35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
aaaaaaaaa, że nie tak od razu wszystko hurtem do wora
zacna uwaga!paszczakin wrote:ja mroze na deskach, a potem do wora
iwcia77, Pusurek, paszczakin, kkisia, Aasiula, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa kiedyś najpierw podsuszylam, a potem wrzucilam do wora. Efekt? Miałam piękna kule rozdziamganych pierogów podczas gotowania. Poszły prosto do kosza. Od tej pory zawsze je gotuje przed mrożeniem.paszczakin wrote:ja mroze na deskach, a potem do wora

kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Tak sobie mysle, ze dobry pierog to jest wyzsza szkola jazdy, sztuka wrecz. Czesto jadam w roznych restaurantach, u ludzi, i wlasciwie prawie nigdy nie trafilam na pieroga idealnego. Czesto jest jakis defekt, mniejszy lub wiekszy, bo albo ciasto za miekkie/za twarde, za grube/za cienkie, albo farsz nie taki... Raz mi sie zdarzylo spozyc taki egzemplarz, dwa lata temu, latem w Zakopanym, a wlasciwie to na Kalatowkach w schronisku, tym ktore ma restauranta z widokiem przepieknym
Te pierogi ruskie nie mialy sobie rownych
dzielo sztuki
Arwena, moremi, Simba, iwcia77, kkisia, Aasiula, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
Bo z pierogami jest tak ze tylko mamine sa idealne.Bursztyn wrote:Tak sobie mysle, ze dobry pierog to jest wyzsza szkola jazdy, sztuka wrecz. Czesto jadam w roznych restaurantach, u ludzi, i wlasciwie prawie nigdy nie trafilam na pieroga idealnego. Czesto jest jakis defekt, mniejszy lub wiekszy, bo albo ciasto za miekkie/za twarde, za grube/za cienkie, albo farsz nie taki... Raz mi sie zdarzylo spozyc taki egzemplarz, dwa lata temu, latem w Zakopanym, a wlasciwie to na Kalatowkach w schronisku, tym ktore ma restauranta z widokiem przepieknym
Te pierogi ruskie nie mialy sobie rownych
dzielo sztuki 
iwcia77, Aasiula, Bozia3, Sabina lubią tę wiadomość
-
SolarPolar wrote:Bo z pierogami jest tak ze tylko mamine sa idealne.
u mnie jeszcze gorzej, bo idealne robi tesciowa!
moremi, Simba, iwcia77, kkisia, SolarPolar, Bozia3, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja robię tak dobre jak mama.paszczakin wrote:u mnie jeszcze gorzej, bo idealne robi tesciowa!
To rezultat kuchennego terroru, jaki stosowała moja mama, kiedy jeszcze bylam dziecieciem oraz później. Wtedy się wkurwialam, czemu musimy lepic po 200 pierogów, dziś nie żałuje. Tak to właśnie jest z lekcjami od mamy.
Arwena, iwcia77, Aasiula, malgos741, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
Tyle lat zzyje na tym swiecie, i do tej pory tylko raz trafilam na pieroga idealnego
musze znalezc jeszcze gdzies, bo trudno mi bedzie jezdzic na Kalatowki np. raz w miesiacu
Arwena, Simba, iwcia77, kkisia, Aasiula, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
O tak, takSolarPolar wrote:Bo z pierogami jest tak ze tylko mamine sa idealne.
teściowa nie umie gotować, za to jak cokolwiek w kuchni zrobię, to ona z chęcią by poprawiła. Wrrr... Za długo tam byłam.
Pusurek, Arwena, Bursztyn, iwcia77, macduska, kkisia, Aasiula, malgos741, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Pusurek wrote:A ja robię tak dobre jak mama.
To rezultat kuchennego terroru, jaki stosowała moja mama, kiedy jeszcze bylam dziecieciem oraz później. Wtedy się wkurwialam, czemu musimy lepic po 200 pierogów, dziś nie żałuje. Tak to właśnie jest z lekcjami od mamy. 
