35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Sabina wrote:No i trza coś upiec, bo mi się rodzina (nielubiana) zjedzie
. Zostawia znicze na Wszystkich Świętych, bo nie mogą kurwa sami podjechać! Chwalą się, że córka ma taki samochód, że musieli garaż rozbierać i przebudowywać, bo się nie mieścił, ale na cmentarz - całe 12km, nie ma kto podwieźć. I ja ich będę musiała znosić, nie trawimy ich. Wszyscy. Co za los
o swojej tez moglabym wiele opowiedziec
Sabina, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:No i trza coś upiec, bo mi się rodzina (nielubiana) zjedzie
. Zostawia znicze na Wszystkich Świętych, bo nie mogą kurwa sami podjechać! Chwalą się, że córka ma taki samochód, że musieli garaż rozbierać i przebudowywać, bo się nie mieścił, ale na cmentarz - całe 12km, nie ma kto podwieźć. I ja ich będę musiała znosić, nie trawimy ich. Wszyscy. Co za los
Kolejna opowieść, w która trudno uwierzyć, ze ktoś może być taki chamulec:-)
Powiedz, ze sorry, ale musicie kogoś do szpitala odwieźć... Wszyscy...Bliska 77, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySabina wrote:Z poduszką próbowałam, ale się zsuwa, skubana
No to chyba napisalam to samo co Aga!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 22:04
Bliska 77, Sabina lubią tę wiadomość
-
Bliska 77 wrote:Pod nozki lozeczka od strony glowy podstaw np kilka ksiazek, tak zeby lozeczko w glowie bylo o jakies 10cm wyzej niz w nogach
Moja zawsze się zsuwala w dół, zatem wyjęlam encyklopedieSabina, kapturnica, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfik wrote:Kolejna opowieść, w która trudno uwierzyć, ze ktoś może być taki chamulec:-)
Powiedz, ze sorry, ale musicie kogoś do szpitala odwieźć... Wszyscy...
Ale mieszkam z rodzicami, to brat ojca, i mimo, że za nim nie przepada, to jest jego rodzina, nie mogę mu zabronić przyjmowania go w domu. Niestety. Już się z tym pogodziłam
ps. Zapomniałam - oni nigdy nie dzwonią, nie anonsują się, po prostu zawsze przyjeżdżają przed Wszystkimi Św. Pozostałych odwiedzin też nie zgłaszająiwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Podloz po 2,ksiazki pod nogi gorne lozka, bedzie wyzej. W No sa takie klocki do podkladania wlasnie, mozna je ustawic w piramidke i regulowac wysokosc lozka.
No to chyba napisalam to samo co Aga!Sabina, Pusurek, Mega lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:
ps. Zapomniałam - oni nigdy nie dzwonią, nie anonsują się, po prostu zawsze przyjeżdżają przed Wszystkimi Św. Pozostałych odwiedzin też nie zgłaszają
To juz rodzina Addamsów wydaje się sympatycznejsza...
Przynajmniej w swoim zamku siedzieli...Sabina, Bliska 77, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moja koleżanka dostała prace, pytam czy zadowolona z kasy..jak mi odpowiedziała, to mi się przypomniał stary dowcip, o tym kim kobieta jest w miesiącu..
Od 1-10 jest Panią domu
Od 11-20 jest Obywatelką, bo bez wielu rzeczy musi się obywać..
Od 21 do 30 jest Towarzyszką, bo musi szukać towarzystwa żeby przeżyć...
EwaT, Bliska 77, Sabina, iwcia77, Mega, moremi, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOtóż jak powiedziałam mojej gince co powiedział tamten lekarz to wzięła mnie na dokładne badanie najpierw na samolocie zmierzyła wielkość macicy i mówi że wielkość jest w najlepszym porządku jak na 22 tydzień ciąży i wzięła mnie na dokładne i szczegółowe badanie USG. Po badaniu okazało się że mała ma dobre rozmiary i tamten musiał źle zmierzyć wymiary, bo widząc jak to robi moja lekarka to zauważyłam różnicę w dokładność badań, tamten robił to " po łapkach " i nie starał się tak jak ona. Okazuje się że mała ma 397g a nie tak on zmierzył że 296g a w ciągu trzech dni nie mogła urosnąć 100 gram. Tylko muszę zacząć się kłuć 4 razy dziennie bo nie pokoją ją moje wyniki na obciążenie glukozą. Mówi że to nie jest jeszcze cukrzyca ciążowa ale są wysokie jak na mój wiek.Więc załatwi mi jutro glukometrem żebym się do następnej wizyty badała.
