się syn teściowa zaczęła wpadać jak do siebie i też wykrzyczałam jej że czuję się jakbym mieszkała u niej a nie u siebie.
Od tego czasu mam spokój, nikt mnie nie nachodzi, czasami wpada na kawę, ale zazwyczaj czeka aż ją zawołamy. Ja do niej nie chodzę wcale. Nic od niej nie chcę- kasy, pilnowania dzieci i niczego innego, bo nie chcę być jej nic winna, by kiedyś czegoś nie musieć i mam spokój.
Za to jestem w jej oczach złą synową, bo ograniczyłam jej kontakty z synem.ania.g, EwaT, Mega, iwcia77, Sabina, Bozia3, samira, mysza1975, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do tematu tesciowej ile jest kobiet tyle bedzie relacji opinii narzekan wzlotow i upadkow kazda z nas podchodzi inaczej w tej kwestii. Ja osobiscie nie odniose sie do zadnej z wczesniejszych wypowiedzi moge powiedziec na swoim przykladzie, ze ze swoja byla tesciowa wciaz mam kontakt i to taki sam jak za czasow trwania malzenstwa... z obecna rowniez takie same relacje... To tak samo kobieta jak my same tylko z wiekszym doswiadczeniem
nie stawiam ich na piedestale bron boze bo kazda jest inna tylko ja mam z nimi taki sam kontakt jak ze swoja mama dzwonia przyjezdzaja dopytuja sie i pomagaja jak potrafia i moga moze dlatego ze sa tez stosunkowo mlodymi tesciowymi w sensie rocznika
Parka, Mega, kapturnica, iwcia77, Sabina, Bozia3, samira, malgos741, Elfik, mysza1975, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Parka wrote:Aniu, to już nic nie wstrzymuje Cię żeby urodzić
macduska, iwcia77, kkisia, ania.g, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Jakies wady pewnie mam. Kazdego wkurza co innego, mnie najbardziej to co wymienilam i ja akurat tych cech nie prezentuje. Mojegoo chlopa np. denerwuje, ze nie odkladam rzeczy na miejsce od razu, tylko pozniej. To ja bym chciala, zeby inni tez mieli takie wady.
A bezczelnosci i chamskich zachowan nie znosze w nikogo i nie wierze, ze mozna na nie przymykac oko...Rzycie..
A jak sie ktos do czegos bedzie chcial przyczepic too przyprdoli sie nawet do odychania tym samym powietrzem ....
Mysle ,ze nie do konca zrozumialas o co mi chodzilo...Poprostu stawiasz chlopa miedzy matka a toba w takich sytuacjach konfliktowych a nie wierze ,ze mu to jest obojetne i fajnei sie czuje jak synowa na tesciowa naprdala lub na odwrot tesciowa na synowa.....
No i wiez wnuka/wnuczki z dziadkami mysle ze tez jest bardzo wazna..Nie zmuszam do niczego Poprostu napisalam, ze czasem dla spokojnosci warto isc na kompromis nawet z ta stara niewychowana prukwa na ktorej widok chce Ci sie rzygac...
AMENMega, iwcia77, kkisia, Bozia3, samira, Simba, mysza1975, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:czy to znaczy że musze ją często widywać?i jak przyjedzie to zostaje na pare dni do tego jej córcia i córci dzieci kurwa....wczuj sie
To nic nie znaczyy ale keidys bedziesz tesciowka i tez pewnie bedziesz chciala zobaczyc wnuki..Jesli synowa nie bedzie trawila ciebie i nie pozwoli ci widywac swoich dzieci myslisz ,ze bedziesz sie fajnie czula??A chyba mozna wytlumaczyc ,ze chetnie ja przyjmiesz ale sama bo na ten moment niemasz warunkow..Nosz kurwa ludzie nie wierze ,ze te tesciowe sa pustymi wstretnymi babami czyhajacymi tylko na akzde wasze potkniecie..Mala79, iwcia77, kkisia, Bozia3, samira, Simba, mysza1975, Dorka1979, caffe lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:No widzisz a moze Twoja synowa bedziesz wlasnie wkurwiala z nieodkladaniem rzeczy???..Kazdego nosi na cos innego
Rzycie..
A jak sie ktos do czegos bedzie chcial przyczepic too przyprdoli sie nawet do odychania tym samym powietrzem ....
Mysle ,ze nie do konca zrozumialas o co mi chodzilo...Poprostu stawiasz chlopa miedzy matka a toba w takich sytuacjach konfliktowych a nie wierze ,ze mu to jest obojetne i fajnei sie czuje jak synowa na tesciowa naprdala lub na odwrot tesciowa na synowa.....
No i wiez wnuka/wnuczki z dziadkami mysle ze tez jest bardzo wazna..Nie zmuszam do niczego Poprostu napisalam, ze czasem dla spokojnosci warto isc na kompromis nawet z ta stara niewychowana prukwa na ktorej widok chce Ci sie rzygac...
