35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztyn wrote:a tak w ogole to dzien dobry Dziewczynki
Za oknem przyjemnie, ale ja mam zj.....y humor przez ta cholerna prace a raczej mierne wyniki w pisaniu, dobra nie chce smedzic, tylko tlumacze powodu mojego dolka. I pewnie prolaktyna mi wzrosla ze stresu, jak bede w PL to sobie zbadam... Mam kolatanie serca, placzliwosci, czarne mysli a to wszystko przez to pieprzone pisanie. Moze pojde sobie na spacer? Co?Płaczliwość CI będzie mijać odwrotnie proporcjonalnie do ilości napisanych słów...
inessa, bliska77, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Bursztynku każda para jest rozpatrywana indywidualnie i z tego co wiem pary nie żyjące w jako malżeństwo też mogą adoptować dziecko tylko oboje muszą wyrazić zgode no i wtedy również patrzą jak para jest długo ze sobą. U nas nie tlko patrza na staż małżeński ale ile czasu jesteśmy ze sobą,wiek się nie liczy. Pani psycholog bardzo młodziutka nie rozumialła zwłaszcza czasów z naszego dzieciństwa bo do tego najbardziej się doczepiła, a że to były czasy stanu wojennego to np. nie rozumiała,ze rodzice nie mieli za bardzo pieniążków,że jak ja ze wsi mało jeżdziliśmy na wakacje, do kina itd,że mało się z nami bawili(chociaż to robili tylko inaczej niż dziś),że jak rodzic powiedział to my go słuchaliśmy a nie jak dziś rodzice powiedza dziecku to ono ma go .... (nie zawsze ale coraz częściej tak jest) chodzi mi o atorytet ona nie rozumie tamtych czasów.
No i nie wiem Bursztynku możesz mi powiedzić bo ja się uczyłam toche psychologii ale może się coś zmieniło ile trwa faza zauroczenia u pary dorosłych ludzi?inessa, samira lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:ciekawi mnie, czy pary w nieformalnym zwiazku moga adoptowac dziecko????I co wtedy ze stazem??? byloby niesprawiedliwe gdyby nie mogly, skoro osoby samotne moga.... Powinin liczyc sie w takim razie czas bycia razem przed zawarciem zwiazku malzenskiego, wkoncu para nie poznaje sie w jeden dzien a na drugi bierze slub, nie? chociaz moze i takie tez sie zdarzaja, ze po 3 tyg.staja przed oltarzem lub urzednikiem
i dobrze! Milosc to milosc wkoncu
dokładnie, to wszystko to o kant tyłka potłuc my jesteśmy parą od 96 roku czuli 17 lat a małżeństwem 8 a mieszkamy razem 9 lat przy czym mamy ślub cywilny - moze to też byłaby przeszkoda......inessa lubi tę wiadomość
-
inessa wrote:Bursztynku każda para jest rozpatrywana indywidualnie i z tego co wiem pary nie żyjące w jako malżeństwo też mogą adoptować dziecko tylko oboje muszą wyrazić zgode no i wtedy również patrzą jak para jest długo ze sobą. U nas nie tlko patrza na staż małżeński ale ile czasu jesteśmy ze sobą,wiek się nie liczy. Pani psycholog bardzo młodziutka nie rozumialła zwłaszcza czasów z naszego dzieciństwa bo do tego najbardziej się doczepiła, a że to były czasy stanu wojennego to np. nie rozumiała,ze rodzice nie mieli za bardzo pieniążków,że jak ja ze wsi mało jeżdziliśmy na wakacje, do kina itd,że mało się z nami bawili(chociaż to robili tylko inaczej niż dziś),że jak rodzic powiedział to my go słuchaliśmy a nie jak dziś rodzice powiedza dziecku to ono ma go .... (nie zawsze ale coraz częściej tak jest) chodzi mi o atorytet ona nie rozumie tamtych czasów.
No i nie wiem Bursztynku możesz mi powiedzić bo ja się uczyłam toche psychologii ale może się coś zmieniło ile trwa faza zauroczenia u pary dorosłych ludzi?taka faza trwa zawyczaj 2 i pol roku, w najlepszym przypadku do 3, ale srednio jednak 2 i pol
potem spadaja rozowe okulary badz klapki z oczu jak kto woli
a ile Wy sie znacie?
bliska77, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Ręce opadają na debilizm tych ośrodków i ich młodych psychologów - czytam i oczom nie wierzę....Niech się ta Pani Psycholog przejdzie do domu dziecka i pomieszka z tymi dziećmi...Na pewno dla tych dzieciaków ma ogromne znaczenie, czy z Inessą się rodzice bawili w chowanego lub ile trwa jej faza zauroczenia...Oni chcą mieć mamę i tatę....
bliska77, inessa, promyk lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Idź na spacer, a potem bierz się do roboty...
Płaczliwość CI będzie mijać odwrotnie proporcjonalnie do ilości napisanych słów...
bliska77, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDrugi rok się znamy. A mnie uczono,że faza zauroczenia trwa 3 -6 miesięcy
jakoś nie czuję się zauroczonaach my mamy problem bo nie mamy cichych dni i jak sie pokłocimy to i tak zaraz rozmawiamy na ten temat inaczej nie umiemy, chyba już na tyle duzi jestesmy
a to jest problem bo...
samira, bliska77, grosza, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo ona nie rozumie tamtych czasów, stanu wojennego innego podejścia do życia, naszych rodziców z tamtych czasów, że było biedniej niż teraz,że za mało się bawiliśmy z rodzicami itd. ona co chwile do tego wracała i robiła wielkie oczy
bliska77 lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Progesteron, a właściwie jego niedomoga występuje po owulce - jego wzrost podnosi tempkę (tę naszą wymarzoną) i zwykle oznacza przebytą owulację. Pomaga w fazie lutealnej i wspomaga pracę ciałka żółego. No i zażywa się Luteinę (progesteron) lub sztuczny progesteron - lek Duphaston (potocznie zwany Dupek). Ja zażywałam Dupka 3 miesiące przed ciążą i potem przez całą ciążę. Są to leki na receptę (niestety działają na masę ciała).
