35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
hahahaha to by sie zgadzalo , mamy Sasiadke , przyszla nie wiadomo czego , a usmiechnieta , a zadowolona blalalala , na obiadki sie chce umiawiac .... a kilka tyg pozniej pisemko, ze drewka ze naszych scietych drzew prawdopodobnie lerza na Jej dzialce (nie mamy plotow)I zawiadomila o tym problemie swojego Adwokata ooooooo wiec jak sie masz ohhh bardzo gobrze a Ty ? wspamialeBozia3 wrote:to jest to samo co w Stanach i UK - uśmiechnięte tępawe gęby ekspedientek i wieczne zadowolenie....jaka obłuda...a ludzie się cieszą, że tak tam miło...
Simba - zauważyłam właśnie, że też kropkuję wypowiedzi...ale jakoś mi uchodzi na sucho...Bozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Evans wrote:hahahaha to by sie zgadzalo , mamy Sasiadke , przyszla nie wiadomo czego , a usmiechnieta , a zadowolona blalalala , na obiadki sie chce umiawiac .... a kilka tyg pozniej pisemko, ze drewka ze naszych scietych drzew prawdopodobnie lerza na Jej dzialce (nie mamy plotow)I zawiadomila o tym problemie swojego Adwokata ooooooo wiec jak sie masz ohhh bardzo gobrze a Ty ? wspamiale
-
To dla przykładu Wam powiem inna historie.
Półtora tyg.temu koleżanka dzwoni z płaczem, ze coś z kręgosłupem nie halo, ze drętwienie poniżej pasa, ze chodzić nie może. Była na rezonansie. Okazało sie, ze sekwestr krążka (czyli pęknięcie i wylanie dysku) - do operacji w zasadzie na cito, żeby nie było powikłań. Dostała skierowanie do neurochirurga. Pan n-ch mówi tak - wie pani, faktycznie kwalifikuje sie to na operacje. Ale u nas musiałaby pani czekać kilka miesięcy, ale ja to mogę Pani od razu zoperować prywatnie.
Taka sytuacja.
Na szczęście współpracuję z chirurgami kregoslupowymi, zadzwoniłam do b.dobrego zaufanego lekarza i okazało sie, ze sie kwalifikuje na szybki zabieg. ALE gdyby nie ta znajomość, to i tak musiałaby czekać (ergo- leżeć w chacie w łóżku i wstawać tylko do kibla - nie mówiąc o tym, ze ucisk na nerw był już tak głęboki, ze dziewczyna nie mogła nawet sie wyróżniać) do lutego.
I takie są realia. System kuleje całkowicie. Siedzę w tym od wielu lat i widzę, jak nieudolnie próbuje sie coś z tym zrobić. Problem tylko w tym, ze trzeba by dokonać całkowitej reformy służby zdrowia, ale niestety musiałyby polecieć głowy, trzeba by było zmienić system naliczania w szpitalach (efektywność/godziny pracy/etc) - nie będę pisała o tym, bo musiałabym kilkustronicowy eleborat spłodzić (a plodzic to wole co innego).
W każdym razie mam porównanie do Niemiec i fakty są takie, ze system lecznictwa tam a tu jest nieporownywalny. Niestety.
Co jednak (o czym już wspomniałam) nie umniejsza kompetencji i wiedzy naszych lekarzy, którzy są poważani i chwaleni na świecie.
Ale kompetencje i wiedza to jedno, a cała reszta (funkcjonowanie systemu lecznictwa, stosunek do pacjenta) to drugieSimba, Heretyczka, Elfik, kkisia, Mega, Pusurek, Arwena, ania.g, Bozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
HappyJo wrote:To dla przykładu Wam powiem inna historie.
Półtora tyg.temu koleżanka dzwoni z płaczem, ze coś z kręgosłupem nie halo, ze drętwienie poniżej pasa, ze chodzić nie może. Była na rezonansie. Okazało sie, ze sekwestr krążka (czyli pęknięcie i wylanie dysku) - do operacji w zasadzie na cito, żeby nie było powikłań. Dostała skierowanie do neurochirurga. Pan n-ch mówi tak - wie pani, faktycznie kwalifikuje sie to na operacje. Ale u nas musiałaby pani czekać kilka miesięcy, ale ja to mogę Pani od razu zoperować prywatnie.
Taka sytuacja.