AMENto sa takie sytuacje drażniące bardzo, wie o ktorej wstaje do pracy i akurat wtedy ona koniecznie musi isc do toalety sie umyć bo do sklepu idzie. Nie wiem może testuje moja cierpliwość, sprawdza kiedy wybuchne...
iwcia77, kkisia, ania.g, Sabina, samira, macduska lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:Ok, sytuacja techniczna: babcia dla twojego dziecka zachowuje sie jak matka, chce decydować co ma ubrać, co jeść, kiedy isc sie myć a nawet o ktorej z dworu ma wrócić. Traktowanie nas jak 5 letnie dzieci, otwieranie korespondencji (to już wywalczylam, mojej nie tyka) ale dopytuje co tam przyszło, wlazenie do pokoju w trakcie rozmowy i wchodzenie w zdanie ze swoimi tekstami, odpytywaniu a co ty tak często do lekarza chodzisz. Fajnie? Dobrze ze ja nie jestem konfliktowa bo dawno by była awantura za awantura. Dobrze ze jeszcze w łóżku nam nie siedzi
to sa takie sytuacje drażniące bardzo, wie o ktorej wstaje do pracy i akurat wtedy ona koniecznie musi isc do toalety sie umyć bo do sklepu idzie. Nie wiem może testuje moja cierpliwość, sprawdza kiedy wybuchne...
No ale Mega przeciez masz buzie mozesz porozmawiac z nia I okreslic czego u siebie nie tolerujesz I skoro u niej nie ingerujesz to nie zyczysz sobie ingerencji..U mnie na poczatku tez byly kwasy z tesciowa jak przyjezdzala ..Przestawiala meble, pouczala jak zajmowac sie dzieckiem itd..,,Moj mial leb jak sklep bo ja jeczalam jaka tesciowa straszna z jednej strony a on sluchal od tesciowej na mnie PAT..Tylko ,ze na dluzsza mete to troche chujowo jest i moze za rada mojej mamy moze troche ,ze starsza sie zrobilam.Po prostu zaprosilam tesciowke na obiad do siebie..Porozmaiwalysmy od serca powiedziala mi co ja wkurwia u mnie i co mnie u niej..I odpukac chyba sie dotarlysmy ,,Nigdy nie bedzie tak rozowo zeby sobie jesc z dziubkow bo kazdy ma swoj charakter itd ale Mega mi chodzi o takie przyzwoite normalne stosunki,zeby nie skakac sobie do oczu..Nikt nikomu nie kaze kochac tesciowa..
A jak sie mieszka w jednym domu nie uniknie sie kwasow..CZzy to beda rodzice czy tesciowie..Jak ustalisz jakies granice mysle ,ze do kogos to dotrze..
.No nie wiem..Moze nie mialam tesciowej suki ,ze mam inne zdanie..Ale przykro mi by bylo patrzyc na malza czy syna jakby byly swieta a on nie moglby sie spotkac z babcia/matka w swoim domu bo ja sfochana nie zgadzam sie na jej zaproszenie..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 17:23
Bozia3, macduska, caffe lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:No aleMegaprzeciez masz buzie mozesz porozmawiac znia I okreslic czego u siebie nie tolerujesz I skoro u niej nie ingerujesz to nie zyczysz sobie ingerencji..U mnie na poczatku etz byly kwasy z tesciowa jak rpzyjezdzala ..Przestawiala meble, pouczala jak zajmowac sie dzieckiem itd..,,Moj mial leb jak sklep bo ja jeczalam jaka tesciowa straszna z jednej strony a on sluchal od tesciowej na mnie PAT..Tylko ,ze na dluzsza mete totroche chujowo jest i moze za rada mojej mamy moze troche ,ze starsza sie zrbilam.Poprostu zaprosilam tesciowke na obiad do siebie..Porozmaiwalysmy od sercapowiedziala mi co ja wkurwiau mnie i co mnie u niej..I odpukac chyba sie dotarlysmy ,,Nigdy nie ebdzie tak rozowo zeby sobie jesc z dziubkow bo kazdy ma swoj charakter itd ale Mega mi chodiz o takie rpzywzwoite normalne stosunki..Nikt nikomu nie kaze kochac tesciowa..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2014, 17:24
-
nick nieaktualnyJa na moja tesciowa nie narzekam bo mieszka 200 km dalej i sama nie przyjedie tylko my jezdzimy srednio raz w miesiacu
Kufa ja rano wyszlam to wrocilam przed 16
Stwierdzilam ze zarejestruje sie w urzedzie pracy i co kurna pojechalam i pytam co potrzebuje , laska mi wszystko powiedziala ok
Pojechalam do chaty pozbierac co trzeba wrocilam i czekalam grzecznie na swoja kolej
Jak juz sie doczekalam to kufa okazalo sie ze nie mam zaswiadczenia o wymeldowaniumyslalam ze a laske w infomacji udusze
Pojechalam do urzedu i zalatwilam te cholerne zaswiasczenie
Juto wszystko od nowa urzad pracy i pozniej wup bo ostatnie zatrudnienie mialam za granicata ze znowu caly dzien w dupie .......
Dobre choc w tym jest to ze ponoc mi sie jeszcze zasilek nalezyale to juz sie w wupie okaze
Mega, kapturnica, iwcia77, Sabina, samira lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:Rozmowa nie działa, obraza sie, nie oddzywa 2 dni a potem robi po swojemu. Powiedziała mi co ja poradzę taka już jestem i sie nie zmienię. Dlatego ja poprostu przestałam sie wdawać w dyskusje i wychodzę do siebie. Ale generalnie sie dogadujemy, czasami jest tylko taka kumulacja....
-
nick nieaktualny