No a beta - to badanie ciążowe z krwi. Po testach pozytywnych lub zamiast - można sobie trzasnąć betę(oczywiście bez skierowanie - kosztuje chyba około 30 zł)- badanie z krwi wcześnie wykrywające ciążę - ona bardzo wtedy wzrasta....(znaczy ta beta..
O prolaktynie CI nie piszę - bo jak już wie Twój mąż - jesteś od tego specjalistką...
niedługo będę robić habilitację z prolaktynyinessa lubi tę wiadomość
-
inessa wrote:Drugi rok się znamy. A mnie uczono,że faza zauroczenia trwa 3 -6 miesięcy
jakoś nie czuję się zauroczonaach my mamy problem bo nie mamy cichych dni i jak sie pokłocimy to i tak zaraz rozmawiamy na ten temat inaczej nie umiemy, chyba już na tyle duzi jestesmy
a to jest problem bo...
A od kiedy to jest problem ze dwoje ludzi rozmawia i wyjasnia jesli sie poklocili??
inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
promyk wrote:Probowalam wielu srodkow: guma,pastry,e-papieros. Raz udalo mi sie rzucic. Przytylam 15 kg. w przeciagu 6 mc. Czulam sie i wygladalam jak orka wyrzucona na brzeg...tylko dresy miescily moj tylek. Mimo to nie palilam przez 22 mc. Potem porzadny kop i snow siegnelam po fajke
mi 12 kg w trzy miechy wskoczyło nawetmi się nie chciało bo jak dźwignąć tyle kilo więcej
promyk lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo chyba jest ona nie rozumiała tego ?!
Dobra bo już za dużo smece
Kochana idź na spacer odpocznij sobie i sił i natchnienia życzę.
Dzis rano jedna z dziewczyn na ovu okazało się,że jest w końcu wciży a w środe miaa iść do lekarza od leczenia niepłodności. do tego ma spadek tempki a test wyszedł pozytywnybliska77, Bursztyn, Reni, megan8 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:No ona nie rozumie tamtych czasów, stanu wojennego innego podejścia do życia, naszych rodziców z tamtych czasów, że było biedniej niż teraz,że za mało się bawiliśmy z rodzicami itd. ona co chwile do tego wracała i robiła wielkie oczy
inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:No chyba jest ona nie rozumiała tego ?!
Dobra bo już za dużo smece
Kochana idź na spacer odpocznij sobie i sił i natchnienia życzę.
Dzis rano jedna z dziewczyn na ovu okazało się,że jest w końcu wciży a w środe miaa iść do lekarza od leczenia niepłodności. do tego ma spadek tempki a test wyszedł pozytywny
co do tych specjalistów z ośrodka, to myślę że przede wszystkim oni powinni przejść jakieś szkolenie - szkolenie ludzkiego a nie tylko stereotypowego myślenia i powinni otworzyć się na ludzi pragnących stworzyć dzieciaczkom normalny dom
inessa, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa tez to kochana wiem ale czasy się zmieniają, ludzie też a powielać każdy może ale nie musi prawda? My jesteśmy bardzo kochającą się rodziną (ja i męża strona) wiec..... no dobra, pozyjemy zobaczymy co nam los przyniesie
Reni Ty nie stresuj się do lekarza a potem do roboty bo przeciez w wakacje robimy napad na bank a potem do Jolki lecimybliska77, Reni, Bursztyn, promyk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:moim zdaniem w tamtych czasach więcej spędzało się czasu z rodzicami, na podwórku z kolegami
w tv 2 kanały, komputerów nie było
największą karą było "nie wyjdziesz do końca tygodnia"
a najgorszą rzeczą jaką się usłyszało "chodź już do domu"
uważam, że w tamtych czasach rodzice więcej poświęcali czasu dzieciom
nie było gotowych rzeczy w sklepach
wszystko trzeba było robić samemu
czasami nawet klej do papieru z mąki się robiło, stroje na bale przebierańców, ozdoby na choinkę, szyło się lalki i ubranka dla nich lub zbijało budki dla ptaków
babsko klepie co się wyuczyło Ku*&%&^$%^$ i znowu się uruchomiłaminessa lubi tę wiadomość
-
inessa wrote:No chyba jest ona nie rozumiała tego ?!
Dobra bo już za dużo smece
Kochana idź na spacer odpocznij sobie i sił i natchnienia życzę.
Dzis rano jedna z dziewczyn na ovu okazało się,że jest w końcu wciży a w środe miaa iść do lekarza od leczenia niepłodności. do tego ma spadek tempki a test wyszedł pozytywny
przestan, nie smecisz! a ja i tak wiem, ze bedzie dobrze i dzidzius bedzie, a raczej stawiam na 2 bobasy
Super wiadomosc, to sie dziewczyna musi cieszyci co? jednak cuda sie zdarzaja, moze nawet czesciej niz nam sie wydaje
Dobra, to ide na ten spacer....
bliska77, inessa, megan8, Panda lubią tę wiadomość