No udało się odtworzyć to co nabazgrałam wcześniej,na szczęście mój smartfon zapamiętuje wpisywaną kolejność tekstu i tylko wciskałam po kolei słowa na klawiaturze.Sabina, macduska, Iwone, caffe, Elfik, malgos741, iwcia77, Mega, Pusurek, Mala79, moremi, BISCA, Simba, Bliska 77, Bozia3, kkisia, dorbie, gosia7122, Parka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Co do skrzydełek to spróbuj coś takiego:
http://myhometavern.blogspot.com/2013/03/kurczak-skrzydeka-kfc.html
Ja robiłam w podobny sposób i nam smakowało. Tyle, że ja robiłam w wersji - obtaczanie w mące. Ale ten może będzie fajny przepis.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2014, 22:45
Mega lubi tę wiadomość
-
ojejku, witam wieczorowa pora, dopiero co doczytalam temat dzisiejszego panela dyskusyjnego- i to bez prezentacji power poit
...no to i ja sie odniose
1. moi rodzice sa tylko po slubie cywilnym ( moj ojciec byl ministrantem i jak mial 10 lat to nakryl proboszcza z baba w lozku, dostal szoku i w nic juz nie wierzy ) , cale pierwsze 15 lat mojego zycia poswiecili sie dla mnie chrzczac mnie , robiac komunie, biezmowanie- i tylko dlatego zebym miala te sakramenty przyjmowali ksiedza po koledzie. Na jednej z takich wizyt duszpasterskich ksiadz doslownie skrzyczal ich przy mnie ( mialam 7 lat) ze zyja w grzechu nie majac slubu koscielnego...moj ojciec wstal i wyprosil ksiedza z domu ...- od tamtego czasu tylko ja i mama przyjmowalysmy kolede a na pytanie ksiedza " gdzie maz" mama odp " ma nocna zmiane " i tak to trwalo az do biezmowania. pozniej ksiedza w naszym domu nikt nie podejmowal.
2. jako dziecko rodzice nie prowadzili mnie na msze ale ja chodzilam sama , bo uwielbialam msze dla dzieci i zachwycalam sie biblia w obrazkach dla najmlodszych
3. konkluzja: jestem zadowolona, ze mam sakramenty,ze rodzice sie naginali,bo dzis nie wiem czy chcialabym sie ochrzcic z dobrej woli i mocnej wiary, do kosciola chodze rzadko, wogole nie chodze do spowiedzi wiec i komunii tez nie przyjmuje ale okres bozonarodzeniowy jest dla mnie wspanialym czasem a koledy po prostu uwielbiam , nie znam doglebnie innych religii i wyznan bo zostalam wychowana w przynaleznosci ideowej do kosciola rzymsko-katolickiego...
4. moja kolezanka czeszka miala piekny dylemacik, chajtala sie z wlochem (wiekszosc wlochow podobnie jak polakow jest wiary rzymsko-katolickiej) a ona wychowana bez rzadnej wiary...poszlaby do kosciola wziasc slub koscielny dla narzyczonego ale wiara katolicka w wieku 32 lat jej nie przekonala, poszla do ksiedza zapytac sie o slub koscielny , on jej na to, ze musi sie ochrzcic ale zeby taki chrzest otrzymac musi chodzic 2 lata na katecheze...slub wzieli cywilny
sorki ze sie rozpisalam a tematu i tak nie wyczerpalam...ale chyba widac ze nie potrafie sie ustosunkowac do " mojej" religii jednoznacznie...bo to nie jest taki prosty temat
Iwone, Mega, Dorka1979, Pusurek, moremi, Sabina, Bliska 77, Bozia3, kkisia lubią tę wiadomość