to czego je pałko z polski mrozone targasz?
nie wstyd mamusie wykorzystywac?
moremi, Pusurek, kapturnica, SolarPolar, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamusia się cieszy, ze może dac cos coruni na święta. Po wigilii zawsze dzwoni i pyta, czy były dobre, bo jej się wydawało, ze: ciut za slone\ ciut za twarde\ ciut za miękkie ( niepotrzebne skreslic ). I wtedy wszyscy krzycza, ze absolutnie, bo byly idealne. Bo zawsze sa. Taka juz nasza rodzinna tradycja od kiedy mieszkamy w No. Mialabym odebrać mamie ta przyjemność?? Never!paszczakin wrote:to czego je pałko z polski mrozone targasz?
nie wstyd mamusie wykorzystywac?
Poza tym w tym roku pierogi były poza moim zasiegiem.
paszczakin, iwcia77, Reni, kkisia, moremi, kapturnica, Simba, gosia7122, malgos741, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Mamusia się cieszy, ze może dac cos coruni na święta. Po wigilii zawsze dzwoni i pyta, czy były dobre, bo jej się wydawało, ze: ciut za slone\ ciut za twarde\ ciut za miękkie ( niepotrzebne skreslic ). I wtedy wszyscy krzycza, ze absolutnie, bo byly idealne. Bo zawsze sa. Taka juz nasza rodzinna tradycja od kiedy mieszkamy w No. Mialabym odebrać mamie ta przyjemność?? Never!
Poza tym w tym roku pierogi były poza moim zasiegiem.
w sumie racja.. rodzina z reguly kocha przez karmienie
moja nie az tak bardzo, ale tesciowa jak u nich jestesmy to po posprzatniu po sniadaniu podaje kawe i ciasta, jak skonczymy szykuje obiad, itd.. i szczesliwa jak chwalimy- gotuje dobrze, choc troche ciezkawo (poludnie, wiec kluchy kroluja). No ale w domu tego nie mamy, wiec co zrobic- czlowiek przysypia zamulony węglowodanami, ale je, bo dobre..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2014, 13:45
iwcia77, moremi, Pusurek, kapturnica, malgos741, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
ale fajnie macie...ani moja mama ani moja tesciowa nie potrafia dobrze gotowac..
ale maminy bigos i twarde pulpety i tak mi smakuja...takie smaki z dziecinstwa 
wszystkiego sama musialam sie uczyc w kuchni...dobrze, ze mam ciotke w Koloni i czesto na skypie i ta to pichci jak nakrecona, czesto przepisy mi daje i tlumaczy jak kabel krowie wszystkie tajniki kulinarne
...no teraz to mam jeszcze Paszczaka pod reka
, ktory radzi co moze 
najlepsze to jest to, ze jak jade do mamy to ona mi kaze gotowac
i potem wpiernicza wszystko jak malpa kit
...no tak jej smakuje..i sie domaga normalnie jak baba w ciazy
kkisia, Pusurek, kapturnica, Simba, malgos741, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
no ciesze sie, ciesze, tylko musze ostro i dlugo przezuwaciwcia77 wrote:to sie ciesz , ze wogole robi..moja nigdy w zyciu pierogow nie robila


a tak w ogole, to po Swietach ryjek mi osyfilo, wegle, cukry i sery zemscily sie, i to okrutnie
iwcia77, Aasiula, moremi, malgos741, Sabina lubią tę wiadomość
-
a te zabiegi co robilas na twarz? juz skonczylas cykl czy jestes w trakcie?Bursztyn wrote:no ciesze sie, ciesze, tylko musze ostro i dlugo przezuwac

a tak w ogole, to po Swietach ryjek mi osyfilo, wegle, cukry i sery zemscily sie, i to okrutnie
-
po naswietlaniach ma niestety obrzek limfat. na rece z usunietymi wezlami chlon., idzie jutro do specjalisty. W styczniu badania, usg, przeswietlenia i inne wiec jest wystraszona i odnosze wrazenie ze ma dosc obnizony nastroj.iwcia77 wrote:Wlasnie , Burszta! a jak sie miewa twoja mama?