Na szczęście współpracuję z chirurgami kregoslupowymi, zadzwoniłam do b.dobrego zaufanego lekarza i okazało sie, ze sie kwalifikuje na szybki zabieg. ALE gdyby nie ta znajomość, to i tak musiałaby czekać (ergo- leżeć w chacie w łóżku i wstawać tylko do kibla - nie mówiąc o tym, ze ucisk na nerw był już tak głęboki, ze dziewczyna nie mogła nawet sie wyróżniać) do lutego.
I takie są realia. System kuleje całkowicie. Siedzę w tym od wielu lat i widzę, jak nieudolnie próbuje sie coś z tym zrobić. Problem tylko w tym, ze trzeba by dokonać całkowitej reformy służby zdrowia, ale niestety musiałyby polecieć głowy, trzeba by było zmienić system naliczania w szpitalach (efektywność/godziny pracy/etc) - nie będę pisała o tym, bo musiałabym kilkustronicowy eleborat spłodzić (a plodzic to wole co innego).
W każdym razie mam porównanie do Niemiec i fakty są takie, ze system lecznictwa tam a tu jest nieporownywalny. Niestety.
Co jednak (o czym już wspomniałam) nie umniejsza kompetencji i wiedzy naszych lekarzy, którzy są poważani i chwaleni na świecie.
Ale kompetencje i wiedza to jedno, a cała reszta (funkcjonowanie systemu lecznictwa, stosunek do pacjenta) to drugie
Moja kumpelka identyczny przypadek. Tylko dzieki znajomościom uniknęła niedowładu prawej nogi.
Heretyczka lubi tę wiadomość
-
a tak Sasiadka , bez ostrzezenia wniosla zawiadomienie do sadu o drewka , ale to nic, mielismy jeszcze lepsza akcje .... za palenie patykow I lisci I mniejszych galezi , ba z pozwoleniem!! bo nie mozna sobie palic ot tak po prostu , to Ameryka I bez pozwolenia palcem nie ruszysz... Sasiedzi zadzwonili na sraz I policje , bo dym przeszkadzal I moze powodowac astme ooooooo wiec ja zawsze mam sie wspamiale
ja tu jestem mega dwucyfrowo I juz sie przyzwyczailam , ze Amerykanie usmiechaja sie tylko dla zasady, zreszta ja sama sie juz taka zrobilam ....
Dla Cie pisze z kompa , ale I tak kropki mi wychodza , ahhhh przyzwyczajenie lolBozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Evans wrote:ja tu jestem mega dwucyfrowo I juz sie przyzwyczailam , ze Amerykanie usmiechaja sie tylko dla zasady, zreszta ja sama sie juz taka zrobilam ....
To Ty Evans juz tez Amerykanka..
kapturnica, Evans, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySorki że tak wlaze. Odebralam wynik, 28617. Betka zatrzymala się na 7 tygodniu. Teraz muszę siedzieć w robocie do końca i późnym wiecZorem fo gin. Długi ten dzień
Chciałam na jutro wolne, bo nie wiem czy ginka nie uprze przy zabiegu bo w czwartek wyjeżdża. Ale moja stara mi nie dała. -
Sabina wrote:Sorki że tak wlaze. Odebralam wynik, 28617. Betka zatrzymala się na 7 tygodniu. Teraz muszę siedzieć w robocie do końca i późnym wiecZorem fo gin. Długi ten dzień
Chciałam na jutro wolne, bo nie wiem czy ginka nie uprze przy zabiegu bo w czwartek wyjeżdża. Ale moja stara mi nie dała.Sabcia..
No ale jak bedziesz miała isc na zabieg to stara gowno bedzie miała do gadania -
Sabina wrote:Sorki że tak wlaze. Odebralam wynik, 28617. Betka zatrzymala się na 7 tygodniu. Teraz muszę siedzieć w robocie do końca i późnym wiecZorem fo gin. Długi ten dzień
Chciałam na jutro wolne, bo nie wiem czy ginka nie uprze przy zabiegu bo w czwartek wyjeżdża. Ale moja stara mi nie dała.Evans lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySabina wrote:Sorki że tak wlaze. Odebralam wynik, 28617. Betka zatrzymala się na 7 tygodniu. Teraz muszę siedzieć w robocie do końca i późnym wiecZorem fo gin. Długi ten dzień
Chciałam na jutro wolne, bo nie wiem czy ginka nie uprze przy zabiegu bo w czwartek wyjeżdża. Ale moja stara mi nie dała.
Będzie dobrze.Evans lubi tę wiadomość