35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nienawidzę końcówki cyklu - albo nie chcesz być w ciaży i boisz się, ze jednak coś jest, albo chcesz być w ciaży i boisz się że nic nie ma... tak czy tak przechlapane. I dziwić się, ze kobiety mają MPS
samira, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość
-
Sorry dziewczynki że wcześniej nie pisałam, ale już Was informuję. Więc byłam w środę wieczorem u gin. tak jak pisałam. W trakcie usg stwierdził że nie widzi jeszcze pęcherzyka ciążowego ale da mi skierowanie na betę i wtedy zobaczymy jaki wynik. Nadal okresu brak i coraz bardziej bolące piersi. Od razu poszłam na pobranie krwi i w czwartek rano mąż odebrał mi wynik. Przynosi i czytamy : wynik 575 czyli według norm 4 tydzień- 9,5 - 750, a 5 tydzień- 217 - 7138, tylko czemu jeszcze nic nie widział. Zadzwoniłam od razu do gin. i kazał mi od razu przyjść w poniedziałek, tak więc idę jutro na 8 rano.
Tak bardzo się cieszę, ale też mam stracha przed jutrzejszą wizytą. Boję się żeby nie było jak ostatnim razem. Trzymajcie za mnie kciuki i ja za Was też mocno trzymam.samira, Nati74, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasia1976 wrote:Sorry dziewczynki że wcześniej nie pisałam, ale już Was informuję. Więc byłam w środę wieczorem u gin. tak jak pisałam. W trakcie usg stwierdził że nie widzi jeszcze pęcherzyka ciążowego ale da mi skierowanie na betę i wtedy zobaczymy jaki wynik. Nadal okresu brak i coraz bardziej bolące piersi. Od razu poszłam na pobranie krwi i w czwartek rano mąż odebrał mi wynik. Przynosi i czytamy : wynik 575 czyli według norm 4 tydzień- 9,5 - 750, a 5 tydzień- 217 - 7138, tylko czemu jeszcze nic nie widział. Zadzwoniłam od razu do gin. i kazał mi od razu przyjść w poniedziałek, tak więc idę jutro na 8 rano.
Tak bardzo się cieszę, ale też mam stracha przed jutrzejszą wizytą. Boję się żeby nie było jak ostatnim razem. Trzymajcie za mnie kciuki i ja za Was też mocno trzymam.
trzymam mocno &&&& będzie dobrze i nie martw się często tak bywa ze na pierwszej wizycie na usg nic nie widać ale beta mówi wszystko
daj znać jak będziesz już po wizycie... -
Burssztyn, a te cykle to pod rząd? Wiesz, 2 cykle bezowulacyjne to nie tragedia, nawet u młodych dziewczyn sie zdarza.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKasia1976 wrote:Sorry dziewczynki że wcześniej nie pisałam, ale już Was informuję. Więc byłam w środę wieczorem u gin. tak jak pisałam. W trakcie usg stwierdził że nie widzi jeszcze pęcherzyka ciążowego ale da mi skierowanie na betę i wtedy zobaczymy jaki wynik. Nadal okresu brak i coraz bardziej bolące piersi. Od razu poszłam na pobranie krwi i w czwartek rano mąż odebrał mi wynik. Przynosi i czytamy : wynik 575 czyli według norm 4 tydzień- 9,5 - 750, a 5 tydzień- 217 - 7138, tylko czemu jeszcze nic nie widział. Zadzwoniłam od razu do gin. i kazał mi od razu przyjść w poniedziałek, tak więc idę jutro na 8 rano.
Tak bardzo się cieszę, ale też mam stracha przed jutrzejszą wizytą. Boję się żeby nie było jak ostatnim razem. Trzymajcie za mnie kciuki i ja za Was też mocno trzymam.
czekamy na relację, beta obiecująca, może sprzęt niedokładny -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:Trzymam kciuki za was dziewczyny. Mam juz 2 bezowulacyjny cykl Wiem, ze rok temu mialalm cykle owulacyjne, wiec pozniej juz tego nie sprawdzalam,, dopiero od 2 miesiecy. Nawet do glowy mi nie przyszlo, ze tak moze byc. Zaczelam sie po prostu bac, ze takie beda stale. Jestem troche podlamana
no właśnie, czy cykle bezowulacyjne są potwierdzone badaniem usg? ja oceniam na podstawie temperatury, bo chyba nie zdarza się owulacja bez jej spadku? -
Bursztyn, ja nie robię testów owulacyjnych, chyba się boję, że dowiem się coś złego, jeśli chodzi o kalendarzyk to teoretycznie temp. w całym cyklu jest wzorowa, ale martwią mnie wieczne suchości i jakieś szczypanie, swędzenie i pieczenie- nadmienię, że po świętach robiłam badania (już chyba 4 raz w ciągu roku) na bakterie itd. i wszystko jest czysto, ale dzięki za podpowiedź skuszę się jednak na testy zobaczę co pokażąmisza
-
Bursztyn ja 3 miesiace temu tez miałam piękny pęcherzyk owulacyjny na USG, a po miesiacu totalnie rozjechany cykl, z plamieniem, żywą krwią nie wiadomo skąd, bez śluzu... Tak czasem się zdarza. A i sama owulacja nie oznacza koniecznie szansy na ciażę, bo z biegiem lat po prostu jakość komórek bywa gorsza. Gdyby nie obecne możliwości techniczne wieszość z nas nie miałaby świadomości,, ze zaliczyła np wczesne poronienie. Jeszcze 15 lat temu lekarz nie chciał mi potwierdzić ciaży przed 8 tc mimo dodatniego testu ciażowego (usg to był rarytas i czekało się na badanie kilka miesiecy
Bursztyn lubi tę wiadomość
-
Bursztyn no cykle nie są takie jak 20 lat temu
Ogólnie jest bardziej sucho - mam suche śluzówki, oczy, itp wiec i śluzu jest mniej jak kiedyś, ale pojawia się wyraźnie. Cykle sa w miarę - 28-32 dni. Owu zawsze była poźno 18-19 dc.
Obecny cykl był bardzo obiecujący - ale w testy sa "-" więc raczej nic z tego.
Ja dałam sobie pół roku. Jak po 6 miesiacach nic się nie wydarzy to zrobie dokładniejsze badania. -
agafbh wrote:EwaT wrote:musze powiedziec ze mam znacznie wiecej śluzu niż w poprzednim cyklu...zaczęło sie w nocy-czyżby angielski wiesiołek zaczął działać?
w takim razie może ten cykl bedzie "lepszy"
może:)
normalnie szok przezywam-rozciaga sie na dobre 4cmbliska77, samira lubią tę wiadomość